Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salomka_we_łzach

Czemu niektorzy faceci to tacy kretacze???

Polecane posty

Gość Salomka_we_łzach

Opowiem wam swoja historie, ktora nie wiem czy sie skonczylam czy trwa dalej...bo miesza mi w zyciu za moja zreszta zgada jeden facet kompletnie mi jak sie dzis przekonuje "nieznany". Trafilam na takiego typka, ktory za maska pieknej przyjazni wykradl mi serce-obiecujac zlote gory (nie o finanse chodzi ale o spokoj piekne chwile i milosc az po grob-jego oczywiscie). Wszystko to dal w slowach a czynami zburzyl caly moj swiat. Bylismy ze soba dwa lata. Dwa lata dramatow i sielanki. Bylismy jedna z tych par ktora jak kocha to tylko zazdroscic a jak nienawidzi to lepiej uciekac gdzie pieprz rosnie. Wszytsko zniszczyly; jego zazdrosc, jego gowniarstwo i moja nerwowosc. O swojej nerwowosci rozpisywac sie nie bede, bo powiem tylko jedno ze pieklo umialam nie raz stworzyc na ziemi. Zaczelam miec z tym problem, wiec poszlam na terapie indywidualna a jak sie okazalo nie o zlosc tu chodzilo ale o zwykla nieporadnosc zyciowa po tym jak bylam w poprzednich zwiazkach bita i pomiatana. MOj partner obiecal mi w pelnym rozumieniu moich problemow ze pomoze i bedzie. No i zaczal sie sajgon. Draki rodem z patologicznego domu a kazda zakonczona trzasnieciem drzwiami i jego znikaniem na tydzien badz dluzej do rodzicow. Potem czule powroty a z mojej strony narastajace zale. Podjelam nowa prace i poznalam bardzo fajnego faceta ( nie moj typ i od takich z dala ale kumpel swietny). Mojemu chlopakowi odbilo. Doszlo do tego ze dawal mi przyzwolenia na kontakt z tym kolesiem a co klotnia zarzucal mi zdrade i puszczalstwo lub dobijal slowami "idz sie wyplacz do X". Co smieszniejsze bylam w tym czasie w ciazy. Jeden plus z tego okresu ze skonczyly sie jego wyjscia. Juz nie wspomne ze za kazdym takim byly slowa ze juz wiecej tego nie zrobie itp. Pojawily sie za to nowe teorie od teori wychodze i nie wracam bo mi wstyd ze znow wyszedlem do nie wracam bo chce zebys mnie tak znienawidzila i w koncu kopnela w tylek. Fakt im bardziej ja plakalam tym on plawil sie w tym ze to on decyduje i rzadzi a jak powiedzialam koniec to wracal z pokulonym ogonem. Zawsze powtarzal ze tu nie chodzi kto ma przewage i bynajmniej sie tym nie kieruje-a ja debilka wierzylam. Wracajac do ciazy, poronilam....nie wspomne ze cigle draki i brak spokoju sie do tego przyczynily bo od samego poczatku byla to ciaza zagrozona. I w tym momencie zaczal sie sajgon. Tolerowalam bo potrzebowalam wsparcia ale wczoraj we mnie peklo. Dostalam prace zwalniajac sie z poprzedniej. Mielismy isc to oblac ale pozarlismy sie wiec przekornie wyszlam tym razem ja. Po godzinie nawiazalismy kontakt smsowy. Chcialam zalagodzic ale on juz byl po piwie i gadki z nim nie bylo. Wieczor w domu skonczyl sie awantura a ja kazalam mu oddac klucze i wyrzucilam go z domu. Poszlam wczoraj w swoja samotnie do prarku i doczlapal sie tam do mnie. Slowa jakie uslyszalam zabily mnie-to koniec, ja juz nie daje rady z Twoim charakterem, mam dosc itp itd. Odwiozl mnie taksowka do domu zaryczana jak diabli-oferujac ze dzis przyjedzie pogadac na spokojnie bez alkoholu (szczegol ze ja nic nie pilam) i ze jeszcze sie odezwie. Nie wspomne juz o tym ze za wszystko obwinial mnie-moje problemy i to ze jestem generalnie nie do zycia. Ja swieta nie jestem ale znow poczulam jakby plawil sie tym ze ja placzem krzycze "nie zostawiaj mnie". Sam fakt ze nie zdarzylam nic powiedziec a on "nie licz dzis nie zostane". Odezwal sie potem na mojego zalosnego smsa jak to nic nie wiem i nic nie kumam. W koncu potoczylo sie tak ze oboje gadalismy jak potluczeni o smierci. Skwitowal to "zrobie to aby udowodnic Ci jak Cie kochalem". Nie bede tego nawet komentowac i sluch po nim zaginal. Wiem ze miewa sie dobrze ale dzis sie nie zjawil, nie odezwal....cholera pewnie udaje martwego :). Wszystko by bylo ok ale ja nie moge zrozumiec jak mozna tak z kims postpowac. Oboje wynajmujemy mieszkanie, poki co z jego kasy i z pomoca moich rodzicow ten miesiac bo ja mam przestoj w pracy....zostawil mnie sama jak palec bez srodkow do zycia-kiedy on plawi sie w luksusach u rodzicow. NIe ma nawet do kogo geby otworzyc bo skutecznie wyeliminowal moich znajomych. Uznalabym ze to koniec i wiecej go nie zobacze gdyby nie fakt ze ma do odebrania stad spory pakunek....caly dorobek zycia od gaci i szczoteczki poczawszy a na spodniach na zmiane skonczywszy. Nie wiem co mam myslec i co robic....a serce rwie sie do drania. I tylko pytam sama siebie jak to mozliwe ze ktos kto kocha, tak rani a do tego kreci i z premedytacja zadaje bol????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
rany, przeczytalam :o ....wiesz co Ci powiem? Ty takich przyciągasz gnoi...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
Cos w tym jest. Tylko zastanawiam sie nad jednym....oni sa cudowni i wspaniali a potem kwituja "dobry chlopak byl i co z nim zrobilas". Czy ja powaznie mam jakis dar wypaczania anielskich mezczyzn?? Szczerze mowiac watpie, bo jesli wychodzi takie szydlo z worka to juz wczensiej musialy byc takie wzorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
ta terapia niewiele Ci chyba dała niektóre kobiety "przyciągają" takich sadystycznych gnoi i Ty znów "przyciagnęłaś" gnoja, ale to jest do wyleczenia jest jeszcze dla Ciebie nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
oboje macie problemy ze sobą, bo w tym związku nie było żadnych granic od początku - on jechal po Tobie jak po łysej kobyle, a Ty nie umiałaś się odciąć od niego, reagowalas zbyt emocjonalnie przepraszam za pytanie: masz z nim dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo takich sobie wybierasz
tacy zwyczajni są dla ciebie na pewno nudziarzami a taki macho krętacz to jest to... emocje będą. Pewnie jest też przystojny, wysoki i ustawiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
bo takich sobie wybierasz-->nie pi...ol chociaż jak pragnę zdrowia, bo nie widzę związku....:o rany, zawsze jakis zakompleksiony koles się zanjdzie ;oteż badz ustawiony, wypracuj sobie pozycję i też będą Cię wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
O to wlasnie chodzi ze nie jest ani przystojny ani nie ma super samochodu a dokladniej jezdzi ojca samochodem a co wazniejsze zarabia dosc malo i nie mam opcji aby za jego pensje nas oboje utrzymac. Dla niego rzucilam faceta ktory mial wlasne mieszkanie i pokazne konto. Moze trudno w to uwierzyc ale pieniadze to ostatni powod a raczej wyznacznik dla ktorego z kims jestem. Nie mam z nim dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hykinlik
23:21 hykinlik pozbycie się ubożejącego męża. Teraz Doda znalazła świetny pretekst by bez próby wyjaśnienai sytuacji pozbyć się idącego na dno piłkarza Radzia. Takie właśnie jesteście wy kobiety ! Materialistki do bółu ... i zakłamane do szpiku kości. 23:29 wujkos fałszywośc kobiet to coś co zawsze mną wstrząsa. One kochają tylko swoją kuciapkę i wygodę, a gościu ją interesuje jeśli ją zaspokaja orgaistycznie i kasowo. Te hipokrytki jednak nawet przed sobą rzadko się przysznają, że biedny partner jest dobry tylko wtedy gdy jest martwy. Szukają wtedy byle pretekstu by gościa odstrzelić i wszem i wobec ogłaszają, że cięzko je zranił i dlatego one nie mogą z takim już żyć. K**ewstwo takie grubymi nićmi jest szyte i kązdy baczny obserwartor od razu wyczuje co jest grane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
Ja bardzo przepraszam ale szokujace jest nie to co piszecie ale jak. Poza nielicznymi same wulgaryzmy i obelg pod moim katem. To sie nazywa tolerancja tudziez zrozumienie. Gdybym silila sie na zbyteczna chec przedstawienia siebie w jak najlepszym swietle nie wspominalabym o swoich problemach...staram sie wiec zachowac obiektywizm mimo ze zazwyczaj w relacjach partnerskich kazde stara sie pokazc od jak najlepszej storny. Poza tym nie prosilam o ocene tego co bylo aczkolwiek wypowiedzi na poziomie akceptuje i przyjmuje z godnoscia. Prosilam o porade jak wybrnac z tej sytuacji oraz zadalam pytanie jak w tytule czy tez w temacie. Nie pisze z pozycji zagubionej sierotki tylko kobiety z masa oleju w glowie oraz na jakims poziomie mentalnym, ktora ma jedna bardzo duza slabosc-jak sie zakocha to chwilowe ma stany zacmienia. Pisze jako osoba ktora walczy ze soba i ktora chce stanac na nogi. Mam 26 lat i zajebiste zycie a 7 maja zaczynam wymarzona prace...jednak nie umiem cieszyc sie zyciem w takim zamecie. Troche zrozumienia dla kogos kto sie zapetlil. Napisalam ze bylam bita ale czy opowiadalam o swoich poprzednich zwiazkach?? Nie poza jednym incydentalnym ukladzie ktory zniszczyl mi psychike...za to zostala mi wystawiona opinia donosnie brzmiaca " przyciagasz takich facetow".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
wybacz, ale powinnaś być mi wdzięczna za trafną diagnozę, bo gdy ja trafialam na debili nikt mi nic nie podpowiedzial, wiesz? moje przyjaciółeczki i rodzina miały w de, co przeżywam i dopiero na którymś forum dowiedzialam się, ze to JA powinnam zmienić swoje zachowanie, bo takich drani przyciągałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
hykinlik swracam sie bezposrednio. Przerpaszam ze napisze jak sie rzecz ma...jestem kurewska materialistka bo zerwalam z czlowiekiem (wada-klamal jak z nut i zyc sie z tym nie dalo) majacym wlasna chate i zarabiajacym 8 tys miesiecznie....gdzie moim zadaniem bylo nicnierobienie dla faceta bez kasy i perspektyw a co znaczy bez kasy 1500zl i zycie dalej to troche trudne wyzwanie ale to bylo niewazne. Ostatnio, tydzien temu w rozmowie o mojej pracy powiedzial- wiesz teraz bedziesz bardziej zaradna i zmienia Ci sie priorytety....ja z tymi groaszmi bede nikim. Smieszne mi sie to wydalo ale zarazem zrozumialam jego frustracje i jedyne co powiedzialam ze jestem mu wdzieczna bo nie chcialam byc utrzymanka jak kiedys i dzieki niemu i sytuacji zmotywowalam sie i poszlam do roboty....czerpie z tego satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
super lasia bez kochasia...pisz eogolnie bo nagonka sie zrobila konkretna. Przykre to bo ja powaznie bardzo walcze ze soba zeby nie ulec jego kolejnemu usmiechowi i klamstwom. Jest mi ciezko bo mijaja dwa dni a ja od eufori popadam w skrajy dolek ze z lozka nie chce sie wyjsc. Stad wlacze ze soba a ze nie mam komu powiedziec jak ciezko pisze tu. Rozsadek dzis bierze gore.....ale serce wali jak mlot.....boje sie co bedzie jutro. Czy kiedy przyjedzie po rzeczy o ile w ogole powiem mu dzwieczne pa czy rozplacze sie jak dziecko.....czy dam rade i podolam...ja tak czasem niezaradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
a niech on się zdecyduje do diaska bo nie wiadomo o co mu chodzi..:o on ma kompleksy i na Tobie sobie odbija w sumie to po co mieszkałaś z nim, jak go ewidentnie na to nie było stać, zeby wchodzić w związek? ...facet sam sobie nie radzi emocjonalnie, nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycholski
gość wie że gdy laska podbuduje się związkiem z nim - gołodupcem to go rzuci za brak kasy, sławy i władzy !!!!!!!!!!!!!!!!111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
Z milosci. TO nie bylo istotne wtedy jak sobie poradzimy....wazne ze razem. Idealistka pieprzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
nie za brak kasy,...blabla tylko za mamłowatość ....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycholski
idealizm kobiecy to wiara, że wyjdzie za ksiecia na białym koniu. Szewczyk jest bez szans ... chyba, że zabije smoka i zarobi na reklamach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super lasia bez kochasia
na reklamach to akurat samemu mozna zarabiać, nie trzeba do tego chłopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
Jak kobieta za kasa to zle jak idealistka to tez zle....a czy nikt nie moze zrozumiec ze to nie o to niektorym kobietom sie rozchodzi ile kasy kto ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczakos
mężczyźni nie tyle są krętaczami co są kreatywni !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga567
przeczytałam Twój post. I jakbym o moim byłym czytała. Na szczęście, że byłym. Cierpiałam bardzo, choć to ja doprowadzona do ostateczności kopnęłam go w d.. gdy znów próbował wrócić po zniknięciu. I wiesz co - potrzebowałam roku, by zrozumieć, że to on był gnojem. Ale to ja mu pozwalałam takim być.Pozwalałam mu mówić, że jestem poj...ana I to ja trwałam w związku, z którego należało uciec przy pierwszej okazji. Są rzeczy, któych się nie wybacza, tylko wywala faceta na zbity pysk. Dziś jestem z innym, szczęśliwa i szanowana. Pozdrawiam i pozbieraj się Zacznij wymagać to znajdzie się facet, któy sprosta tym wymaganiom. Oczywiście nie mam tu na myśli wymagania nie wiadomo czego. Chodziło mi o szacunek w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
Wiesz ja wymagam wiele w zwiazku ale chyba wlasnie nie tego co trzeba. Jestem ciezkim kompanem i w kasze sobie nie dam dmuchac. On chodzil przy mnie jak w zegarku ale co z tego kiedy po prostu meczyl sie tym i zwiewal przy najblizszej okazji. Troche nie wierze juz w to ze moge byc z kims innym szczesliwa ale pocieszam sie ze tak mysli kazda zakochana kobieta kiedy jej sie zwiazek wali a potem po czasie zasypia w duzo bezpieczniejszych ramionach. Niestety teraz juz wiem ze szacunku z jego strony nie ma ale dzis rozmaiajac z tym kumplem "X" jedynym ktory mi sie ostal powiedzialam jedno...nie mozna wymagac szacunku od kogos kogo samemu sie nie szanuje. Tzw. i masz babo placek....ale taka jest prawda. Chetnie bym poczytala jak u was bylo. Jesli rany sie zabliznily i bedziesz miala czas...to bede wdzieczna. Mi potrzeba kubla zimnej wody na glowe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko-Dziewczyno-opisalas moje zycie rowniez. Z tym ze ja mam dziecko i ejstem za granica.No ale juz zbieram kase na rozwod i zwiewam od tego dupka,klamczucha,lenia smeirdzacego, ktory rowniez potrafi byc kochany,czuly,dbajacy o moje zachcianki. Moj tez wychodzil gdy bylam w ciazy,wylazil na cala noc,wracal pijany, nieraz dochodzilo do awantur o 5 nad ranem kiedy wracal skruszony. Dziekuj bogu ze dziecka nie masz bo wtedy bylby cyrk, Podejmij decyzje-odejdz.Radze ci-bo on sie juz nie zmieni. Zapytaj sama siebie czy tak chcesz zyc? Zrobisz zawsze co uznasz za sluszne. Ale chociaz serce mowi-wroc kochany(moje tez czasami tak mowi i probouje rozwiazac problemy bo mieszkamy razem-ale rpzy probie rozmowy on czuje sie urazony i wrzeszczy-stwierdzam ze nie,dosyc) posluchaj tym razem swiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
Dziekuje za ta lekcje teraz. Wlasnie dzwonil raz z zapytaniem czy zyje i jak sie czuje....skwitowalam miewam sie dobrze i szkoda ze przez caly dzien jego to nie interesowalo. Pijany jak sie tylko da..... Skonczyl gadke widzac ze mam pozycje roszczeniowa.....zadzwonil chwile pozniej...kurwa z pretensjami dacie wiare. On u starych, wczoraj wyplate odebral.....ubawiony po uszy a ja w zadluzonym mieszkaniu na wlasnym ubogim wikcie a on do mnie.....czy Ty mi zarzucasz ze ja sie nie interesowalem a Ty sie mna zainteresowalas ze czy zyje. Wypalilam mu-sluchaj Ty jestes u starych i jak sie powiesisz to Cie przynajmniej znajda a ja jestem sama wiec daruj sobie. Rzucil sluchawka. Boze z kim ja sie zadaje. Najchetniej bym mu napisala to na co przez caly dzien nie mam jaj.....jutro godzina 15 odbior rzeczy i spadaj.....ale nie chce postepowac emocjonalnie wiec niech on poczeka.....dam mu popalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veronika-nie rpzyciagasz tylko wybierasz. Ja tez takich wyboeralam,teraz postanowilam sobie ze przeciez jest tylu normalnych facetow,dlaczego by ich odrzucac. A nawet z takim \"normalnym\"mozna szlaone rzeczy robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomka_we_łzach
elektornicznykod dziekuje za opowiesc przepraszam trywializowanie w wymowie ale tak nie jest...bo to kawal Twojej historii i ciesze sie ze sie nia ze mna podzielilas. Veronika......uwierzyc warto w siebie i isc dalej z dala od zlamasow. A to nie Ty przyciagasz tylko tacy sie po prostu z biegiem czasu jedynie juz trafiaja. Ale jestem wsciekla az mi cisnienie po tym telefonie skoczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wdawaj sie z nim w gadki bo zmienisz zdanie a za tydzien,miesiac,rok bedzie to samo. wiec najlepoej skonczyc to raz a dobrze. Musisz tylko dorjzec do takiej decyzji. Bo domyslam sie ze to nie pierwsza taka powazna klotnia miedzy wami. A sama widzisz ze on dalej robi to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×