Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatrzymana

jak długo może trwać zastój?

Polecane posty

Gość kaska 35
a co myslicie o tym jakbym przeszła teraz na tą masakryczną kopenhadzką a potem wróciłam na sb?zawsze duzo chudłam na tej ale póżnie tyłam jeszcze więcej bo nie wiedziałam co dalej jeść:)może gdybym schudła jeszcze chociać 3 kilo to dałabym spokój tym katorgom a spokojnie dieteczyła:) sie na sb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka właśnie wróciłam z rowerku zrobiłam dziś ze 20 kilometrów także wysiłek jak dla mnie nie mały i co najlepsze nie chce się jeść praktycznie dziś bez kolacji bo czy maleńki kęs rybki to kolacja? widzę że tu gotujecie pełną parą ja też trochę pościągałam przepisów z S B zwłaszcza na sałatki i czasami robię a najważniejsze udaje mi się obyć bez pieczywa i to chyba robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
ja bym nie podejmowala takiego ryzyka bo jak wiesz od diet niskokalorycznych jest jo jo a na sb sie kalorii nie liczy i wrocisz byc moze do wagi po co sie zreszta meczyc-naprawde warto sie uzbroic w cierpliwosc bo schudniesz-jest tu wiele przykladow na to ze sie da-ale niektorzy musza troche poczekac-ja kiedy czytalam o tych dietach niskokalorycznych fajny tekst jak znajde to wkleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Kaska to ten artykul o ktorym pisalam wklejam dla ciebie "Dlaczego nie można wygrać z efektem jo-jo? Oczywiście, zdarzają się nieliczni , którym po długotrwałej diecie udaje się utrzymać stałą wagę przez długi okres , ale niestety aż 97% spośród ludzi badanych przybiera na wadze w ciągu lat 5 i to więcej niż udało im się schudnąć. Otóż diety niskokaloryczne mają to do siebie , że przyzwyczajają organizm do mniejszej ilości dostarczanej energii. Im dłużej trwa dieta , tym nasz organizm mniej potrzebuje. W dodatku , nastawiony jest na robienie zapasów. Jeśli na przykład w środku diety zostaniemy zaproszeni na kolację i zjemy trochę więcej niż pozwala dieta , natychmiast zostaje to odłożone na zapas . Organizm można porównać do kraju , w którym wystąpiła klęska żywiołowa. Kraj podczas klęski skupia całą swoja uwagę na tym , jakby tu zabezpieczyć żywność dla swoich obywateli. Tak samo dzieje się z organizmem. Im mniejszą ilość kalorii spożywasz podczas diety , tym gorzej ma się twoja przemiana materii. Niestety , dzieje się tak , że po skończonej diecie , niestety metabolizm nie powraca już do dawnej szybkości - zmniejsza się twoja tkanka mięśniowa. Tak więc śledząc spalanie podstawowe Zosi widzimy że : Podstawowe spalanie* Zosi wynosi na przykład 1800kcal przy wadze 100kg. ( *metabolizm w trakcie spoczynku) Zosia zjada codziennie około 2500 kcal , a ponieważ nie prowadzi aktywnego trybu życia tyje. Zosia zaczyna się więc odchudzać dietą 1000kcal. Po roku stosowania diety Zosia waży już tylko 75kg , ale jej spalanie wynosi już tylko 1600 kcal. Zosia nie wraca do swojego starego jedzenia , je nadal mniej , około 2000 kcal. Ponieważ niestety jej spalanie jest już mniejsze , Zosia dziwi się , że mimo iż je mniej niż przed dietą znowu zaczyna tyć. Zabiera się znowu za dietę ,gdyż jej waga po dwóch latach od diety , dobiega znowu 100kg.Tym razem jest to bardzo restrykcyjna dieta , bo Zosia jest już bardzo zdenerwowana i załamana , że tak wielki wysiłek poszedł na marne. Postanowiła spróbować diety Cambridge. Przy spalaniu podstawowym 1600kcal , Zosia zjada tylko 400 kcal dziennie , nie może niestety ćwiczyć , bo 400 kcal skutecznie pozbawia ją resztek energii i chęci do życia. Tak więc po pół roku stosowania diety ( nawet z zalecanymi przerwami ) , Zosia schudła aż 15 kg , teraz znowu waży nieco ponad 75kg , ale jej metabolizm wynosi już tylko 1200. W związku z czym , zadowolona z rezultatów Zosia , przysięga sobie , że teraz będzie się pilnować i je tylko 1500 kcal dziennie. Praca nie pozwala jej na regularne ćwiczenie , więc Zosia robi to okazyjnie , ale na prawdę pilnuje się z jedzeniem. Jakież wielkie jest jej zdziwienie , gdy okazuje się , że jedząc prawie dwa razy mniej ,niż przed pierwszą dietą Zosia nadal tyje. I koło się zamyka. Jest to może nieco przesadzona wersja historii osoby będącej ciągle na dietach , ale niestety ukazuje ona w sposób obrazowy , co dzieje się z naszym metabolizmem podczas stosowania diet niskokalorycznych. W tej chwili wśród lekarzy zachodnich coraz powszechniejszy staje się pogląd , że diety niskokaloryczne bardziej szkodzą niż przynoszą korzyści , a skuteczne owszem są , ale tylko na krótką metę. Każdy organizm ma swoją własną zasadę zachowywania proporcji , która to zasada uwarunkowana jest genetycznie. Podczas diet zostaje zachwiana naturalna gospodarka tłuszczowa i wodno-elektrolityczna organizmu i ciało dążyć będzie za wszelką cenę do osiągnięcia zapasu energii ( czyli tkanki tłuszczowej) do którego się przyzwyczaiło. Na dodatek obniży przemianę materii , na wypadek gdyby taka klęska żywiołowa miała się kiedyś jeszcze powtórzyć. No cóż , organizm dużo częściej niż my sami bywa zapobiegliwy. A odkładanie zapasów na czarną godzinę , mamy w genach i to niekoniecznie po naszych rodzicach czy dziadkach , ale po naszych przodkach , którzy żyli w czasach kiedy to ,czy następnego dnia będziesz mieć co włożyć do garnka , nie było sprawą oczywistą."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czytałam ten artykuł i zostałam ostatecznie przekonana do SB, a jak słysze o kopenhaskiej to sie robię głodna na samą myśl, bo to straszna masakra jak dla mnie a przecież nie chodzi nam o to żeby odrobić utracone z takim wysiłkiem kilogramy, nie warto sie katować dietami tak niskokalorycznymi, że aż chorobliwymi prawie, można jeść i nie dość że nie utyc, to jeszcze schudnąć mój apetyt w tej chwili sie unormował, wystarczają mi spokojnie 3 posiłki dziennie, plus jakas przekąska jak zgłodnieję zrobiłam sobie na jutro sałatkę z jaj, groszku konserwowego, ogórka kiszonego, pora i majonezu lght, mąż też skorzysta bo juz mi zaglądał przez ramię ;) więc Kasiu przemyśl to , ja jak najbardziej od kopenhaskiej Cię odwodzę, ale zrobisz co zechcesz wiem że chciałoby sie schudnąć od azu w tydzień, ale czasami zapominamy że wcale w tydzień nie przytyłyśmy, zajęło to trochę więcej czasu, kiedy nie myślało się o tym co się je... a na poprawę nastroju w zwązku ze stojącą wagą polecam... wizytę u fryzjera :D może dlatego że sama dzis byłam, mała zmiana a jak cieszy, nie tylko mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na kolacje zjadłam sobie resztę mojego fetowego nadzienia z koperkiem i oliwkami i wkroiłam sobie do tego pomidora, jestem najedzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos pieczywa Alexandrio - w moim przypadku to właśnie pieczywo jest głównym czynnikiem \"dupotwórczym\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam własnie o kopenhaskiej i osz kuźwa nigdy w życiu :D sniadanie kawa albo herbata dzien siódmy - obiad - NIC no ja cie pierdzielę, coś strasznego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 35
wielkie dzięki dziewczyny,ten artykuł pojasnił mi troche w łepetynie o co tu chodzi.przejde od poniedziałku na 2 faze,tylko kurcze znowu sie boje ze sobie popuszcze jak zasmakuje chlebka od czasu do czasu albo czekoladki.kiedy pracowałam wszystko było ok,wstawałam o 5.30 jechałam do pracy,tam pączus i kawka,potem w domu solidny obiad,ciateczka i deserki a nic nie tyłam.ważyłam duzo mniej niż teraz.a teraz siedze w domu,jedynym moim ruszaniem sie jest ten callan no i czasem wyjście z psem.tragedia a któraś jest może na 2 etapie sb?i co wtedy nowego dokłada do jedzonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatrzymana --> ty to dzisiaj sypiesz haslami :D \"dupotworczy\" lol :D ja juz po prasowaniu uhhh, az mnie plecy rozbolaly (tak wogole to mam krzywy kregoslup i problem z odcinkiem ledzwiowym) ale jeszcze sie nie rozpadam - spokojnie 🖐️ kaska 35 --> uwazam, ze bardzo dobrze ci idzie na SB, ja na twoim miejscu bym nie zmieniala na inna :) zacznij spokojniutko II faze, po troszku dodawaj inne produkty, obserwuj swoj organizm i bedziesz nadal chudla :) wiecie co mi sie wydaje, ze ja swoj pierwszy kryzys mialam wczoraj ! teraz znowu jakos mi tak spokojnie i lekko na duszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
fajnie sie was czyta,a zatrzymana ma faktycznie zaje.. poczucie humoru Kaska-ja jestem na 2 fazie i juz drugi raz i ci powiem ze ja na 1 nie chudlam rewelacyjnie-zreszta nie tylko ja tak mam-z tego co czytalam i na 2 fazie tez chudne a jem codziennie na sniadanie platki owsiane albo po dwie kanapki z razowego chleba po poludniu czesto zapiekanki z razowego makaronu,ryzu ciemnego i owoc a nawet jem jogurty light owocowe i tez chudne ciasteczka tez do kawy to byl moj rytual-jak sie zaprzesz to bedzie ok-moze dolacz jakies biegi,skakanke dla zwiekszenia przemiany materii aha ja pije herbate czerwona tez pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nocką 🖐️ podsumowując dzień - jest nieźle :) skubnęłam kilka pistacjowych orzeszków ale poprasowałam też, więc cos spaliłam :D stałam przy desce z godzinę, resztę rzeczy co mi zostały rzuciłam w pizdu, skończyła mi się ochota :D mi od prasowania sztywnieje kark ;) kaśka - jak sie siedzi w domu i nie pilnuje to zawsze sie nabiera kilogramów, wiem cos o tym, w domu do lodówki za blisko :D sbeach - cieszę się żeś już po kryzysie ;) Tolu, kanapki jesz? dwie? ze zwykłego razowca? weź kochana zapodaj jakiś swój dzienny jadłospis na drugiej fazie, będzie łątwiej potem się dostosować do zmian, ja już wiem co najpierw wprowadzę :D WINO :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
Hej Zatrzymana-podobnie jak Ty zamierzasz-pierwszym produktem ktory wprowadzilam na 2 fazie,bylo wino czerwone polwytrawne a chleb jem nie zwykly razowy tylko razowy pelnoziarnisty-ostatnio kupilam firmy Schulstadt-tam jest sklad podany wiecwiem co jem zastanawiam sie moze niedlugo upieke sobie buleczki z razowej maki -wiec na 2 fazie np jem tak siadanie: 2 kawalki chleba pelnoziarnistego+jajko lub plasterki sera light ,lub chuda szynka ,lub twarog chudy pokrojony w plasterki na pieczywie i salata,pomidor itp zamiennie-platki owsiane zwykle,do tego troche otrebow granulowanych Sante np z jablkiem ,czasam morele suszone i mleko chude oraz jeden slodzik czasami tez zjem 1 fazowe sniadanie na obiad roznie-albo 1 fazowo albo ryz ciemnyz dodatkami lub makaron ciemny z dodatkami-sos na szybko lub zapiekam+surowki na podwieczorek-albo 1 fazowo-najczesciej,albo jogurt owocowy light i zawsze jakis owoc na kolacje -1 fazowo bo im blizej wieczora tym mniej sie powonno jesc weglowodanow a najlepiej wcale-wiec kolacja bialkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
i zapomnialam dopisac-jak mam chandre to kolo 22 jeszcze wino a co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 35
czesc laski fajne przepisy tu zapodajecie,szczagólnie te na sałatki z piersi kurczaka.no i nigdy nie smarowałam mięsa przed smazeniem musztardą:) tez wypróbuje. piekna pogoda więc jedziemy z mężem na zlot motocyklowy do ostródy,każdy na swoim;):) pozdrawiam acha a podajecie swoje wyniki co tydzien czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Tolu za orientacyjny jadłospis, przeczytam go jeszcze dokładnie później, bo dzis dopiero co dopadłam do kompa tylko po to żeby Wam powiedzieć, że byłam na urodzinowym grillu mojego wujka i nie zeżarłam torta :D w ogólnym rozgardiadzu udało mi sie wymiksować od słodkości nie narażając sie na obrazę gospodarzy ;) ustępstwo jedno - kawałek kiełbasy z grilla, ale reszta dnia przebiega ok, jeszcze jedna wizyta u znajomych dziś, niestety przy kawce i pewnie przy czymś słodki, będe sie opierac znów pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och kurde kaśka, na motocyklu jeździsz? o ja cię nie mogę :D a ważymy się nie wiem kiedy :D kiedy która chce, aczkolwiek ja na przykład jestem zdania, że nie ma sensu ważyc się częściej niż raz na tydzień dobra, zbieram się w dalsze gościowanie, mam nadzieję że znomi nie piekli ciasta na przykład :O bo jakoś mnie dzis do słodkiego ciągnie aczkolwiek głodna nie jestem, najadłam się sałatki z fety, pomidora czarnych oliwek, bo na glodzie rzuciłabym sie na słodki poczęstunek na sto procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie cię
ja uważam ze lepiej cwiczyć codziennie:-) a co do diety to ponad 50% powinny byc dobre węglowodany,i po 25% białka i tłuszczu. do zatrzymanej ciesz się ze choć trochę straciłaś ja od trzech miesiecy 5 razy w tygodniu chodze na siłownię przezstrzegam wskazówek trenera unikam tłuszcz zwierzecy i cukry proste i nic nie straciłammm ani centymetra nie mówiac o kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sie melduje :D :D :D nie nagrzeszylam wczoraj nic a nic !! zjadlam piers z kurczaka z grila i salatke ze swiezych warzyw polane odrobina (chyba lyzka) jakiegos sosu typu winergret ale nie calkiem :I wiec jedynie odstepstwem moglbyc ten sos - ale bylo go b. malutko, pozostala czesc dnia wg.SB :D dzisiaj raczej juz tez tu nie zajrze (moze poznym wieczorem), bo jak pisalam dzisiaj to ja mam gosci :) jade po to ciasto (kupie jakies tortowe i po sprawie) a salatki mam 2 sb :) i reszta tradycyjnie ! tylko dzisiaj problem jak wybrne z jakiegos drinka :/? no nic, ja juz uciekam - buziaki dla was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
sbeach jesli ciezko bedzie odmowic to wypij wino wytrawne-i tak schudniesz bo ja tak robilam ja wczoraj mialam chandre i wieczorem zjadlam cale opakowanie cukierkow Alpenlibe-bez cukru-trudno niedlugo okres i juz mam napady glodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie cię -> to się w takim razie cieszę że stracłam cokolwiek, skoro u Ciebie jest tak jak mówisz, nie mam pojęcia co może być rzyczyna takiego zatrzymania tolu, cukierki? a masz po łapach :D no ale dobrze że bez cukru przynajmniej sbeach lawiruj z tym drinkiem :D chociaż trudno może być, bo nie możesz się autem wymówić ;) mi się wczoraj we wszystkim udało, u znajomych było jak przypuszczam pyszne jabłkowe ciasto, ale nie jadłam, tym bardziej że powiem Wam, mąż mnie wspiera wbrew pozorom :D złapał za packę, już miał mi na talerzyk nałożyć, ja do niego błagalne spojrzenie a on \"o jezus przecież ty tego nie jesz\" :D dostałam na talerzyku plasterek szynki i dwa plasterki żółtego sera ;) alexandria - pedałowałaś wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mój mąż dostał komplement wczoraj od naszego kumpla, pod tytułem \"żona ci schudła\" 😠 cokolwiek to oznacza wzięłam to do siebie :D od jutra może mnie być w ciągu dnia na forum mniej, bo z pracy nie bardzo mam jak zaglądać na kafe, ale sie postaram ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
zatrzymana te cukierki to mozna na 1 fazie do 75 kcal ale bez sensu zjadlam cale opakowanie-w sumie ja juz moglabym sie nie odchudzac bo zle nie wygladam ale jeszcze troche postanowilam schudnac wiec nie przejmuje sie zachciankami jednak nawet jak osiagne wage wymarzona to bede na 3 fazie sb i nie bede jadla tradycyjnie jak kiedy a jak waga skoczy to 1 faza-juz nie dopuszcze do nadwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta dieta jest o tyle fajnie że zawsze do pierwszej fazy można wrócic w razie czego a powiedz mi czy miałas na pierwszej fazie takie jakies dziwne wahania jeśli chodzi o fizyczne samopoczucie? ja sie wczoraj wieczorem jakoś słabo czułam, jakies kołatanie małam i tętno jakby za wolne, jakbym osłabiona jakaś była, czy to może być z baku tego cukru w diecie? jeśli tak to dobrze że we wtorek ostatni dzień pierwszej fazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę sobie jeszcze wiadomości na temat indeksów glikemicznych poszukać, przyda się na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola 33
tez mialam czasami zle samopoczucie na 1 fazie dlatego uwazam ze nie ma sensu jej przeduzac-teraz na 2 fazie sie czuje lepiej bo wiekszy wybor jedzenia i pewnie dzieki weglowodanom-ja mysle ze u mnie platki,otreby i chleb ciemny wzmagaja przemiane materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te wszystkie płatki i otręby rozumiem kupujesz nieprzetworzone? czyli żadne błyskawiczne? można w drugiej fazie ryż brązowy i razowy makaron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę się Tolu trzymać Twoich zasad, i jeśli juz jakieś węglowodany, to przed południem i w ciągu dnia, kolacja jak w SB, no chyba że wino wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×