Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helołłłłłł

dziesięcioro dzieci - Program w Expresie Reporterów

Polecane posty

Gość smokie
Te małzenstwo z Krakowa takz eby nie miało slodko gdyby dom i rozne rzeczy nie dostawali od ludzi.Gdyby tylko z pensji zyli to biede by mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosanoga
jak miałam 8 czy 9 lat pilnowałam mojej 2letniej siostrzenicy, zdarzało się tak że zostawałam z nią sama w domu i jakoś nie narzekałam, wręcz przeciwnie miałam radochy ile wlezie. Do tej pory często z nią przebywam i jest git. więc nie wciskajcie mi kitu że dla dziecka zaopiekowanie się drugim dzieckiem jest straszne. owszem niektóre dzieci nienawidzą swojego rodzeństwa ale uważam że jest w tym trochę winy rodziców. jeśli nadskakują tylko młodszemu dziecku a starsze olewają to co się dziwić że starsze nie chce zająć się młodszym? ja jak moja siostrzenica chodziła do przedszkola marzyłam żeby ją do niego zaprowadzać odbierać itp. , lubiłam się z nią bawić chociaż czasami mnie gryzła. zaraz mi ktoś powie że to nie to samo co rodzeństwo.spędzalam z nią b. dużo czasu i traktuję ją jak siostrę. bo podstawą jest miłość drogie panie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzialam programu,ale to, o czym piszecie, nie robi na ,mnie pozytywnego wrazenia. Sama mam troje dzieci i czesto mam wyrzuty sumienia, ze nie jestem im w stanie poswiecic tyle czasu ile one chca i potrzebuja. Podstawowe zajecia typu, prac,pranie, sprzatanie gotowanie zajmuja gro czasu. Nikt wiec mi nie wmowi, ze wychowujac 11 dziciakow, mozna im dac to, czego potrzebuja. Okrzyki wspolczucia dla dzieci Mamy trojeczki rowniez mnie smiesza. To, ze Wasze jedynaki moga caly swoj czas poswiecac na zabawe, a tragedia dla nich bylaby zabawa z mlodszym rodzenstwem, wcale nie oznacza, ze wyrosna z nich lepsi i szczesliwsi ludzie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam wyrzutów sumienia. Nie odbieram dzieciom spędzania czasu z rówieśnikami. Ale dlaczego moja czterolatka ma siedzieć w domu, kiedy cały ogród jest pełen dzieci (mieszkamy w kamienicy rodzinnej) Ma siedzieć w domu, bo ja muszę ugotować obiad czy posprzątać? Uważam,że moje obowiązki/przyjemności nie mają prawa krzywdzić dziecka i z tej pozycji czasem proszę syna by przyprowadził córkę, bo ma po drodze ze szkoły, żeby wziął ją do ogrodu, kiedy wszyscy się bawią a ona jedna musiałaby siedzieć w domu. I możecie mi skoczyć. Wychowujcie swoje dzieci jak chcecie a o moje się nie martwcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę podpisać się pod wypowiedzią esposito, dzieci potrzebują uwagi, potrzebują poczuć się wyjątkowe, każde z nich ma czasami potrzebę posiadania mamy na własność, tylko dla siebie, przy 11 nie jest to możliwe, tak mi się wydaje, choć z drugiej strony moim koleżankom, które mają jedno dziecko lub wcale wydaje się, że trójka to też gehenna i pytają mnie jak ja to robię, że znajduję dla nich wszystkich czas, a jeszcze dom, gotowanie, zakupy itp. sama czasami mam poczucie, że któreś z moich dzieci czuje się zaniedbywane, ale jestem w stanie szybko to naprawić organizując czas tylko dla niego, a przy 11 nie byłoby to chyba takie proste, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeżeli chodzi o opiekę nad młodszymi dziećmi i pomaganie w domu to może ja jestem \"z innej epoki\" (jak ktoś mi napisał na innym topiku), ale uważam, że dziecko od najmłodszych lat trzeba uczyć pomagać innym, obarczać obowiązkami dostosowanymi do wieku, ja tego byłam uczona i nie czułam się wykorzystywana przez rodziców, teraz przynajmniej radzę sobie z większością obowiązków (nikt nie jest ideałem:-) ), a moi synowie są zadowoleni, jak powierzam im jakieś zadanie np. w czasie przygotowywania posiłków, wykłócają się między sobą, bo każdy chce zrobić więcej, mała choć ma dopiero trzy lata już wie, że jak coś rozleje, to musi po sobie wytrzeć, jak się rozbiera to poskładać ubrania itd., jak się teraz dziecka tego nie nauczy to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolabzik
Grubalola 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjedz do gdansk-orunia
jest niedaleko mnie rodzina co rok to prorok, koleiny niedorozwiniety utrzymanek panstwa.Po ostanim urwalo sie pewnie jej podwiazali nasieniowody, bo to juz swietego by wkurzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakaś była dziwna, naprawdę miała nasieniowody? to jakiś wybryk natury:-))) o czym ty piszesz człowieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grubalola🖐️ I jeszcze slowko na temat obowiazkow. Ja podobnie jak Grubalola,wychodze z zalozenia, ze dzieci musza miec swoje obowiazki (oczywiscie dostosowane do wieku) i to wcale nie ze wzgledu na moja wygode:), ale po to, aby bylo im w zyciu latwiej. Mozna np. ,jak moja znajoma podcierac pupe 9-letniemu jedynakowi, zeby sobie raczek nie pobrudzil, ale to juz kwestia dogadania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolabzik
Grubalola 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santiagodecompostella
A mi sie wydaje, ze cos z nimi jest nie tak. Co probuja sobie zrekopensowac tymi dziecmi? Chca sobie udowodnic jacy to oni dobrzy i kochajacy? Trzeba byc niezle porabanym, aby zrobic z siebie krowe dojna i zrezygnowac z wlasnego zycia. To nie jest zadne poswiecenie, tylko chyba strach przed zyciem. Lepiej przeciez narobic sobie dzieciakow niz wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie było tak
2 dziewczyny,2 chłopaków i dziewczyny musiały wszystko w domu robic tzn.sprzatac,a chłopaki nic nie musieli robic.To było bardzo niesprawiedliwe,ale moja mama tak była wychowana i te swoje zasady dalej wdrażała w życie. Na szczęście moja siostra ma parkę i muszą oboje po sobie sprzątać a nie wyłącznie dziewczynka,choc bardzo są nieszczęśliwe jak mają zbierac zabawki-có reczka nawet się zbiera cały dzień i tak nie posprząta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, jak ktoś pisze, ze ludzie decydujący sie na 11 dzieci są EGOISTAMI, to ręce mi opadają. Bo możecie sobie mówić co chcecie, wymieniac rozliczne wady tak dużej rodziny-ale nikt z egoizmu tego nie robi!!!!!Bo nawet jesli wiele obowiązków spada na dzieci, to rodzice chcąc nie chcąc (o ile nie są z marginesu, a ci nie sa) dźwigają trud posiadania licznego potomstwa. Co do kasy, to popieram, że potrzeba zaplecza finansowego-jednak ja moge pozostac przy jednym dziecku z tego powodu, chcąc byc taka super hiper odpowiedzialna, zaradna i samowystarczalna a potem- w wyniku przykrych zdarzen losowych-chodzic i blagac o czyjącś pomoc. Więcej wyrozumialosci. Czy taki program jest niemoralny-to dla mnie juz szczyt hipokryzji. Artykuł o lesbijkach, które \"zrobiły\" sobie dziecko przy pomocy kolegi i wychowują je wspólnie, nie wzbudził takiej kontrowersji jak ten program:O Żenada-albo pokazujemy rózne drogi wybierane przez różnych ludzi, albo w ogóle nie wychylamy sie poza model większosciowy:O \"Oczywiscie może pomagać rodzeństwu,ale to musi być jego wolna wola a nie przymus!!\">> taak, a jak z wolnej woli dupy mu sie nie chce ruszyc, to co? Jak z wolnej woli nie sprząta po sobie, to co? Nie widze NIC złego w przymuszaniu do obowiązków, o ile sa one proporcjonalne do ilosci wolnego czasu. I nieważne, czy to przyprowadzanie z przedszkola, zmywanie czy wynoszenie smieci-wdrazanie w zycie rodziny to częśc wychowania i nikomu jeszcze korona z głowy nie spadła, bo musial pomagac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czwóreczki
skoro starsze dziecko pilnuje młodszego w ogrodku bo mama nie ma na to czasu to moze znak ze powinnas ograniczyc sobie kafe na rzecz dzieci mamo trojeczki nie jest to normalne aby strasze dziecko pilnowało młodszego w czasie gdy mamusia sie zabawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czworeczki
w normalnej rodzienie matka nie przedkłada własnego wolnego czasu nad opieka nad dziecmi jak sie stanie tragedia znowu bedzie pytanie "gdzie w tym czasie byli rodzice"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czasem przekładam swój wolny czas nad czas dzieci i nie widzę w tym nic złego. Najstarszy syn czasem pilnuje młodszych (a także przewija najmłodszego), a ja w tym czasie poczytam książkę, wejdę na net albo pomoczę się w wannie z maseczką na twarzy. Uważam że takie postępowanie, byle stosowane z umiarem, uczy dzieci odpowiedzialności. Tragedia zaczyna się wtedy, gdy starsze dzieci poświęcają na obowiązki domowe i pilnowanie młodszego rodzeństwa więcej czasu niż na własne - dziecinne czy nastoletnie - życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucy-from-the-block
zero odpowiedzialnosci, szkoda ze mamusia z tatusiem nie pomysleli ze kolejna ciążą/porodem matka moze osierocić tą dziesiatkę, widać ze po prostu lubia seks i tyle, no i żerują na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tu do tych co chcą mieć dzieci jedynaki- jeśli tylko możecie zróbcie im jeszcze jakieś rodzeństwo:):):) plisssssssssssss:):):) mój były to taki cycuś mamusi 38-letni. Tak wychowany że aż strach, kiedyś u znajomych każdy opowiadał że jego brat to a siostra tamto a on wyskoczył że się cieszy że żadnego rodzeństwa nie miał:( Był wyręczany przy wszystkim, mamusia go wychwala do tej pory pod niebiosa i spod kurateli nie wypuszcza mimo że spłodził dziecko którym NIE UMIE i NIE CHCE się zająć boby jego status gwiazdy na tym ucierpiał:) to tak od tematu, rodzeństwo super mieć:) a co do tej 11-tki hmmm racja że jak inni pomagają a oni na to liczą to coś jest tu nie tak:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam ten program i odczucia mam raczej negatywne, niestety. Moim zdaniem 11 dzieci to nie rodzina, tylko sierociniec, bo nie wierzę, że rodzice są w stanie zapewnić każdemu z dzieci tyle uwagi, ile to dziecko wymaga. Dziecko to sobie rekompensuje rodzeństwem i rodzice odsuwani sa na dalszy plan, co skutkuje tym, że funkcję wychowawczą i opiekuńczą wobec młodszych przejmują starsze dzieci. I nie jest to dobre. Nie podoba mi się to, że matka z uśmiechem na twarzy tłumaczy, że oni się kochają i jest dobrze, i jakoś to będzie, bo dobrzy ludzie pomagają. A gdzie tu odpowiedzialność? Co będzie, kiedy nagle ludzie przestaną pomagać - bo przeciez może zdarzyć się i tak... Za nieprawdziwy uważam obrazek, gdzie ojciec siedzi przed komputerem, wokół niego 3 synów - każdy po kolei zadaje mu pytanie, a ojciec z anielską cierpliwością odpowiada. Nie wierzę, że nie ma momentów zmęczenia i zniecierpliwienia, bo to są ludzie, nie cyborgi, a dzieci jest 11-tka, nie trójka. I jeszcze jedno - teraz jest cudownie i słodko, powiedzmy. Ale to się skończy, kiedy te dzieci zaczną dorastać. Nie wyobrażam sobie szczęśliwej nastolatki, uwięzionej w domu przy młodszym rodzeństwie, kiedy inne spoykają się po lekcjach ze sobą czy z chłopakami. Nie wyobrażam sobie w takiej samej sytuacji młodego chłopaka. Kazdy na pewny etapie rozwoju musi wejśc w swój świat, swoje zainteresowania, które powoli oddalają go od najbliższej rodziny, tak, żeby mógł spokojnie odejśc i założyć własną. W warunkach, jakie będą miały te dzieci, będzie im trudno. I to jest dla mnie, pszczółko, egoizm, niestety - bo rodzice myslą bardziej o sobie, niż o dzieciach, decydując się na taką ich ilość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle niektórzy popadają tu w skrajności. Ja też uważam że 11 dzieci to przesada, ale na tym forum doszło do sytuacji gdzie od nieodpowiedzialnych wyzywa sie osobę posiadającą trójkę dzieci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trójka dzieci to dla mnie bardzo ładna rodzina :-) Podobno trzecie dziecko zresztą \"kosztuje\" najmniej - tak dowiodły badania ekonomistów. Najwięcej kosztuje dziecko pierwsze, dwójka to tez obciążenie, choć mniejsze, trzeciego się prawie budżetowo nie odczuwa, wzrost kosztów zaczyna być odczuwalny dopiero przy czwartym. :-) Najekonomiczniej zatem jest mieć trójeczkę - ja nie wiem, czy się zdecyduję, ale dwójkę na pewno. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy-from-the-block -zgadzam się z Tobą na 1100%, sama wychowuję córkęm pomaga rodzina ale ja od rana do nocy a potem od nocy do rana:) zamartwiam się co będzie jak mi się coś stanie, kto się nią zaopiekuje, tak nie można myśleć że jakoś to będzie, teściowa pochodziła z rodziny gdzie była piątka tylko, ona była najstarsza a jak miała 19 lat zmarła im matka, to były inne czasy, chciała iść do pracy a jej ojciec stwierdził autorytarnie że nigdzie nie idzie bo ma dzieciom matkować, potem znalazł nową żonę, rozwiódł się a potem z jeszcze jedną przeżył do 80. Ale chodzi mi o to że ona powiedziała jedno słowo \" jak mama zmarła to ojciec się już potem nami tak nie interesował\" i nie chodziło o byt ale też o uczucia. To też były inne czasy, wtedy tak bywało i jak ona wyszła za mąż za bardzo dobrego męża była przeszczęśliwa. A chodzi mi o to czy ci ludzie zastanawiają się, kurde jak ta babka tyle dzieci urodziła przecież może wykitować w każdym momencie-co z dziećmi???????????????????? wiadomo zawsze może każdemu się zdarzyć ale to już jest działanie jak z premedytacją... był nawet teraz niedawno taki przypadek że babka chyba przy `12? zmarła z wycieńczenia i temu \"ojcu\" dom stawiają, ludzie ja bym tego ojca!!!!!!!!!!!!!!!! przecież on tę żonę zaruch...ł na śmierć!!!! sorry za tak wulgarne słowa ale ..... Dzieci są DArem od Boga ale to chyba trzeba też szanować ten dar!!!! ludzie 5-6, nawet więcej ale trzeba też myśleć głową a nie huj...em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo czwóreczki - to ja wolę swoją nienormalną rodzinę niż znać w realu jedną taką osobę jak Ty. I nigdy nie siedzę na kafe, jak moje dzieci są na ogródku. Pisałam o obowiązkach, których się nie da czasowo przełożyć. Ale oczywiście Ty sobie to dodałaś/ między wierszami.Wiesz lepiej;)Jeżeli jesteś mamą czwóreczki to co robisz na forum poza gnojeniem mnie kiedy tylko tu wejdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie było tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czworeczki
moj nick nic nie oznacza mamo trojeczki nie mam 4 dzieci bo jeszcze nie oszalałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani xzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×