Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziunka

DZIEWCZYNY PO CESARKACH LACZCIE SIE

Polecane posty

piszmy o wadach i zaletach cesarki. jakie macie wspomnienia. jak dllugo dochodzilyscie do siebie..itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriana maria
czesc wszystkim, ja mialam 2,calkiem mile wspomnienia,po drugiej doszlam do siebie dopiero po 3 miesiacach,ale to juz kwestia wieku-mam 33lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam 2,5 miesiecy temu wspominam niezn=byt milo. po pierwsze mialam bole jakbym miala przeziebiony pecerz a to okazalo sie ze bylo spowodowane cewnikowaniem, dostalam po 6 tyg okresu bardzo obfitego i odczuwam bol kilka godzin po wspolrzyciu ..zwyczajnie pobolewa mnie macica.....a u was jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym aby jak najwiecej dziewczyn pisalo o przezyciach zwiazanych z cc bo widze ze rozne anomalia sie zdarzaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po cesarce miesiac i bardzo bardzo dobrze ja wspominam, bol byl okropny przy pierwszym wstawaniu ale potem juz bylo z gorki, po 3 dniach wyszlam ze szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyli wiecej jest dziewczyn za niz ppzeciw/ ja np.jestem przeciw. juz nigdy nie zamierzam zachodzic w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierszyki wpisujmy
mi niunie wyciagneli kleszczami,zdfewastowali mi pochwę,nawet nie chcieli zrobic cesarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejka to tez mialas nieciekawie.... dziewczyny odzywajcie sie. kobiet po cc jest coraz wiecej i nasze wypowiedzi i doswiadczenia moga wiele osob uspokoic. przeciez niektore objawy sa podobne u kazdej z nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziunka
a cesarke miałas zaplanowaną czy nagłą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam planowana cesarke ze wzgledu na wade maluszka i przyznam sie ze przeokrutnie baaa smiem twierdzic ze cholernie sie jej boje. corke rodzilam naturalnie i poszlo ok, o cesarce sie nasluchalam roznosci wiec mam mieszane uczucia zwlaszcza ze szybko bede musiala sie pozbierac no i pozniej zostane zupelnie sama daleko od domu na kilka tygodni... wiem ze nie ma szans na calkowita narkoze i ze bedzie podpajeczynowkowe i obawiam sie ze moga sie zle wkluc i ze pozniej bede miala bole glwoy czy kregoslupa... poza tym zostanawiam sie czy podaja glupiego jasia czy czlowiek do konca jest wsyztskiego siwadomy??? ja bym wola chyba nie do konca wiedziec co i jak... a powiedzcie mi jak to u was bylo z wodami plodowymi - odsysali je jakos czy przebili pecherz plodowy przed rozpoczeciem ciecia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka niemasz sie czego bac, wody plodowe to chyba w trakcie przebijaja powiem ci szczerze ze nawet niewiem, znieczulenie tez mialam do kregoslupa, nic nie czulam jak mnie kuli, glowa troszke bolala, ale bez przesady. A co jest Twojemu maluszkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mój syn ma już prawie 8 lat. Gdyby nie cudowni lekarze ze szpitala w Dąbrowie Górniczej, którzy mając mnie już na stole podjęli decyzję o cesarce to nie miałabym go dzisiaj. Cesarka to błogosławieństwo przy zagrażającej martwicy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanka dziecko ma wytrzewienie jelit i porod drogami natury jest niemozliwy... ile godzin w waszych szpitalach trzeba po cc lezec na plasko?? pytam bo chcialabym wiedziec pi razy oko kiedy moge sie spodziwac ze ujrze maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka1979 - nie bój się - 24.12.1999 urodziłam a 08.01 skakałam jak kozica. Doszłam do siebie bez żadnych problemów. W lutym okazało się tylko, że pielęgniarka nie wyciągnęła 1 ze szwów i zaczęłam się \"psuć\". To była jedyna niedogodność. U mnie decyzja o cesarce zapadła nagle i od razu mnie uśpili. Została jedynie blizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka ja lezalam jakies 8 godzin i to nie tak calkiem na plasko, a moje malenstwo caly czas bylo ze mna w szpitalnym lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko dali mi dopiero po kilku godzinach bo był w inkubatorze. Martwiłam się o pokarm ale pojawił się akurat kiedy już nie dostawałam leków i mogłam karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanka dziecko ma wytrzewienie jelit i porod drogami natury jest niemozliwy... ile godzin w waszych szpitalach trzeba po cc lezec na plasko?? pytam bo chcialabym wiedziec pi razy oko kiedy moge sie spodziwac ze ujrze maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam szans na szybkie karmienie ani szybkie bycie z dzieckiem, malenstwo bedzie mialo operacje natychmiast po porodzie i na poczatku na intensywnej bedzie lezalo zreszta i tak musi byc przez jakis czas karmione pozajelitowo, odciagacz mam juz w torbe spakowany wiec mam nadzieje ze uda mi sie pozniej karmic, zreszta mowia ze wczesniaki odruchu ssania sie ucza wiec jest szansa... a powiedzcie mi jeszcze jak to jest z lewatywa... czy zawsze jest robiona? chyba bym wolala miec cesarke z marszu niz tak wiedziec ze mnie czeka i jak to ma wygladac etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cesarce
Ja mialam cesarke i wszystko byloby super gdyby nie potworny bol glowy jaki mialam po znieczuleniu. Samo ciecie mnie nie bolalo, moglabym na drugi dzien wyjsc ale mialam zespol popunkcyjny i przez tydzien glowe mi chcialo rozerwac...niestety bylam przypadkiem, ktory zdarza sie raz na kilkaset porodow. Mimo wszystko gdybym miala jeszcze raz miec cesarke zgodzilabym sie bez wahania. Doszlam do siebie bardzo szybko, a juz po 3ech tygodniach kochalam sie z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cc, po pięciu godzinach prób wywołania porodu. Te pięć godzin to była masakra ( nikomu nie życzę), modliłam się, żeby już przestało boleć. Kiedy zmienił się personel nowa lekarka od razu wysłała mnie na cc. TO BYŁO BŁOGOSŁAWIEŃSTWO!!!!. Zastrzyku w kręgosłup nie czułam, no może takie ukłucie jak komar. Najgorszy był tylko cewnik, bo zakładali go przed znieczuleniem, paskudne uczucie i ból. Po wszystkim musiałam 12 godzin leżeć na płasko, niestety bez dzidziusia , no ale skoro i tak nie mogłam się ruszyć. Pielęgniarka przyniosła mi go oczywiście pokazać. Cała noc na środkach przeciwbólowych. Głowa mnie nie bolała, najważniejsze po cc to nie podnosić głowy i nie odchylać jej można wtedy uniknąć bólu. Zszyli mnie ślicznie. Na początku bolało, ciągneły szwy itp., ale z każdym dniem jest lepiej a po dwóch tg. wróciło niemalże do normy. Następnym razem tylko cesarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lewatywa? Była. Przygotowywali mnie jak do normalnego porodu. Zakładanie cewki? Koszmar. Potem krępujące chodzenie bez bielizny ale za to z komiczną wkładką między nogami (chodziłam drobniutkimi kroczkami jak japońska gejsza). Poranne oględziny w szpitalu? Wchodzi stado lekarzy, czasem w asyście studentów, zadzierają Ci kołdrę zaglądają między nogi i dyskutują jakby Cię przy tym nie było. Zresztą byli to pierwsi mężczyźni, którzy widzieli mnie ogoloną, więc dość ważni w moim życiu. Do tej pory mam wrażenie, że to nie ja tam byłam. Wszystkie kobiety chodziły sobie po naturalnych porodach z wózeczkami po korytarzu a ja byłam zbyt słaba, żeby zająć się sobą, nawet kiedy mi go dali i płakał, to nie mogłam go sama podnieść i utulić tylko musiałam wzywać pielęgniarkę, żeby mi go położyła. Wiem, że uratowali mu życie, ale w szpitalu czułam się niespełnioną matką - nie wiem co to znaczy bóle porodowe, odchodzenie wód, poród, parcie, uczucie kiedy kładą ci maleństwo na piersiach, obecność męża w najważniejszym dla was momencie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja dochodziłam do siebie po cesarce zaledwie 4 dni. W trzeciej dobie wypisałam się ze szpitala na własne żądanie, a w czwartej już z samego rana pędziłam do Krakowa ponieważ mój Synek miał wówczas operację kardiochirurgiczną ratującą życie. Generalnie w 4 dobie już biegałam (może stres zrobił swoje), jedynie przez 2 tygodnie po nieudanym znieczuleniu zewnątrzoponowym cholernie bolała mnie głowa - ale ratowałam się środkami przeciwbólowymi. Nie czułam bólu rany, nie miałam problemów z chodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosnie lewatywy-ja rowniez nie maialam, zreszta ja jadac do szpitala nie mialam pojecia ze moj ginekolog zrobi mi cesarke i ze w ogole tego dnia urodze... powiedzial jedynie zebym przyjechala na czczo...i tyle-teraz sie smieje ze moze nie chcial mi powiedziec bo wie ze jestem panikara a tak zaoszdzedzil mi nerwow. znieczulenie mialam ogolne bo wolalam nie slyszec tego co sie wokol mnie dziejee..po znieczuleniu tym bolala mnie szyja i okolice mostku ale to zapewne dlatego ze po tym jak zasniesz wkladaja ci do gardala rure. po odolnym wstajesz po 10 godzinach!!pamietam ze to byl straszny bol!!!!ale pamietam tez ze ze man lezala dziewczyna ktora wstala po 10 godz jaby nie miala cesarki. wszystkie na sali bylysmy w szoku. ja dochodzilam do siebie przez 5 dni. jak wyjeli mi szwy to dopiero poczulam sie dobrze(szwy wyjmowal mi moj ginekolog ale juz poza szpitalem).niemniej jednak teraz sa jeszcze niedogodnosci.slyszalam ze to normalka i ze po cc dochodzi sie nawet ok 6 miesiecy. bylo pytanieo dziecko. zaraz po cc przyniesli mi mala niemniej jednak prze zcaly czas mialam ja przy sobie od 2 doby bowiem po cc musisz wylezec swoje wiec niemialobu=y to sensu.po 10 godz przyniesli mi ja i kazali karmic.mialam takie szczescie ze moja corcia ma zankomity odruch ssania i odrazu przykleila sie do mojej piersi.. na drugi dzien mala byla juz caly czas ze mna. owszem nie kapalam jej nie zawsze mialam sile ja wziasc do siebie ale prosilam dziewczyny z sali zeby mi ja podawali. corcia spala tez ze man na lozku. latwiej bylo mi ja karmic..bo po cc ciezko jest wstac i polozyc sie na lozko nie moiwic juz o przekreceniu sie.....tak czy owak..ogladalam ostatnio repotra i mowili cesarka to wielka dziura w brzuchu. to powazna operacja bo jest ryzyko chocby wlania sie wod plodowych do jamy otrzewnej. na jednym z kanalow tv ogladalam przebieg operacji.potym jak cie rozetna to 2 lekarzy rozciaga ci skore i takimi klamrami szczepai u gory i pobokach. krwi leci mnostwo oni to osuszaja gazami....przebijaja wody i wyjmuja dzidzie,. moja polozn apowedziala ze jak widziala pierwszy ra cesarke to myslala ze zwymiotuje.....mam tez znajoma co miala oplacana cc ale i tak dostala krwotoku wewnetrznego i malo ze nie umarla. a co do znieczulen to w szpitalu poznalam 2 dziewczyn i obydwie lezaly pod tlenem po zniczuleniu ogolnym bo przy wybudzeniu nie mogly oddychac...ale wszystko skonczylo sie dobrze. niemnij jednak dzieki cc mam corcie a to chyba najwaznijesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez przyszla - juz obecna mama - czytalam na wczesniakowym temacie co przeszlas, mnie tez czeka szybkie stawanie na nogi zeby jak najszybciej dotrzec do malca i moc go obejrzec i dotknac. mysle ze takie sytuacje po prostu dodaja sily i czlowiek zapomina o wlasnym bolu myslac o tej bezbronnnej kruszynce... mam nadzieje ze Twoje blizniaki maja sie co raz lepiej i rosna jak na drozdzach!!! dziunka ja sie wlasnie boje tego slyszenia co beda lekarze mowic, na ogolne nie moge liczyc bo maluszek bedzie mial operacje i wtedy musi dostac narkoze, podwojna dawka wiec wykluczona. ja sie o siebie w sumie nie boje ale o kruszynke i wiesz zazdroszcze ci ze nie wiedzialas ze bedzie cc, ja juz poczytalam posluchalam no i chyba wlasnie z lekka panikowac zaczynam bo godzina zero sie zbliza.. a powiedzcie mi czy powinnam kupic jakas masc na blizne? nie wiem przeciwbolowa przeciwzapalna czy chociazby gojaca?? rodze prawie 150km od domu i maz bedzie ze mna tylko pierwsze 2 gora 3dni, nie chcialabym zostac z reka w nocniku i nie byc przygotowana... co wy uzywalyscie i co mozecie polecic a co odradzacie>???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj na poczatku zadna masc ci nie jet potrzebna bo rane nalezy wietrzyc i osuszac!!!! mozesz zaopatrzyc sie w zwykle mydelko bambino i ni przemywac rane 2 razy dziennie. dodatkowo mzesz kupic rywanol i nim przemywac jak usunal ci szwy tak zapobiegawczo.....ja na ta chwile jestem 2,5 miesiaca po cc i czesc blizny mam juz prawie niewidozna..samo tak sie zrobilo. niczym jej nie smaruje zeby szybciej nziknela bo jest tak nisko ze w sumie nie przeszkadza mi to ak wyglada..w bikini spokojnie mozesz chodzic.... niczym sie nie martw. u mnie na sali mial jedna dziewczyna znieczyulenie w kregoslup i byla zadowolona. trafila ze na cc byli tez praktyknci i doktor krok po kroku tlumaczyl co robi pokolei. mowila ze to niesamowite przezycie i ze jej sie podobalo..takze nie zakladaj ze bedzie zle..wiele osob wlasnie takie woli znieczulenie...nie martw sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam bliznę zaklejoną, niczym nie mogłam smarować nawet gdybym chciała. Zdjęli dopiero parę dni po porodzie, gdy ściągali klamry. Pamiętam dokładnie bo byłam już wówczas wypisana i musiałam specjalnie się fatygować. W domu, po zdjęciu klamer i plastra, smarowałam bliznę Rivanolem, dość szybko i ładnie się zagoiła. Nie sądzę żeby trzeba było smarować maściami, dobrze za to wietrzyć bliznę jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wspominam wspaniale,cesarka 14 lat temu ( :D ) i cztery miesiace temu.Obie z powodu niepostepujacego rozwarcia,żadna nie na zyczenie.W obu przypadkach ,jak to okreslił zartobliwie moj profesor, zagoiło sie wszystko na mnie jak na psie :P W obu moich przypadkch do współzycia (satysfakcjonujacego ) powrocilismy po trzech tygodniach, gdy tylko skonczyły sie upławy (na poczatku obfite).żadnych złych wspomniec,ranka juz traz po czterech miesiacach szerokosci włosa(ciecie drugie zrobiono dokładnie na cięciu pierwszym ze tak sie smiesznie wyraze).Marzyłam o \"filmowych\" porodach, o darciu sie,łzach szczescia i pocie na czole.Nie udało sie, ale z perspektywy czasu nie załuje,bo przynajmniej uniknełam zagladania na topiki o zmanach...hmmm.....w szerokosciach ponoc :D:D:D zartuje. Pozdrawiam!!!! P.S. no oczywisciee w pierwszym tygodniu mnie bolało i ciągneło,ale to tak szybko mineło i byłam w takiej euforii szczescia chyba,ze tego bolu po prostu juz nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cesarka coprawda dopiero przede mną ale chciałam sie was cos zapytać, jak wyglada karmienie w pierwszych powiedzmy 12-24 godzinach po cięciu kiedy jest sie na silnych srodkach przeciwbólowych, czy to aby nie zaszkodzi dziecku? Jestem uczulona na Pyralginę wiec mozliwe ze będę dostawac Tramal a raczej nie wyobrażam sobie by na rany pooperacyjne dostawac Apap bo on jest zdecydowanie za słaby, ciekawi mnie ta sprawa bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×