Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość donatan

Co czynić, gdy żona jest w ciąży z innym facetem?

Polecane posty

Gość do donatana
dokladnie, to biegly bedzie oceniac, z kim lepiej bedzie dziecku i nie tylko bedzie bral pod uwage warunki materialne, ale tez zwiazek emocjonalny z toba. poza tym, nie dziw sie dziecku, ze jest ambiwalentne. nagle zawalil sie bezpieczny swiat. corka nadal kocha matke, mimo tego co ona zrobila i bedzie kochac, bo to jej matka, ktora ma sie jedna na cale zycie. duza rola teraz jest przed toba, aby madrze pokierowac dzieckiem, gdyz ta sytuacja moze sie odbic na calym jej zyciu. na umiejetnosc wchodzenia w zwiazki, na macierzynstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do ----> do donatana Miałem mocne podejrzenia co do Twej płci, acz nie mogłem wykluczyć, iż moje mniemanie jest nietrafne, lecz tylko do chwili, kiedy w swej wypowiedzi został przez Ciebie użyty czasownik w czasie przeszłym i w pierwszej osobie. wiedza, którą pozyskałem nie czyni w mym zapatrywaniu Twych wypowiedzi bardziej trafnymi merytorycznie, ale niewątpliwie sprawia, iz jeszcze mocniej cenie sobie Twe do mnie kierowane słowa. mam głęboką nadzieję, iż nie posądzisz mnie o seksizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
nie, nie posadzam. myslales, ze tylko facet moze zrozumiec w takiej sytuacji drugiego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
to, ze jestem kobieta, nie znaczy , ze mam slepo stac po stronie plci pieknej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
wybacz, iż zamieszczę małe sprostowanie, otóż z kim będzie lepiej dziecku będą sędziowie prowadzący sprawę, natomiast biegły psycholog orzeknie o relacjach emocjonalnych dziecka z każdym z rodziców. ambiwalencja uczuć córki nawet w najmniejszym stopniu mnie nie zadziwia, i może nawet nie czułbym się pokrzywdzony, gdyby jednak dziecko przychyliło sie do zamieszkania z matką, ale nie mogę zaakceptować, by jakiś obcy mi i dziecku facet, miał nad nim codzienna piecze i poniekąd ja wychowywał, a mnie żeby przypadła rola dochodzącego tatusia. Kształtuje umysł i charakter mojego dziecka wedle mego światopoglądu i wyznawanej przeze mnie hierarchii wartości, oczywiście nie zaniechując przedstawiania jej stanowisk odmiennych, aby miała świadomość, że można niekiedy wybierać pomiędzy alternatywnymi stanowiskami. Pozbawienie mnie permanentnego przebywania w środowisku dziecka, odbiera mi w drastycznym stopniu zdolność oddziaływania na rozwój emocjonalny i intelektualny dziecka dziecka i przybierane przez nie postawy życiowe, jak również na kształtowanie zbioru hołdowanych wartości i preferencji pomiędzy nimi. Nie myśl, iż chce w niej skopiować mój światopogląd, pragnę Ją wyposażyć w intelektualne instrumenta, które pozwolą Jej kroczyć przeż życie w zgodzie z Jej mentalną wrażliwością i głosem sumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidlowo
walcz o corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
dlatego tak mocno cenie sobie treść Twoich wypowiedzi, bowiem w opiniach mężczyzn może, nawet w sposób nieuświadamiany, dochodzić do głosu źle rozumiana solidarność płci. Acz moje zapatrywanie na przedstawiona kwestię, nie deprecjonuje męskiej części populacji wypowiadających sie tutaj internałtów. Dodam jeszcze, ze daleki jestem od skłonności do jakichkolwiek uogólnień. i choć nie ulega wątpliwości, iż pewne zjawiska są powszechnymi i noszą znamiona mocnego podobieństwa, to jednak każdy przypadek jest indywidualny, i jako taki musi być rozpatrywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
niestety musze uciekac juz z internetu mam nadzieje, ze topic sie utrzyma do 'zobaczenia'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
chciałbym, żeby moja córka w swym życiu nauczyła sie podejmować decyzję, których treść nie będzie uwzględniać jedynie Jej dobra, ale również dobro tych, których te decyzje również dotyczą. Nieobojętną jest również umiejętność stawiania niekiedy dobra innych powyżej własnego. Nie można wyzbyć się egoizmu, a byłoby to nawet daleko szkodliwe, ale nie może to być postawa w swym wymiarze absolutna. Trzeba być świadomym odpowiedzialności nie tylko za własne uczucia, ale również za te, ktore wzbudzamy u innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do ----> do donatana nie wyzbywam się nadziei, że uraczysz mnie jeszcze swą obecnością i swymi wypowiedziami na niniejszym topiku. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
jest wiadomym, iż tok trwania małżeństwa daje sposobnośc małzonkom lepszego, głebszego wzajemnego poznania się. I nader często bywa tak, iż parter tak dalece nie spełnia naszych oczekiwań, że utrzymanie chęci dalszego z nim pożycia staje sie notorycznym maltretowaniem samego siebie. i może w moim małżeństwie tak właśnie się stało, żona pozyskała świadomość, iz ja drastycznie nie spełniam jej oczekiwań, i wedle jej zapatrywań rokowania co do odmiany na dobre bądź chociaż na lepsze sa niepomyślne, i jedynym sensownym rozwiązaniem dla niej srtaje sie uwolnienie z tegoż związku, tym bardziej że pojawił sie ktoś, kto wzbudził jej odwzajemnione zainteresowanie. Ale uważam, że jezeli jej ogląd sytuacji był tak klarowny i jednoznaczny, powinna była pierw złożyć pozew o rozwód, a później wikłać się w nowy związek. Takie rozwiązanie byłoby uczciwe i godziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
Natomiast oświadczenie, że chce spróbować życ z innym, a jesli sie nie powiedzie, to wrócę do ciebie i wtedy będziemy sie starac naprawić nasz związek, uważam za nikczemne. jeżeli już to kolejność powinna byc odwrotna, najpierw spróbujemy uzdrowić nasze małżeństwo, a gdy sie nie uda, to wtedy sie rozejdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do ----> do donatana wczoraj nie miałem sposobności byc w sieci i kontynuować watek. i widzę, iż ustał w swym toku. Żałuje, iż, zważywszy na zaistniały stan rzeczy, prawdopodobnie utraciłem wszelaką możliwość ponownego werbalnego kontaktu z Tobą. Dodam tylko, że sprawy przyjęły dla mnie bardzo niekorzystny obrót. Jakże często szczytne idee więdną i karleją w zderzeniu z realiami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się bawisz donatanie
???;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nic nie wiadomo
donatan, dopiero dzisiaj mam dojscie do komputera, daj swoj numer gg jezeli masz i smialo, moze bede mogla na kilka pytan odpowiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HI HI HI.........
Ale ludzie dają się podpuszczać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nic nie wiadomo
donatan, nadrabiam lekture...nie bylo mnie przez pare dni, piszesz ze idealizowaniem jest pokochac dziecko splodzone w ramionach innego mezczyzny? Nie...moze i dla niektorych mozliwe...a dla nas, maz i ja jak najbardziej realne...moze ktos za szybko osadzil, ale napisal prawde, gdyby byla prawdziwa milosc do zaakceptowal bys i dziecko...mnie sie wydaje ze w duzej mierze Twoja duma cierpi najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nic nie wiadomo
podpucha czy nie, moje zycie wlasnie tak wyglada tylko z drugiej strony...i tak jak juz pisalam wczesniej, mimo faktu ze "golym ludzkim" okiem ponosze "wine" za to co sie stalo w 100% to jednak tak nie jest, a meza mam "idealnego" - zycie ma barwy...a my jestesmy tylko ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
należałoby najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest rozumiane pod pojęciem miłości prawdziwej. dla mnie miłość każda jest prawdziwa, która jest symptomem żywionych i egzystujących w nas uczuć, ale jak każde uczucie i to jest stopniowalne w swym natężeniu. Sensu miłości prawdziwej nie wolno utożsamiać z miłością idealną, która jest jedynie tworem myślowym, abstrakcyjnym i przez to nie znajdującym spełnienia w świecie materialnym. Tylko miłość idealna trwa niezmiennie nie wzruszona żadnymi czynnikami zewnętrzymi, w przeciwieństwie do miłości realnej osadzonej w uczuciowości człowieka, która kształtowana jest przez mechanizmy, którymi rządzi się ludzka psychika. Nie rośćmy sobie pretensji, by miłość realna dosięgała swymi przymiotami miłości idealnej, bowiem takie oczekiwania zawsze będą daremnymi, jako że byty rzeczywiste swą formą i treścią nigdy nie zdołają dorównać ideałom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
Pragnę oznajmić i z całą mocą zapewnić, iż roztoczony przeze mnie wątek jest zaczerpnięty bezpośrednio z mojego aktualnego osobistego życia, i nie jest w żadnym wypadku mistyfikacją czy innym tworem twórczej wyobraźni. Czyż moje przeżycia zdają się tak wielce mało prawdopodobnymi do zaistnienia w realnym życiu, że nieodzownie skłaniają do mocno ugruntowanych podejrzeń, iż są jedynie i co najwyżej produktem zmyślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo wróciłeś donatanie
:D Świetna zabawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
widzę, iz nie Tylko ja tu powróciłem. Dlaczegóż mniemasz, iż znajduję tutaj zabawę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do -------> nigdy nic nie wiadomo Jestem ciekaw, jak zdołaliście ułożyć pomyślnie swe pożycie po doświadczeniach, które dane Wam było zaznać. Ale zapewne nie zdołam Zadać Ci już żadnych pytań, bowiem topic się nie utrzymał, i nikt nie ma ochoty juz wypowiadać się w tej materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achmik
moze ktos tu wroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci poradzę
Kup pistolet i strzel w łeb. Najpierw jemu, potem jej a na końcu sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne kto z kim śpi aby dzieci były zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od spania dzieci sie nie robia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw żonę i walcz o córkę o ile jesteś jej ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×