A teraz ja wam powiem kogo tak naprawdę bardzo lubię z tej całej naszej kafeteri

zakonnica w przebraniu. > ;) dzieki, pochlepbiasz mi jednym slowem ;) chociaz rano tu przeczytam ze to ja sie podawalam za zakonnice i sama o sobie pisalam, tak jak ponoc mam to w zwyczaju :O :D

trefny stańczyk---- czyli miłość na odległość???

o kurcze, a jak sie poznaliscie? ;) i jak czesto sie spotykacie?

Sweet>> czego to ludzie z forum nie wymyślą:D:D:P Ty zakonnicą:D? hmm... to... ciekawe:P

o kurcze, w sierpniu? :O no to podziwiam ;)

no wlasnie, ja i zakon :O ech, a czasami chcialabym byc bardziej pobozna ;)

i wybila polnoc :O ale ja sie do snu jeszcze nie wybieram :P moze za godzine, moze za pol, ale jeszcze nie teraz :P ;)

Sweet---wszystko przed Tobą, kto wie może Cię jakieś powołanie dosięgnie:D

Cześć! ;) Fajna tu u Was pogawędka. Mogę się przyłączyć?

ja znikam...muszę odespać weekend;) w zasadzie wpadłam u tylko na momencik zobaczyć, co ciekawego się dzieje:D:P dobranoc wszystkim

jak również zmykam Dobranoc:-) napewno M. jutro dobrze pójdzie

st>> karaluchy pod poduchy itp. pamiętaj o trzymaniu kciuków za M. a przede wszystkim wierz, że się uda;) Sweet>> ja normalnie tez później chodzę spać ale wczoraj próbowałam się wyspać i kicha...jak zwykle:D:D:P

milagro> jasne ! ;)

jestem na fajnym topiku, sporo problemow do omowienia, to zwlaszcza dla tych bezsennych ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3463456&start=0

chodzcie, tam pogadamy ;)

Dzięki Sweet Dreams ;) Widze, że tutaj robi się jakby pusto, a o zdradach to chyba nie chce mi się gadać po północy.

czemu? to jednak zyciowy temat i na kazda godzine, bo zawsze, ale to zawsze kazdego moze spotkac :( a ty szczesliwa męzatka, dziewczyna czy jak? ;)

a ja lubię Lusie i ksenofaryne, chiociaz dawno jej nie było :(

ale lusesita jest zawsze

Własnie dlatego, że to poważny temat, to nie chcę pisać o tej porze, bo chyba jestem już trochę śpiąca i nie chcę napisac na poważny temat czegoś nie całkiem przemyślanego. Kiedys byłam szczęśliwą mężatką. Zostałam zdradzona. Potem byłam nieszczęśliwą mężatką. A potem - byłą mężatką. Teraz jestem szczęśliwą kobietą u boku wspaniałego mężczyzny. I może znów będę szczęśliwą mężatką. ;)

kasiunia** > raczej juz nie dosięgnie, nie sadze ;) kiedys tak sobie myslalam, ze jako ta \'\'zla\'\' kobieta powinnam pojsc w tym kierunku by dobrze pokierowac swoim zyciem, ale juz widze jakbym wstawala rano na modly :O potem tą prace przy haftach albo na polu :O yhy...a potem koronki...jasne...:O

milagro > widzisz to wszystko jasne ;) czemu nie chcesz pisac ;) a mogę jednak o cos niesmialo zapytac? jak odkrylas ze cie zdradzal (zdradzil) ?

Przypadkiem wygadał go nasz wpólny kolega (bardziej mój niż jego). To znaczy, myślał, że widział go z moją siostrą. Ale ja akurat dokładnie wiedziałam gdzie wtedy, o tej porze była moja siostra i jak wygląda. Potem wszystko posprawdzałam i okazało się, że z rogami nie mieszczę sie w drzwi! Nawet za bardzo się nie wypierał.

ech, czyli pewnie nie jedna :( no tak, na tamtym topiku mowa o kobietach, zrobi to raz, po pijaku, z jakiegos nieznanego nam powodu i nie moze z wyrzutow sumienia zapomniec do konca zycia :( ale to dwa rozne swiaty :(

Sweet widzisz, natura tak to skonstruowała, że kobiety są bardziej emocjonalnie. dlatego też bardziej się wszystkim przejmują, mocniej wszystko przeżywaja, również własne błędy. Mnie osobiście wydaje się, że kobiety zdradzają albo właśnie po pijaku albo z miłości do tego drugiego. I do niego odchodzą. Osobiście jednak nie mogę się wypowiedzieć. Myślę, że ważne jest by mieć świadomość tego CO się zrobiło i wiedzieć DLACZEGO.

Chyba przyszedł czas na spanko Kolorowych snów

O jak milo, mysle ze setuni sie milo zrobi, fajnie :):):)

ja tez ja lubie oczywiscie

Sweet dzieki za to co tu napisalas!!:0 ja z Toba tez spokojnie moglabym sie spotkac na zywo i pogadac prz piwku czy kawce:) i wszystkim co mnie lubie dziekuje:) P.S. nie bylo mnie dopiero co dowiedzialam sie o tym topie milym:)