Zadano mi wczoraj pytanie.. a ja nie potrafilam na nie odpowiedziec..

sorry \"rz\"

GGGabi--->

Ludzie, pozwolcie zyc innym tak jak chca. Dzieci, rodzina, maz nie sa gwarantem szczescia. Ja nie mowia innym, jak maja zyc. Za to niektórym wydaje sie, ze pozjadali wszystkie rozumy i uzurpuja sobie prawo do oceniania, co jest dobre a co złe. Szczescie...mysle, ze to poczucie wewnetrznej rownowagi. ta rownowage mozna odnalezc w sobie, niekonniecznie w dzieciach. Pozdrawiam Ewe33.

pestka-4 niedlugo bedziesz miala swoje drgie szczescie... :) zabaweczka :) [kwiat}

moze teraz bedzie latwiej... jesli sie postaram.. sloneczko na zewnatrz .. ludzie bardzoej pozytywniej postrzegaja swiat...

pestka-4-----> Ptwierdzam to co napisałaś. Ja bym też szczęścia wynikającego z udanego życia w rodzinie nie zamienił na nic. Ani na atrakcyjne wojaże, ani żadne dobra materialne. Jasne, że też chcialbym być do końca swoich dni samowystarczalny i nie absorbować dzieci opieką nad soba. Ale w zyciu czasem bywa inaczej. olimpiada----> Ależ pozwalamy! To, dzielimy się na forum swoimi doświadczeniami nie znaczy, że \"pozjadaliśmy wszystkie rozumy\". Ja czuję się szczęśliwy jako spełniony mężczyzna, mąż i ojciec. I to jest odpowiedź na pytanie GGGabi a nie narzucanie komukolwiek swojego stylu życia. Pozdrawiam!

super a ja czuję się spełniona jako konkubina, pracownik i posiadaczka cudownych roślinek i autystycznego kota miłego popołudnia wszystkim, zmykam do domciu, do moich kochanych - faceta, kota i kwiatków pozdrawiam Olimpiadę