Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vel

kocham meza - brzydze sie seksem z nim

Polecane posty

do nie jest nas malo-proponuje-wystepuj tylko w swoim imieniu-nikt chyba nie dal tobie prawa do takich wypowiedzi.. Ty jestes po prostu chora.Nie wiem jak sie nazywa twoja choroba,ale jestem pewien,ze powinnas isc z tym do lekarza.Czy ty przed slubem nie wiedzialas ze cierpisz na tego typu przypadlosc?Czy nie uwazasz,ze oszukalas meza?Piszesz w ta kim tonie jak bys byla dumna z takiego stanu rzeczy i szukasz popleczniczek-nie tedy droga...zrob cos z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ferromony-no ludzie!!!w co wy wierzycie???To juz nie milosc tylko jakies tam ferocostam?A moze postaw kobieto w domu slonia z podniesiona traba,piramide i delfina?Pelne wspolczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmienna Ania
VEL witaj w klubie kobiet o odmiennej orientacji seksualnej! Po urodzeniu drugiego dziecka powoli następowało to wszystko o czym piszesz... nagle poczułam, że nie interesuje mnie seks z mężem - mężczyzną.. Dziś już wiem jestem LESBIJKĄ. Vel sprawdź czy mam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz dziewczecia urodziwego
Mein Gott ale sie porobilo. Po urodzeniu drugiego dziecka odkryla ze jest lesbijka!!! Bardzo przepraszam, wariatka chyba. Homeseksualista sie jest bez potrzeby rodzenia dzieci, ale jak pisalem dusza i psychika kobiety jest tak skomplikowana ze wszystko jest mozliwe. Pani vel ma problem ale zeby od razu lesbijka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka na goracym...
z lesbijka to przesada, przeciez z innymi panami bylo gorraco. A ty Rutraw co myslisz o hipnozie? nie probowaliscie tego z zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu was here
straszny to problem- ale jak do tej pory probowaliscie go rozwiazywac? ze specjalista nikt z was sie nie spotkal, a jak z lektura? najwazniejsze to samemu odkryc w czym problem. moze ksiazka,,czy bedzie z nas dobrana para ,, barbary de Angelis wam pomoze. Zawiera doswiadczenia z wielu lat pracy nad problemami w zwiazkach, m in takimi jak wasze. ta hipnoza wydaje sie niezlym pomyslem, mysle ze warto sprobowac wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ho he j ho. . .
a co bardziej warto? miec swietny, wrecz odlotowy seks o ktorym samo myslenie powoduje fale goraca z partnerem ktory spelnia nasze oczekiwania w 80% czy taki normalny sex z tym ktorego charakter pasuje nam w 100% ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie radzicie
przecież ona ma problem z człowiekiem a nie z seksem. Brzydzi się faceta. Żadna książka ani specjalista nic tu nie pomoze. To tak jakby was zmusić np. do picia moczu.... podobno niektorzy tak robia. Sprawa feminizmu najbardziej mi pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lellani23
Vel - jestem w takiej samej sytuacji jak Ty... Twoj topik to dokladnie moje zycie.. Seks z bylym partnerem bo bylo niebo.. czulam ten dreszczyk emocji, kolana byly miekkie, szumialo w glowie.. kazdy Jego dotyk sprawial ze mialam motylki w brzuchu.. w obecnym partnerem nic nie czuje !! jego dotyk nie sprawia nic.. probowalam z nim rozmawiac ale od razu jest wojna, jego ojciec i jeden z braci sa gejami.. moze to glupio zabrzmi ale czasem boje sie czy i on nie jest... nie ma tego ognia, jest jakos tak.. nudno i szaro.. nie moge zyc bez seksu, ale zdradzic bym nie mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu naiwnie
przeciez ludzi mozna wyleczyc z najwiekszych nawet fobii- np niektorzy tak sie boja pajakow ze sam obrazek wywoluje u nich paraliz. I takich ludzi odpowiednimi metodami sie leczy. rowniez jakies dziwne podswiadome leki mozna wyleczyc hipnoza. albo obrzydzic to co sie do tej pory lubilo- powiedzmy palenie papierosow. Zreszta w hipnozie wiele rzeczy moze sie ujawnic- dlaczego by nie probowac? Super krytyka- bardzo konstruktywna. Przeczytaj choc jedna ksiazke na temat zwiazkow a potem sie wypowiadaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
mam meża - kocham go najbardziej na świecie - jest i był moim jedynym kochankiem - w łozku jest nam średnio - potrafie go jednak tak rozpalic ze drży z pragnienia ... jednak on nigdy nie doprowadził mnie do orgazmu - ma piekne przyrodzenie - tylko sam nie wiem czego brakuje - czasem się zastanawiam w czym tkwi rzecz ... nigdy nie zaznalam rozkoszy z innym mezczyną i moze dlatego ? nie mam porownania - w sumie nie myslałm nigdy o zdradzie jesteśmy ze soba od 12 lat ... dwa lata temu zauroczył mnie pewien męzczyzna - nie byl przystojny ale dzialał na mnie tak ze od samego myslenia o nim byłam podniecona .... nie zdradzilam meza ... kocham go b. b. mocno - tylko smutno mi czasem ze nie ma tej chemi i magii - marze o tym ! zaznaczam ze uwielbam jego zapach i pocałunki, jest przystojny i zadbany tylko chyba skupia sie za bardzo na sobie .... kiedys myslalam ze moze z tym nalezałby się udac do sexuologa - może ja jestem oziebła ... może on jest troche egoistyczny ... staramy się jednak - rozmawiamy choc nidy mu sie powiedziałam o tym ze nie działa na mnie jak powinien - jest b. wrażliwy, nie unikamy zbliżeń ... potrafię doprowadzic się podczas stosunku paluszkami do orgazmu - to mi musi wystarczyc - tylko na jak dlugo ... mam dopiero 30 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mu to wszystko powiedz!!!dokładnie tak jak tu teraz...i nie gadaj, że jest wrażliwy...biedaczek!!! Ty też jesteś żywą istotą i walcz o szczęście w łóżku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie radzicie
czemu naiwnie---> sądzisz że czytanier książek to wiedza tajemna a doswiadczenie życiowe to drobnostka? Mylisz się! Poczytaj powyżej, o tym że ojciec i brat jej męża to geje! A wiec ojciec kiedyś był hetero a dziś biseksualny. Wszystko się w życiu zmienia. A ksiazki.......? Najczęsciej tak jest, ze psycholog doradza innym a sam ma problemy w życiu rodzinnym! sic! PS. ile masz lat "czemu naiwnie"? Rodziłas już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
do takiej jednej * walczę o swoje szczęście w lozku ... stąd też potrafię mieć orgazm - lechtaczkowy ... rozmawiaalm juz troche z mezem ... ze nie umiem dojść pochwowo - on sie stara - wiem to poswięca mi teraz wiecej uwagi w łóżku mi to nie pomaga - moze ja jestem dziwna i nie potrafię się podniecic na maxa ? lubie sex ... lubie pieszczoty i wszystko co sprawia przyjemność ... niestety nie przeżyłam tego z meżem - nie zamierzam jednak się przekonać czy jestem zdolna do uniesien z innym mężczyzną - to nie wchodzi w rachubę ... przyznaję tylko ze mam problem - czy sa podobne do mnie kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hortensja 30+
Lilu 1 witam Cię serdecznie i mam bardzo podobną do Ciebie sytuację.Jestem mężatką od kilkunastu lat i mój mąż jest pierwszym i jedynym moim kochankiem. Teraz żałuję,że nie było mi dane skosztować innego mężczyzny. Założycielka tego forum vel-ma przynajmniej doświadczenie-b. miłe- z innym facetem oraz porównanie. Ja czuję,że nie jest do końca dobrze, że nie podnieca mnie mój luby tak jak ja jego, że jego pocałunki nie sprawiają takiej przyjemności, a i na dotyk reaguje nieco obojętnie. Zastanawiam się ,czy to oziębłośc płciowa,czy brak tzw. chemii. Dodam,że w dniu codziennym jest wspaniałym mężem, opiekuńczym, wyrozumiałym, dobrym, dba o rodzinę bez zarzutów. Jest także przystojny i bardzo czysty.Ogólnie jest nam ze sobą bardzo dobrze i nie chcę tego zmieniać- szanujemy się,rozumiemy, dajemy sobie nawzajem dużo ciepła. Jednak coraz bardziej mam poczucie,że pod względem odczuć erotyczno-seksualnych jesteśmy niedobrani, brakuje tego czegoś i tak było od początku, tylko wtedy nie miałam jeszcze takiej świadomości i nie sądziłam,że tak pozostanie. Rzadko kiedy osiągam podniecenie podczas stosunku. ale zaznaczę,że także nie czuję jakiegoś obrzydzenia do męża, jak tu pisała jedna z uczestniczek.Po prostu tego czegoś brak-czuję to z wiekiem coraz mocniej. Pozdrawiam wszystkie dotknięte takim uczuciem kobiety, bo tylko one to zrozumieją,chociaż tak sobie myślę,że i męzczyżni mogą mieć podobne niespełnione uczucia erotyczne-ich także pozdrawiam i życzę całkowitego spełnienia:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu 1.
droga hortensjo 30 + ja mam 30 lat - dopiero co skończyłam od 4 lat jesteśmy małrzeństwem - znamy sie juz całe 12 - palnujemy dziecko ... nie jest mi żle - czuje tylko ten niedosyt - o ktorym i Ty piszesz ... smutne ale prawdziwe - poznałam swojego meza w wieku 17 lat i na początku było nam ze soba dobrze ... petting i miłosc oralna przynosiła nam wiele radosci ... jednak moj pierwszy raz był wielkim rozczarowaniem - myślałam ze orgazmu trzeba się nauczyc i czekałam ale się nigdy nie pojawił ... zaczełam więc eksperymentowac w łozku i z czasem doszlam do prefekcji ... tylko brakuje mi chwil unisien takich naprawdę - by ktoś grał na moim ciele jak na instrumencie - chciałabym aby mój maz byl znawca miłosnej sztuki ... nasze temperamenty sa dosc mocne - choc chyba nadaja na innych falach ... mam nadziję ze nigdy ten brak innego mezczyzny nie skoni mnie do popelnienia jakiegoś głupstwa ... jestem atrakcyjna - mezczyzni lubia na mnie patrzeć i mam tzw. cos w sobie - tylko czy warto zaryzykować coś tak trwalego i pięknego jak miłośc do drugiego człowieka by się wypróbować ? nie sadze by to byl dobry pomysł ... także pozostje mi trwać w moim zwiazku i cieszyć się z tego co się ma ... zastanawiam się czy po urodzeniu dziecka - moze się cos zmieni - może moje hormony zwariuja i bedę uprawiac sex z największa przyjemnością - krzycząc z ekstazy ? tego pragne - jak pewnie kazda kobieta ... czasem mi się zdarza ze jak wypije troszke winka lub jak wracamy od znajomych z kolacji i jesteśmy troszke na rauszu - mieć zwiększoną chec na sex i czuc troszkę większe podniecenie ... ale i tak nie moge dojść normalnie - smutno mi ... bo wlasciwie jak Ty hortensjo odczuwam coraz większy niedosyt ... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hortensja 30+
Lilu ! jestem o kilka lat starsza od Ciebie i mam już dziecko. Dodam,że to nie wiele zmieniło, wciąż czuje nidosyt i pragnienie pełnej rozkoszy. Także nie wyobrażam sobie zdrady, ale coraz bardziej do tego dojrzewam-bo latka świetności i atrakcyjności przeminą. Nawet myślami już to dopuszczam, jednak to musiałby być wyjątkowy mężczyzna- i tu jest problem , bo nie wiem,czy takiego spotkam. O widzisz, do czego to prowadzi,że posuwam się za daleko. Na szczęscie jeszcze nad tym panuje. Ale czy starczy sił, jeśli spotkam tego wymarzonego ,któremu sie nie oprę. Ja podobnie jak Ty Lilu radzę sobię, peting jest ok, ale z penisem nie wychodzi. Ciągle brakuje szaleństwa i rozbudzenia mojej strony. Czuję się jakby dzrzemał we mnie śpiący wulakn. Nie ma kto go rozbudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hortensja 30+
Zdrady jednak nie popieram, a mam poczucie winy,że już zdradzam myślami. Nie chce utracić tego, co mam -bo mam naprawdę wiele- i dlatego muszę poszukiwać coś nowego, uczyć mego meża kochania, urozmaicać seks, specjalnie się nastrajać- trunkiem, filmem erotycz. ,czymś nowym, itp.Pod tym względem wydaje mi się,że się rozwijamy ciągle, ale z drugiej strony oczekuje też tego coś, inicjawyty i tego coś,co trudno nazwać, a co powinno być od razu. Moja połowa reaguje na mój dotyk bardzo szybko,lekkie otarcie się lubi mój zapach, głos, i wszystko go podnieca ,a mnie nie.To ciągle za mało-żeby szaleć z rozkoszy. Teraz ktoś powie,czy nie mamy poważniejszych problemów. Owszem ,ale to jest jeden z wielu- i jakże ważny- dopełniający sens naszego istnienia. Pozdrawiam LILU i życzę odnalezienia w małżonku tego czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatka dwudziestolatka
Vel jak możesz pisać że kochasz męża i że jego zapach cie odtrąca ? Przecież człowiek wybiera sobie partnera i zakochuje sie w nim właśnie po zapachu ! Tak działa chemia . A może Twój mąż jest poprostu oziębły ... albo dotyka Cie tak jak Ty tego nie chcesz ? A może to z Tobą jest jakiś problem ....Bo ja tego naprawde nie rozumiem : niby kochasz , jest przystojny, zadbany ...a brzydzisz się nim . Oj to chyba nie jest miłość ... Może sobie tylko tak wmawiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrrrokody
mam podobny problem z poczatku tlumaczylam sobie ze to przez tabletki! przestalam je brac i nie jest lepiej. kocham mojego chlopaka ale jego dotyk pieszczoty pocalunki wogole mnie nie ruszaja! nie czuje ogromnego pozadania :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłe piszące tu kobiety w wieku róznym..... Odczytuję tu pelne zdecydowania stanowiska tych młodszych po kilku czy kilkunastu latach kobiecości - i przyznam sa one zgodne z duchem buntu młodych. Od razu oskarżają VEL i inne mające zbliżony problem. Sa tez inne bardziej doświadczone kobiety - matki dzieciom - i one zauważają problem głębszy. Dotyczy on mianowicie świadomości, ze oto ja dojrzała kobieta wiem czego mi brak i chciałabym - mimo, ze sie jeszcze boje - poznać i przeżyć to o czym marzę = pełnię orgazmu pochwowego i ten trwający trans całkowitego zaspokojenia i zespolenia z mężczyzną a nie orgazm przez własną stymulację. Wiem, ze im bardziej dojrzała kobieta tym pragnienie coraz większe i bardziej uporczywe. Uwielbiam te spojrzenia, te gesty okazujące chęci. Te chwile zapomnienia, te wzajemne zrozumienia potrzeb i tę dojrzałość w postępowaniu bez niszczenia trwałości rodzin! Szkoda, ze każda dojrzała kobieta może to przeżyć o czym marzy. Pozdrawiam wszystkie pojmujące ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korekta: winno być na zakończenie: Szkoda, ze NIE każda dojrzała kobieta może to przeżyć o czym marzy. Pozdrawiam wszystkie pojmujące ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeee
Do hortensji i lilu- a kto powiedział że orgazm łechtaczkowy jest gorszy od pochwowego? chyba tylko Freud był tego zdania. Ja również nie osiagam pochowych, ale jest mi tak dobrze jak maż mie pieści rączka czy ustami że nie trzeba mi nic wiecej do szczęścia. Wszystko kwestia podejścia do spraw seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham meza-brzydze sie sek
a moze byscie odpuscily sobie opery mydlane, i zaczely zyc realnym zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazyja
eeeeeeeeeeeeeeeeee a czemu nie penisem podczas stosunku? Tylko stymulowanie poza kopulacyjne? Dziewczyno nie wiesz co to "miód" orgazmowy! Tak to jest gdy się zyje z pierwszym i jedynym facetem. Albo tu wszystkie nie douczone albo taka słaba wiedza o pobudliwości erotycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hortensja 30+
Wujku Jerzy, Dziękuję za mądrą wypowiedź i współczucie-myślę,że to doskonale rozumiesz. Zawsze można pomarzyć... to nikogo nie boli i nie kosztuje;-) Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę zadowolenia z życia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solo
tak sobie weszlam na to forum wasze bo ten problem po czesci mnie tez dotczy.Otorz jestemw zwaiazku ponad 4lata mamy dzidziusia bardzo sie kochamy, jestesmy szczesliwi itp.nic dodac nic ujac.Ale..jest to moj pierwszy i ostatni meszczyzna w lozku.Wczesniej bywali inni meszczyzni, ale to raczeja byly bardzo glebokie pieszczoty i nic po za tym. Obecnie czuje taki nie dosyt mysle czy to wszytsko jesli chodzi o seks wyobrazam go sobie inaczej!Jest mi dobrze czasem, orgazmy mam tylko w jednej pozycji, ale maz mnie nigdy sam nie doprowadzil do orgazmu choc bywa czasem strasznie milo, fajnie, podniecajaco. Kocham go ale tak bym chcial zoabczyc jak to jest z innym meszczyzna, czy jest lepiej, a z drugiej strony mysle a co zrobe jesli bedzie lepiej....?Oczywiscie to sa fantazje kocham meza wiec mu tego nie zrobie.Ale rozumiem was wszytskie ktore nie do konca jestescie spelnione to nic milego jak sie kogos kocha a w sumie sie go rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeee
anastazyja- bardzo dobrze wiem co to ten miód , bo potrafie mieć orgazm wielokrotny, poza tym moj mąż nie był tym jedynym - mam porownanie. Nie wiem czemu wychwalacie tylko pochwowy. Owszem kochamy sie i jest mi bardzo dobrze w trakcie stosunku, ale do osiągnięcia orgazmu potrzebuję stymulacji łechtaczki i nic złego w tym nie widzę. To wy jakoś idealizujecie ten pochwowy( zdarzyło mi się mieć pare razy- ale odczucia były takie same jak przy lechtaczkowym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 33
Nie ludz sie , jesli czujesz do niego wstret to powinniscie sie rozstac gdyz to jest ewidentne ze nigdy sie nie zmienicie ! Jest alchemia - albo jej nie ma .. Albo wibracje drugiej osoby ci pasuja albo nie .. Ten zwiazek do niczego nie prowadzi , po co marnowac sobie zycie ? !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka 33 jesteś już dojrzałą kobietą! Twoje doświadczenie mówi gdzie jest przyczyna, a nie książki w których niektórzy piszą o wiedzy tajemnej. Gratuluję Twojemu partnerowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×