Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agiko

Wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki...

Polecane posty

Gość Grzesiu Drucki
a ide na forum erotyczne :P papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
Twojego topicu to chyba nie czytalam,moze sie wymienimi linkami do naszych i wtedy moze jakos lepiej bedzie nam pzrejsc pzre zto i czeswo ocenic sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
dzieki a oto moj http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3420569&start=0 tylko mam prosbe nie wpisuj sie tam bo moj facet zna ten topic i pomysli,z eja specjalnie cos wpisuje a ja chce by myslal,z ego clakowicie olalam milego cyztania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
wlasnie widze,ze czytalam Twoj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
ja sobie pocyztalam Twoj caly i wiesz czytalam go wczesniej,ale jak zoabczyalm,ze byliscie razem 4miesiace-to tak mi sie wydalo,ze latwo sie ztego otrzasnac-bo u mnie to trwalo 3lata,a wtedy duzo gorzej bo jest przyzwyczajenie oprocz milosci tak sobie mysle,wlasnie apropo tych pieszczot moze si eprzestarszyl faktycznie,ze zadaleko poszliscie,ale jak Cie kocha to to powinien byc problem do przedysktowania a nie do rozstania najbardziej co mnei nie pokoi i u Ciebie i u mnie to to,ze oni nie moga powiedizec,z enas nie kochaja w prost i wtedy co my mamy nadziej,zas z drugiej strony mysly,ze ksoro maja watpliwosci to moze cos jest nie tak czytalma dalej ,z epojawil sie ktos zprzeszlosci,ale w suemi mas z nadizje ,ze wym zwiazku Ci sie ulozy i nie pakujes zsie w nic nowego u mnei tez sie tak zdarzylo,ze gdy myslam,ze z moim juz definitywny koniec to spotykam sie zinnym i coz..potem nagle mojchcila wrocic,a ja sie zgodizlam od tak zranilam pzry tym tamteo faceta potem znowu mial byc koniec znowu sie ztamtym spotykalm i zlapalm sie na tym,ze cala swoja milosc do bylego pzrelalam na tego nowego-a to nic dobrego nie jest,bo powinnam nowego kochac noa miloscia wiec radze Ci poczekac az sie calkowicie od kochasz ,alnbo az wroci bo mysel,ze wroci,bo mu bediz ebrakowalo Ciebie i z apewne tych pieszczot tez,to ja 3mam kciuki z aCiebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wielkie :) Z tamtym drugim, Grzeskiem,na pewno nie wyjdzie bo to tylko zauroczenie,ja go nie kocham i nigdy naprawde nie kochalam...a z Janem to zobaczymy... ja natomiast czytalam Twoj temat i mysle ze on Cie nie docenial. Sadze ze moze byc czesciowo niedojrzaly do powaznego zwiazku skoro woli sie zajmowac bardziej innymi rzeczami. Jasne ze zwiazek nie musi od razu byc na piedestale ale jednak musi byc wazny. Moj Janek mial podobnie, jest indywidualista i tez poczul sie ograniczony,powiedzial mi ze nie chce byc na niczyja wylacznosc. chcial miec wolnosc na spotykanie sie z kolegami,wiecej czasu na nauke. Nie wiem co tu poradzic, chyba trzeba jedynie liczyc ze dojrzeje i sie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
wlasnie trzeba czekac az cos zrozumieja,moj poczesci sie zmienial,ale coz jest jak jest,mam caly czas wrazenie,ze on sam jeszcze do konca nie wie co jest dla neigo najwazniejsze,chodz twierdzil,z eja moze ten czas pozwoli mu to zrzoumiec i albo zakonczy sie nasz zwiazek,aelbo bedize cos lepszego, ale to,z edzisja nasza miesiecznica aon nic nie robi to najbardziej mnei dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...mam nadzieje ze jakos obaj zrozumieja co jest wazne...trzeba im to jakos uzmyslowic...moze tez okazuj mu ejszcze mniej zainteresowania jak sie do Ciebie odzywa, to moze zrozumie ze robi cos nie tak...ja w kazdym razie pierwsza do Janka sie nie odezwe, niech robi co chce...moze zateskni? a jak nie tzn. ze nie nadaje sie do tego zwiazku (ale wolalabym by bylo inaczej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ich strata...jak Janek ciagle bedzie mial takie problemy z samym soba i ciagle wyrzuty sumienia,to on nigdy nie bedzie nbaprawde szczesliwy i nie chodzi mi tylko o sprawy sercowe ale o cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ta wypowiedzia cie rozczaruje...ale moze on jest szczesliwy bedac sam? badz...ktos inny da mu szczescie...moze po prostu to nie jestes ty? jak sie rozstawalam z moim 1 facetem tez twierdzilam ze nikt nie da mu tego co ja...mylilam sie...dzis jestesmy znajomymi bo przyjazn to za wielkie slowo, ale ciesze sie jego szczesciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze byc szczesliwy bedac samemu bo on uwielbia samotnosc. stwierdzil ze na razie nie nadaje sie do zadnego zwiazku bo jest indywidualista i lubi byc sam. ale czasem teskni tylko uwaza ze za malo aby byc z kims bo tym brakiem tesknoty rani te druga osobe. A nie wiadomo kto jest komu przeznaczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
troche nie zasmucilas tym co napisals Irreversible ja mailm zawsze nadziej,ze ten pierwszy bedzie ostatnimwiem,ze ze na za szczesliwy nie byl,ja znim zreszta tez,ale byly chwile szczesci naprwde piekne i byla milosc,pomimo,ze na niego nalatywalm to wgruncie rzeczy go kochalam bardzo i bylam w stanie mu wszystko wybacyzc tak z serca,ja nie chce by mial inna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze nie wiadomo...ja wtedy po rozstaniu zabilabym wzrokiem jakby mi ktos powiedzial ze nie jestesmy sobie przeznaczeni :) a jednak..nie jestesmy :) a ostatnio nawet mu podziekowalam za to ze to zakonczyl...w sumie teraz lecze serce po 2 rozstaniu ale to zupelnie inne uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja Sloneczko nie wiem jak bedzie w Twoim wypadku...w moim \"pierwsze koty za ploty\" ale nie zawsze tak musi byc...choc wiem ze dalam mu wiele i duzo duzo wiecej, on mi tez...zwyczajnie nie wyszlo..rozne priorytety...poglady...przez to konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...ja tez uwazam ze zwiazek z Jankiem byl wyjatkowy i nie chce go zakonczyc :( ale nie wiadomo jak bedzie...bylam jego pierwsza dziewczyna,mowil ze nigdy nie spotkal takiej wyjatkowej a tu nagle naszly go watpliwosci. Najgorzej ze on uwaza ze nie nadaje sie do zwiazkow i ze wszystko psuje wiec po co to? nie wiadomo czy kiedykolwiek dojrzeje by przestac o wszystko obwiniac i krytykowac siebie. ale mam nadzieje ze tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy zwiazek dla kazdego jest wyjatkowy :) ale czasami...warto cos przerwac by stworzyc cos innego...bardziej wyjatkowego...badz wrocic do siebie po zrozumieniu swoich bledow, roznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie...sama nie zabilam w sobie jeszcze nadziei...za wczesnie, ale niedlugo bedzie trzeba to przerwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jeszcze mam nadzieje ale nie wiadomo jak dlugo...poki co nie mam kontaktu dopiero 6 dni, na zmiany to chyba za malo...ale ejstem dobrej mysli, ze nawet jak to nie wyjdzie to bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my przez miesiac mielismy kontakt...teraz 4dni ciszy, zyczylismy sobie udanego weekendu majowego, nie chce by sie odezwal jak wroci, jest mi tak lepiej, spokojniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wchodzilam pare razy
tak bardzo nie che by moj zwiazek tak sie skonczyl,ja poprostu tlumacze soebie to rzostanie tak,ze on poprostu mnie oszukiwal mowiac,z enei kocha,ze zyc bez emnei nie umie-to wsyztsko b yly klamstwa:(bo pzreciez gdyby tak kochal jak mowil to by nie odszedl:( to uczucie ktore czulam bylo wspaniale i wyjatkowe,czasem bylam taks zczesliwa ,z ebalam sie iz umre-bo juz zanzalm tego co anjpiekniejsze w zyciu a teraz koniec ,nie potrafie tak,jestem pelna nadizjei i chodzbym bardzo chcial to si ejej nie pozbede,niesttey:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaa80
Delicja82 mam pytanie do Ciebie. Pisalas ze przez ten czas jak nie byliscie ze soba, mialas innych, czy umialas sie zaangazowac w te zwiazki? Czy bylo Ci to takie obojetne, a tylko oni zdobywali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja82
staralam sie angazowac ale mi nie wychodzilo bo ciagle marzylam o Jarku,porownywalam ich do niego.Jeden z nich jest teraz mym kumplem,a drugiego strasznie zranilam. zaluje ze w ogole sie w to pakowalam ale myslalam ze to bedzie lek na zapomnienie. mam nadzieje ze Filip, ten ktory byl zalamany,ulozyl juz sobie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaa80
A jak to rozpoznać że ma sie doczenienia z kimś kto kocha i myśli o kimś innym?Może mi pomożesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja82
hm...to ciezkie...tacy ludzie na pcozatku dobrze sie maskuja,udaja ze nowy partner jest naj naj naj aby zapomniec o starym. Z reguly nie robia tego aby skrzywdzic ale aby uszczesliwic nowego partnera lub siebie. Ale potem jakos wychodzi, jak np czesto wraca do przeszlosci albo wrecz przeciwnie,nie chce o niej mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaa80
A z jakiego powodu było Wasze rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×