Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taniks

Kasy brak, a jeść zdrowo trzeba...

Polecane posty

Ja kilka m-cy przebywałam poza domem, mieszkałam w internacie. Nie jadłam słodyczy, fast foodów, nie piłam coca coli, nie podjadałam między posiłkami i wróciłam do domu SZCZUPŁA, a przed wyjazdem byłam pulchna, miałam nadwagę, brzuszek i policzki jak chomik.:P Nie trzeba jeść zdrowo, trzeba jeść mniej, nie jeść słodyczy i przede wszystkim nie jeść po 18-nastej. Powinno się jeść 3 posiłki dziennie (w internacie były tylko 3 posiłki dziennie, najadałam się na zapas i dużo schudłam). Moje przykładowe menu: Śniadanie: 2 bułki kajzerki z masłem i do tego albo kiełbasa, ser, pomidor, co tam akurat było, do picia kawa z mlekiem i cukrem, herbata albo kakao. Obiad: lekka zupa i drugie danie: makaron z sosem, ziemniaki z sosem, surówka, mięso, czasem kotlet, naleśniki, pierogi. Kolacja: biały chleb albo leczo, spaghetti. Ktoś powie, że to niemożliwe, że schudłam jedząc kaszę, makaron, ziemniaki, białe pieczywo i tłuszcze- nic bardziej mylnego. Ja po prostu jadłam 3x dziennie, nie podjadałam między posiłkami i nie jadłam słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktoś nie ma kasy
to i tak nie podjada między posiłkami bo lodówka pusta, nie kupuje słodyczy i koli bo go na to nie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu ... nikt ci tu nie uwierzy, ze schudlas tym sposobem bo po prostu panuje przekonanie, ze jedzac tak sie nie schudnie. pozatym moda na diety sie zmienia. pare lat temu panowala moda na diete 1000 kcal. potem dieta beztluszczowa. czyli co? kasze, ryz, makarony, warzywa, chude mieso. teraz to jest be, a mieso jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astra4
czytam ten watek z zainteresowaniem bardziej osobami wypowiadajacymi sie niz tematem. Lady nie znam Cie z innych watkow bo rzadko bywam ale to co piszesz tu pokazuje mi ze jestes madra mloda kobieta (i tu wstawilabym ikonke- kwiatka gdybym umiala :) ) Mam 35 lat, 164 cm wzrostu, waze 64 kg, mam duze piersi oraz spory tylek. I w zyciu, w zyciu nie zamienilbym sie na inne cialo - chudsze, smuklejsze itp. Od zawsze dobrze mi w moim ciele - a czytajac kafe widze, ze jestem jak mamut w tej kwestii. Raz sie odchudzalam - ze trzy lata temu - z rozmiaru 38 zeszlam do rozmiaru 34-36 i wtedy raz jedyny czulam sie nieatrakcyjna, niekobieca, aseksualna. Poza tym tak wiele jest ciekawszych, wazniejszych rzeczy na swiecie ktorym warto poswiecic swoj czas i energie ze szkoda mi czasu na codzienne podziwianie wlasnego tylka. Wole podziwiac widoki podczas pieszych, rowerowych czy narciarskich wycieczek czy efekty wlasnej pracy charytatywnej ktora wykonuje w resztkach wolnego czasu. Reasumujac - kocham byc kobieta! Czego i Wam szczerze zycze - zeby kobiecosc byla dla Was powodem do szczescia a nie nieustajacych katuszy. Przepraszam autorke watku za OT :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka 30
jak widac nie trzeba jesc tylko dietetycznej zywnosci,ktora jest drozsza i,by byc zadowolonych z zycia i szczuplym ja kiedys tez sie odchudzalam dieta jedz polowe i ladnie schudlam-nie mialam pojecia w tedy o tych wszystkich dietach wiec twierdzenie ze od makaronu,chleby zawsze sie tyje niekoniecznie jest prawda a bedac na studiach-wcinalam snickersy,hamburgery,alkohol byl co weckend i przytylam 7 kg na szczescie szybko sie za siebie zabralam -i najwiecej wtedy jadlam bialego ryzu bo byl tani i jablek-i od tego wlasnie schudlam-szczera prawda nie dajmy sie zawariowac ze wszystko tuczy mniej jesc,regularnie co 3-4 godziny i bardzo duzo ruchu i najwieksza bieda nam nie przeszkodzi w zgubieniu kilkogramow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przy wzroście 1.65 ważę 64 kg i jest to dla mnie idealna waga. Dlatego nie jestem w stanie zrozumieć, jak możne napisać \"lady in red ty grubasko\", nie znając jej osobiście. Gwarantuję Wam, że niejedna z Was nie uwierzyłaby, że ważąc 64 kg można być szczupłym- ja taka jestem. Nie mogę ważyć mniej, bo wtedy jestem za chuda, więcej ważyć nie chcę, bo tak mi dobrze. Waga, wzrost, wymiary są naprawdę mało istotne. Znam kobietę, która waży niespełna 50 kg, a wygląda jak pączuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka 30
zgadzam sie -wszystko zalezy od budowy itd -wiadomo jesli kobieta ma duze piersi to bedzie ciezsza od tej bez biustu ja mam 165 i waze 62 i jestem szczupla-cwicze i miesnie tez waza widocznie dla niektorych tylko 50 kg to jest szczuple zreszta niektore kobiety maja trzesace sie galaretowate brzuchy a spodnie im sie wrzynaja i waza 55 i takie maja byc szczuple???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys dziewczyna wazaca 55 kilo przy wzroscie 164 uslyszala na tym forum, ze idealna waga jest ok. 42-45 kilo i powinna schudnac. niestety, trzeba troche dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka 30
moze 14 letnie dziewczynki tyle powinny wazc-bo takie tez tu pisza i sie odchudzaja z kosci na osci ale nie mozna porownywac kobiety 30 letniej z dwojka dzieci do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda :) Kazda kobieta musi czuc sie dobrze w swoim ciele :) I dbac o dobry wyglad dla siebie, a nie o ilosc kg Ostatnio u kolezanki ważyłysmy sie wszystkie i ja pozazdrościłam kolezance, ktora wyzsza ode mnie o 3-4cm (ja mam 160cm) wygladala bardzooo szczupło. Gdy weszła na wage, okazalo sie, ze wazy 60kg. Ja wtedy wazyłam 53. I powiem Wam szczerze, ze wolałabym wazyc 7kg wiecej, a wygladac jak ona. I to nie jest tak, ze nie akceptuje siebie, bo akceptuje. Pracuje po porstu nad ładniejszym ciałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol lol lol
do->jesli chodzi o prace-> heh,ja studiuje prawo wiec praca w promocji nie jest zupelnie zwiazana z moja przyszloscia, i wlasnie dlatego uwazam ze to dobry wybor i warto go umiescic w swoim cv, poniewaz madra osoba to taka ktora potrafi dzialac na kazdej plaszczyznie-moim zdaniem powinno sie robic cos zupelnie odmiennego niz kierunek studiow,to swiadczy o twojej elastycznosci i daje pracodawcy sygnal ze jestes otwarta i przed toba duzo mozliwosci, elastycznosc to w tej chwili bardzo wazna cecha, plus praca na targach jako hostessa to dla pracodawcy sygnal ze jestes osoba otwarta,komunikatywna,znasz jezyki (warunkiem przyjecia do agencji hostess sa przynajmniej 2), sama widzisz ze bycie hostessa to jak najbardziej fakt godny umieszczenia w cv,na pewno lepszy niz to ze siedzisz za biurkiem i odbebniasz cos na kompie, albo przepisujesz texty.taka praca jest moim zdaniem nudna i malo rozwijajaca. aha i jezcze jak tu ktos wyzej napisal-jak wam tak zal kasy na zdrowe jedzenie to po prostu jedzcie mniej,ale moim zdaniem na jedzeniu nie powinno sie oszczedzac i NIE WIERZE ze te osoby ktore tu pisaly ze na jedzeni moga wydac dziennie 5 zl rezygnuja z piwa albo imprez od czasu do czasu,bez tego mozna zyc a nie dostarczajac organizmowi bialka, witamin i zdrowych weglowodanow zarabiacie sobie na chorowita przyszlosc.."tak trzymac" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol lol lol
aha i jeszce jedno do "jesli chodzi o prace": praca w urzedzie to moim zdaniem zadna powazna praca, powazna praca to taka ktora przynosi spelnienie ambicji zawodowych oraz pieniadze. ale to tak na marginesie i wylacznie moje subiektywne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczuchowa
Czytam , co tu sie wypisuje i nie wierzę wlasnym oczom. Rozpowszechnia sie tu jakieś przekonanie , że schudnąć można tylko jedzac sałate i selera , popijajc tylko i wyłącznie wodą , co więcej , jedząc cokolwiek innego , na pewno się nawet nie utrzyma wagi , tylko bedzie tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyć. Tez mi raz odjebało , zaczęłam od wagi 84 przy 175 cm - wiem , wiem , dużo , ale to mozna było zalatwić inaczej - właśnie TAK , jak lady in red mówi - plus sport. Ale nie , ja chciałam byc szybka i efektywna , zaczęłam jeść "zdrowo" , czyli bez masła , bez tłuszczu , bez miesa, bez chleba , same light itd. No i szał cwiczeń , ćwiczyłam jak pierdolnięta. Waga poleciała na łeb na szyję , a z waszego punktu widzenia chyba nie była to taka rygorystyczna dieta - 1500-1700 kcal dziennie. Po 5 miesiącach wazyłam 50 kilo , wygladałam jak kosciotrup. Nawet nie zauważyłam momentu , kiedy wygladałam fajnie - dla mnie to waga koło 65-68 kilo. Ja jestem twarda sztuka , więc się długo trzymałam przy tej kosciotrupiej wadze - nie chciałam chudnąć , ale nie chciałam przytyc i bałam się za dużo jeść. Aż kiedyś pekło i zaczęła się lawina. Zaczęłam zrec jak tucznik , co popadło , i jeszcze , i jeszcze, szybko wróciłam do starej wagi i jeszcze doszła nawiazka Ale OLAŁAM TO , bo nie chciałam juz nigdy katować się - ani dietami , ani przesadnym sportem. I wcale mi nie było dobrze, kiedy byłam ciągle głodna i przezto wsciekła. I tak dobry rok-dwa chodzilam grubawa. A potem się schudlo samo. Po prostu tak , jak mówi lady in red. Bez obżerania się , ale i bez głodowania. Dużo ruchu, dużo zajęć , ciekawe życie, do tego jedzenie urozmaicone , trochę wszystkiego , i na ziemniaki jest miejsce , i na mieso , które moim zdaniem jest bardzo ważne , i na odrobine słodyczy od czasu do czasu. W przeciagu 2-3 lat schudłam do 68-70 kilo , wagi całkiem dla mnie przyzwoitej. Może mogłoby być 5 kg mniej , ale nie zalezy mi. A jakby zależało , to wystarczy zająć sie intensywniej sportem. Jedno wiem na pewno - nie bede nigdy wiecej glodowac na własne życzenie. To nie jest tego warte. Co to za zycie , jak sie żyje tylko na sałacie i waflach ryzowych ? I po co maja powypadac zeby i popsuć sie oczy ? Trzeba jesć po trochę wszystkiego , słuchać swojego organizmu , nie objadac się , skonczyc, kiedy jeszcze sie nie objadło. Zwykły złoty środek. No chyba że przesiadują tu takie lale , co mają po 170 wzrostu , 50 kilo i im za dużo. To już psychiatra by się przydał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka 30
Lol jesli chodzi o prace to nie ja do ciebie pisalam,ale widze ze so mnie pijesz,ja pracuje w urzedzie,poniewaz skonczylam studia pedagogiczne i niestety w moim zawodzie nie ma pracy w moim miescie-bezrobocie tu jest duze,wiec sie ciesze ze am prace a w urzedzie jest szansa awansu-przedtem pracowalm w szkolei nie uwazam sie za osobe nieambitna,mam dzieci i musze miec prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki 32
niektorym to sie wydaje ze jak prawo studiuja to beda mialy szanse na super zycie-tylko niewielu sie udaje,pamietaj lol lol lol a hostessa-wybacz to sie kojarzy nie z osoba inteligentna ,ktora zna jezyki-z cichodajka i glupia lala raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli chodzi o pracę.
lol lol lol -->przy tej okropnej i nudnej jak to mniej więcej określiłaś pracy administracyjno biurowej zdobywasz przynajmniej jakieś doświadczenie które potem możesz wykorzystać nawet po studiach prawniczych, nie koniecznie musi to oznaczać odbębnianie. a praca hostessy moim zdaniem to pójście na łatwiznę, sama tak dorabiałam w wakacje i nie jest to dla mnie powodem do dumy. chyba że wolisz żeby zwracano uwagę na twoje ciało a nie intelekt, bo mnie to dobijało. i zgadzam się że po prawie nie jest łatwo o dobrą pracę, znam 30-letnią absolwentkę która cały czas jeszcze idzie w tym kierunku i nadal nie ma pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbozowka
ja sie wypowiem na temat ziemniakow i makaronow. widocznie zadna z was nigdy nie byla w sytuacji kiedy do konca miesiaca zsotalo tylko 15 zl, a do konca miesiaca jeszcze ponad tydzien:/. ja niestety bylam i dobrym rozwiazaniem okazaly sie ziemniaki z kefirem (tanio i zdrowo) i jakos nie utylam od tego:/. zreszta ziemniaki same w sobie sa bardzo zdrowe, zawieraja duzo potasu, witaminy c.a makaron jak najbardziej, oby nie jajeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krecikoo7
ach joooo westchnął Krecik :)) kocham ten kraj :(( w którym niewielu na wiele stać :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofelia 88
powiem wam ze to jest straszne-najedzony nie zrozumie bogatego np lol lol,ktora uwaza sie za extra laske,wydaje jej sie ze praca lezy na ulicy ajak ktos ma malo kasy to jest glupi bo kisi sie w biurze albo nie ma ambicji itd to jest Polska wlasnie-600 zl zarabia kupa ludzi -moi rodzice maja takie renty i musza jesc kartofle,makaron i np dzis mieli kapusiak na ogonach swinskich-kg 1,90 -plakac sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krecik007
ofelio :) i racja , swięte słowa. W naszym kraju mozna sie tylko garba dorobić :(( Niestety wielu ludzi zyje na skraju ubóstwa . Prawidlowe odzywianie jest w duzej mierze gwarancją zdrowia choć nie zawsze . Na jedzeniu nie powinno sie oszczędzać bo to się kiedys na nas odbije. Wielu ludzi na wiele nie stać , ale z drugiej strony jak widzę co ludziska wkładają do siat to nóż w kieszeni sam mi się otwiera. Ledwo wiążą koniec z końcem ale kolorowe napoje , chipsy , badziewiaste dxemidła i masa tym podobnych śmieci to podstawa listy zakupów.Obrzydzenie :(( Zdrowe odzywianie nie jest w końcu takie drogie . Potrzebna jest inwencja , czas i nawyki < te prawidlowe> wyniesione z domu. Dla niektórych prosciej jest wypić zupkę < goracy kubek> niż wrzucic w gar parę jarzyn i ugotowac pożywną zupę na dwa dni . Takie przykłady można mnożyć . Kiedyś ludzie jedli prosto i dożywali w zdrowiu starości. Nie wszystko można zwalić na brak kasy , nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Twoim przecina się moj szlak
ale dlaczego od razu płakać (wiem, wiem, nie zaczyna się zdania od "ale"? Może Twoi rodzice są szczęslwi, że mają chociaż te ogony? Ja z uśmiechcem na ustach jem nawet surową cebulę, chleb z dżemem w szkole, ziemniaki smażone z cebulą. Boże, przecież w życiu nie chodzi o to, by być laską wcinającą sałatę i gotowane piersi z kurczaka. Mi to szczęścia wystarczy chleb, margaryna i przede wszyzstkim - rodzina , którą kocham. Z nimi mogę jeść nawet smalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad sie wzielo przekonanie, ze ziemniaki tucza? Przeciez maja stosunkowo malo kalorii. A do tego sa bardzo sycace. Oczywiscie - nie puree, bez tluszczu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świńskie ogonki
akurat świńskie ogony są super na wywar do zupy. serio, moi rodzice których stać na wiele rzeczy i dużo wydają na jedzenie czasem właśnie na ogonach gotują zupy(takie uważają za najlepsze) i nie ma w tym nic złego czy wstydliwego. z dwojga złego zawsze lepsza zupa na mięsie niż ze sztucznej kostki knorr czy innej. a ja kupuję drobiowe porcje rosołowe za niecałe 4 zł mam ponad kilo i to mi starcza na 3 zupy dwudniowe dla 2-3 osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofelia 88
wiesz ,ale mou'i rodzice kupuja wszystko co najtansze-sa po 60 stce i co im zostalo na stare lata z tych nedznych rent i emerytur? cale zycie pracowali,starali sie jak mogli ,by dzieci mogly sie ksztalcic,a teraz maja takie male dochody ,ze musza oszczedzac na wszystkim,na wodzie,na ogrzewaniu i na jedzeniu na zachodzie ludzi w ich wieku stac na zagraniczne wycieczki i na zycie na poziomoe ,w naszym kraju wiecie jak jest moi rodzice nie sa nieszczesliwi,ale mi sie serce kraje jak widze ze musza oszczedzac,ja niestety tez musze-gdyby dochody w naszym kraju byly conajmniej 1500 na osobe zylo by sie o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol lol lol
tak ofelio 88-uwazam sie za extra laske-zazdroscisz? jesli chodzi o prace-a co ty innego mozesz robic w tym urzedzie,bo chyba nie sadzisz ze wykonywac jakas tworcza prace? ja rozumiem ze sa osoby bardzo biedne, ale to mial byc temat o jedzeniu i ja uwazam tak jak ktos tu wyzej pisal ze na dobrym jedzeniu sie nie oszczedza. jak bylibyscie tacy biedni to nie wiem czy mielibyscie czas i pieniadze na siedzenie przed komputerem i w internecie... a tak w ogole to po prawie mozna znalezc dobra prace,tylko trzeba byc dobrym,tzn miec ambicje,najlepsze wyniki na studaich i troche dobrej woli,a nie tylko miauczec ze polska taka okropna i w ogole ze zycie tutaj to jakis koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bevebe
LUDZIE jestem chlopakiem i wam powiem co trzeba robic ! . Trzeba po 1 mniej jesc. A po 2 trzeba sie ruszac !!!!!!!! Nie siedziec w domu przed tv i sie glodzic i mowic ze chce schudnac..... Takie cos to wiecie co dla mnie to czysty idiotyzm. Zamiast siedziec przed komputerem czy TV idz pobiegaj , idz na silownie tylko nie tak ze pojdziesz raz i tyle. Codziennie to rob , po miesiacu zobaczysz ze nie dosc ze schudniesz to jeszcze bedziesz miala kondycje lepsza. A chudniecie tylko przez djety uwazam za debilizm. Widzialyscie ktoras nawet gwiazde ktora by tylko na djecie jechala ? nie , one tez cwicza ! tylko maja kase na wlasnych trenertow dietetykow itd. Wam wystarczy samo zaparcie i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wcale nie jest tak, że jak się chce zdrowo odżywiać to trzeba na to wydać dużo pieniędzy. Wystarczy pomysł na to, co jeść. Jak nie wiesz co przyrządzić poczytaj sobie tego bloga http://panipanidomu.pl/ znajdziesz inspiracje do tego, jak zdrowo jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria_ona
Nie trzeba wcale wydawać kroci aby zdrowo się odżywiać. Kupuję chrupkie musli Fitella , które są zdrowe i pożywne. Można jeść o każdej porze dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×