Opłata ofiara za chrzest

ja tez nie mam slubu..no jak by mi moj ksiadz tak powiedział to bym mu tam chyba powiedziałą cos od serca..mafia...

Orinko29 też się dziś nieźle zdziwiłam, bo myśałam, że chrzest nic nie kosztuje,a tu taki bonus. Dałam im te 40zł, w zasadzie wymusili na mnie a w sumie teraz sobie myślę, że nie mają prawa pobierać pieniędzy, nie mają kasy fiskalnej, nie odciągają od tego podatku. Co łaska to można dać i nawet 5 zł, ale czarna mafia krzywo patrzy.

jaka praca, jakie utrzymanie? Gdyby tak było, ksiądz odprowadzałby podatek od swoich dochodów jak wszyscy inni ludzie. A on to robi bo został powołany przez tzw. Boga. Kto chce może ofiarować jakąś sumę na potrzeby kościoła, ale nie ma to nic wspólnego z relacją kupno - sprzedaż, usługodawca-usługobiorca.

nie rozumiem tego kompletnie... jestem zdziwiona naprawde. oni maja to robic bo taka droge wybrali a nie po to aby czerpac z tego korzysci...a swoja droga za co ja mam płacic za to ze mi dziecko woda pokropi? no przepraszam bardzo ale i tak ta msze musi odprawic i tak wiec powiedzcie mi za co? ja powiem ze nie mam.. gora 20 zł dam.. u mnie w domu sie nie przelewa, teraz było tyle wydatkow remont mieszkania, rzeczy do dziecka to wszystko kosztuje! a glupia bym była gdybym im dala!

Ja dałam 100 zł. Ale chrzczono jeszcze 5 dzieci i inni nie dali nic. Dzieci zostały ochrzczone bez łaski. Ksiądz powiedział, że co łaska, a jak ktoś nie ma to nic nie szkodzi. I ochrzcił je z przyjemnością i radością.

Kasjopea123 no i dobrze ze im wiecej nie dałas...oni patrza tylko zeby im dawac a potem tak jak jest u mnie ksiadz wozi sie najnowszym bmw..i skad na to ma? no własnie z tego;-) oni juz tam maja dobry biznes...

Orinoko skąd tyle jadu w Tobie> Jeszcze nikt nic nie kazał ci zapłacić, jeszcze nic nie dałaś, a już się wściekasz. Chcesz to dasz a jak nie to nie. Po co tu wyjeżdżasz z wydatkami na remont? Na farbę wystarczyło to i na chrzest wystarczy. Bo chrzciny to będą nie?

no u mnie nie wiem czy ksiadz bedzie taki wyrozumiały...wszytsko zalezy czy trafi sie na ksiedza ktory wybrał ta droge z powołania lub z checi dobrego zycia bez wysiłku..

ja na nikogo nie wyjezdzam tylko wkurza mnie takiecos.. i wiem ze nasz ksiadz w mojej parafi tez nalezy do tych co czerpia zysk z wiernych...jak jest koleda to siedzi dopóki mu nie damy kasy, jak tylko zobaczy kase to sie zbiera..no prosze cie i jak tu człowiek ma byc spokojny..to miłe nie jest.. tak samo pewnie jest z chrzcinami. takie jest moje zdanie na ten temat;-( niestety..;-( ja nie dam bo nie mam;-(

my chrzcimy naszego maluszka na święta i u nas to jest tak że ojciec chrzestny płaci za chrzest,z tego co wiem to 100 zł się płaci. Rodzice którzy nie mają ślubu dziecka nie ochrzci i mało tego chcieliśmy wząśc za chrzestną bratową mojego męża ale oni nie mają ślubu kościelnego i taka osoba nie może byc za chrzestną..

tak jakby dziecko było temu winne..

jak wam z a drogo!Chrzest nie jest obowiązkowy.Chrzest to nie szczepionka.Jak czytam te wypowiedzi to zastanawiam sie komu taka ,,mamusia"łaskę robi.nie podoba ci sie to sie nie zmuszaj .Jak juz dałaś ofiarę na kościół(nie opłatę za sakrament)to nie przyłaz na forum i nie wylewaj pomyj.miej odwage :zrezygnuj z chrztu albo rozmawiaj z księdzem w oczy o ewentualnych nadużyciach. Obsmarowywać dupę na na anonimowym forum to kazdy potrafi.

ja bym nie chrzciła tylko moja rodzina byłaby oburzona i pewnie nie dała by mi zyc;-( niestety... a nie potrzebuje problemow..nikt nie obsmarowywyuje tu nikomu dupy tylko poprostu mowi co mysli.

ej dziewczyny ? a nie orientujecie się czy moze byc zamiast dwóch chrzestnych tylko jedną osobę wybrac???? bo tak sie zastanawiam ale nie będe miala kogo wziąć za chczestnego oprócz siostry mojego partnera.

też miałam taki przypadek. Tzn chrzestnym był brat męża a chrzestnej nie było skąd wziąść bo siostra męża była przed bierzmowaniem. poprosiłam koleżankę i się zgodziła :)

a i 100 zł daliśmy

niewiem czy sie kolezanka zgodzi, juz ma na swoim koncie dwóch chrzestniaków, przechlapane jednym słowem

moja już miała 4 chrześniaków a po moim synu doszło jej jeszcze 3 :D Przechlapane :D

hehe --no to nie żle :D

przy pierwszym i przy drugim dziecku nie placilam za chrzest,ale duzo wiecej niz zazwyczaj dalam na tace;)

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90439,4496388.html Przeciętnie ludzie jednak płacą ok. 500 zł za ślub, 700 - 800 za pogrzeb i ok. 100 za chrzest. Pieniądze te "idą" do wspólnej parafialnej kasy proboszcza i wikariuszów. To proboszcz zadecyduje ostatecznie, ile wypłacić księdzu - wikariuszowi "kieszonkowego". Niektórzy księża proboszczowie płacą "swoim" wikarym stałe stawki, np. 100 zł za ślub, 200 za pogrzeb, 50 za chrzest. Albo - rzadziej i to w małych parafiach - pół na pół. Krótko mówiąc: proboszcz może zarobić z tego tytułu nawet cztery - pięć tysięcy złotych miesięcznie. Wszystko zależy od ilości chrztów i pogrzebów oraz wielkości parafii. 4-5 tys miesięcznie za same śluby chrzty i pogrzeby, nieźle.

no nie? ładny maja interes;-)

250 zł

ja dałam 200 zeta ale to też niby było dla kościelnego któremu ksiadz płaci..a czy mu da to juz jego sprawa.

Ja dałam za chrzty moich córek 4 lata temu 200 zł i teraz w lipcu też 200... powinni się cieszyć, a to ma być niby "ofiara"... ponoc jakis ksiadz w kosciele powiedział, ze na tacy nie chce już widzieć monet :) same papierkowe maja byc :D:D wie ktos gdzie to tak wyparowało?

trzeba być kretynem,żeby zapisywać,w XXI wieku niewinne i nieświadome niczego, własne dzieci do tej pazernej na kasę czarnej mafii i jeszcze za to płacić!

Pomijam wątek opłaty / ofiary za chrzest. Ale dlaczego zamierzają chrzcić swoje dzieci ci, którzy sprowadzają chrzest do polania główki dziecka wodą? Jeżeli tylko takie znaczenie ma dla nich ten sakrament, to niech zrobią to sami w domu i nie dyskutują o pazerności Kościoła.

Ja dalam 100zl ale teraz zaplacilabym tylko 50 , stowa to za duzo.

Hmmm, rozumiem, ze kapłaństwo jest powołaniem, ale ksiądz z racji powołania nie jest zwolniony z jedzenia, ubrania się i wlania benzyny do samochodu. Kościól trzeba utrzymać, pieniądze są dla kościelnego, organisty, elektrownii, kopalni (czy gazowni), ministrantów. I nie piszcie, że msza i tak by była. Owszem, byłaby, ale wtedy kto inny miałby intencję. Choć zgadzam się, że niektóre stawki sa wygórowane. Natomiast żałosne jest twierdzenie, że ksiądz ma chrzcić za darmo, bo to jego obowiązek. Pewnie spora część z tych, dały na chrzest jakieś żałosne kwoty, wyprawiła wilka i chuczna fetę z tytułu "polania dziecku głowy wodą". Co do wrzucania na tacę tych wilkich kwot. Przejdzcie się do kościoła i zobaczcie, ile ludzie dają. Albo nic albo 50 gr. Papierki są sporadycznie.

300 zl dalam