Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Helunia

Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

Polecane posty

jeśli chodzi odkurzacz, to...pojawił się tu taki wpis na pomarańczowo o zaginionym odkurzaczu. teraz go już nie ma, więc możecie nie wiedzieć o co chodzi:) a ja spędzę sylwestra z Kochaniem, właśnie szukamy jakiegoś balu dla nas, bo to już ostatnia chwila, by zarezerwować miejsca:) najgorsze jest to, że On świetnie tańczy:P a ja nie bardzo;/ :P ale święta w dwóch krańcach Polski u nas jest taki fajny etap swobody i zaczyna się jakby to nazwać rodzinny. Tzn nasze rodziny już się do nas jako nas przyzwyczaiły, i zawsze jedno wypytuje o mamę, siostrę czy babcię drugiego- jak się czuje, co słychać. i rodzinka wypytuje o jedno z nas, bo jakby przyjęła już NAS do wiadomości. zaczynamy się zagnieżdżać w rodzinkach:) zamotałam, wiem, ale Wy inteligentne baby jesteście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie zniknal wpis o odkurzaczu, ten sam wpis pojawil sie na wielu tematach, ja tez tesknie zaraz napisze smska do Niego, moze zjawi sie na gg i porozmawaimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie czas zaczyna płynac coraz szybciej :) zostalo jeszcze tylko 17 dni do naszego spotkanie :) powoli zaczynam proces przygotowan tak sie ciesze ze nieflugo bedziemy razem :) oststnio tu sie robi pusto ja zagladam tu codziennie i czytam co ciekawego u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola123
Szukam pociechy... Ja i Moj Mis znowu osobno... Jakos tak zycie sie glupio uklada, ze jak tylko sobie obiecamy, ze juz nigdy wiecej, to znow trzeba sie rozdzielac. Najgorsze to to, ze ja sama tez zostaje. Mieszkamy w Wlk. Brytanii, z dala od naszej calej rodzinki, i teraz po raz kolejny musi pracowac na drugim koncu Anglii; przyjezdza tylko na weekendy. A ja sama siedze... I mi sie teskni... Jak Wy to dziewczyny znosicie? Potrzebuje recepty na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
no to sie dolaczam :) Tydzien temu postanowilismy byc razem...juz wyjechal...wroci za dwa miechy, a ja nie wiem czy to ma sens...nasz zwiazek to skype, gadu i smsy:) Wierzycie w to ze sie uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola123
Moze sie udac, jesli chcesz, ale to wymaga wiele wysilku. Pytanie tylko, czy warto... Ja z moim MIsiem juz jestesmy razem ponad 7 lat, 2 lata po slubie. I prawie od poczatku bylismy wystawiani na proby. Bylismy razem caly czas, ale czesto mieszkalismy setki a czasem tysiace kilometrow od siebie... zaczynajac od roznych miast, w ktorych studiowalismy po rozne miasta i kraje, w ktorych pracujemy. I wciaz jestesmy razem... Czasem sama sie sobie dziwie, ale chyba juz nie potrafie byc bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam- dawno mnie tu nie było.. no faktycznie topic ostatnio przymierał.. ale doszły\" nowe\" i cos ożyło.. przestałam tu zagladać ze strachu przed zakończeniem związku bo ostatnio nic tylko same zerwania tu się pojawiały..ale u mnie ok i narazie nic nam nie grozi .. tylko nie mogłam czytać tych postów bo zaraz myślałam że może coś tam,, wieci.. się samemu roi.. a mój przyjeżdza 17stego.. i na trzy tyg.. już ronie małe porządeczki i mysle co pysznego przygotować na jego przyjazd.. może coś polecicie.. ciekawe co u Sarpanitu.. pozdrowionka dal wszystkich .. dla nowych szczególnie dacie rade my dałyśmy wy też dacie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane Kobietki :) 🌻 Długo się tu nei odzywałam, ale w końcu mam trochę czasu. praca prawie skończona, jutro idę do mojego promotora...może w końcu ją zatwierdzi.... I coś co jest w tym wszystkim najlepsze : WYJEŻDŻAM na Święta !!!!!!!!!! do Niego :D Ustaliliśmy ostatnio, że tak będzie najlepiej, że przyjadę na święta i sylwestra, a po nowym roku wrócę na obronę :) Już się nie mogę doczekać, bo tak naprawdę za 2 tygodnie mogę być już z Nim :D Przepraszam, ale musialam się pochwalić ;) Całuję was wszyskie i ściskam, i wracam do kończenia \"literatury\" ...Słuchajcie, jak złożę tą pracę, to się opiję ze szczęścia chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tu czyli wrociliscie do siebie? ale tak an dobre czy na razie na jakims tam etapie jestescie? fajnie ze saa nowe dziewczyny, recepty na przetrwanie to chyba nei ma jako takiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! U mnie mały kryzys formy :( mój M. wczoraj w ogóle się nie odzywał. Jeju co ja przezywałam. W sumie dzisiaj też jeszcze nie pisał. I wiecie co? Martwie sie o Niego! Już bym wolała, żeby mnie olał, niż zeby coś mu się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieplutko, a mnie się nic nie chce. tęsknie za moim Wariatem no... zobaczymy się za 2 tyg może ale na chwilkę tylko;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszytskie teskniace:) ciekawe czy mnie ktos jeszcze pamieta:P czy mi sie wydaje czy rodzynki...sie w ogole nie oddzywala?? bo inne dziewczeta widze gdy zagladam czasami. ja zyje powoli, w miere dobrze. juz myslalam ze o nim zapomnialam ale mysli jednak wracaja niestety. awiem ze za 2 tygodnie wraca do mojego miasta na swieta;/ obym go nie spotkala. W koncu ostatnim razem jak go widzialam to bylo na dworcu przytulajac sie hehe. poki co zaczelam wierzyc ze znajde lepszego... to daje nadzieje hihi:D pozdrawiam Was wszystkie i sciskam mocno:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Cię pamiętam Oleńka, nawet myślałam ostatnio, ze nie zaglądasz. no rodzynki też nie zagląda. mi dziś jest smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olenka a wiesz ze myslalam o Tobie o mi tu tez myslalam, zagladaj do nas olenka, polusia glowa do gory, mi smutno bo mojemu internet nei dziala juz 3 nie rozmawilismy a bylam przyzwyczaiona do prawie codziennych rozmow, czasem po kilka minut ale byly te rozmowy a teraz tylko smski, ale bedzie dobrze wierze w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola123
Dziwczyny! A jak to jest z Wami jak gadacie sobie na Skypie codziennie ze swoimi facetami? Mozna tak gadac godzinami o wszystkim i o niczym. Nie sadzicie, ze czasem szkoda czasu na takie gadanie o niczym codziennie? Przeciez mozna ten czas przeznaczyc na cos zupelnie innego. Ja tak czasem mam jak spedzam godziny na gadaniu z Nim. Lubie go po prostu slyszec, ale wtedy jestem na niego wkurzona, ze jest tak daleko. Przeciez moglibysmy robic cos razem - pojsc na spacer, poogladac tv, zrobic zakupy lub cos calkiem glupiego... I nerwy wtedy mam taaaaaaaaakie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnei to nie jest strata czasu na rozmowy z nim, wole to niz obejrzec film czy spotkac sie ze znajomymi, zawsze mamy o czym rozmawiac, czasem sa to rozmowy bardziej lub mniej powazne, czasem o glupotach, ale wiem ze on tego bardzo potrzebuje, ja zreszta tez, raz rozmawiamy 20 minut raz 3 godziny i roznie to bywa, ja rozmawiam najczesciej z nim jak moge bo niewiem kiedy potem znowu bedziemy mogli porozmawaic, teraz ma problemy z netem i nei wiem jak dlugo to bedzie trwalo, i mi jest o wiele latwiej jak porozmawiam z nim nawet te kilka minut dziennie, kazda rozmowa daje mi duzy sily i wiary w to ze nam sie uda, i nie jestem na niego zla ze ja tu a on tam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola123
Nie to mialam na mysli, ze rozmowy z NIm to strata czasu. W pelni zgadzam sie z Toba. Kazda taka rozmowa daje energie na nastepny dzien. Doceniam to, bo 5 lat temu, kiedy byl daleko, rozmawialismy co 2 tygodnie po ok 10-15 min i pisalismy listy. Wtedy kazdy mi mowil, ze to nie ma sensu, zebym sie zastanowila, ze on na pewno tam ma kogos. Nie wierzylam im i wciaz jestesmy razem. Jestem zla na niego, a moze po prostu tylko zrzucam na niego wine za to, ze znow mieszkamy daleko od naszych przyjaciol, rodziny, i do tego on pracuje daleko ode mnie. I prosze go, ze to juz czas zeby to wszystko zmienic, bo ja juz zwyczajnie nie mam na to juz wiecej sily...on nie chce jeszcze teraz, i dlatego chce mi sie wrzeszczec i krzyczec na Niego, zeby wreszcze to zmienic. Jedno wiem: gdybym Go nie kochala tak mocno, to juz bym dawno wrocila do kraju do przyjaciol i rodzinki, bo omija mnie to, co sie z nimi dzieje. COreczke mojego brata zobaczylam pierwszy raz pol roku po tym jak sie urodzila. Kiedy Mama mi mowi, ze moj maly braciszek wlasnie nauczyl sie sam czytac, chcialabym tam z nimi byc. Tymczasem siedze tu sama daleko od wszystkich i Moj Mis pracuje jeszcze dalej, wiec przyjezdza tylko na weekendy. Dlatego tez tutaj zagladnelam, zeby zobaczyc jak Wy sobie radzicie, bo moze jestem zwyczajny slabeusz. Ile lat tak mozna zyc z daleka od wszystkich... Jak dlugo juz czekacie na swoich Miskow? I czy oni faktycznie musza byc daleko? Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola-oj jak my cię dobrze rozumiemy.. a gdzie ty teraz jesteś.. to jesteście w tym samym kraju.. ty piszesz oswoim braciszku że byś chciała zobaaczeć jak czyta.. a mój pewnie myśli to samo jest mu tam napewno ciężko ale o tym nie mówi.. wiesz zostawił dwójke dzieci jeden ma 3latka i to jest najgorsze że nie może patrzeć na niego jak szybko robi postępy.. jak się rozwija.. itp.. niestety taka przykra rzeczywistość.. takie czsy.. jesteśmy 13lat po ślubie i wynajmujemy mieszkanie i nie stać nas na własne.. i dalatego podjeliśmy decyzje o wyjeżdzie.. teraz po 1,5 roku jego pobytu zagranicą możemy sobie pozwolić na rozpoczęcie budowy domu .. zaczynamy na wiosne bez żadnego pakowania się w kredyty.. tu z jego pensji wyższej niż średnia krajowa nie można było nic odłożyć.. coś za coś.. .. ale mnie wzialo na żale z rana.. ale ciesze się że niedługo przyjedzie na urlop.. dobrze że chociaż ma prace fajną.. i jest z niej zadowolony.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie czekające :) No w końcu mój Misiek się odezwal. Rozmawialismy wczoraj i bylo cudnie... Tesknię jeszcze bardziej... Jest szansa,że przyjedzie na Wielkanoc... Wiem, że to jeszcze duzo czasu, ale jestem cierpliwa... Czekalam na Niego 24 lata, więc poczekam jeszcze te kilka miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az sie powoli rozkleilam jak czytam to co napisalesycie, i w pelni sie z Wami zgadzam, wiem co kazda z Was czuje bo mam tak samo, karola nie jestes slabeusz, to jest normalne ze kazdy z nas ma leki czy to wszystko czasem ma sens, bo ja czasem zastanawiam sie czy nei lepiej byloby to wszystko zrucic znalezc faceta tu blisko, spotykac sie z nim jak normalna para to robi a nei zyc na odleglosc,czasem nie mam sily na to wszystko, a jeszcze na dodatek wkrecal sie w to ze moj facet wroci, nie ma neta od poniedzalku wiec ja sobie wymyslilam ze on wrocil albo zaraz wraca i poszedl zrezygnowac z neta, albo jeszcze lpiej ze juz jest i zrobi mi niespodzianke i zapuka do drzwi, neiwiem po co sie tak wkrecam potem bedzie mi po prostu zwyczajnie zal, az plakac mi sie chce od tego co napisalyscie, dla czego musi byc cos za cos, dlaczego nei zmona miec domu i faceta obok? dlaczego inni to maja a nei my? dlaczego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilia nad stawem ---> wiesz ja sobie to tłumaczę tak: teraz jest max ciężko, bo jestesmy daleko od siebie, a przeciez powinnismy byc razem, zwłaszcza na poczatku, kiedy dopiero się poznajemy. Jednak wiem, że jak mój M. wróci, to Bóg wynagrodzi Nam tą rozłąkę i wtedy będzie już tylko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie tez tak tlumacze ze potem nam wszystko zostanie wynagrodzone, tylko kiedy??? chcialabym jak najszybciej, chciaalbym miec normalny zwiazek, widziec sie rozmawaic, byc razem, marudliwa cos jestem moze dlatego ze mikolaj dzis u mnie nie byl? wszystkiego najlepszego z okazji miklajek, abyscie dostaly tez wymarzony prezent jak najszybciej i na jak najdluzszy czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co rozmawiam z moim i on mi wlasnie oswiadczyl ze o 18 bedzie u mnie, wrocil do polski, wszystkie moje przeczucia byly dobre, serducho mi bije jejku ide sie szykowac, wloski umyc umalowac sie napisze wam jutro o wszystkim jak mnie oszuklal bede wsciekla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze że tu każda sobie
rzepke skrobie, każda na inny temat, zero dialogu , po co wam ten topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam andzieje ze nie zorbil sobie zartu ze przyjezdza, za 30 minut powinien byc u mnie, odenerwowana jestem powinnam sie cieszyc ze go zobacze przytule sie, ale boje sie troche, tylko smaa nie wiem czego, fajny prezent dostane na mikolajki, czasem zycie jest peikne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie Mikołaja tez nie było dziś, ale pewnie będzie wkrótce. rozglądam się powoli za prezentami, dla Miska już wyszukałam, tylko nie wiadomo, czy jest ma magazynie. mam nadzieję, że wyrobię się przed świętami:) i szukamy jakiegoś sylwestra dal nas:) BTW, Lady Em? co u Was Kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×