Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majkaaaa

Romans z żonatym...

Polecane posty

Gość majkaaaa
okey ..kończę tę rozprawę.... dam wam znać... czy weszłam do tego jak to nazywacie bagna , cyz też nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tolo3
a ja nie mam nawet kota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwy
ja to tak nazwalam przyznaje decyduj ale zastanow sie co chcesz zyskac i czy to zyskasz a co stracisz "przy okazji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppp
DO nerwy: Wiesz co ............niezła jestes!!!!!!! Po moich 20 zdaniach ......tak mnie rozgryzłas...cos w tym jest...............naprawde łatwiej jest wierzyc ze jest sie szmatą niz ze sie poprostu kogos potrzebuje!!!!! Wiem jedno...............gdy sie zakocham to to zakoncze!!!! Tak poprostu!! Ale na duszy juz cos pozostanie!!!! A własciwie to juz tam czegos nie bedzie;( Tylko czy po czyms takim bede potrafila zaufac i pokochac kogokolwiek... aaale ti juz inna kwestia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolo3
Dziewczyny - snujecie rozważania ,przypuszczenia i plany . Czy kocha żone , czy angażować się w romans itp.. Faceci myślą inaczej - ten gość na pewno nie planuje romansu , wspólnej przyszłości i takich bzdur - poprostu spodobała mu się dziewczyna i ma ochotę na sex i nic przyszłościowo nie planuje i albo się zgadzasz bo dasz z tym radę żyć i nie jest to problemem bo sex jest fajny dla obu stron i jak go spotkasz potem z żoną to nie bedziesz mieć problemów żeby porozmawiac o pogodzie, albo wiesz że zabardzo zaangażujesz się emocjonalnie i ci to nie odpowiada i czekasz na wielką miłość a nie dzikie jednorazowe wiosenne parzenie się :) (brzmi wstrętnie ale bywa upojnem ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwy
dzieki mam ten dar;) wiesz to sa takie mechanizmy, ze po latach juz sama bedziesz wierzyla ze nikogo nie skrzywidzilas itp. on bedzie wierzyl ze zony nie zdradzil ajk mu sie noga podwinie a zona ze nie byla zdradzana tylko sami o sobie w glebi duszy wiemy .... za wiele teraz zyjesz w jednej bajce za pare lat juz zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppp
Do tolo 3: Zgadzam sie w 80%.ale faceci tez myslą!!! czy warto......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwy
tolo- ale gdzie tu spor miedzy nami? nie mam co do tego watpliwosci, ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwint
Moim zdaniem , kobieta która się z żonatym zadala już jest przegrana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwy
mi sie tylko wydaje ze dopoki masz w miare czysta karte i poczucie ze nikgo w zyciu nie skrzywidziles, to nie warto leczyc w grunice rzeczy swoich kompleksow przez romanse dlaczego? moim zdaniem dlatego, ze kazdy dla siebie jest czlowiekiem nie mezczyzna czy kobieta a chce sie kreowac na mezczyzne czy kobiete- po to sa romanse i sex ale po to trzeba widziec mezczyzne czy kobiete w partnerze, bo jak sie zaczyna dostrzegac czlowieka i samaemu sie zaczyna znowu byc czlowiekiem to zaczyna sie szary asexowny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolo3
Faceci myślą - ale nie mózgiem ;) Gdy lalka się podoba to "ślina na ustach" i logika nie istnieje. Myślą to potem - jak dziewczyna się naprzyksza - jak ją spławić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwy
mezczyzni tez tacy sa - musza wierzyc ze sa mzeczyznami a po ilosci skokow w bok widze, ze ten czlowiek wewnatrz ich czesciej dopada niz kobiety. to jest zalosc - wszyscy sie przegladamy w cudzych oczach na chwilke bo dluzej nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwint
Każdy facet wie o tym, że są kobiety , które mają wielką ochotę na seks bez zobowiązań , ponieważ lubią seks :) i te kobiety widać w miejscach publicznych , w jaki sposób ta kobieta patrzy na faceta i mając wielką ochotę na faceta sama prowokuje 'zrób mnie dobrze' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabiniorka
czesc!! problem podobny, tzn z tej samej beczki! wiec jak ktos moze trzezwiej mysli niz ja to napiszcie.otoz znam faceta zonatego-29, 2dzieci!znam go od 5 lat, utrzymuje z nim tez od 5 lat kontakt, czasem tylko telefoniczny, czasem sie widzimy, nie za kazdym razem sex!oczywiscie twierdzi ze z zona jest tylko dla dzieci itd, i w sumie wiem ze sa klotnie, ze moze blosko rozwod a moze nie, ponoc zlozyla pozew, wiem tez ze zna i inne dziewczyny, z ktorymi laczyl go sex!!sam mi to opowiedzial, sam opowiedzial o swojej przeszlosci, w sumie nie moge powiedziec ale chyba nie klamie!nie bylo by w tym nic gdyby nie jego zapewnienia ze mnie to strasznie kocha, ze tylko ze mna tak naprawde, ze jakbym chciala z nim byc to mialabym naprawde dobrze, ze chce ze mna dzieci itd! dzieli nas duza odleglosc a jednak potrafi przyjechac!nie powiem tez uczuciowo sie zaangazowalam, problem tylko w tym czy to jest prawda??czy to jest mozliwe??czy moze tylko trace czas na czekaniu, na ludzeniu sie!!co radzicie, mialyscie albo znalyscie cos podobnego?znaja mnie jego koledzy, bo zapozaje mnie z nimi, jego rodzenstwo..i co dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UKROP
Ja tez mam romans z zonayym od pol roku, i szczerze mowiac jego zona malo mnie obchodzi,taka biedula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AQa312
Bez obrazy same ścierki i cichodajki wypowiadają się na tym topiku, życzę wam tylko żeby to zło, które robicie rodzinom waszych kochasiów wróciło do was za lat kilka z podwójną siłą a zwłaszcza wtedy gdy będziecie mieć już własną rodzinę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussstine
do " AQa312" ale najwidoczniej szukałaś / szukałeś tego tematu, (kto wie może ciebie również dotyczy ???) gdyż ostatni post jest z listopada ubiegłego roku .... nie ma czym się chwalić ale i ja moge również dopisać się do ZŁYCH kobiet... zaczeło sie niedawno, pracujemy razem znam się bardzo dobrze z jego żoną z nim łączy mnie tylko przyjemność cielesna.. i jest dobrze to jego pierwsza zdrada i ostatnia bo ze mną to tak po kolezeńsku... ze mną to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimfaaaa
Ja również miałam podobny problem. Spotykam się z żonatym od 4-5 lat. 10 lat różnicy. Nie lubie zobowiązań, ale nie chciałam, żeby związek opierał się tylko na sexie. Początkowo tak było, zresztą o czym można było rozmawiać z 16latką. Później mój stosunek się zmienił, pokazywałam, że chodzi mi tylko o zaspokojenie. Nie kryłam, że spotykam się z innymi ludźmi, zarówno z facetami jak i kobietami-jestem bi. Rozpoczęłam studia na jednej z najlepszych uczelni w Wawie, wtedy chyba zauważył, że oprócz ciała mam coś jeszcze. Przyjeżdżał do mojego mieszkania, lecz nie na sex. Chciał poprostu porozmawiać. Mówił o swojej żonie- że zaniedbała się po urodzeniu dziecka, ze nie chce wracać do pracy (tylko on utrzymuje rodzinę, fakt, zarabia bardzo dużo), że zazdrosna, ciągle narzeka. I po drugiej str ja- brak zazdrości, sama zachwycam się kobietami; nie planuję potomstwa, nie siedzę całe dnie w domu, lecz na studiach, niedostępna-musiał się długo starać, aby poznać mnie blizej(i nie chodzi o sex,zreszta ciągle go zaskakuję). Decyzja była prosta- rozwód. Z podziałem majątku bez problemu, bo była intercyza. Dzięki temu zachował swój duży dom z ogrodem, gdzie urządzamy orgie:) a i bez gadania że i mnie zdradzi- oficjalnie jesteśmy razem, ale możemy spotykać się z kim chcemy. Nie lubimy czuć się jak na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka..
Ja tez nie planowałam romansu..ale cóż-stało sie! Jest w moich myślach..idealny facet..takich nie ma!są wolni ale bez mózgu! I co z tego ze sex!!!! po to jest by z niego korzystac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19ja80
Nikt nie planuje romansu z żonatym, przynajmniej nie wyobrażam sobie planowac cos takiego.Ja spotykałam się z żonatym, mam z nim dziecko a on żyje ze swoją żoną i czesc.Nie rozbilam jego rodziny a mogłam, mogłam wszystko wydac, za wykorzystanie mnie, kłamstwa i złamane serce.Przyjdzie taki do ciebie,łazi za toba jak nienormalny, obiecuje złote góry, przysięga że z żona juz od dawna nie zyje i idiotka się nabiera.A potem jakgdyby nigdy nic umywa ręce, że on jest przecież niewinny, to baba zawsze ponosi winę. Napewno ponosi ale czy całą? Nie sądzę.Śmiesza mnie kobiety które na takich forach wymyślają komuś od szmat itd.Że niby są takie święte,a dla chłopa wydrapałyby oczy.To żałosne.Żadnego faceta nie da się zmusic do tego by był z kims jesli nie chce.Nawet jesli ma z żoną i dwa sluby a kochanka jest nie wiadomo jak dobra w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alan
jestem zonaty i bym chętnie sie zaangażował,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wituś-sprytuś
może ciebie zasponsoruje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhhh
ja mam 21 lat.. no i stało się. wyrzut cholerny, ale nie jestem w stanie o tym zapomnieć. on ma 33 lata, poczułam się przy nim jak kobieta... a zachowałam się jak gówniarz ze świadomością zła jakie wyrządzam sobie i jemu no i rodzinie. próbuję to pohamować..;/ nie wiem co zrobić, boję się że przegrywam sama ze sobą i emocje biorą górę.. spotkać się z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całatwoja
ja nie wiem co robić już.....kocham go strasznie ale niestety nie jest wolny..i nigdy nie będzie...nic mi nie obiecuje. zagubiłam się zupełnie w świecie tłumionej miłości... obydwoje czujemy to samo , chęc bycia z sobą jest tak wielka a widzimy się raptem kilka godzin w tygodniu. to trwa już prawie 10 miesięcy i do niczego nie doprowadzi..będziemy tak tęsknić do siebie zawsze..romanse są fantastyczne ale z kimś w kim się nie zakochamy , inaczej ból jest nie do zniesienia. mam wrażenie ,że nikomu się nie udaje , że wszystkie takie relację się rozpadają....powiedzcie ,że jest inaczej ,że czasami się udaje...proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam smakaaa naa....
facetowi odmów a jego żonie powiedz jaki jest jej mężuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×