Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rfdjscnamnjas

obrażona rodzina

Polecane posty

Gość rfdjscnamnjas

witam, czy zdarzylowa Wam sie aby obrazila sie na Was czesc rodziny za to ze jej nie zaprosiliscie? zostali powiadomieni tylko, i wielce sie poobrazali, bo robimy tylko skromny slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie wiem czy sie obraza ale mi to lata , ja wiekszosci od strony matki nie zapraszam , zaprosilam tylko 2 osoby , ktore mam nadzieje , ze i tak nie przyjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak robiłam mój ślub...
to było przyjęcie na 25 osób...rodzice, rodzeństwo i moi PRAWDZIWI przyjaciele....rodzina nie miała za złe ,ale ja nie bawiłam sie w żadne zawiadamianie o ślubie ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfdjscnamnjas
ja tez sie w sumie tym nie przejmuje, bo z nimi kontaktu utrzymywac nie bede, ale wiecie... rodzice z nimi sie spotykaja itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałaganka
U mnie tak było. Ciotka (piata woda po kisielu) wielce się na naszą rodzinę obraziła, że nie została zaproszona na ślub mojego brata (ślub nie był duży i dla najbliższych). Nie odwiedza już nas przez 8 lat. Ale jakoś nie płaczemy z tego powodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy mój brat się żenił, robił małe przyjęcie dla najbliższej rodziny (bracia, siostry, rodzice, świadkowie), w dodatku w Czechach bo bratowa stamtąd pochodzi. Kilka ciotek się bardzo obraziło że nie zostały zaproszone (mieszkają na Podkarpaciu, kawał drogi). Z kolei kuzynka mojego narzeczonego zaznaczyła, aby nie przychodzić z dziećmi. I też połowa się poobrażała. Ja też tak zamierzam zrobić, bo nie chcę mieć dzieci na weselu, ciekawe czy historia się powtórzy:) Z drugiej strony moja kuzynka wychodziła za mąż, i nie zaprosiła ani mnie ani moich rodziców, po prostu jeden dom sobie ominęła, a wesele było spore. No więc ja też jej nie będę brać pod uwagę, i spokój święty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dzieci tez sie zastanawiam jak ten problem rozwiazac bo sobie nie wyobrazam dzieciakow latajacych i krzyczacych !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy ślub dopiero 10 maja za rok. Ale pewnie zrobimy tak że na zaproszeniu będziemy pisać po prostu Pan X i Pani X, i ani słowa że z dziećmi. Potem najwyżej się delikatnie zasugeruje żeby nie przyprowadzać dzieci, zresztą jeszcze zobaczymy jak to zrobić. Tylko że wtedy się zacznie: ooo, to co ja z dziećmi zrobię, nie mam z kim zostawić... itd. A prawda jest taka że wesele to nie jest miejsce dla dzieci. Ludzie tańczą, trzeba uważać żeby tego dziecka nie staranować, dzieci biegają, wpadają na kelnerki z talerzami, rozwalają dekoracje, robią bałagan... Poza tym prozaiczny powód, ale za dziecko powyżej pewnego wieku też się płaci. Chyba powyżej 2 lat jest to 50%, a od 7 lat 100% czy jakoś tak..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margeritka0
to zależy od lokalu. w niektórych za dzieci do 12 lat płaci się połówkę, w niektórych nie ma połówek i za dziecko płaci się całość. my zapraszaliśmy tak jak to napisała Laura Diaz. pan X, pani Y o dzieciach ani słowa. jeśli przyprowadzą je na wesele to muszą mieć świadomość, że jest to przeciwko naszej woli. wiem, że jedna rodzina będzie nam się próbowała zwalić z dziewięciolatkiem, bo to przecież za małe dziecko by go zostawić na jedną noc samego z dziadkami, którzy mieszkają w bloku obok... kiedyś była na tym forum dyskusja o zapraszaniu dzieci na wesele i odezwało się stado oburzonych matek, które biorą dzieci na wesele i potem kładą je spać w samochodzie a same idą balować :o masakra. trzeba chronić takie dzieci przed głupimi pomysłami ich własnych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram przedmówczynie!!!! Wesele nie jest dla dzieci (a slub w kosciele tym bardziej- nie ma nic gorszeggo niz rozwrzeszczane dziecko jak sie sklada przysiege). Juz nie raz widzalm na kasecie z wesele co dzieci potrafia wyprawiac.. a rodzice zamiast sie bawic to patrza czy dziecko sobie rosolu na glowe nie wylalo..:P, albo podrzucaja je komus do opieki a sami sie bawia w najlepszego!!! Ja zapraszalam podobnie, wymienialam tylko rodzicow o dzieciach ani slowa, a na sali badą wizytowki i nie bedzie tak jak na paru weselech ze dzieci leca zajmuja miejsca przy stole, potem przysiadaj sie rodzice a zaproszeni goscie nie maja gdzie siedizec albo kombinuja zeby siedziec kolo siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leszczykowa
Tylko to jest trochę ryzykowne , bo albo ktoś zrozumie , że bez dzieci , albo nie - są ludzie , którzy sa przekonani, że jak są zaproszeni , tojuż z calym inwentarzem. To jest trudna sprawa w gruncie rzeczy. Można by właściwie dla bachorów - o ile to nie są za duze koszta - wynająć jeden duzy pokój , coś z piętrowymi łóżkami - i jakiegos zabawiacza do tego - i niech tam się bawia , a potem idą spac - anad ranem rodzice ich odbiorą. No i o tej możliwości - zostawienia dziecka w takim przybytku - poinformować w zaproszeniu. Żeby było całkiem jasne , że wesele jest bez dzieci. Choc niektórzy to mają tak twarde głowy , że moze i tonie dotrze i uszczęśliwią was potem swoim bachorkiem na weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez slyszlam o takim przypadku ze zaproszenia byly tylko dla rodzicow i mimo ze nie bylo wprost powiedziane ze bez dzieci to ludize poprzyprowadzali po 3 bachorki..no i zrobilo sie na sali zamieszanie..:/ A o obrazeniu sie rodzicow ze bez dzieci wesele tez slyszalam..ciezka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×