Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BYDGOSZCZANKA

Szukam pracy

Polecane posty

Gość TEZ BYDGOSZCZANKA
IWUNIA-ZGADZAM SIE Z TOBA!!! tamte czasy byly dobre dla uczciwych i pracowitych ludzi kto chcial pracowac,ten zarobil ladne pieniazki natomiast te czasy sa dobre dla kretacz i oszustow czasem mysle ze sie nie nadaje do tego kraju i gdyby nie dzieci wyjechalabym dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ BYDGOSZCZANKA
za 600zl? nawet za 1000zl nie idzie wyzyc jak sie ma rodzine nawet jak facet zarobi tysiac i kobieta tez,to i tak jest gowno pomijajac ze z tysiac to sa rachunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwunia 33
I WLASNIE TO JEST STRASZNE ZE NIE MOZNA ZYC GODNIE-ludzie studiuja ,ucza sie by moc lepiej zyc,tak im sie przynajmniej wydaje,a potem nie dosc ze jest problem by gdziekolwiek pracowac ,to czlowiek musi sie z tej jalmuzny cieszyc-to powoduje takie rozgoryczenie ,ze ludzie sa wiecznie przygnebieni ja pamietam ze swojego dziecinstwa ludzi zadowolonych,oni nie musieli sie martwic o prace i oplaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Moze i jestem za dobra, bo nikt takich ludzi nie lubi. Wolą jak im sie podlizuje i udaje, ze sie pracuje. Lubię sie w angażować w pracę i dac z siebie wszystko. A moze ty taka jesteś, jak te moje niby koleżanki, co nie lubią osób, którzy cos chcą osiągnąć? A mam pecha, ze takich ludzi spotyka, jak ty, hahaa. Do: Bydgoszczanka-co ty taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwunia 33
Bydgoszczanko nie przejmuj sie-jak ciebie czytalm to rozumiem o co ci chodzi ,bo zeby cokolwiek ocenic to niestety trzeba przez to przejsc-na wiekszosci forow ludzie sie wpisuja po to by komus dowalic albo sie jego kosztem dowartosciowac-trzymaj sie ,mam nadzieje,ze kiedys cos w tymkraju sie zmieni,ale pewnie bedzie dotyczylo to naszych dzieci-my trafilysmy na wyjatkowo nie korzystne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ BYDGOSZCZANKA
IWUNIA-dlatego ja zakladam firme mam nadzieje ze uda mi sie :) moja desperacja doprowadzila mnie do tego kroku bo wszedzie jak szukalam pracy to za gowniane pieniadze,mimo to ze mam srednie ekonomiczne,duza praktyke,lub musialabym siedziec w pracy 3/4dnia a to mi nie odpowiada ze wzgledu na dzieci komunizm nie byl zly nie bylo takiej biedy i takich roznic finansowych wystarczy wyjsc na miasto i zobaczyc jakie piekne auta jezdza a obok w sutenerze dzieci brudne,glodne w tych czasach iwuniu trzeba miec twarda dupe doszlam do wniosku po tych wszystkich rozmowach,poszukiwaniach pracy ze wole zarobic cokolwiek na poczatku ale na siebie a potem moze z czasem sie rozwine wg mnie tez nie powinno byc naborow,albo ograniczone na studia po ktorych potem trudno znalezc prace teraz licza sie znajomosci niestety kilka dobrych lat temu szukalam pracy w sadzie jako protokolant mam ekonomika,komputer biegle,doswiadczenie i coz-pan prezes powiedzial ze nie ma miejsc a po kilku dniach rozmawiam z kolezanka z podstawowki-laska po zawodowce(nie uwlaszczam teraz) i mowi ze dostala prace w sadzie pare dni temu to co ja moglam pomyslec? UKLADY UKLADY I JESZCZE RAZ UKLADY niestety] ja bylam za kiepska,bo nie mialam plecow sady w tej chwili to jedna wielka rodzina,kazdy wkreca swego i tak jest rowniez w innych branzach iwuniu-wspolczuje ci tego ze musisz robic cos co nie daje ci satysfakcji ja to znam moze pomysl jednak nad jakims kursem kwalifikacyjnym,moze sie uda albo idz do prezydenta-powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
dzięki Iwuniu, że wierzysz we mnie, ale mi już sił brakuje i myslę, żeby stąd wyjechać. Ja też Tobie życzę wiary w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwunia 33
mysle jak wy dziewczyny chce miec satysfakcjonujaca prace i jestem w trakcie studiow podyplomowych-mam nadzieje,ze nie beda to wyrzucone pieniadze pozdrawiami trzymajcie sie w tym chorym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
DO Iwuni 33, a jakie studia podyplomowe robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwunia 33
robie polonistyke bo mam wieksze szanse pracy w szkole-liceum,gimnazjum,szkola srednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Iwuniu 33 życzę znalezienia pracy po tych studiach podyplomowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bydgoszczanka pracuje na stanowisku dyrektora. Mam 30 lat i to moja trzecia praca po studiach. Wszystkie trzy byly zgodne z moim wyksztalceniem i... zamilowaniem :) Niestety jesli chodzi o moj kierunek, to niewiele osob pracuje w zawodzie (gora 10%). A tak na marginesie - ja w PRL zyc bym nie chciala. Wtedy tez sie ostro kombinowalo i wlazilo w d... \"kochanej\" wladzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojojoj
popieram wykształcenie, ambitnosc ......!!!! i to cos .....tą siłę przebicia ....!!!!! ten telefon do firmy zyby zaznaczyć swoje zainteresowanie ofertą pracy ..... popieram nutke humoru ale przede wszystkim "nigdy sie nie poddaje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Katarino Witt to gratuluje stanowiska i sily przebicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Katarino Witt z racji tego, ze stoisz po drugiej stronie jako pracodawca, powiedz mi na co zwracasz uwagę jak zatrudniasz nowego pracownika. Co sie liczy, a czego nie tolerujesz. Po jakim czasie od wysłania podania o pracę nalezy zadzwonic do pracodawcy, ale żeby nie wyjść na natręta. Czy u pracodawcy mają szanse osoby, które nie mają doświadczenia, a chciałyby zdobyć doświadczenie w zupełnie innym sektorze pracy, np. w księgowości czy innym sektorze, niż dotychczas pracowały. Jak wtedy zainteresować sobą pracodawcę? Proszę o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bydgoszczanka - dzieki :) Zaczynalam od zera - po studiach, z pensja 650 zl, bez doswiadczenia wiec wiem jak to jest :) Co do twoich pytan, to chyba kazdy zwraca uwage na co innego, pewnie wazne jest tez stanowisko :) Ja pracuje w administracji, firma prywatna (choc po czesci powiazana z panstwowka ;) ). Zawod mam raczej dosc rzadki i niespotykany :) Jesli chodzi o osoby bez doswiadczenia (lub doswiadczenia w innym zawodzie), to jestem w stanie osobe przeszkolic o ile osoba jest chetna i zainteresowana. Czasem rozmawiam z osoba, ktora ma \"tylko\" srednie, a jest bardziej rozgarnieta, zorganizowana i zdeterminowana niz osoba po studiach (lub po innych studiach niz kierunkowe) ;) Zawsze daje moj nr komorkowy i adres mejlowy w razie gdyby ktos miala jakies pytania. Nie przeszkadza mi, gdy ktos dzwoni np. po tygodniu czy dwoch i sie pyta czy cos juz wiadomo (wyjatkiem byl facet, ktory zadzwonil i probowal na mnie wymusic odpowiedz mimo, ze rekrutacja wciaz trwala. W koncu zaczal mnie cisnac, zebym mu powiedziala jakie mam przeczucia co do jego kandydatury i czy on ma szukac pracy, bo jest bardzo zdesperowany - to nie bylo fajne). Nie zadaje pytan w stylu \"pani najwiekszy blad w zyciu\" itp., bo uwazam, ze pewne pytania sa glupawe, a osoba z ktora rozmawiam i tak jest dostatecznie zdenerwowana, zeby ja jeszczebardziej denerwowac i ponizac (ostatnio czytalam topik nt. takich pytan i uwazam, ze niektore zagrywki pracodawcow sa upokarzajace). Przyznam sie, ze nie znosze snobistycznych bubkow, ktorym sie wydaje, ze rozumy pozjadali (ostatnio dostalam cv od chlopaka, ktory cale swoje doswiadczenie zdobyl w firmie u tatusia i byl zainteresowany jedynie stanowiskiem viceprezesa / kierownika / czlonka zarzadu z pensja taka, ze hoho). Zdaje sobie sprawe z tego, ze taka rozmowa jest stresujaca dla kandydata, wiec staram sie byc wyrozumiala, ale naprawde jesli ktos mi na wszystko mowi, ze dla niego nie ma problemu, rozwiaze kazdy problem, potrafi pracowac i w zespole i samodzielnie itp., to wiem, ze troche kreci ;) Na plus sa pytania dotyczace ewentualnych obowiazkow, bo to znak, ze sie ktos ta praca interesuje. Mi nie przeszkadzaja osoby, ktore (nie majac doswiadczenia lub majac doswiadczenie w innym zawodzie) pytaja czy sobie poradza w tej pracy, bo to znak, ze mysla powaznie :) Ale ja moge mowic tylko o sobie, o swoich preferencjach itp. :) Pozdrawiam i... glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno - lubie osoby ambitne, ale jest roznica miedzy ambicja a hmmm... przerostem ambicji ;) Jezeli zglasza sie do mnie osoba, ktora zadnego doswiadczenia (i kwalifikacji czasem tez) nie ma, za to ma spore zadania (finanse i \"gadzety\"), to komus takiemu dziekuje ;) Bo wiem, ze nie jest zainteresowana praca i zglasza sie tylko po to, by popracowac pare miesiecy i odejsc. A niestety czas i koszty poswiecone na przyuczenie do pracy sa niemale :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Katarino Witt dziekuję za wyczerpującą odpowiedz. Ty przynajmniej rozumiesz, że rozmowa z pracodawca dla kandydata jest bardzo stresująca. Chociaż mi sie zdarzyło i to wiele razy, że zostałam obrażona nie dosłownie, ale przez ironie. Nie każdy pracodawca chce jednak posłać pracownika na kurs. Ja tez pracoawłam w instytucjach państwowych. Dzięki za wiarę we mnie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Wiem, że niektórym osobom wydaje sie, że jak pójdą do pracy to od razu dostaną samochód, telefon i laptopa (zwłaszcza te osoby co skończyły kierunki takie jak np. prawo, ekonomia, marketing i .....). Należy jednak na takie gadzety sobie zapracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bydgoszczanka trzeba wierzyc :) Gdy skonczylam studia to bylam zalamana sytuacja na rynku pracy. Na pierwsza prace czekalam ze 3 miesiace nie wiedzac czy na pewno ja dostane (praca w instytucji panstwowej na zastepstwo). Przeczekalam i oplacilo sie. Zdobylam doswiadczenie i poszlam dalej. Dostalam lepsza prace w firmie prywatnej (ogromna ogolnopolska spolka), z ktorej odeszlam po 3,5 roku, bo sytuacja w firmie zrobila sie nieciekawa (mam na mysli atmosfere), a ja uznalam, ze sie juz nie rozwijam tylko nudze i wrecz cofam. Gdy staralam sie o trzecia prace (aktualna), to moglam juz stawiac warunki :) Nie wiem jak inni, ale ja staram sie wczuc w sytuacje osoby, z ktora rozmawiam. Wiem, ze bardZo sie denerwuje, w gre wchodza wielkie emocje. Staram sie rozmawiac normalnie - tzn. pytam o rzeczy mnie interesujace, a wszelkie eksperymentalne metody (trudne pytania, zadania odegrania jakis scenek) nie za bardzo do mnie trafiaja :) Poza tym uwazam, ze i tak wszystko wyjdzie w praniu i poznam ta osobe dopiero gdy zacznie pracowac ;) Musi mi sie tez dobrze z nia rozmawiac, bo to ja bede z nia pracowac i spedzac duzo czasu. Wychodze z zalozenia, ze nalezy traktowac ludzi tak, jak samemu by sie chcialo byc traktowanym. Poza tym nigdy nie wiadomo, gdzie kto skonczy ;) Jesli mi ktos nie pasuje, to mu po prostu \"dziekuje\", ale to nie znaczy, ze musze go traktowac z wyzszoscia :) W normalnej rozmowie tez wyciagne wszystkie potrzebne mi informacje :) Aha - ja nie jestem pracodawca tylko przedstawicielem pracodawcy :) A to oznacza, ze jestem takim samym pracownikiem jak inni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos tych \"gadzetow\" - niektorym sie wydaje, ze to taki luksus. Ale wierz mi, ze jak szef dzwoni do ciebie w piatek o godz. 21 i mowi, ze w sobote do godz. 12 masz mu cos przeslac to zaczynasz przeklinac komorke itp. :O A jesli chodzi o niektore kierunki studiow, to rzeczywiscie niektorzy uwazaja sie za lepszych, bo skonczyli taki a nie inny kierunek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel22
Dokladnie dokladnie. Jeszcze dodam cos od siebie pieniadze zmieniaja ludzi (tzn nie tyle pieniadze,ale chodzi mi o prestiz). Tzn mam takie wrazenie,ze osoby,ktore zajmuja sie rekrutacja tak jakby),moze sie myle Katarino Witt prosze mnie wyprowadzic z bledu)patrza z wyzszoscia na kandydata/tke do pracy?. Moze sie myle,ale jak czasami widze takie osoby to naprawde nie jestem w stanie pojac,dlaczego tak sie zachowuja. Tzn ta wyzszosc wprowadzanie nerwowych sytuacji no nie wiem czy czasami nie pasuje tu slynne przyslowie nie pamieta wol jak cieleciem byl?.Mam takie wrazenie,ze osoby te przesluchuja nie wiem na czym ma to polegac czy to jest profesjonalna odbyta rozmowa. No i druga sprawa pieniadze zmieniaja niesamowicie czlowieka. To tak jak ktos trenuje sztuke walki ja z racji swojej niepelnosprawnosci(jestem osoba nieslyszaca)widze dokladnie osoby,ktore wychodza z jakis zajec ze sztuk vwalki proponuje popatrzec na te osoby kobiety,faceci jak sie wtedy zachowuja sa pewne siebie glowa w gorze sylwetka wyprostowana. To samo jest z pieniedzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawel ciezko mi odpowiedziec na to pytanie, bo ja akurat nie patrze na ludzi z wyzszoscia, ale za innych nie recze ;) Opisalam jedynie wlasne doswiadczenia i preferencje, ale kazdy jest inny. Jeden raz mialam dziwna sytuacje - bylo to podczas rozmowy kwalifikacyjnej, ktora przeprowadzalam odchodzac ze starej firmy (osoba ta miala \"wskoczyc\" na moje miejsce - bylam tam kierownkiem dzialu). Przyszla pani kompletnie niezorientowana w temacie (a ja mam mocno wyspecjalizowany zawod ;) ). Szczerze mowiac nie wiem czemu w ogole ja zaproszono na rozmowe, bo i tak nie moglaby dostac tej pracy (zabraniaja tego przepisy). W trakcie rozmowy wyszlo oczywiscie, ze pani nie ma zielonego pojecia o pracy, ale pensje zazyczyla sobie naprawde horrendalna. Na koniec zas powiedziala, ze tez ma kilka pytan, a pierwszym bylo \"co sie wlasciwie robi w tej pracy\" :O Omal z krzesla nie spadlam, a moja owczesna szefowa zatkalo z wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2500 brutto to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hen21
Do Iwunia 33 Rozómię Twoje rozczarowanie zaistniałą sytuacją.Czy tylko narzekaniem można coś zmienić??? Zapomnij o tym co się stalo złego,zacznij myśleć co możesz zrobić dobrego dla siebie. Polecam Ci ofertę dla ambitnych: www.fitfit.pl Zobacz i zastanów się,zadaj pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KTOŚ****
Do Katariny Witt Cos mi sie wydaje, ale ty ciagle obrażasz ludzi, którzy przychodzą na romowę, a bronisz pracodawców. Tak pozornie wczuwasz sie w rolę kandydtaów podczas rozmowy. Tym mnie rozbawiłaś, udając taką współczującą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYDGOSZCZANKA
Nikogo wiecej z Bydgoszczy nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co to znaczy szukać pracy, czasami bywa okropnie, sama przez to przechodziłam, ogólnie mówiąc nie jest łatwo. Ale jednak muszę stwierdzić, podstawą jest dobre CV, ono trochę warunkuję trochę. Ja ostatnio zrobiłąm swoje CV tutaj: https://szybkiecv.pl/ bardzo fajnie się je tu robi. Tu jest dużo możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×