moj narzeczony mnie dzis zdenerwowal

mieszkamy ze soba od niedawna. Niestety dzis zdarzyla sie sytuacja bardzo dla mnie przykra. Wstajac rano powiedzial do mnie zebym mu zrobila sniadanie. Ja poczulam sie urazona bo nie dosc ze mialam na 8 na uczelnie to jeszcze mialam mu robic sniadanie? Wiec powiedzialam mu ze nie jestem jego sluzaco i nie bede kolo niego latac i niech se sam zrobi. Bardzo go to zdenerwowalo ale zrobil sobie sam te sniadanie i poszedl do pracy. Teraz niedawno wrocilam z pracy i na moje pytanie czy cos zrobil do jedzenia odparl " ja sobie zrobilem ty masz rece zdrowe to se sama zrob ja nie jestem twoja sluzba zeby kolo ciebie latac" poczulam sie bardzo zle :o bardzo mnie te slowa urazily:o

no i mial racje

no i dobrze Ci odpowiedział urazona księżniczko ;)

dokladnie :o dzieciaki :o

Miał racje.

wiesz mój facet tez mi tak rano czasami mówi i ja jemu tez...ale jak nie mamy na serio czasu na zrobienie drugiej osobie sniadania to mówimy skarbie nie wyrobie sie bo sie bardzo spiesze i jest po problemie i nikt nie nie obraza jak księzniczka i nie strzela focha ;)

A co będzie z kolacją? :D

umra z glodu :O

hehe... ile macie lat?:D

nie wiesz matolico ze pisze się SOBIE a nie SE????????????????

na kolacje to sie garnkami pobija

zamowil sobie pizze i teraz ja je i sie glupio cieszy :o

i racje ma ;)

i to mówie ja kobitka 100% ;)

hahaha jak czytam takie posty to od razu przetaje narzekac na mojego meza, nigdy mijeszcze nie odpowiedzial ze nie jest mym sluga czy cos takiego. zawsze sobie pomagamy

ale juz chociaz wiesz ze masz faceta ktory chce zebys robila mu sniadanka...zapamietaj sobie i nie dziw sie pozniej ze bedziesz czula sie jak sluzaca...ludzie, to chyba tylko w Polsce sie widzi no i w krajach arabskich zeby ChOpy takie niezaradne byly i sE drugiej mamuski szukali w swoich przyszlych zonach...serio...zrobic drugiemu sniadanie powinno byc z przyjemnosci a nie z przymusu...ale co ja tam bede gledzil

dokladnie :) ja na przyklad robie sniadanka:) jak zadzwoni budzik to juznie potrafie lezec w lozku, tylko sie zrywam :) a moj kitek jeszcze spi.... poza tym... lubie mu robic kanapeczki :P

ględzisz;) mój facet czasami PROSI o sniadanko a czasami ja jego prosze, nikt nikomu nic nie kaze, czasami robimy to ot tak z własnej woli ale jak nie mamy np czasu bo gdzie sie spieszymy ( praca, uczelnia) to wystarczy zwyczajnie powiedziec a nie pyskowac nie jestem twoja słuząca, zrob se sam i tak dalej ;)

mi rano zwykle moj maz rano szykuje sniadanie...zawsze sie mnie pyta co bym chciala zjesc:)) ja zas mojemu robie obiad i kolacje. I robie to z wielka przyjemnoscia. w zyciu mi nie przyszlo do glowy by czuc sie jak jakas sluga czy cos innego. W koncu robie to dla UKOCHANEGO.

Uzgodnij z nim jak bedziecie robic posilki, czy razem czy kazde osobno sobie.Lepiej to piersze, mozecie przeciez ustalic ze Ty robisz sniadania a on kolacje a obiady na zmiane lub wspolnie:) pozdrawiam A.

kobieta jest od gotowania .

*pierwsze- poprawka:)

jak od gotowania a faceci od czego??????????

tacy jak gfd do zrzedzenia na forum babskim bo coz innego takowy potrafi

no jak to od czego od zjedzenia tego co ugotowane...hahahahah....to takie kajtki w krotkich majetczkach...nie potrafi sam, to mowi ze mama zrobi