Czemu ze wszystkich ragnien na swiecie wybralem Ciebie?

Heh, no jak widzicie takich historii jest wiecej, nie tlyko moja. Zapewniam, ze nie jestesmy z Wroclawia chociaz "chyba wiem..." napedzila mi troche stracha...

krzysiek

Tamit......szykuj kieliszek:P

winko i piwo to chyba w Waszym przypadku tylko jeden z powodów tego bredzenia:P:P:P po jakich prochach jesteście???:P

No tak, jak ktoś wczesniej tu pisał takich historyjek jest tu całe mnóstwo...ale ja i tak wiem ,że to ten o którym myślę ,że to jego historia...Poznaję po stylu pisania...a mam niezawodny nosek ;)

Chyba wiem - podaj pierwsze litery imion i po sprawie bedzie. Choc jesli naprawde uwazasz, ze jestesmy z Wrocka to nie musisz.

Messs.... to naturalna chemia organizmu..........narkotyczne otumanienie miłością:P

jaki kieliszek ja pije z winkla:P to nie zadne otumanienie narkotyczna miłoscią:) to czysta narkotyczna Miłosc co bardziej i bardziej jest w nas ani myslisz puscic:) i dobrze:P

messs gdzie tam ja tak bez piwka też bredzę ;) zmywam się teraz ale wrócę i zobaczę jak zakończyła się ta topikowa historyjka ;) Mam nadzieję ,że dobrze hehe

Naprawdę myślę ,że jesteście z Wrocka ;) a teraz wybaczcie...

Takich historii rzeczywiscie jest mnostwo :) sama jak przeczytalam pierwsza strone topicu to mi dech zaparlo bo pomyslalam ze Cie znam.. ale nie bede dociekac bo tego typu wydarzen jest pelno..niestety :/ no chyba ze jestes z Czestochowy ale watpie :P Zreszta nie wnikajmy..po to internet jest zeby pozostac choc troche anonimowym ;)

Ta historyjka sie szybko nie zakonczy bo jestem cholernie uparty i nie daje latwo za wygrana, nie umiem latwo zrezygnowac z osoby, ktora kocham. Chyba wiem >> widze, ze nic nie wiesz a tylko podkrecasz atmosfere :P

Nie jestesmy z Wrocka i cale szczescie, ze nie jestes jedna z osob, ktore moga znac sytuacje. Tymbark >> masz racje, po to jest net zeby pogadac anonimowo.

dlaczego tak jest-- a można wiedzieć skąd jesteś???

Ona ma na imię Iza

messss - nie mozna. Wole anonimowo pogadac. Tu padlo juz sporo szczegolow. Chyba wiem mi i tak stracha napedzila :) Wole zeby moja ukochana nie dowiedziala sie o tej rozmowie a im wiecej szczegolow tym wieksza szansa

a co by się mogło stać, gdyby ona dowiedziała się o tej rozmowie??:)

Chyba wiem >> jesli pogadamy nie tutaj tylko np na skypie czy gg to cos Ci powiem. Tu nie chce o za duzo by bylo wiadomo:) Nie ma na imie Iza :)

Ona jest z Wrocławia , Ty nie, mieszkasz we Wro ale nie urodziłeś się w nim w przeciwieństwie do niej

literke jej imienia......bo nie wiem czy warto

Co niby ma byc warto? Nie mieszkam we Wrocku - zapewniam. A jesli to ma byc podpucha zebym powiedzial skad jestem... nie uda sie :P

:) mysle, ze by wiedziała, ze kochasz i chesz sie spotkac:) a wiec jej 2 marzenia by sie spełniły:) Oan tez tak szybko nie odpuszcza jak kocha:) jak kocha hmm teraz wazne aby szybko wyjsc do siebie na spotkanie:) w koncu na jakim numerze bedzieci sie umawiac;l)

:) mysle, ze by wiedziała, ze kochasz i chesz sie spotkac:) a wiec jej 2 marzenia by sie spełniły:) Oan tez tak szybko nie odpuszcza jak kocha:) jak kocha hmm teraz wazne aby szybko wyjsc do siebie na spotkanie:) w koncu na jakim numerze bedzieci sie umawiac;l)

dlaczego tak jest-- wiesz, nie chce ci odbierać nadziei, ale jeśli ona nic do ciebie nie czuje i uważa wasz związek za definitywnie skończony to nie masz wielkich szans by ją w sobie, jak to piszesz "rozkochać", żadne podchody i gierki nic ci nie dadzą, wręcz mogą zaszkodzić...

posłałaby ci piosenke.. :) bo wie, ze pisałes, ze kochasz:) ale na Boga odpisz jej, zahaczając o spotkanie:) i winkiem sie podziel:P

Spokojnie, spotkanie zaproponuje... ale jeszcze chwila, my dpiero zaczelismy rozmawiac po kilkumiesiecznej przerwie

to jakis obłęd:P co tu się dzieje, ja już się pogubiłem :D kto tu pisze:P

Ona Cię nie chce - nie rozkochasz jej w sobie. A to, że się do Ciebie odzywa nic nie znaczy - być może chce uspokoić sumienie i prowokując takie \"przyjacielskie\" kontakty wmawia sobie, że jest wobec Ciebie w porządku i nie zrobiła Ci krzywdy (\"przecież nie robi Ci fałszywych nadziei\"). Może myśli, że Ci przeszło, albo w końcu przejdzie i nie zdaje sobie sprawy jak Ty odbierasz te jej sygnały, że Ciebie one ranią. Trzecie opcja jest taka, że ona, świadoma Twoich uczuć, bawi się nimi w sposób dla siebie mniej lub bardziej świadomy - ot, podbudowuje swoje ego upewniając się raz na jakiś czas czy Tobie ciągle zależy. Przy czym wcale nie oznacza to, że chce Ci cokolwiek dać. Rada jest jedna - odpuść ją sobie i ewentualnie daj zatęsknić. Podejdź to tego jak do przegranej sprawy. Jeśli ona zacznie odczuwać brak Ciebie w swoim życiu, to sama zrobi dużo, abyś się o tym dowiedział. Jeśli nie zacznie nic takiego odczuwać, to znaczy, że to co obecnie przeżywasz i to, co przeżywałeś od ok. pół roku i tak nie ma i nie miało sensu.

Jako facet--- wreszcie jakaś normalna wypowiedź...