Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość litka

czy któraś z was tak jak ja, też czuje strach przed ślubem?

Polecane posty

Gość litka

Ślub zbliża się wielkimi krokami, już za 4 miesiące.. tymczasem ja zaczynam coraz bardziej się bać. Mam wątpliwości czy nadaje się do małżeństwa..czy to nie za wcześnie( mam 25 lat) czy to nie będzie koniec mojej wolności. Czy któraś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA Mam slub za 2 miesiace...i jescze nie ma stesu a jak bedzie to tylkoz wiazany z cała ceremonia..a cy to ten czy nie ten mezczyzna to nie mam stresu bo wiem ze to moj jedyny:)tego to jestem pewna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osika
Ale z jakiego powodu miałby być ten stres? Przyznam, że nie rozumiem. Jestem już po (dwa miesiące) i nie odczuwałam żadnego stresu, jedynie podniecenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mam 25 lat i nie czuję się za młoda. Tak czy inaczej żyjemy razem, nie planuję zmiany partnera, więc ślub to żadne tam ograniczenie wolności. Tyle, że każdy może mieć inną interpretację wolności osobistej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popatrz na mnie
Mając 24 lata tez miałam wyjśc za mąż. Tak czułam, kochalismy sie było cudownie. jednak rano wstałam i coś mnie olsniło. Jakbym dojrzała.Zupełnie inaczej na niego,na zycie patrzyłam. Stwierdziłam,że to nie z nim chce spędzić zycie. Ze za młoda jestem, chciałam najpier wykształcić sie, popracowac, urządzić i dorobic się mieszkanka i stwierdziłam,że z nie z nim, ze tak naprawde jest gdzies dla mnie ktos inny. Byłam w szoku. Odeszłam. Teraz mam 32 lata i wychodze za mąz z prawdziwej miłości. To zupełni co innego niz za młodu. jakby od tamtego czasu zmienił mi sie gust, upodobania, jakbym otworzyła oczy i zupełnie czego innego oczekuje od partnera od zycia. jak to dobrze ze nie wpakowałam się w ślub w wieku 24-25 lat. Teraz z pewnościa byłabym rozwódką. Pomijam ze od tamtego czasu poznałam wielu męzczyzn, wiele imprez było, zabaw, szalałam w miare normalnie jak studentka, nie musiałam wracac do męza, szukac przygód, romansów. jako męzatka. jednak trzeba się wyszumieć, wybawić, poznac smak .a nie pakowac się od razu pod ołtarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqd
popatrz na mnie gratuluje odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popatrz na mnie
8 lat z nim byłam i potem 5 lat z innym, i wiem ze tam nie było tego co mam teraz jako dojrzała swiadoma kobieta z doświadczeniem.Juz wiem jaki powinien być facet. Nie tylko piekny i młody ale musi byc przedsiębiorczy, oaza bezpieczeństwa i spokoju musi byc dla mni, wesoły, elokwentny, musze czuc się przy nim bezpiecznie, a ci młodzi? co maja ? studenciki gołodupcy. Ani z takim pogadac ani nic. Połowa z nich nie mówi nic a jak juz cos powie to pożal sie boże. Dupki takie jak moi. Nudziarze. Co taki gównierz by mi zabezpieczył? a gdzie bysmy mieszkali? teraz dojrza łam, wykrztałciłam się, mam dom, mam faceta, ma swoje doświadczenie i nasza miłośc jest wsdpaniała i dojrxała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×