Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miśka 25

problem

Polecane posty

Gość miśka 25

Czy ja sie kiedykolwiek wyśpie? Mam dość wstawania rano 6-7 godz. (zazwyczaj wstawałam najwcześniej o 10, miałam pracę w luźnych godzinach, a bardzo lubiałam sobie pospać). Codziennie budzi mnie płacz mojego półrocznego dzieciaczka :/ Mam tego dość, jestem bardzo zmęczona. Wsztstkie czynności w dzień wykonuje byle jak, nic mi się nie chce, czekam tylko do wieczora, kiedy wykąpiemy dziecko, żeby odpocząć od całego dnia. Nie wiem co sie dzieje ze mna!! Na nic nie mam ochoty- męczę się takim życiem. Chciałabym sobie zrobić jeden dzień wolny może to by pomogło, ale nie mam jak. Co zrobić, żeby się tak nie dołować i cieszyć się z życia? tak bym sobie pospała.... :/ Pewnie uważacie mnie za egoistkę, że myślę tylko o sobie: żeby się wyspać, odpocząć itd. Poświęcam dużo uwagi mojemu maluszkowi i bardzo go kocham, ale też mi sie coś od życia należy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyr
nie jesteś sama z tym, ja też czasami mam takie chwile zwątpienia, też zawsze spałam do 10 a teraz czasami mała wstaje o 5.30:( ale my zrobiliśmy tak w weekendy, że ktoś z nas ma dyżur i wówczas druga osoba może pospać dłużej, bardzo nam to pomaga, może też tak spróbujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikitika
Jesłi chcesz sie dobrze zajmowac dzieckiem to po prostu MUSISZ znalezc czas na odpoczynek i relaks. Inaczej albo sie sfrustrujesz do granic wytrzymalosci albo zalapiesz depresje.. Musisz gdzies wyjsc, zmienic klimat na trochę, a wyspanie sie nie jest twoim prawem tylko obowiazkiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka 25
Mąż pracuje od pon do piątku, na weekendy ma szkołe. Raz na jakiś czas wstaje, ale po godzinie mnie budzi i nici ze spania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię wczesnego wstawania więc nigdy nie bawiłam się z dzieckiem wcześniej niż przed 7:00 - 7:30 nawet jeśli się budziło i płakało. Wtedy po prostu przewijałam, wyjmowałam z jego łóżeczka kołdrę, wrzucałam kilka fajnych zabawek, zabierałam swoją kołdrę, rzucałam ją obok łóżeczka i zasypiałam do 8:00-8:30 Czasem płakał, ale nauczyłam się spać mimo płaczu. Uczył się, że jak już chce tak wcześnie wstawać, to musi wiedzieć, że przez godzinę ma bawić się sam. Wcześniej wrzucałam go też na godzinę do kojca z zabawkami i szłam spać obok lub odsypiałam w dzień, gdy on spał, albo prosiłam tatę, by się zajął i na szczescie nigdy mi nie odmówił. Wiele spraw odkładam sobie na wieczór, żeby je zrobić, gdy dziecko zaśnie, ale wtedy najczesciej sie obijam zamiast realizowac harmonogram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście tatko zwykle wraca po 1-2 godz. i ściemnia, że niby maluch jest głodny ;-) ale nawet godzina spania rano jest dla mnie bezcenna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka 25
luckylady spróbuje tak zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny. Tak mi się zdaje,że to Wasze pierwsze dziecko???? Ja już przywykłam do tego,że nie wysypiam się tak jak kiedyś:) I nie mam z tym problemu,o ile dzieci daja pospac w nocy.Tzn.,że np.nie zarywam nocki na 2-3h.Wtedy jest ok. Ale wiem,że przy pierwszym dziecku trudno przywyknać do stanu rzeczy. Ja mam teraz drugie dziecko.Ma 8,5m-ca i nie mam jak odsypiac w dzien,ponieważ starsza córka,która ma 3,54roku nie da mi pospac. Wytłumaczyłam to sobie i mężowi tak... Mamy malutkie dzieci które wstaja o 5.30-6 rano i nie ma co nad tym ubolewac-trzeba przywyknąć.Bo jeżeli za każdym razem,kiedy maluch wstanie o 6 rano ja będe wściekła to chyba zeświruje. Dlatego ja cieszę się,że moje dziewczynki śpia ładnie w nocy i nie ubolewam nad porannym wstawaniem. Taki żywot mamy i taty:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniecznie musisz znaleśc sobie kogoś kto ce odciązy chociaż raz na jakiś czas. zbadaj sobie też krew bo może masz anemie co jeszcze bardziej potenguje uczucie zmęczenia i rozdrażnienia. i nie bój sie o tym mówić- to normalne że nikt nie jestrobotem.....ociesz sie też tym że z upływem czasu będzie coraz lepiej najgorsze są pierwsze miesiące - a kiedyś będziesz sie z tego śmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę jak ike - zacznij od badań, przy anemii człowiek jest naprawdę do bani;) Pomysł lucky też jest dobry. Też uczyłam dzieci od małego rozróżniać pory, tak, żeby za wcześnie nie szalały:D, ale faktycznie okresami (przeważnie latem) o 5 były już gotowe do zabawy, najlepiej to by od razu na dwór szły:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystim powinnas odpoczywac wtedy kiedy Twoje dziecko spi,zrezygnowac z spraw ktore nie wymagaja pilnego zrobienia,prasowanie itp.te sprawy przeciez moga zaczekac. Jezeli masz kogos bliskiego kto moglby sie troszke zajac dzieckiem to nie boj sie prosic o pomoc,dzieki temu znajdziesz chwile dla siebie i bedziesz mogla sie porzadnie wyspac. Ja tez jestem mamuska polrocznego dzidziusia i wiem ile czasu i uwagi trzeba poswiecic takim dzieciaczkom i ze to okazuje sie naprawde ciezka praca tylko ten kto sie zajmuje takim malenstwem wie jakie to bywa meczace. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×