Czy będąc żoną chciałabyś wiedzieć o zdradzie męża?

Mam dylemat jak postąpić, proszę więc o radę. Jestem obserwatorką takiej oto sytuacji... Pan X od trzech lat zdradza swoją zonę, ma stałą kochankę, nie gardzi też znajomościami z wieloma innymi paniami.Znam obie panie, tak żonę jak i kochankę. Kochanka owego X jest moją przyjaciółką, żona tylko dalszą znajomą. Kochanka cierpi ślepo rozkochana w X, żona nie jest swiadoma niczgo, może tylko się domysla i udaje, że nic nie wie. Przypadek pana X nie jest incydentalny, kilka lat temu zdradzał swoją żonę, sytuacja wyszła na światło dzienne. Wówczas to żona udzieliła mu kredytu zaufania i została z nim .Pan X balansuje między żoną a kochanką, raniąc przy tym obydwie. Rozmowa i tłumaczenie przyjaciółce nic nie daje, wiadomo, rozkochana. Żonie nie mam śmiałości ani też prawa oznajmiać. Pan X zadowolony z życia nie zdaje sobie sprawy ze swego postępowania. Dziś spróbowałam wczuć się w rolę żony, sama nią jestem,i zaczęłam się zastanawiać, czy chciałabym wiedzieć o romansie męża.Moja odpowiedź brzmi - tak. Proszę o radę, co ma zrobić. Męczy mnie wewnętrznie ta sytuacja. Zostawić w spokoju? Udawać, że po cichu akceptuję, a przecież tak nie jest? Powiadomić w jakiś tajemniczy sposób żonę, bo osobiście nigdy się nie odważę? Zrobić coś anonimowo, chociaż nie jestem zwolenniczką takiego działania, a i wiara w anonimy może być odrzucona? Jeśli coś zrobić, to co? Czy Wy, drogie panie, chciałybyście dowiedzieć się takich rewelacji o swoim mężu? i jak byście na to zareagowały?

zależy czy mąż ma ślady spermy na gaciach:p

Nigdy nie wtrącaj sie w zycie małzenstw.

Nie wtrąciłam się jak do tej pory, ale wewnętrznie jestem tym przygnębiona i zastanawiam co powinnam, a czego nie. Najlepiej byłoby, gdybym o niczym nie wiedziała, ale wiem.

Trudna sytuacja,ale czasami trzeba zyc z takimi informacjami.Mozesz jedynie pogadac z przyjaciólka i powiedziec jej,ze ci sie to absolutnie nie podoba.A tak na marginesie,to zona zapewne wie,ze facet ja zdradza,tylko mężczyzna moze myslec,ze kobieta jest ślepa;)

nie zgadzam się z tobą, uważam, że powinna anonimowo jej powiedzieć, żadna z nas nie chciałaby się znaleźć w sytuacji gdzie wszyscy dookoła wiedzą, że mąż nam przyprawia rogi a tylko my nic nie wiemy, postaw się w tej sytuacji... biegniesz po pracy do domu ugotować kochanemu mężusiowi obiadek a wszyscy dookoła stukają się w czoło

Zaznaczyłam wyżej,że rozmowy z przyjaciółką nic nie dają. Żaden z argumentów do niej nie dociera, nawet to,że zabiera ojca trójce dzieci...wiadomo, kobieta zakochana jest slepa. Może tak być,że żona wie o jego zdradzie, ale po wcześniejszych doświadczeniach boi się sama przed sobą potwierdzenia z jego strony.

Powiedz panu X,że wiesz o jego kochankach i z radością powiadomisz o tym i jego żonę i swoją przyjaciółkę :D Ale jazda będzie :D

uwielbiam to stukanie...

kobieto po 40stce, a Ty sama chciałabyś wiedzieć o takiej sytuacji, oczywiście pytam hipotetycznie.

Jestem pewna,ze zona wie o romansie meza,tym bardziej,ze z tego co pisze założycielka to kolejny zakompleksiony notoryczny zdradzacz. Jasne,jak chce niech powie,ale ja uwazam,ze takie sprawy powinni zalatwiac wyłącznie zainteresowani/ między sobą/.

wiesz xyzed, znając pana X, wiem że nic by sobie z tego nie zrobił i nie byłoby jazdy:P

a ty autorko nie masz innych zmartwień? Musisz wciskać swój nosek w cudze sprawy? Popatrz na swego meza... moze tez ma kochankę!

Chciałabym,ale tylko i wyłącznie od meża;).Zreszta przed slubem powiedziałam mu o tym:),ze nie chce sie kiedykolwiek dowiedziec od obcych osob,ze mnie zdradził,zdarzy sie,trudno,ale chce to wiedziec od niego.

jak leci do Ciebie i ci się zwierza że ma kochanke :D

No to powiedz żonie :) Niech się kobita nie męczy :) Przysługę może i jej i jemu wyświadczysz :) Wiesz nie ma to jak innym życie ustawić żeby cacy było,tak moralnie po katolicku ,zgodnie z sumieniem :D :p

poprawny partnerze, czytaj uważnie...nie wtrąciłam się do niczego. Czy według Ciebie nie mam prawa być obciążona wewnętrznie taką wiedzą jaką posiadam? Dlatego też pytam, radzę się, a póki co nie wtrąciłam się

mam taką sama sytuację tyle że bardziej znam żone niż kochankę, ale nic nie mówię. Ja jako zona chciałabym żeby mi ktos poweidział, ale jako obserwator sie nie wtrącam, wiem że żona się domysla i przymyka na to oko cięzka sprawa

największe pretensje miałam do znajomych, że mi nic nie powiedzieli ... i dalejjestem zdania, że tak, chciałabym wiedzieć

xyzed, nie trafiłeś niestety, no może połowicznie...moralna jestem, ale nie jestem katoliczką:D

JEST BARDZO PRAWDOPODOBNE EZ ZONA WIE O WYCZYNACH TEJ ZALOSNEJ KREATURY I CHCE UTRZYMAC SWOJE MAŁZENSTWO A JEMU W TO GRAJ POSUWA I ZONE I KOCHANKE I MOZE JESZCZE INNE , BO NIE JEST TO NIEWYKLUCZONE SKORO ZDRADZA ZONE ,ROWNIE DOBRZE MOZE ZDRADZAC KOCHANKE..JEGO ZONA MA OCZY NA SWOIM MIEJSCU I MOZE CZUC ZE COS JEST NIE TAK,,BO KIEDYS JUZ ZASZŁA TAKA SYTUACJA. A MOZE GO KOCHA ,OPCJA NAJGORSZA Z MOZLIWYCH DLA NIEJ ,NA PANI MIEJSCU SPROBOWAŁA JESZCZ RAZ POROZMAWIAC Z KOLEZANKA NA ZASADZIE ZE NIE BUDUJE SIE SWOJEGO SZCZESCIA NA CUDZYM NIESZCZESCIU A JEZELI NIE TRAFIA TO POWINNA MU ONAJMIC NOWINE W STYLU JESTEM W CIAZY I CO TERAZ. WTEDY SIE OKAZE Z KIM TEN ZAŁOSNY CASANOWA CHCE BYC

z dylematem według mnie tylko wścibskie baby mają taki obowiazek! Patrz swego domu, swoich dzieci i żyj według swojej prawidlowej moralnosci. Nie krytykuję Twoich zasad moralnych, ale odpuśc sobie sprawy innych.

do juz widze Akurat wyobraz sobie,ze raz zdarzyla sie taka sytuacja;).Nie jestem zazdrosnica,zreszta uwazam,ze rozmowa mozna wszystko sobie wyjasnic.Jestem poza tym bardzo zdecydowana i niezalezna osoba i on doskonale wie,ze w przeciwnym razie odeszłabym od niego.

jak dotąd zdania są podzielone była zona chciałaby wiedzieć, ja zresztą też inni piszą nie wtrącaj się, a niektórzy oczekują takich informacji od męża trudna sprawa

od 23 lat mowie mezowi ze nie chce wiedziec i narazie nie mam zamiaru zdania zmieniac, ale mowie tez ze jesli sie dowiem zrobie dokladnie to samo.

sweety. już kiedyś była sytuacja z domniemaną ciążą kochanki. Szanowny pan X zamilkł na długi czas, a kiedy okazało się to fałszywym alarmem, kochanka pozwoliła na powrót. Może ten argument przekona was, że rozmowa z kochanką, a moją przyajciółką jest walką z wiatrakami.

poprawny partnerze, czy Ty oby jesteś na pewno poprawny?;) czy też boisz się czegoś? bo takie wrażenie odniosłam, przepraszam , jeśli błędne

i chcialabym wiedziec, zauwazylam,ze najwiecej protestuja ci, ktorzy zdradzaja, jak xyzed, swoja zone, wiadomo oni maja najwiecej do stracenia!

no wlasnie poprawny i xyzed protestuja bo maja cos na sumieniu, nie chca, by zona sie dowiedzial, bo wtedy wypad z wygodnego zycia ;)

do zalozycielki Olej sprawe,widocznie koleżanka uwielbia sie babrac w takim g...nie