Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość donatan

Co czynić, gdy żona jest w ciąży z innym facetem?

Polecane posty

Gość do donatana
a ty czego chcesz tak na prawde? musisz sobie to pytanie postawic i sam na nie odpowiedizec. czy chcialbys byc nadal z ta kobieta? bo z twoich wypowiedzi nie wynika to jasno. piszesz, ze nie moglbys byc z nia, z jej dzieckiem, bo ciagle by to przypominalo o zdradzie. a pozniej, ze moze bylbys skory do ratowania tego zwiazku. zastanow sie. a jesli chodzi o sprawy materialne, to chyba jest jasne, ze skoro ona ma gdzie mieszkac i ma dobre warunki, to masz prawo upomniec sie o swoje zycze ci przemyslanych, zgodnych z twoim sercem decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
myślałem, że żona usunie ciążę i zakończy romans, ale Ona ma inne plany... jest oczywistym, że ta ciąża mocno komplikuje sprawę, zawęża jakby pole działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
nawet jakby usunela, to czy bylbyts w stanie jej wybaczyc? zauwaz, ze tu nie chodzi tylko o zdrade. ona zostawila cie, gdy byla ci potrzebna, gdy powinna byla ci pomoc. czy bylbys w stanie zaufac jej teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
o zaufanie byłoby trudno, tym bardziej że w trakcie małżeństwa żonie nie zbywało na lojalności. Chyba każdy chciałby być samowystarczalny i nie musieć uciekać się do pomocy innych, ale to mrzonki...jest nieuniknionym niekiedy z niej skorzystać, ale taka pomoc cieszy i można ją przyjąć, kiedy jest spontaniczna i niewymuszona, prośba o pomoc jest poniekąd upokarzającą, i dlatego wielu, mając na względzie swój honor i osobistą dumę, nie zniży się do takiej prośby , a szczególnie do tego, kto nosi się wyniośle i z góry, niemalże z pogardą bądź drwiną, spogląda na tego, któremu miałby pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
ech, zamknij ten rozdzial w swoim zyciu. moze to banalne, ale ona nie jest ciebie warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
chciałbym móc siebie do tego przekonać.. Nie mogę uwolnić się od Jej czaru...ale może jest to właśnie jakiś urok, opętanie, może obsesja albo tylko przyzwyczajenie, i nie ma już tu miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
chciałem Jej złożyć cały świat u stóp, ale nie zdołałem, nie powiodło się.. i teraz przez pryzmat tego niepowodzenia oceniam swoją wartość... a jaka jest to nota nietrudno się domyślić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
a jak ona to zobaczy albo pewnie dokladnie o tym wie, to nie bedzie miala zadnych skrupolow, zeby cie wykorzystac tak do konca. nie pokazuj jej , ze jestes nia jeszcze zauroczony bo strzelisz sobie samoboja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
czyli co mam uczynić? okazać Jej obojętność, a może wręcz oziębłość i wzgardę, i rzec, iż brzydze się Nią i Jej postępkami..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
to naturalne, ze siadlo ci na meska dume. kazdy facet by sie tak czul. ponizyla cie, upokorzyla, wiec ty nie ulatwiaj jej, zeby nadal to robila. nie chodzi mi o to, zebys sie jej 'odwdzieczal' tylko nie pozwol na to, zeby teraz po tobie jezdzila, bo twoja samoocena runie. musisz zachowac swoja godnosc, dla swojego dobra, bo w przeciwnym razie bedziesz sie czul nikim przez cale zycie. nawet jak sie ulozy miedzy wami, to stawiaj granice, nie rzucaj sie jej w ramiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
kobieta musi znac Twoja wartosc, bo jestes z pewnoscia wartosciowym czlowiekiem. a nie zobaczy twojej wartosci, jesli bedzie mogla z toba zrobic co sie jej podoba. cos w tym jest, ze kobieta musi byc trzymana krotko;) (sama jestem kobieta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
hm, a nie brzydzisz sie tym co zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do ----> do donatana Z Twoich wypowiedzi tchnie mądrością życiową, a i też psychologiczną, i znać, iż ogarniasz sprawe racjonalnie. W pełni podzielam Twe stanowisko i opinie, i rad bym był potrafić wedle nich swe układać postępowanie, acz na przeszkodzie mi stoi emocjonalne zaangażowanie w toczące się wypadki, jak również nie wygasłe uczucia do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietna rada
i mysl,zeby zona usunela ciaze!Jak mogles jej to zaproponowac!Oczekiwales od niej pomocy a sam co jej ofiarowales-skrobanke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
jest niewątpliwym, iż napawają mnie obrzydzeniem dokonane przez nią postępki, aczkolwiek chyba nie mogł bym prawdziwie rzec, że i ona sama także napełnia mnie odrazą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietna rada
Ale żona jeszczee niedawno oznajmiła mi, że mnie nadal kocha i kochać będzie zawsze, lecz być ze mną nie będzie... po tej propozycji usuniecia wcale jej sie nie dziwie. Jakbys ja kochal to bys chcial ja z dzieckiem. Zal mi twojej zony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
to chyba oczywiste, ze niechcianą i niepożądaną ciążę się usuwa, tak przynajmniej postępuje się w świecie cywilizowanym, gdzie to kobieta przede wszystkim, decyduje czy chce zostać matka, i nie godzi się, by taka decyzja była wywarta na nią przez presje czynników zewnętrznych, często nieracjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatanie
Zaprawdę podejrzewam, iż temat niniejszy jest wymyślony. Chciałabym jednakże oddać Ci sprawiedliwośc i uznać, iz wkładasz w niego wiele serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
racjonalnie ogarniam, bo nie jestem w to zamieszana, dlatego chyba napisales tutaj, zeby dowiedziec sie, co mysla o tym obce osoby. i dobrze, ze to zrobiles, bo otoczenie prawdy ci nie powie. jedni sa zawistni, inni daja 'dobre' rady, a jeszcze inni sie angazuja, bo stoja po ktorejs stronie konfliktu. emocje nie zawsze sa dobrymi doradcami. nic dziwnego, ze jeszcze zywisz do niej uczucia, bo naprawde ja kochasz (kochales?) a moze to jest strach przed niepewnym jutrem, przed samotnoscia. my ci nie powiemy co masz zrobic, bo tylko ty znasz niuanse waszego zwiazku, ale z tego co piszesz to byly to bardzo niesymetryczne relacje. ty dawales, ona brala. ty potrzebowales wziac, a na sie odwrocila. sam fakt, ze juz uklada sobie nowe zycie, nie patrzac na uczucia corki, jest zastanawiajacy. tak to wyglada jakby uciekala przed zwiazkiem z toba, jakby chciala sie odciac od wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do świetna rada widzę, że Twe zapatrywanie kształtowane jest wzniosłymi ideałami... acz wiedz, że ludzkie charaktery i przymioty serca nigdy do nich nie dorosną...świat idei i świat realny to daw odrębne byty...pierwszy jest urojeniem zdolności imaginacyjnych umysłu, drugi osadzony jest w rzeczywistym toczącym się świecie... czy mniemasz, iż można z tkliwością i troską spoglądać na swą zonę i dziecko w tulone w jej ramionach, spłodzone z gorącego uczucia do innego mężczyzny..? zapewne można demonstracyjnie okazywać swą szlachetność i wyrozumiałość, ale to tylko zewnętrzne postawy, będą ce zaprzeczeniem wewnętrznych uczuć, dla których staną się niekończącą sie udręką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
pragnę z cała mocą podkreślić i i wszystkich zapewnić, iz opisywane zdarzenia i wypaki nie są konstruktem mojej wyobraźni. To najprawdziwsze fakty z życia wzięte, i co gorsza z mojego własnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
a moze mowila, ze kocha, zeby sobie zabezpieczyc tyly jakby co? albo zeby choc troche sie wybielic w tej sytuacji. ludzie, ja sie nie dziwie, ze zaproponowal skrobanke. zona sie puscila (przepraszam za sformulowanie), to dlaczego mialby wychowywac cudze dziecko, robic z siebie jelenia? (pomijam tutaj moralny aspekt skrobanki). taka reakcja jest raczej naturalna w takich sytuacjach. rozumiem - milosc do zony - ale sa jakies granice wszystkiego. mial podwinac ogon i blagac o wychowanie jej dziecka, zeby tylko zostala przy nim. troche szacunku do samego siebie i zdrowego egoizmu nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
jasne, ze mozna byc szlachetnym. tylko po co? przeciez to meczarnia zyc w niezgodzie z wlasnymi odczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
do ---do donatana Wielce cenie sobie Twoje trafne i głęboko przeniknięte mądrością wypowiedzi. kierując sie moimi postrzeżeniami, doszedłem do mniemania, iż jest tak, jak powiadasz, żona chce odciąć się ode mnie, od dotychczasowego życia...ona nie lubi komplikacji, a takowe pojawiły się w naszym związku, nie skora też jest do rozwiązywania problemów, a szczególnie moich, woli oddalić sie od nich, a uwikłanie się w nowy związek jest przecież znakomitą drogą ucieczki, acz nie wiadomo, czy nie wiodąca do jeszcze większych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donacie
osobiscie ma wrazenie ze dobrze sie bawisz wymyslajac te problemy, uzywasz zbyt wyrafinowanego stylu, by ukazac spoza niego swoje prawdziwe oblicze. A zonie sie nie dziwie,ze uciekla, zwlaszcza po propozycji skrobanki. Powinna cie nagrac i w sadzie rozwod tak latwo by ci nie poszedl. Namawianie do usuniecia jest karalne.Zreszta moze dla niej ta ciaza nie jest neichciana, ma ja z facetem ktorego kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
moze i wpakuje sie w wieksze problemy i prawdopodobnie tak bedzie, skoro mowisz, ze ma taki styl postepowania. nie mozna w nieskonczonosc uciekac. a wiec byles problemem, od ktorego uciekla... a gdyby wszystko bylo cacy to nadal by byla z toba... hm, niezbyt ciekawa persektywa zwiazku. po najmniejszej linii oporu. na marginesie - denerwuja mnie ludzie, ktorzy chelpia sie swoja moralnoscia. znam wielu takich wielce szacownych, moralnych i religijnych, co krzyzem by pozabijali. nie znacie szczegolow, nie oceniajcie. kazdy ma swoj system wartosci i dopoki krzywdy wam nie robi, nie wyszydzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
troche dziwna logika - skoro kocha tamtego to propozycja skrobanki niczego by tu juz nie wniosla. i tak by odeszla i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatan
obecnie skłaniam się do ustania w zabieganiu o odmiane decyzji, jaką podjęła żona. Zna ona moje stanowisko, i jeżeli nie przychyla sie do moich propozycji, oznacza to niezaprzeczalnie, iz wybrała życie z tamtym drugim mężczyzną bez względu na treść uczuć córki i moich. Wiem, ze tamten nieustannie nawołuje ją do pozostania z nim, oferując dostatnie życie i deklarując dozgonną do niej miłość...i nawomy te i przekonywania nie pozostają bezskuteczne ponadto on już rości sobie do niej swoje prawa, jako że nosi jego dziecko. lecz jesli chodzi o prawa, to jakże bezspornie rozstrzygnąć, kogo dobro wyżej postawić, moje i corki, czy jego i owego nienarodzonego dziecka? Zona objawia symptomy niezachwianej w swojej decyzji, a ja widze się bezsilnym, a dalsze me starania zdałyby mi się zanadto godzące w moj honor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donatana
a jesli chodzi o wyrafinowany styl - to kazdy ma swoj. jeden prosty, drugi bardziej zlozony. nie wiemy kim jest autor z zawodu, wiec ocena prawdomownosci pod katem stylu jest krzywdzaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatanie
azali wżdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×