Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Helunia

Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

Polecane posty

Witam :) A ja diostalam wczoraj 7 smsow:) a dzis juz tez jednego ;) ale zeby nie bylo to tez wiem co to jest patrzenie co chwile na komorke i czekanie az napisze, bo jak nie mial kasy na telefonie to tez nie pisal tylko czasami jak wszedl na net albo od kolegi i tez sie martwilam wiec rozumiem co czujecie :( Ja jak on nie napisze przez pol dnia to zaczynam sie bac ze mnie zostawi :( to jest straszne uczucie :( Widzielismy sie w poniedzialek a ja juz tak strasznie tesknie, a przede mna jeszcze 30 dlugich dni 😭 nie wiem czy dam rade... ale z drugiej strony wiem ze warto ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim :D ja dzis jestem w wysmienitym nastroju :D wczoraj rozmawaialam z moim ukochanym i jakos mi sie tak fajnie zrobilo wreszcie gadalismy tak na luzie bez kłutni i sie poczułam jakby siedzial obok Laura26 juz jestem prawie spakowana :D hehe wiem wiem moze głupiutka jestem ale jak patrze na te torby to wiem ze to juz coraz blizej wlasciwie zostało mi dopakowac tylko kosmetyczke i kilka drobiazgow a reszta juz czeka w torbach :D jeszcze tylko 8 dni !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona84
czecs. Moj sie nie odzywa i ja sie nie odzywam. Zajelam sie soba. Po poludniuumowilam sie na piwo i juz sie ciesze, przez smutek.... ale co tam. Nie mozna siedziec w domu i myslec, bo mozna zwariowac... Pogoda sie poprawila, u mnie 20 stopni i od razu mi lepiej. Ide na miasto;))) pozdrawiam, trzymajcie sie dziewczeta, ja sie jakos trzymam, chociaz ta niepewnosc mnie zżera od środka... bedzie albo dobrze albo zle innego wyjscia nie ma;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona84
Co tu tak cichutko, podniose to moze ktoras cos napisze;) Ja napisalam do swojego sms. Zapytalam jak mu dzien mija, to mi odpisal, ze w porzadku, byl zdziwiony, we sie nie odzywam... On milczy to i ja milcze... Naprawia kolezance komputer, pozazdroscic kolezance, moze ja w swoim cos zepsuje... Taki piekny dzien, marzy mi sie spacer np w Lazienkach.... Za godzinke jade na piwo, ale mi smutno. Zycze Wam laseczki lepszego humoru niz moj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety musze uczyc sie do egzaminu poprawkowego i jakos mi nie idze a wszystko przez ta pogoda bo jakos tak szaro jest i jak tylko biore ksiazke to chce mi sie spac staram sie za bardzo nie myslec o moim misku bo to mnie rozprasza ale na staraniach tylko zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...hmmm czipsik powodzenia w nauce - sama wiem jak ciężko się skupić kiedy myślisz o \"kimś\"... jeszcze ta pogoda - u mnie pada już czwarty dzień... szaro... zimno... smutno... w takie dni samotność boli bardziej... ale staram się czymś zaabsorbować swoją uwagę - wyporzyczyłam Fromma i mam zamiar troszkę pozytać... hmmmm a mój M. kocha deszcz... choć jak napisał tamten deszcz w niczym naszego deszczu nie przypomina... aj tęsknię... dobrze, że wczoraj mogłam Go przez moment zobaczyć - co prawda tylko na ekranie monitora... ale zawsze to coś... stęskniona... przytulam cieplutko i zazdroszczę pogody... u mnie nie ma nawet 12 stopni... :( rodzynki proszę nie bierz sobie do serduszka od razu najgorszego scenariusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona84
Nie no, pogoda w warszawie naprawde ok, cieplo, slonecznie. Zalozylam letnie ciuszki i smigam zaraz na spotkanie, mam nadzieje, ze mi humor poprawi. Wspolczuje wam tego zimna i deszczu, mnie taka aura zabija, a jak jest tak jak dzisiaj to od razu inne samopoczucie. Nie mam takich czarnych mysli... By The Way... buziaki, Rodzynki nie wiem co mam Ci napisac... strasznie mi przykro i boje sie zeby ze mna niebylo lada dzien tak jak z Toba, trzymaj sie, musisz czuc sie okropnie, przytulam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć -wpadłam się przywitać zaglądam rzadko i nie moge nadrobic zaleglości rodzynki - tak mi przykro- może to nie będzie tak żle jak wygląda daj mu czas niech przemyśli może jeszcze nie wszystko stracone... odpocznie pomyśli zmadrzeje-życze żeby się ulożyło i pozdrawiam -odezwij się u mnie ok.. pozdrawiam was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co napisałam wczoraj swojemu bardzo kochanego meila- aż byl zaskoczony myślał żę już mamy takie rzeczy za sobą a tu niespodzianka - teraz czekam na meila od niego ma napisać -czuje się jak nastolatka która się zakochała tylko tak jakby po raz drugi w swoim mężu-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy jest az tak xle ale żle jest.... on sie ni odzywa... musi przemyslec...nie wie czy kocha, czy chce byc ze mna...sam nie wie czego chce.... nie wiem czy sie spotkamy jak wroci... nie wiem nic:(:(:( jestem w taki zawieszeniu:( potforne! a to czekanie najgorsze jest :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taka nadzieje...dzieki niej sie jeszcze jakos trzymam.... ale to i tak strasznie zabolalo.... ze pare dni wczesniej pisze ze kocha najmocniej na swiecie....a potem nagle nie wie....:(:(:( strasznie boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak to boli...niedawno to przezywałam ale teraz jest cudownie i jeszcze bardziej sie kochamy...zobaczysz i u ciebie tak bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzynki Madzia ma rację... nawet jeśliby zdecydował jest Ci winien rozmowę... nie można rozmawiać o takich sparawach przez telefon... bo to zwyczajnie świadczy o braku szacunku do tej drugiej osoby... życzę powodzenia i mam nadzieję, że zamiast ogromnego rozczarowania juz niedługo spotka Cię wielka radość... ...pozdrawiam Was cieplutko dziewczynki... :) ...wszystkie jesteśmy wielkie - bo podjęłyśmy tą próbę... i trwamy... pamiętajcie o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona84
Jeszcze parę dni temu byłam za granicą i myślałam, że jedyne co nas dzieli to odległość. Tak chciałam być już w Polsce, być z nim... Dla mnie powrót oznaczał bycie blisko niego... Życie szybko zweryfikowało moje plany, jestem tutaj, a jego przy mnie nie ma. Nie wiem co On czuje, co myśli, mam łzy w oczach i czekam. Mam nadzieje, że jutro znajdzie dla mnie czas, spotkamy się i porozmawiamy, mam dość tych zimnych sms-ów, tej niepewności, to za bardzo boli. Niby się uśmiecham, żyję normalnie, ale w środku czuję się fatalnie. Wolałabym, żeby to były tylko moje czarne myśli mijające się z prawdą. Dobranoc dziewczynki, do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...hmmm... smutno... :( niestety... ...a te dziewięć dni, zobaczysz minie szybko... mam nadzieję, że moje półtorej miesiąca również... :) pozdrawiam ciepło... bo u mnie zimno i deszcz za oknem... więc może się przydać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno by the way... szybko minie:) szybciej niż Ci się wydaje:D u nas pogoda ładna zaraz wskakuje na rowerek i jadę:) ale z tego co widzę to raczej jestem szczesciarą bo w wiekszej czesci Polski leje cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLUSiA
ja już nie mam sił. już tylko czekam obojętnie na to, co się wydarzy. j=niewiele zostało, może wtedy bedę wiedziała, na czym stoimy. niby nie jest zle, ale mam wazenie, ze to tlyko ja się staram. im bliżej końca, tym bardziej się dłuzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polusia nie mozna się poddawać... trzeba wierzyć... wiesz mój M. mi zawsze powtarza, że my kobiety wciąz wszystko analizujemy i szukamy ukrytych podtekstów tam gdzie ich nie ma... i niestety muszę Mu przyznać rację... bo sama tak robię... i widzę czarne scenariusze nawet,gdy jest dobrze... bo wydaje mi się czasem, że to z Jego strony jakaś zasłona, żebym się nie domyśliła... ale możesz wierzyć lub nie... wystarczy rozmowa z Nim i wiem, że to tylko moje niepotrzebne i niczym niepotwierdzone wyobrażenia... ...ja im bliżej spotkania tym bardziej się cieszę, ale też i niepokoję - jak to wsystko będzie... dwa miesiące już tak trwamy - razem a osobno... ale właśnie TRWAMY... i oboje wierzymy... Polusiu - czasem się wydaje, że rzeczywiście Oni mniej się starają niż my... ale przecież ciężko pracują i czasem tylko marzą o poduszce po powrocie z pracy... zmęczenie... zdenaerwowanie robią swoje... Powodzenia... przytulam ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLUSiA
ja wiem, rozumiem, że jest skonany. nie chce referatów, chcę dwa słowa, żebym wiedziała, że wrócił bezpiecznie do domu. masz pewnie racje, ale ja nie umiem inaczej. kiedyś mnie skrzywdzono, i teraz trzymam rekę na pulscie- czyt, utrudniam sobie życie;) niech już On o mnie wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie wiem co sie ze mna dzieje :( on chce sie dzis spotkac a ja jakos nie mam ochoty :( wogole jakos ostatnio nie jestesmy sobie tak bliscy :( moze to przez moja szkole a jego prace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×