Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Carinio

Zrozumieć byłego...

Polecane posty

Gość Carinio

narzeczonego....No właśnie,totalnie go nie rozumiem,może zaczne od tego jak nasz związek się zakończył.Byliśmy 5 lat razem/od pół roku narzeczeństwem,w naszym związku bywało różnie raz dobrze,raz źle.Przecież,nie ma związków idealnych.Przyszedł listopad,noi się zaczelo od tego,że ja miałam dośc,bo to byłas weekendowa miłośc/związek,chciałam abyśmy byli już razem,byłam też podłamana sytuacją,bo nie pracowałam i pisałam mu wtedy,ze chyba wyjade do Hiszpani(tam moja przyjaciółka obecnie jest) on to źle odebrał,w sumie nie dziwie mu się,że go zostawie,że on tu zostanie sam,ja będe tam.Po czym stwierdził,że rozumie i nie musze mu nic tłumaczyć.Chciałam wyjechać,aby nasza sytuacja się poprawiła,aby po jakimś czasie byśmy mogli być już razem na codzień,chciałam to zrobić dla nas i naszej wspólnej przyszłości.Na drugi dzień oznajmił mi przykrą nowine,że on musi się zastanowić nad naszym związkiem,pomyślalam ee ma focha przejdzie mu,ja powinnam dac mu spokój wtedy bo tego chciał na przemyslenie,ale nie potrafiłam,chciałam mu to wszystko wytłumaczyć,że go nigdy nie opuszcze itd On coraz dalej się odsuwał,stał się bardzo dziwny,twierdził już nie chce mnie znać,jak się pytałam czy to już koniec on potwierdził,że chyba tak. Bylam bardzo załamana,chciałam ratować związek,ale on uparty,nie chciał mnie widzieć,ani tym bardziej slyszeć.Miał pewne problemy i z dniem kiedy się skończyły,skończył się nasz związek,twierdził ze to juz nie byla milosc,ale przyzwyczajenie.Po drodze okazalo się,bo się przyznal,ze spotyka się już z inną. Przeżyłam szok. Nigdy nie pomyślalam,ze on mnie zostawi,dla innej,taka bylam go pewna.Byłam mu wierna,ufałam i kochałam.I teraz nie wiem,czy mój sms od kórego zaczął się kryzys tylko mu pomogł w tym,aby zakończyc nasz związek,bo być moze już kręcił z inną panną/z pracy na boku?? Po rozstaniu nie moglam długo dojsc do siebie,obwiniał mnie za rozpad związku,ja chciałam miec spokoj,ale tym razem on pisal,dzwonił przy kazdej mozliwej okazji. Teraz w święta Wielkanocne dostałam do niego smsa z życzeniami podpisując się zyczy ktoś bardzo znienawiodzony.I sęk w ps,ktorego niezbyt rozumiem.Teraz jesteś szczęsliwa,a kiedyś nie byłaś(bo tak go ściemniłam mu jakiś czas temu,że jestem juz szczesliwa,mam inne/nowe lepsze zycie,co nie jest dokońca prawdą) Nie wiem,czy on liczył na to,że napisze,mu że nie jestem szczęsliwa,bo z nim byłam,czy nadal mnie obwinia za rozpad,czy ma jakiś żal???Czy może powoli sumienie go gryzie???Zastanawiam się,czemu nie napisał,że teraz jest szczęsliwy,a wcześniej nie był(bo i to pisal mi tez po rozstaniu,czemu m uszczęscie nie dawałam itd) tylko to co napisałam powyżej,że teraz jestem szczęsliwa,a wcześniej nie bylam/jego słowa?? Przepraszam za długiego posta,ale pewnie i tak nienapisałam wszystkiego co chciałam,ale to wyjdzie pewnie w dalszym pisaniu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
AA i jeszcze ejdno napisałam,że po orzstaniu jestem szczęsliwa(choć to niedokonca prawda) aby nie miał z tego radochy,satysfakcji,że nadal cierpie.Minelo 5 miesięcy,ale jeszcze czasami wspomnieia biorą góre i płacze w poduszke czasami.Mam do niego żal,że mnie zostawił dla innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Po prawie od pół roku od rozstaniu powinien być mi obojętny i niby jest,ale zastanaiwam się o co mu chodzi,przecież był zdolny nawet mi pisać(z 2 iechy temu) jaki to on szczęsliwy z nową panną. Dziwie się,że czemu nie napisał ps.że jest teraz szczęsliwy,a kiedys nie byl,tylko ze ja teraz jestem szczesliwa,a kiedys nie byla.Nie wiem,czy on mnie sprawdza czy cos do niego jezcze czuje.A może drećzy go sumienie,bo faktem jest czy myśli.Szczerze,to nie wiem czy chciałabym aby do mnie wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dser
pewnie sie onanizujesz myśląc o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathashisha
a wiesz jak mu sie uklada z ta 2?moze nagle zaczelo sie cos miedzy nimi psuc i chce wrocic do ciebie i dlatego tak cie zaczepia smsami? bo to czysta zaczepka zeby kontaktu nie tracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemyśl to sobie - jeżeli nie chcesz powrotu to nie wracaj, nie komentuj jego wypowiedzi (może właśnie się z panną pokłócił i chce się \"podbudować\") to już przeszłość, po co masz sobie w głowie mieszać. poza tym kiedy się rozstawaliście miał już inną (sama byłam w takiej sytuacji kiedyś - tylko byłam tą nową i nic o istnieniu poprzedniej w tym czasie nie wiedziałam) - a więc może cię zdradzić ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mia
mi sie nasuwaja 2 mozliwosci 1 taka ze wtedy byl zafascynowanyta druga bo po 5 latach to wiaodmo ze wszytsko co nowe wydaje sie lepsze, ale teraz gdy juz minelo troche czasu tamta stala sie jak kazda inna, zaczal myslec, stwierdzil ze z toba bylo mu lepiej itd moze cos mu w tej drugiej nie pasuje juz, moze im nie wychodzi albo juz nie sa razem 2 taka ze chce zebys ty o nim myslala. mialam tak samo jak zerwalam z chlopakiem, nie chcialam z nim byc, ukladalam sobie zycie na nowo i dopoki on byl z tego powodu smutny to bylo ok, ale gdy juz sie pozbieral i dowiedzialam od znajomych ze poznal kogos, ogolnie ze uklada sobie zycie cos mnie scisnelo i chociaz nie chcialam z nim byc chcialam zeby o mnie myslal. takie egoistyczne zachowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Dzięki,potrzebuje obiektywnej opini.Być może już przestał się zachłystać nową miłościa i że mnie sprawdza,czy nadal tak jak mu pisałam,jestem szczesliwa,czy moze liczy na to ze napisze,ze nie jestem szczesliwa,bylam ale jak z nim bylam. Nie wiem,czy chciałabym do niego wrocic,bo chyba miałabym do niego obrzydzenie,a co z zaufaniem.Już się przyzwyczałam,ze go nie ma,tyle ze najgorze sa weekendy,bo często spędzalismy je razem.Chyba tak dokonca jeszcze się z tym nie pogodziłam. W dodatku ostatnio moja bratowa powiedzialami,ze jej siostrze się sniłam,ze wrocilam wlasnie do niego.Na co opowiedzialam je ze mi tez sie snil z piatku na sobote i w ten dzien się odezwal,piszac mi esa z zyczeniami zi z tym ps. Nie wiem jak mu się układa z tą drugą,jeszcze z 2 miesiące temu pisał mi jaki to on teraz szczesliwy jest,czemu ja mu tego szczescia nie dawal,byl na tyle bezczelny,ze wyslal mi mmsa z tekstem patrz jaki jetem szczesliwy,tyle ze mms poszedl do kosza dorazu. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Szczerze to chyba mam mętlik w głowie.A może on dalej mnie bowiania za rozpad albo szuka nadal potwierdzenia,ze dobrzezrobil,no ale po pol roku prawie??Korci mnie,zeby mu cos napisac,ale się wstrzymuje,zapewne za miesiac się odezwie :/ bo mam urodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathashisha
JA to bym napisala smsa typu ''czego odemnie chcesz , mam swoje zycie, jestem szczeslwa i nie ma juz miejsca w nim dla ciebie zegnam ''hehe ale by go zatkalo ;)co on sobie mysli , odszedl do innej i do ciebie pisze zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathashisha
i jeszcze ma czelnosc ciebie obwiniaac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Kathashisa,masz racje,tyle ze gdyby to napisała(a jestem zdolna nawet do gorszego odzewu,on juz się wczesniej przekonał) to zaczela by się raczej wojna slowna/smsowa bo tak juz bylo wcześniej.I nie wiem,czy jests sens na odpisywanie byłemu.Wpadlam na pomysl,aby mu wyslac pamiątke po nas,jak blyismy w gorach,tam jestesmy razem na focie,siebie zamarze plus do tego list,w którym tak pieknie pisał o naszej milosci,ze mnie ikty nie zostawi i takie tam roznebzdety,w ktore wierzylam.Chciałabym bardzo,aby ruszylo go sumieni i pozalowal tego co zrobił. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathashisha
hm nie wiem czy ja bym tak zrobila mysle ze wyslanie zdjecia tego o ktorym pisalas bedzie pokazaniem pewnej twojej slabosci do niego , ja to bym napisala ostrego smsa naqpisala zegnaj i jak zegnaj to zegnaj nie odzywala sie juz po prostu i nie odpisywala na jego smsy , nawet jak by mi cos zarzucal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Z tym wysałaniem to bedzie tak,ze swoją buzie zamarze,przekresle,noi list ma podkreslone najwaznejsze zdania,chodzi mi glownie o to,zeby popatrzyl na to,przeczytal i zrozumial co pisal,jaka para bylismy,a co zrobil.Chociaz nie wiem,czy zrozumie. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co z twoim
wyjazdem do Hiszpanii ? Poza tym radzę zebyszajęła się soba i swoim życiem, a nie rozpamiętywała i myslała o byłym, czy jest szczęśliwy czy nie ... TO NIE TWOJA SPRAWA I NIE TWÓJ PROBLEM niech robi co chce ... POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli nie mogliście
zrozumiec sie przez tyle lat to ... na pewno się juz nie zrozumiecie. I dobrze, zamień go na lepszy model, jestes bogatsza o doświadczenia życiowe, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mia
na pewno nie pisz jaka to jestes szczesliwa itd bo takie rzeczy sa bez sensu i w dodatku klamstwa. najlepiej poprostu nic nie pisz :) brak jakichkolwiek krokow z twojej strony ruszy go najbadziej-uwierz:) a o nim poprostu zapomnij, nie mysl o powrocie itd, nie wysylaj mu zadnych listow, nic kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada brzmi: odetnij się całkowicie od byłego. Zajmij się własnym życiem. Na pewno znajdziesz w nim sporo do zrobienia. Nie kombinuj, nie szukaj kontaktów z kimś, kto nie ma na to ochoty. Odszukaj w sobie resztki godności i daj byłemu żyć tak jak chce. Miłość jednostronna jest bezsensowna i groteskowa. Szkoda czasu i energii. Żyj, ciesz się każdym dniem bo życie jest zbyt cenne żeby tkwić w miejscu i rozdrapywać rany. Pozdrawiam :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem tylko pierwszą wypowiedź. Wiesz - dziwne to wszystko, u mnie (w związku z moją dziewczyną) też było raz lepiej, raz gorzej, ale ostatnio się polepszyło na tyle, że zacząłem poważniej myśleć o zaręczynach (i nie tylko myśleć). I co? Mam wrażenie, że te zaręczyny (działania) wszystko popsuły! Znaczy się, nagle zaczęły się psuć między nami relacje, teraz jest fatalnie. I ja nie mam siły i ochoty obecnie się starać, szczególnie że nie czuję się winny tej sytuacji. Czuję, że nasz związek się sypie - jeszcze nigdy nie było tak źle (pominąłem też pewne kwestie osobiste - też ważne - ale nie tutaj o tym). Zaczynam myśleć o rozstaniu.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
No bez przesady,to nie jest tak ze nie rozumielismy sie przez 5 lat.Tylko od listopada,zazelo się psuć,a w grudniu nastąpił koniec. Ok,wstrzymam się z tym listem,alewysyłając chciałam wlasnie nic nie pisac,ot zeby się domyslil o co ochdzi,tyle ze noo moze pomyslec,ze tesknie za nim albo cos takiego. ;/ Zaburzył mi moj spokoj,a ja nie mam sil,ani zamiarow poraz enty pisac mu daj mi pokoj,bo nawet jak pisal spier...to dalej robil swoje. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mia
uuuu casanova a pamietam jak fajnie pisales o swoim zwiazku, szkoda ze sie juz nie uklada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
No bez przesady,to nie jest tak ze nie rozumielismy sie przez 5 lat.Tylko od listopada,zaczelo się psuć,a w grudniu nastąpił koniec. Ok,wstrzymam się z tym listem,ale wysyłając chciałam wlasnie nic nie pisac,ot zeby się domyslil o co ochdzi,tyle ze noo moze pomyslec,ze tesknie za nim albo cos takiego. ;/ Zaburzył mi moj spokoj,a ja nie mam sil,ani zamiarow poraz enty pisac mu daj mi pokoj,bo nawet jak pisal spier...to dalej robil swoje. :/ Casanova przykro mi,mi moj był pisal równiez,ze on myslal ze po zaręczynach,będzie jeszcze lepiej,a bylo jeszcze gorzej-tak twierdzil.Może miał racje,ale przez jedną glupią klotnie się rozstawaći to dla innej?? grazka,ale ja nie szukam z nm zadnego kontaktu,to on za akzdym razem,sam się pierwszy odzywa.Ja po rozstaniu ani razu sę do niego nie odezwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Bywało fajnie, ale ostanio nie jest dobrze (z różnych powodów). Oczywiście nie przekreślam tego związku, dam nam trochę czasu, ale już nie ma we mnie tego optymizmu, który był kiedyś - że sobie poradziłmy, że będzie dobrze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
spokój**** Najlepiej bedzie,jak nie dam się mu sprowokoać do gadki,a potem kłótni.Skoro on taki szczesliwy z nową panna(tak mi pisal) to po jaka cholere do mnie pisze.Nie rozumiem,no bo gdybym to ja byla na jego miejscu i mialbym teraz faceta i czlabym się szczeslia,tak jak ponoc on,to w dupie mialabym bylego,co on robi,jak zyje itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiej się z tego. On tak naprawdę sprawdza grunt. Mam wrażenie, że jest słabą jednostką. Nie zawracaj sobie głowy jego kontaktami. Powiedz mu wprost, że nie chcesz z nim kontaktów i niech mu ziemia lekką będzie...;) Tak naprawdę wątpię czy z tą nową układa mu się dobrze. Nie jest to jednak Twój problem. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Też mi się zdaje,żenie układa mu się dobrze z tą nową panną,bo nie szukał by kontaktów ze mą i nie pisałby jakiś podtekstów względem mnie,czy naszego byłego związku.A z tą słabą jego psychiką,to juz tez słyszałam,jak mi ktoś powiedział,czyżby fujara już mu miękła. Już mu wiele razy tłumaczylam,aby dal mi spokoj,ale nie dociera. :/ ale wedy wdawal się w niepotrzebną dyskusje,teraz milcze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
wdawałam*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrr
Carinio czyli rozumiem ze juz wogole nie odpisujesz? nawet na zyczenia swiateczne lub urodzinowe? rozumiem ze rowniez jemu na im/ur zyczen nie wyslesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carinio
Na imieniny mu wysłałam,na święta już nie..... Nie wiem czy będe wysyłać/odpisywać.... Nie wem czy jest sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×