Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vel

kocham meza - brzydze sie seksem z nim

Polecane posty

Gość lilu 1.
witam nie mowie ze orgazm lechtaczkowy jest gorszy i ciesze sie ze moge go przezywac - bo gdyby tak nie było - to chyba bym uwazała ze cos ze mna nie tak ze nie jestem zdolna do przezywania rozkoszy ... jednak brakuje mi doznania pelnego zespolenia ciał - rozkoszy bez użycia palców czy ust ... powtarzam się ... moze faktycznie szukam dziury w całym ? moj maz jest cudowny - jego ciało wydziela taki piekny zapach ze samym tym można się upoic - tylko gdy dochodzi do aktu miłosnego czekam na spełnienie - a tu nic tylko pustka - odrobina podniecenia - stąd postanowiłam ze chcę walczyc o rozkosz i dla uzupełnienia wszystkiego stosujemy petting - orgazm jest b. silny - lecz pewnie inny - czasem czuje się sfrustrowana - ze tak musze sie gimnastykowac - by tez zaznać spełnienia ... ale chyba lepsze to niż nic ? kiedys poznalam mezczyzne ... nie był b. atrakcyjny fizycznie -ale miał w sobie cos takiego ze juz jego zapach - ciala - perfum i papierosow - był odurzający - zwariowalam i własnie wtedy poczulam ze moge też reagowac inaczej - moje zmysły szalały ... on tez zuwazył ta chemie między nami ... i złgłupielismy na tyle ze o mały włos nie rozbilibysmy swoich zwiazkow małrzenskich - to chyba było jakieś zwierzece pragnienie - z mojej strony nie było mowy o zadnwej miłosci - było tylko poządanie - czule esemesy i e - maile - nigdy tak się nie czulam nawet na początku zwiazku z moim mezem ... wiem jedno to strasznie niebezpieczne ulegac takim emocjom - niczszy sie nieodwracalnie cos cennego - dobrze ze cala hostoria nie miała powazniejszych skótków - oprzytomniałam - zostałam sprowadzona na ziemie i tym kims byl mój własny maz - moj ukochany człowiek - który postanowil ocalic nasze bycie razem - teraz wiem ze miłosc zawsze gorą ... tylko dusza czasem lka i pragnie tego czegos co było ... co się poczulo ze moze się zdazyc miedzy kobieta a mezczyzną ... mowię o poządaniu i biciu serca i szumie w uszach - chyba za bardzo chyciałabym dotknac ideału - nie wszystko można miec ... Hortensjo - wyciągnij wnioski z tej opowieści dla siebie ... czasem nie warto ryzykować utratę milosci i poczucia bezpieczeństwa dla ulotnych chwil - bo wiesz ten meżczyzna o ktorym pisalam okazał się prostakiem - chcacym się zabawic mną - a ja jak ćma lecialam do światła które w nim zobaczylam - myslę ze bym się spaliła gdyby ktoś kto miał w tamtej chwili wiecej rozsadku nie chwycil mnie za reke i nie ociągnąl od tego płonienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprawna partnerka
lilu 1.---> masz całkowitą racje! Podpisuję się po Twoimi wypowiedziami - poza błędami ortograficznymi, które niestety świadczą o Twoim poziomie intelektualnym. A już zakończenie o ćmie to całkowity infantylizm emocjonalny. Twój mąż ma Ciebie dla siebie na wyłączność i bądź mu codziennie za to wdzięczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
no tak ... pare blędow i juz ktos wie o moim poziomie intelektulanym - szkoda ze tak sie teraz ludzi ocenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
no i ten brak wyobraźni - bo ja pisząc o ćmie mialam cos głębszego na myśli tylko nie każdy potrafi to zrozumieć! szkoda ... bo błędy i użycie przenośni wcale nie wskazuję ze ktoś jest infantylny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harcerka
nie zadręczaj się lilu 1. przecież Ty wiesz jaka jestes! A to że piszesz z błedami i inni nie umią tego zrozumiec to ich problem. Po prostu nie bedą posiadać tej wiedzy jaka Ty masz. Bardzo Cię polubiłam za to co tu napisalas. PS. powiedz miewasz orgazmy pochwowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
aha - mojemu męzowi jestem wdzięczna ale nie za to ze powinien jak to Ty okresliłas "miec mnie na swoją wyłączność" tylko dlatego ze jest cudownym człowiekiem !Pozdrawiam cie ... poprawna partnerko - bo widze ze Ty nie masz sobie zbyt wiele do zarzucenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
do harcerki : jak juz wcześniej napisałam - nie mialam nigdy orgazmu pochwowego i dlatego czuje sie niespelniona! nie zadręczam się - po prostu wkurza mnie to ze ktos widzi kilka błędów i już kogoś podsumowuje! i określa kogoś infantylnym emocjonalnie! myślę ze to niesprawiedliwe ... bo czasem w pośpiechu jakiegos byka sie strzeli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hortensja 30+
witaj Lilu! Nie przejmuj się osobą,która nie wiele sobą reprezentuje,skoro takie pochopne wnioski wyciąga po błędach-uczynionych w pośpiechu.Poza tym poprawna partnerka-uważająca się za szczyt intelektualizmu-sama popełnia gafy językowe w tak krótkim tekście. Nie jest chyba do końca poprawaną, gdyż w ostanim zdaniu drwi z wierności. To nasuwa się wniosek,że raczej ona idzie za instynktem,emocjami i często zmienia partnerów, aby nie być na wyłączność. A i co do infantylizmu-to są jego różne odmiany, m.in. niedojrzałość psychoseksualna, infantylizm seksualny (poprawna partnerka zarzuciła emocjonalny). Stan osoby sprawnej fizycznie i intelektualnie, lecz nie na tyle ukształtowanej, by móc prawidłowo pełnić rolę seksualną. Charakteryzuje ją przewaga postaw i zachowań emocjonalnych nad racjonalnymi, słabe poczucie odpowiedzialności, preferowanie zachowań seksualnych właściwych dla wieku młodzieńczego. Hasło opracowano na podstawie „Słownika Encyklopedycznego Miłość i Seks” Wydawnictwa Europa. Autor - Lew Starowicz. ISBN 83-87977-17-9. Rok wydania 1999. Lilu, jakoś nie pasuje mi do Ciebie żaden typ niedojrzałości-skoro tak dokładnie i z pełną świadomością opisujesz uczucia i przeżycia. W Twojej wypowiedzi jest dużo mądrych myśli. I nie uważam,żeby walka o odczuwanie największej podniety z ukochana osobą była niedojrzałym podejściem do życia. Wprost przeciwnie- sztuką jest podjęcie wyzwania i nie poddawanie się zbyt szybko w walce o pełne spełnienie. To tchórzostwem, lenistwem i głupotą byłoby pozostawienie osoby, która nas kocha, aby pójść do drugiej- niepewnej w uczuciach- ale to cudownie nas kochającej jedynie fizycznie(bo tak może się zdarzyć, że tylko seks będzie najważniejszy).A gdzie codzienne życie, wspólne chwile, miłość, kochające spojrzenie, zrozumienie,szacunek,dbanie wzajemne o siebie, wewnętrzny spokój,poczucie bezpieczeństwa. To jest ważniejsze od samego seksu.To obie mamy. Przygoda może się zdarzyć-owszem, ale to wtedy poniosą nas emocje i zwierzęcy instynkt, aby zaspokoić popęd seksualny bez głębszych uczuć. Choć i tego nie wykluczam w tej chwili, bo coraz bardziej chcę doświadczyć fizycznej miłości z innym mężczyznom-walczę z tym,ale ciężko to tłumić w sobie (obym nie spotkała takiego, kóremu się nie oprę). Lilu- pozdrawiam i rozumiem,co czujesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprawna partnerka
VEL znalazłem ciekawy tekst dla Ciebie: seksualna anoreksja, czyli życie bez współżycia http://samozdrowie.interia.pl/seks/magazyn_sek sualny/news?inf=100043965 tu znajdziesz odpowiedź na Twoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hortensja 30+
Poprawna partnerko, Jakiej płci jesteś? Z ostatniej wypowiedzi wynika,że męskiej-czy to może błąd literowy? A być może to tylko mylący nick? Swoją drogą dosyć ciekawy link podałaś/eś do poczytania -dotyczący zdrowia,urody, zachowań seksualnych i nie tylko... Szkoda,że ten topic pada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka na goracym...
czy tu w ogole jest ktos po wizycie u seksuologa? bo widze ze latka leca a niewiele wam wasze wlasne pomysly pomagaja. a krytykowanie zdobycia wiedzy o tej sferze zycia z ksiazek napisanych przez specjalistow od zwiazkow jest zalosne... to skad wasza wiedza pochodzi- z seriali? czy od sasiadki co tez tak miala? jedna puszcza meza na dziwki, druga oglada filmy w tym czasie.. a kto robi cos konkretnego? przeciez czlowiek potrafi nawet zwalczyc raka, zdarzaja sie takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vel-czytam twoje wypowiedzi i doszłam do wniosku,że za nieudany seks odpowiadasz głównie TY.Ja byłam w podobnej sytuacji.Mimo,iż mój mąż jest przystojnym mężczyzną(dodam również,że bardzo czystym)na samą myśl o seksu=ie z nim robiło mi się niedobrze.Nie znosiłam jego pocałunków,dotyku(szczególnie w miejsca intymne),a podczas stosunku modliłam się żeby jak najszybciej skończył.Zajęło mi parę lat(mamy 9-letni staż),żeby dojść do tego,co jest nie tak....i doszłam.Za \"mokro\"mnie całował,co mnie doprowadzało do szału i wymiotów,a ja głupia nic mu nie mówiłam,żeby go nie zranić.Jak mnie dotykał,to w taki sposów,że myślałam iż prasuję a nie dotyka kobiety.O zapachu jego ciała nie wspomnę.Ograniczyłam niektóre potrawy(bo one również mają wpływ na nasz zapach),a także papierosy(włosy śmierdziały od nich jak popielniczka).Trochę czasu mi zajęło,żeby nauczyć mojego męża gdzie i jak lubię być dotykana,jak ma mnie całować,żeby mi się podobało,no i oczywiście jak ma się ruszać,żebym mogła dojść(a muszę stwierdzić,że musi się niezle napocić,żeby mi dogodzić).A teraz jest wilk syty i owca cała.Uwierz mi,warto było się przemęczyć te kilka lat.POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.Ja też mam ten sam problem co vel, tyle że mój mąż jest wiecznie niedomyty,śmierdzący papierosami, po pracy [po II-iej zmianie) idzie prosto pod kołdre .Nie śpimy już nawet razem od którejś tam kłótni. Mamy małe dziecko.Kiedy ma ochote na sex kąpie sie i wtedy próbuje mnie zaciągnąć do łóżka. Ja jednak mam wstret.Nigdy go w domu nie ma, w niczym mi nie pomaga, czuje sie zaniedbana przez własnego męża, nie zajmuje się dzieckiem. Zwykłego remontu przedpokoju nie potrafi skończyć a robi go już 2-gi rok . W sumie powiem szczerze że nie łączy mnie już z nim nic, tylko dziecko. A teraz najgorsze mam 30 lat chciałabym mieć drugie dziecko, ale jak pomyśle sobie o sexie z moim mężem to mi sie odniechciewa wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej sytuacji
może warto podnieść ten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiajace i szokujace
ile jest oszukiwanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej sytuacji
nie tylko Ci oszukani są nieszczęsliwi, bo oni najczęściej nic o tym nie wiedzą, ale ci którzy "oszukują", bo nie widzą innego wyjścia, a dla których też ta sytuacja nie jest miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiajace i szokujace
ale po co byly sluby? przysiegi? aktorstwo? toz to najwyzsza forma grzechu, celowe i z premedytacja unieszczesliwienie drugiej osoby, ktora ponoc w jakims tam stopniu jest nam bliska... to chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętus
fajne są takie babeczki, bo im się wydaje że ich potrzeby są ważniejsze od męża, ona się brzydzi i uważa że to wina męża. Jak widać, róznice temperamentu mogą mieć poważne konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej sytuacji
nie celowe i nie z premedytacją! Kto tego nie przeżył to nie zrozumie. Nikomu tego nie życzę. Ja przed ślubem tego nie miałam, mam po urodzeniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonŚ
Nigdy czegoś podobnego nie przeżylam, myślę, że jeżeli jest uczucie, miłość to jest i chemia między ludźmi, a między Wami jej nie ma. Po prostu jesteście ze sobą związani emocjonalnie, ale to jest na pewno inna odmiana miłości, nie taka jak pomiędzy mężem a żoną, bo to jest niemożliwe, żeby kogoś kochać, a brzydzić się nawet ust tej osoby! Wmawiasz sobie, że to miłość, bo boisz się samotności, boisz się życia bez niego, ponieważ jesteś teraz ustatkowana, masz dzieci i jego. Ale niestety, będąc w takim ukladzie nigdy nie będziesz do konca szczęśliwa, wydaje mi się, że mogłabyś jeszcze znależć faceta, który da Ci miłość i wspaniały seks. A między Tobą, a Twoim mężem jest po prostu silna więź, ale to nie prawdziwa miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znoszę jego dotyku
bo sam sobie na to zapracował, swoim zachowaniem przez lata. Ma gwałtowny charakter, wrzeszczy i obrzuca wyzwiskami z byle powodu. Prosiłam, tłumaczyłam, że mnie to bardzo boli, że zabija to moje chęci na sex i uczucie w ogóle też. Bez rezultatu. Miłość dawno się skończyła, chemia ujemna (odrzuca mnie). Ale na początku związku było super, kochaliśmy się wzajemnie i "kochaliśmy się" ile się dało! Wydaje mi się, że miłość między mężczyzną i kobietą jest prawdziwa tylko wtedy, kiedy jest też miłością fizyczną! Myślę, że autorka tego topiku pokochała swojego męża jak ojca, brata, czy przyjaciela wreszcie, ale niestety nie zdawała sobie z tego sprawy. Ciekawa jestem, jak teraz wygląda jej życie, bo dawno się nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po 17 latach
tekiego małżenstwa sie rozwiodłam, mój mąz mi śmierdział, myslałam ze mu jezyk odgryze jak mnie calował. A teraz mam męża z którym uwielbiam sie kochac co za ulga:) A juz myslałam, że jakas oziębła jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta8811
a ja mam tak...:raz go pragne i podnieca mnie,chce sie w niego wtulać i całować,dokuczać i pieścić a raz mnie brzydzi,nie az tak strasznie ale na tyle,że nie mam ochoty z nim na nic a juz napewno na sex...:)) w tych sprawach(sex) nam sie układa...dosyć,bo nie zawsze jest wspaniale ale zawsze po jest mi dobrze..:))jest przystojny,nie śmierdzi ale czasami poprostu całe uczucie wygasa...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: nie znosze dotyku. Jeśli autorka sie nie odzywa a poruszamy ciekawe tematy, to załużmy nowy topic, co Ty na to? Tymbardziej, że ciekawie opisujesz swoją sytuację pisząc o seksie fizycznym. Myslę, że nie może być seksu fizycznego bez miłości, może się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novacco
A może, to los Cię pokarał. Wcześniej puszczałaś się bez miłości a teraz o ironio - kochasz ale bez seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigwam apacza
jesli jeszcze siedzi tu autorka to niech sie wypowie co zrobila.Minely juz 3 lata odkiedy zalozyla topic wiec musiala "rozwiazac" w jakis sposob swoj problem.A moze sa inne kobiety ktore w jakis sposob poradzily sobie z tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiuuu5
Ja tez tak mam, ze cos mnie blokuje, ze nie moge sie zblizyc do mojego mezczyzny, ALE ja nad tym dlugo myslalam- to naprawde nie bierze sie z niczego. Ogolnie moj pierwszy zwiazek 9-letni byl jaki byl, ale w lozku nie bylo wiekszych problemow, bylo nawet tak ze ja bywalam o wiele czesciej napalona jak teraz (moze to wiek zatem?!-nie!!) od 2 lat jestem z innym mezczyzna, jest taki wspanialy, opiekunczy, przystojny, dobrze zbudowany, ma duza pale.. Bla bla bla.. Ale czy to jest milosc?? Moze? Ja nie czuje wzmajemnosci!!! Mam warazenie ze on sie staral pierwszy miesiac mieszkania razem, a pozniej komputer i nara!! W lozku- Lubi bardzo jak sie przebiore, podnieca go wiazanie i ogolnie bdsm, powiedzial mi wprost i sama to widze (!!) ze bez rekawiczek, ponczoch, gorsetu itd zero podniety jakiejkolwiek czy pozadania, nie wspomne o NAMIETNOSCI, zapomnialam co to jest!! Na pocztaku - myslalam fajnie- lubi na ostro, w koncu prawdziwy facet!! Sam mowil ze seks to nie tylko seks- to musi byc z uczuciem! Co za brednie! Bo niedawno mi powiedzial ze seks dla niego jest malowazny, liczy sie "ta" gra wstepny, kiedy to on bedzie niewolnikiem moim! W lozku to widze tylko jak probuje sie starac mnie zadowolic, patrzy na mnie i probuje na wszelkie spsoby, i szuka orgazmu chyba na mojej twarzy?!! wszystko musi byc zaplanowane, ja mam byc jakas aktoreczka, i scenka ze on mnie napada! Czemu to nie moze byc spontan? Tylko umawiac sie musze z nim jak z jakims zigolo na seks?! Kurde! Sama sobie wspolczuje i nie wiem Gdzie mam uciekac?!! Jeszcze rok temu bylo tak ze czasem sie pokochalismy "normalnie" bez dodatkow, ale teraz mam swiadomosc ze to go nie kreci, on nie pozada mnie, niewazne czy to bylaby kasia, basia czy asia, wazne by byla w miare szczupla, miala szpilki, rekawiczki i gorset! A i ponczoszki!! Oczywoscie! To jest dla mnie okropne, zaczelam czuc sie dzwinie, zaczelam czuc sie niekochana, nastalo obrzydzenie seksem, jakolwiek bliskoscia. Nawet nie chce z nim gadac! Czuje sie oszukana! Powiedzialam mu o tym, ze "co, bez tego to nie chcesz? Nie mozemy czasem normlanie sie pokochac?" Wkurzyl sie, ze sprobowalam, pobawilam sie i jednak mi sie to nie podoba, i on wiedzial ze tak bedzie, on nie lubi normalnie i w ogole straszne, bez sensu rozmowa skoro albo sie poklocimy, albo on omija temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana Laro
Gosia ale odgrzałaś starego kotleta. Widzę że trafił ci się nie zły scenarzysta , te jego ustalenia to na podstawie p****li czy on porostu lubi mieć poukładane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×