Wyobrażacie sobie chodzić bez wkładek higienicznych?

o papierze było juz wczesniej

nie no jose, dla ciebie to powinni nawet ze sklepów wycofać papier toaletowy ! Bo argument się znalazł i jose sobie nie zyczy :D

jak zwykle nadinterpretacja mojego slowa:o ciesze sie jednak, ze jest mottem waszego dzisiejszego wieczoru:D

tak trzymac jose:) ja tez juz nie trace czasu CIAO!

ja jakos nie mam plam i nic mi nie skapuje, chyba, ze masz cos nie tak z trzymaniem moczu??

yyyy, trzba mieć nieźle nakopane, żeby założyć taki topik, i to jest pierwsza rzecz, która przychodzi do głowy :)

jak ktos jest ponad poziom ogolnospoleczny, to nawet z powodu noszenia wkladek higienicznych

ja sie dzis dowiedzialam, ze jestem brudasem :-(((( :-))))))))

Ja nigdy nie uzywalam i nie uzywam zadnych wkladek. Majteczki mam czyste i jestem za tym zeby uzywac jesli juz to pod koniec okresu. Kropka.

Bleee jak mozna codziennie chodzic we wkladkach???

nie uzywam bo nie potrzebuje, nie zostawiam zadnych sladow na bieliznie, nie mam mokro, oczywiscie w dni plodne zdarza mi sie ze siegam po wkladki, ale w pozostale dni nie. nie uwazam sie za brudasa, po co mam chodzic w wkladkach skoro nie sa mi potrzebne?

fajny właśnie był cytat w milczeniu owiec: straling: powiedział ze czuje zapach mojej cipy lecter: ja nie czuję pytanie za 100pkt (Zwłaszcza do superyntelygentnej yyyyy): czy starling nosi wkładki???????????????????????????????????????? proponuję co niektórym zamontowanie sobie wkładki na pustym łbie żeby mózg nie odparował zamontujcie sobie nawet mini-toitoia w gaciach - będziecie mogły robić na stojąco (skoro popuszczacie mocz) a wymieniać mozecie tylko wkład i odpierdolcie się od kobiet nie noszących wkładek - może jesteśmy wieśniaczkami/brudasami/idiotkami/średniowiecznymi babami/podludźmi ale powiem wam jedno: ch-u-j wam do tego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I GITARAAAAAAAA!

a moze zamiast wkladki zalózcie sobie pampersa, bo a nuz bardziej wam pocieknie i co wtedy, jak wasza 1 mm wkladeczka tego nie wchlonie???

nie wiedzialam do dzis, ze kropla moczu na majtkach powoduje smrod i czyni ze mnie brudasa?? ale coz czlowiek uczy sie cale zycie, myslalam, ze podtarcie po sikaniu wystarczy??? a tu sie dowiaduje, ze i tak moze mi cos pocieknac??? ale sie usmialam

wy jednak jestescie głupie i puste...

Ten temat jest tak durny, że słów brakuje.... ludzie! czy wy nie macie większych problemów??? A tak na marginesie to podejrzewam, że autorka tego topiku ma góra 12 lat więc co sie dziwić...

tak tak tak glupie i puste i smierdzimy, glosujemy na samoobrone, spiewamy roraty, jestesmy kiepskie w lozku, oblalysmy mature a wszystko bo NIE NOSIMY WKLADEK hehehehehe tak naprawde to wkladki maja maja wspolnego z pustota i inteligencja bo sluza do pochlaniania sluzu/uplawow z cipki a nie do poszerzania horyzontow myslowych

jak nie musze i co jestem brudasem??

skorelowane z rozmiarami mózgu może wielki mózg powoduje uciski na cipkę a ta w efekcie wydziela więcej śluzu??? myślę że należałoby to zbadać

ps. milczenie owiec się skończyło a ja nadal nie wiem czy starling nosiła wkładki :(

musialby byc w dupie zeby uciskac na cipke :-P

raz ze film stary, dwa ze Jodie Foster to madra babka i nie dalaby sobie wmowic ze wkladki sa zdrowe

fe, ma mi się coś w majtasach zwijać..... nie czytałam o co się tak spieracie, ale ja wkładek nie używam, po domu w chodze w ogóle bez bielizny, tylko w miekkich dresikach.... upławów nie mam, odrobina sluzu na majtkach mi nie przeszkadza, z resztą w ciągu dnia siusiam wielokrotnie i się podcieram i podmywam czasem nawet, więc ten śluz często nawt nie zdąży na majtki skapnąć :P moim zdaniem, jak się nie ma jakichś upławów, nie podrózuje się przez wiele godzin, to używanie wkładek, to po prostu nadgorliwość!

zapieniły się śmierdzące kurwy, którym kieszonkowe nie starcza na wkładki co dzień.... :-D

ja uzywam wkladek tylko w dzien planowanego okresu (nigdy niewiadomo o ktorej godzinie przyjdzie) i pod koniec okresu jak juz prawie nic nie leci. a tak to po prostu zmieniam bielizne albo po przyjsciu z uczelni wogole jej nie zakladam.

Mam w domu prysznic, który biorę 2x dziennie, mam wannę. Powiem więcej: mam w łazience umywalkę i płyn do higieny intymnej, mogę się podmywać kilka razy dziennie. Myję się regularnie, codziennie zmieniam bieliznę, ale brudasem jestem strasznym, bo nie używam wkładek higienicznych. :P

kolreżanko htgsfs66666666 nie starcza na wizyte u ginekologa... UPŁAWY SIĘ LECZY my takich problemów nie mamy, więc wkładek uzywamy tylko okazjonalnie na jakąs długa podróż, lub przed okresem :P

ja również mam prysznic, płyn do higieny też :-) dodatkowo posiadam bidet nad którym podmywam się po KAŻDYM skorzystaniu z toalety. Wkładki noszę obowiązkowo i zmieniam co 2 godziny ( chyba, że wcześniej się coś poleje..). ale też jestem brudasem, bo nie noszę majtek...