Dlaczego ludzie ktorzy kochaja naprawde zenia sie z innymi?

oki to w czym problem? zdradza swojążonę emocjonalnie, dostanie po nosie, albo nie jest tak głęboko zaangażowany jak ci się wydaje

OK. Masz watpliowsci. Ale latwo to wyjasnic. Kazdemu jest zal tego co mile. Jednak z uwagi na glowny temat dyskusji nalezy sie zastanowic na czym nalezy klasc swoje plany i nadzieje, na slowach, deklaracjach czy moze czynach? Facet milo spedza z Toba czas, moze w domu mu sie nie ukladac. Ale z tego nic jeszcze nie wynika. Prawie kazdy tak ma a rozwiazania sa rozne. To ty musisz sobie odpowiedziec na pytanie czego Ty chcesz (romansu? rozbicia rodziny?) a nie domyslac sie (z duzym prawdopoodbienstwem beda to bledne domysly) czego chce nieznany Ci facet. Mysle ze sie zastanawiasz nad konsekwencjami tego co sei teraz dzieje, myslisz ze facet moze sie zakocha i to robije jego rodzine? Zona sie juz nie przejmujesz. Czym sie zakonczy szybki romansik? Ktoz potrafi na to oopowiedziec?

mowie tylko co wynika z moich obserwacji. a zmienia sie więc chciałabym wiedzieć-tylko :-)) jak sie nawet zakochał to jego problem :-)) ale tak swoją drogą to mi sie troche chciało smiac jak mnie przekonywał i prosił( W taki troche zawoalowany)żebym tago nie robiła :-)

czego ? nie zakochiwała się?

:-) nie chce rozbijać rodziny ani jego też nie chce ani nawet troche

niedojrzaly dzieciak i wyrachowana kobieta, po co sie wiec z Nim spotykasz?

odp. z nudow ;) wszystko jest zrozumiale tylko w czym jest ten Twoj problem? Tego do tej pory naprawde nie zrozumialem :(

chwalisz się nam?

nie, żebym go nie zostawiała miał taką mine jakby miał zaraz pasc na kolana :-)) widać było że mu przykro i bardzo mu szkoda. bo chyba robiłam wrażenie że mi zależy na nim

cieszy cię to? czujesz się silna? silniejsza? górą? wygrana? ehhh

nie, wcale sie nie chwale absolutnie, chcę tylko wiedzieć co sie z nim dzieje dlatego pytam Was bo ktoś z boku ma zawsze inne spojrzenie na sprawe

nie mam problemu żadnego, a górą czy ja wiem czy czuje się górą może

z boku? my możemy tylko gdybać, co my o nim wiemy? wszystko się może z nim dziać! Czego chcesz się dowiedzieć? Że cię kocha ogromnie czy że jest dobrym aktorem? Zresztą co cię to obchodzi co z nim skoro i tak ci na nim nie zależy.

kuna1111 jeśli jesteś. Wpadnij na topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3453050&start=0 już mi się żyć nie chce. Może coś mądrego powiesz

nie wiem czy sie zakochał tak mi sie zdaje

co ci to da? unieszczęśliwienie go conajwyżej. Martwisz się?

nie wiem czemu o mnie myślicie że jestem wyrachowana. on piewrszy mnie zaczepił był tydzień przed ślubem

no to w czym rzecz? Zaczepił, zakochał się może, rzucasz go i cześć pieśni. Gdzie problem?

oj ja nie wiem czemu wszyscy mowią o problemie ja lubie do końca wyjaśnione sytuacje tylko tyle mówiąc o tym tutaj myślałam że ktoś mi rzuci na to troche światła dzięki czemu będzie mi sie łatwiej zoriętować

ale dziewczyno, czy ma dla ciebie jakiekolwiek znaczenie co on czuje? Po co ci to wiedzieć?

Sytuacja z definicji jest niejasna. Takie jest zycie. Zycie to nie kontrakt ale uczucia i namietnosci rowniez. Pozdrawiam :)

ma znaczenie, bo go troche nie rozumiem ożenił sie pary miesiecy temu (!) po co sie żenił. przed slubem mi powiedział że ślubu nie odwoła bo już wszystko załatwione. ZAŁATWIONE??!! ja myślałam że powie co innego. choć nie wiem po co mi to mówił, ja go nie prosiłam żeby cokolwiek odwoływał

Czlowiek czlowieka nie zrozumie, to tez jest znana prawda :)

moim zdaniem to on był wyrachowany ale coś sie mu poźniej pozmieniało

a to nie ty założyłaś przypadkiem ten temat?

Nie, byc moze sadzisz po sobie. Jednak motywy postepowania mozna latwo wyjasnic. Ktos moze sie czuc zagubiony, pod presja, kwestia wyborow, charakteru, itp. Porownania z tym co sie widzialo w swojej rodzine, otoczeniu, itp. Kwestia jest inna, co dalej? Na czym sie mozna oprzec, o co to wlasnie nam chodzi, Tobie? Nie mozna bowiem byc odpowiedzialnym za kazdego, kazdego zrozumiec, nie kazdy tez kieruje sie w zyciu tylko rozsadkiem albo tylko sercem czy tylko emocjami. Przekroj ludzi jest bardzo rozny.

Masz racje, wyglada na to ze naciaga nas jakas redaktorka gazety a my tracimy czas

nie to nie ja zalożyłam ten topik:-) a nasz kolega lubi chyba chyba emocjonalne wywody bo właściwie mówi nic nie mówiąc (bez obrazy)

albo nie umiesz czytać. mi kiedyś b. pomógł za to go szanuję i będę bronić.

Uderz w stół a norzyce sie odezwa :) jakie trafne, prawdziwe i zalosne zarazem tutaj w tej chwili :(