Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Męczarnia

Mój chłopak się ze mną kochał a potem przystąpił do Komunii Św

Polecane posty

Gość Męczarnia

Mój chłopak najpierw uprawiał ze mną seks, potem poszliśmy razem do Kościoła i on przystąpił do Komunii Św., a ja nie...czemu on się dziwił. A przecież według religii katolickiej seks przed ślubem jest grzechem ciężkim i trzeba się wyspowiadać żeby móc przyjąć Komunię.Co o tym sądzicie? Ja jestem zbulwersowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehee
przecież jakieś 80-90% (nie licząc moherków :P) chodzi do komuni pezprawnie wg. Prawa Katolików... Udajecie takich świętych, a tak naprawde... zresztą większość ludzi którzy wyznają jakąkolwiek wiare nie przestrzega zwyczajów swojej religii. Np. seks przed ślubem?? Ilu czeka?? 1%?? Mniej. Nie znam nikogo kto by teraz czekał... To jedno wielkie przedstawienie Bóg z wami wspaniali zabawieni. Amen. Pomódlcie się za mnie kiedy bedę się smażyć w piekle... Buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
meczarnia---taka jestes ''swieta''ze nie przyjełas komunii a sex uprawiasz przed slubem...dziwna ta twoja wiara...jak jestes taka wierzaca to nie powinnas kochac sie przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męczarnia
Kochałam się przed slubem, ale mam zamiar sie z tego wyspowiadac i dopiero potem przystapic do Komunii Swietej. Bez sensu ta wczesniejsza wypowiedz. Sorry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
ale jak bys była naprawde tak wierzaca to nie kochałabys sie przed slubem...bo kosciół tego zabrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsds
czyli uważasz że możesz robić co chcesz, a potem wystarczy że powiesz o tym księdzu i jesteś bezgrzeszna? hahahaha!! Odpuszczenie win to żałowanie ich. Ty żałujesz? Ręce mi opadły. :) Ja się rżnę przed ślubem jak królik :) ale nie chodzę do spowiedzi by na parę dni uzyskać czystość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne i zenujące zarazem
to jesli sie kochasz co tydzien to co tydzien chodzisz do spowiedzi? to po pierwsze a po drugie spowiedz to zal za grzechy, a ty nie zalujesz ze uprawiasz sex bo po spowiedzi popelniasz ze swiadomoscia ten sam grzech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
własnie... przy ksiedzu mówisz ze załujesz za grzechy a idziesz do domu i kochasz sie z chłopakiem, to po co wogóle sie spowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy farmazony wypisujecie
Ja nie rozumiem czemu dla was prawdziowy katolik to znaczy to samo co święty. To jest awykonalne. Jest takie powiedzenie że nawet święty 7 razy na dzień grzeszy. Prawdziwy katolik owszem grzeszy, ale przystępuje do spowiedzi, żałuje za te grzechy, stara się ich nie popełniać i przystępuje do Komunii jeśli ma czyste sumienie. Ale czasem się zdarza że popełnia grzech ciężki więc tym bardziej trzeba się wyspowiadać, a nie iść do Komunii!! Autorka jest tu bardziej w porządku niż jej chłopak, bo ona wie że popełniła grzech ciężki i nie poszła do Komunii a jej chłopak przyjął Komunię mimo że miał na sumieniu grzech ciężki. Jest to jeszcze większe zło bo popełnił świętokradztwo. Weźcie sobie wtłoczcie do tych makówek że katolicy dlatego mają spowiedź bo grzeszą jak to ludzie. Po to istnieje spowiedź! Gdyby katolicy nie grzeszyli to by nie było czegoś takiego jak spowiedź. Nie rozumiem czemu macie katolików za jakichś oszustów i siebie uważacie za lepszych i mądrzejszych. A tak naprawde to tylko siedzicie przed kompem, nie chodzicie do kościoła bo wy jesteście tzw. wierzący i niepraktykujący, ustalacie sobie swoje własne przykazania, żyjecie jak wam wygodnie i krytykować innych tylko potraficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy farmazony wypisujecie
zresztą skąd wy wiecie czy ktoś żałuje po spowiedzi czy nie ? To każdego osobista sprawa i każdy ma być z tego osobno rozliczony po śmierci. Ja się staram nie popełniać tego grzechu, jesli sobie postanowię poprawę, ale wy mylicie pojęcia. Wy myślicie że jak ktoś postanawia poprawę to tak jakby przysiągł przed Bogiem że tego grzechu nie popełni. Gdyby tak było to by człowiek raz w życiu do spowiedzi chodził bo potem by już żył niczym święty. A przecież sam kościół nakazuje żeby co miesiąc do spowiedzi chodzić więc sam kościół z góry zakłada że człowiek w ciągu miesiąca i tak nagrzeszy czyż nie ? Chodzi o to żeby nie chcieć grzeszyć i się starać nie grzeszyć ale to nie zawsze wychodzi stąd ta odwieczna walka ze złem, ale najważniejsze jest to by kochać Boga i się przynajmniej starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsds
Ależ ja to rozumiem i nie potępiam katolików. Jestem tolerancyjna dla innych wyznań. I wiem jakie jest przeznaczenie spowiedzi. Nie rozumiem tylko głębszego sensu - grzeszyć, spowiadać się, potem znów popełniać TEN SAM grzech, znów spowiadać, znów grzech itd.... Ona idzie z chłopakiem do łóżka i myśli "a tam, jutro się wyspowiadam". Pamiętam jak byłam na wieczorze kawalersko-papnieńskim. Pan młody na osobności próbował mnie całować, gdy mówiłam "co ty robisz, pojutrze się żenisz!", on odpowiedział "jutro idę do spowiedzi, więc dziś mogę robić co chcę". Uważasz że to w porządku? A takie samo podejście ma autorka tematu. Dziś szalej dusza, jutro spowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543215
Ni i czego kapujesz na niego? Kapuś z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna świętoszka
się znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolenie na maxa
grzech cieżki to znaczy zabić bliżniego,to znaczy okrasc go ze wszystkiego co posiada,to znaczy wsadzic mu noz w plecy bzykajac jego zone, to znaczy stluc na kwasne jablko swoje dziecko co ma 7 lat bo sie ubrudzilo w paiskownicy,to znaczy z premdytacja pozbawic kogos zdrowia,to znaczy nie pomoc umierajacemu na ulicy w wypadku samochodowym, to znaczy byc psychicznym tyranem, to znaczy zgwlacic dziewczyne na imprezie bo dziwka sama sie prosila-to sa grzechy ciezke! a nie uprawianie seksu z osoba ktora sie kocha:O jaka pierdolenie ze az sie sluchac nei chce-oby ten papiez zrobil spowiedz powszechna bo jak ci ksiaza takiego pieprzenia sluchaja to wspolczucia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach 123
bo niektórzy ludzie to z każdego''pierdnięcia''sie spowiadają...dziwaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titibery
hmm, no to powiem Ci tak- ja ogolnie jestem wlasciwie niewierzaca- wlasciwie, bo jestem ochrzczona, bierzmowana, ale od dawna prawie nie chodze do kosciola, nie modle sie itp,nie wierze.do kosciola chodze tylko dla towarzystwa rodziny w swieta, zeby nie robic przedstawien, ze nie chce isc.ale nie ma to pojscie do kosciola dla mnie zadnego glebszego znaczenia, po postu se siedze jak w parku.moj chlopak natomiast uwaza sie za wierzacego,wierzy, chodzi do kosciola itp( ale chodzi bo chce, nie tak jak ja czasem) nie je miesa w piatki.i raz byla taka sytuacja- bylismy na wyjezdzie, na kilka dni.w tej miejscowosc gdzie bylismy byl kosciol- on specjalnie mnie wyciagnal w sobote na spacer do kosciola, zeby zobaczyc jak sa msze w niedziele i zeby w niedziele isc.no ja poszlam, co mi tam szkodzilo.w niedziele tez poszlismy.i jak byla komunia to on sie mnie pyta czy ide- ja na to ze nie( oczywiscie uprawiamy seks, uprawialismy dzien wczesniej tego samego dnia itd) a on na to bardzo zdziwiony czemu.nie chcialo mi sie tlumaczyc( a i tak w ogole nie chodze do komuni) powiem wam sie sie zdziwilam.on chcial isc, ale ze ja nie szlam to tez nie poszedl.potem zapomialam o tej sytuacji, ale teraz mi sie przypomnialo:) moze po prostu on uwaza, ze skoro jest ze mna, bedzie ze mna zawsze( tak mowi, ze tak chce) ze kiedys wezmie slub, to tak jakbym byla zona? nie wiem, nie znam sie za bardzo na tych zwyczajach katolikow, bo dawno sie tym nie zajmowalam.ale tak mi sie przypomnialo jak to napisalas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sdsds
a skąd Ty wiesz jakie ona ma podejście? :O Ona napisała że jest zbulwersowana, bo jej chłopak z GRZECHEM CIĘŻKIM przystąpił do Komunii... To chyba w porządku prawda? Ja nie wiem gdzie Ty tu od razu widzisz jakieś podejście typu: "Ona idzie z chłopakiem do łóżka i myśli "a tam, jutro się wyspowiadam". Ja raczej widzę podejście typu: nie mogę przystąpić do Komunii bo zgrzeszyłam. A to podejście jak najbardziej katolickie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro ona kocha sie z chlopakiem, a potem sobie idzie do spowiedzi i juz jest wszystko ok, to moze jej chlopak robi podobnie: idzie do tej komunii, a potem pojdzie do sopwiedzi i powie, ze przystapil do komunii, majac grzechy na sumieniu, w koncu to tylko jeden grzech w te, czy w tamta... :classic_cool: PS. zawila i pokretna ta moralnosc katolika...... grzeszyc mozna, pod warunkiem, ze sie potem wyspowiadaja.... a my, niewierzacy, caly czas musimy uwazac, zeby nie zrobic komus czegos zlego, bo nie mamy \"furtki\" w postaci spowiedzi, po ktorej wszystko bedzie, jakby nigdy nic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach123
a z drugiej strony co to kosciół obchodzi czy ktos sie kocha przed slubem czy nie...we wszystko sie kosciół wtrąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no to jest grzech a chłopak jezeli jest wierzacy powinien to wiedziec tzn. ze przyjął Komunię swietokracko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolenie na maxa
sracko a nie swietokracko:O ciemnogród na maksa! jak wy sobie to wyobrazacie ze na sadzie ostatecznym Bog pwoie wam nie idziesz do nieba bo sie bzykałas za młodu:O ludzie no prosze was....albo nie pojdziesz do nieba bo czesto mowilas pierdolenie i kurwa:O dekalog jest przykazaniami jakie Bog dal ludziom-a nie jakies farmazony koscielne!i tylko plisss bez wciskania tekstow ze 6 jest o tym:O z tego ze nie dajesz na tace tez sie spowiadasz?toz to grzech jest przeciez od niedawna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co chodzi
nie czytałam wszystkiego, ale według Kościoła to akurat sesk przedmałżeński, jeszcze na dodatek z zabezpieczeniem to chyba nie jest lekkim grzechem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolenie na maxa
a w ogole myszka dziewczynko masz bledy w tekscie piosenki ktora jest nota bene o marihuanie-z tego mam nadzieje sie tez spowiadasz toz to uzaleznienie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolenie na maxa
no to niech sie nie bzykaja w ogole a nie-bzyknie sie i leci pitolic biednemu ksiadzu trzy po trzy!prosze cie....zreszta autorka ma jakies ALE do wlasnej osoby,ze takie wyrzuty ja chwycily!ja tam mam poczucie bycia dobrym czlowiekiem czy uprawiam seks czy nie. bo zycie dobrego chrzescijanina to raczej nie jest cos co robisz w lozku ale zdecydowanie kim jestes poza nim!mozesz nie uprawiac seksu ale jak jestes wredna ziajaca jadem suka z ktora sie nie da zyc bo zazdrosc bucha uszami ,robisz szwidle w pracy i kopiesz dolki pod kazdym to wybacz-wole dalej sie kochac z facetem-pozdrawiam;niech kazdy robi dobrze w zyciu a seks to to tutaj akurat najdrobniejszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"...za wszystkie grzechy serdecznie ŻAŁUJĘ, obiecuję poprawę i proszę o naukę, pokutę i rozgrzeszenie\" Proste- jeżeli nie żałuje, no to po co się spowiadać i znów zgrzeszy, bo księdza okłamie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko ok, ale jak ktos nie uwaza seksu przedmalzenskiego za grzech, to niech tez potem nie gada, ze jest KATOLIKIEM. seks to nic zlego, ale to wyznanie ma swoje okreslone zasady. w jedzeniu wieprzowiny tez nic zlego nie ma, ale muzulmanie z jakichs powodow tego nie robia. z tych samych powodow katolik nie powinien uprawiac seksu przed slubem - bo tego zabrania mu religia. i nie ma obowiazku bycia katolikiem. jak ktos sie nie zgadza z zasadami swojego wyznania, to moze zmienic wyznanie. a nie udawac katolika, kiedy i tak sobie robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TallyWail
"Chodzi o to żeby nie chcieć grzeszyć i się starać nie grzeszyć ale to nie zawsze wychodzi stąd ta odwieczna walka ze złem, ale najważniejsze jest to by kochać Boga i się przynajmniej starać." Od kiedy sex jest zlem?????????????? A dlaczego ksieza dupcza sie jak kroliki, molestuja nieletnich, albo plodza dzieci przygodnym kobietom?? Czy to nie grzech???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups ups ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy farmazony wypisujecie
Anyżówka ---> "ale skoro ona kocha sie z chlopakiem, a potem sobie idzie do spowiedzi i juz jest wszystko ok, to moze jej chlopak robi podobnie: idzie do tej komunii, a potem pojdzie do sopwiedzi i powie, ze przystapil do komunii, majac grzechy na sumieniu, w koncu to tylko jeden grzech w te, czy w tamta..." Ja sobie to tłumaczę w ten sposób że prawdopodobnie jej chłopak ma jakieś nie teges podejście do bycia katolikiem i przyjmowania Komunii. I ja na miejscu autorki porozmawiałabym o tym ze swoim chłopakiem. Ja osobiście nie umiem sobie takiego zachowania wytłumaczyć. Świadczy to chyba o tym, że nie bardzo potrafi odróżniać grzechy uznane przez kościół za ciężkie od grzechów lekkich. "zawila i pokretna ta moralnosc katolika...... grzeszyc mozna, pod warunkiem, ze sie potem wyspowiadaja.... " To jest uogólnianie. Każdy katolik jest innym człowiekiem. Większość być może nie traktuje tego z odpowiednią powagą. Może to wynikać z presji rodziny i społeczeństwa. Z powodu tej presji wielu ludzi chodzi do kościoła z przymusu psychicznego i traktuje to jak obowiązek. Ale są też tacy ludzie którzy traktują to bardzo poważnie, ale takich jest niestety mniej. Tak czy owak ja nie chcę osądzać ludzi. Czasami zauważam u ludzi bardzo lekkie podejście do tych spraw, ale raczej nie wtrącam się w to bo to nie moje życie i każdy decyduje za siebie. Rzadko się staram innym coś sugerować, chociaż się to zdarzało. "a my, niewierzacy, caly czas musimy uwazac, zeby nie zrobic komus czegos zlego, bo nie mamy "furtki" w postaci spowiedzi, po ktorej wszystko bedzie, jakby nigdy nic " To że katolik się wyspowiada to wcale nie oznacza że może się po niej czuć jakby nigdy nic. Owszem przed Bogiem może się tak czuć, ale ktoś inny może przecież żywić do niego urazę za jakąś doznaną krzywdę. Spowiedź tylko rozlicza przed Bogiem, ale niekoniecznie może być mu to wybaczone przez człowieka. Poza tym jest taka pozycja w warunkach dobrej spowiedzi jak zaduśćuczenienie Bogu i bliźniemu czyli powinien że tak powiem starać się naprawić swój grzech, a czy katolicy się do tego stosują to już nie moja sprawa. Katolik może się czuć rozgrzeszony przed Bogiem o ile wyspowiada się szczerze, ale przed ludźmi niekoniecznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×