Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zosia_samosiaaa

nikt mnie nie lubi, nie wiem czemu - zawsze tak bylo...

Polecane posty

Gość do bani
był*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnett
Hmmm..Arati, na samym początku pisałaś, że nikt Cię nie lubi, po czym w następnych wypowiedziach sama sobie zaprzeczałaś. Widać bowiem, że ze znajomościami u Ciebie nie jest tak tragicznie...a to,że ludzie uważają iż masz swój własny świat, wcale nie oznacza, że w ich mniemaniu jesteś osobą dziwną. Każdy może mieć swój świat i być jednocześnie lubianym-jedno drugiego nie wyklucza w żaden sposób. Ciesz się, że nie jesteś w takiej sytuacji jak osoby, które wogóle nie mają do kogo się odezwać, bo nie są lubiani. Gdybyś zobaczyła co to znaczy naprawdę być nielubianym i uważanym za dziwaka, tylko dlatego że niewychodzi się prawie z domu, zrozumiałabyś, że u Ciebie tak naprawdę nie ma żadnego problemu...przynajmniej ja go nie dostrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnett
Ok, cos czuję, że za często się tutaj udzielam. Jakby ktoś potrzebował pogadać albo coś tam coś tam:P to do mnie też można śmiało wbijać na gg. Ale ostrzegam, że w rozmawianiu jestem baaardzo słaby, co zresztą zaprezentowałem na tym forum. Więc jakby znalazła się jakaś samotna osoba, która czułaby potrzebę pogadania o życiu i wogóle o wszystkim, to ja również chętnie pogadam, szczególnie z dziewczynami, tylki brzydszymi, bo ja też brzydki jestem i beznadziejny wogóle na kwadratu. To tyle narazie, trzymajcie się. Jak coś, to zawsze możecie liczyć na "dobrą" radę ode mnie, chociaż wiem, że moje rady są, za przeproszeniem , g**** warte. Ale co tam...aha, wiem, że jestem wkurzający:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnett
aaa...numeru zapomniałem podać; 3146542 jaki ze mnie łom :( a i sory za ortografy w poprzedniej wypowiedzi, śpieszyłem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna sytuacja. dziewczyna.
nie wiem czy już byo ale zapytam barnett ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnett
no tak, to pytanie już od kogoś padło - mam 18 lat(ale wyglądam na mniej, zdecydowanie mniej:))) no i wychodzi na to, że siedzę tutaj cały czas...ale wiecie, cała niedziela przed komputerem to się może tak wydawać...miłego dnia wszystkim życzę:)mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco Polo O
Ostatnio troche o tym myslalem, i jezeli przypatrzyc sie studiom to znajdzie sie nie jedna outsiderowska osoba, chociaz z tego co sam widze to najczesciej takie osoby dopieraja sie w 2-3 gdy odstaja od reszty grupy. Sam czuje sie w grupie samotny, wiec mysle ze najlepiej uscislic zwiazki wlasnie z takimi osobami wkoncu w grupie sila. A gdy osoby z mojej grupy zaobserwuja ze mam dobrych znajomych w innych grupach to i bardziej sie MOGA skierowac do mnie. Dodatko jezeli jestem w grupie SAM to co musze zrobic, to stac sie samemu silniejszym i madrzejszym, predzej czy pozniej grupa bedzie musiala mnie zaakceptowac i moze krok po kroku bedzie tak jak powinno byc. Ale jak widac latwe to to nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco Polo O
Wg mnie jezeli sie przypatrzec mozna znalezc wiecej takich osob, tylko trzeba sie nauczyc patrzec, potem delikatnie o tym porozmawiac, a gdy sie dowiemy ze obie osoby sa nielubianie przez otoczenie wszystko idzie z gorki. Mozna by pomyslec co w takich osobach najbardziej uderza, zeby rozpoznac je - wiekszosc jest mila - niesmialosc - milczenie - cichosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnett
Masz rację Marco. Sam mam kiedyś nadzieję pójść na studia i nie zamierzam na siłę kumplować się z osobami, które nie pasują mi stylem bycia. Lepiej znaleźć sobie grupkę osób podobnych do siebie. Sam jestem też samotny, nieśmiały, więc wydaje mi się, że powinienem szukać właśnie kogoś podobnego. Nie wiem jak jest na studiach, czy łatwo jest wypatrzeć takie równie samotne osoby? I w jaki sposób można byłoby do nich zagadać i zapytać ich, czy właśnie nie potrzebują towarzystwa...żeby tez nie wyjść na głupca, bo niektórzy lubią być sami. Buuu...może teraz po szkole poszukam kogoś takiego, kurcze sam sobie wmawiałem, że nikogo nie potrzebuję, ani przyjaciół ani nikogo, a teraz mam za swoje...samotność jest naprawdę dobijająca...no ale co nie zabija to wzmacnia w końcu, więc nie ma sensu się załamywać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drysderakite
no niestety mam to samo nikt mnie nie lubi i jeszcze sie ze mnie wysmiewaja a jestem taki dobry i mily i ulegly ale nie znosze kiedy ktos mnie zdradza z druga osoba i rozmawia z tamta a nie ze mna to sie obrazam i juz nie chce jej znac i jeszcze jestem zyczliwy i uczynny i dobry i utalentowanu i nie moge sobie teraz przypomniec jaki to jeszcze jestem ale i tak nikt mnie nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco Polo O
Co nie zabija to wzmacnia? jezeli bedziesz sie nad tym zastanawiac to dopiero wpadniesz w depresje. Wydaje mi sie ze NAS juz to nie rusza, jest jak jest, a jak jest lepiej to dobrze. Mozna albo sie uzalac nad wlasnym losem albo probowac cos stworzyc - sam kiedys poszedlem prosto na impreze do akademika, na impreze gdzie nikogo nie znalem, a bylem zaproszony bo rozmawialem troche przez gg, ale skonczylo sie jak zawsze. Trzeba poznac ludzie takich sam i porozmawiac o tym ze - nikt nas nie lubi - wg mnie to pomoga, bo same rozmawianie przez internet to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnett
Ja już jestem w depresji...często mam stany depresyjne, i to aż do tego stopnia, że odechciewa się żyć:( Bałbym się pójść na jakąkolwiek imprezę, znająć życie-zostałbym wyśmiany. Zresztą, nigdy nie byłem na żadnej(!) i to mimo, iż mam już 18 lat. Nie chodziłem na imprezy, bo nie pasowałem do reszty towarzystwa...na pewno nie byłem sród reszty mile widziany, więc wolałem nigdzie nie wychodzić. Niestety-tacy a nie inni ludzie mnie otaczają:( A ze znajomościami internetowymi też jest kiepsko...już parę razy mogłem kogoś poznać, tylko ja zawsze muszę wszystko spieprzyć przez swoją głupotę. Sam sobie wmawiam jaki to ze mnie idiota i wogóle, więc wolę żeby ludzie trzymali się ode mnie z daleka...dla ich własnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nie inaczej
dokładnie ja też mam niską samooceną co zawdzięczam moim rodzicom którzy ciągle mnie upokarzali i mówili że do niczego się nie nadaję i wszystko robię źle. Co prawda już od kilku lat tego nie robią ale to zostało i pewnie będzie się ciągnąć za mną do końca życia :/ I tu chodzi przede wszystkim o moją osobowość uważam że to jest największy problem że mam ją taką jakbym jej nie miała. I za to ludzie pewnie mnie nie lubią, poza tym w moim otoczeniu wszyscy są tacy sami, czyli inni niż ja, nawet nie mam o czym z nimi rozmawiać. I wiem że uważają mnie za inną od nich bo jak kiedyś próbowałam gadać o swoich zainteresowaniach to paru osób rakcja była tak iż \"co ty wogóle wymyślasz, jesteś jakaś inna, komu to może się wogóle podobać itd..\" to mnie odrzuciło :( A teraz szykują się urodziny koleżanki z klasy która zaprosiła wszystkich więc mnie też, ja oczywiście nie odmówiłam bo nie chce żeby później mnie obgadywali itd że jako jedyna nie przyszłam. Tylko teraz się boję bo nie wiem jak to będzie, najwyżej jak będzie źle to się upiję bo nic mi nie pozostanie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manieczka21
ja tez nigdy nie chodzilam na imprezy bo nikt mnie nie zapraszal ewentualnie da dyski z jedna lub dwiema kolezankami,ale to bylo 2 lata temu, a zeby bylo smiesznie to teraz siedze w domu i prawie nigdzie nie wychodze bo kolezanki maj teaz facetow, a jak ta jedna zaproponuje raz na 2 tygodnie zeby pojsc na piwo to juz mi sie nie bardzo chce bo sie przyzwyczailam do siedzenia w domu.I pewnei przez to wlasnie nie bardzo poterafie udzielac sie w rozmowie, nie mowiac o zartowaniu. POnoc czlowiek jak nic nie robi to sie jakby cofa z rozwojem. Jak sie juz z kim spotkamy to o czym mamy gadac jak nic sie w naszym zyciu nie dzieje.Zeby sie cos dzialo to trzebaby bylo czesto wychodzic z domu np z chociaz z jedna osoba poznawac ludzi i np w pubie jak juz sie ktos dosiadzie,to nie chodzi ze od razu trzeba nawijac, tylko przy najmniej przysluchiwac sie tej osobie co do nas mowi.Z czasem czlowiek sie rozkreca.I zmierzam do tego ze jak mialal 17 lat to stalam sie przez to bardziej otwarta.Tylko to jest jak bledne kolo bo dobrze bylo przez 2 lata,a teraz mam gorzej niz bylo przed tym 17 rokiem zycia bo wtedy sie tym nie przejmowalm zbytnio. Teraz mi wszystkiego brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bani
a tak poza tym uczysz sie jeszcze? jak np radzisz sobie z życiem zawodowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manieczka21
Szkole skonczylam teraz w kwietni(LO zaoczne) Narazie jestem bez stalej pracy, od czasu do czasu jak sa oferty na akcje promocyjne to ide, a tak siedze w czterech scianach eh glownie przed kompem.Bo co tez mozna w domu robic?:/ Mam ochote np zapisac sie na kurs tanca tylko nie ma z kim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanas
mam tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubiana
Mnie też nikt teraz nie lubi ale mam taką koleżankę (jedną) i ją to każdy lubi i kocha i to najbardziej boli:(( Znami jest wszystko ok najczęściej ludzie nie lubią takich osób cichych i nie śmiałych nie szalonych!!! Więc i tak cię nie lubią więc BAW SIĘ, SZZALEJ NIE PYTAJ CO DALEJ!!! napewno cię wtedy polubią pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominka1
Ja też tak mam:(((( nie dawno koleżanka z która siedzę w ławce ciągle robi mi na złość przy nauczycielach i ...po prostu-dogryza mi:( wogóle"tak było zawsze",ze nikt mnie nie lubił:(( a ja właśnie nie wiem kompletnie dlaczego??? tak bardzo bym chciała,żeby mnie polubili-ale wydaje mi się że jestem "niezauważalna" i bez sensu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
A jest ktoś z Warszawy z kim mogłabym pójść na zakupy, do kawiarni lub po prostu pogadać? Ja też nie mam koleżanek i ciężko mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
To nie jest żart, więc proszę o poważne odpowiedzi, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam co kiedyś
Clip ja moge z Toba masz GG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
Mam nadzieję że nie jesteś facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
Mam nadzieję że nie jesteś facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam co kiedyś
Jestem mezczyzna to zle ze chce Ci pomoc bezinteresownie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
No nie, ale ja szukam koleżanki a Ty nawet przy najlepszych chęciach nie zamienisz się nagle w dziewczynę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam co kiedyś
Ja też szukam koleżanki no cóż szkoda że nigdy nie moge znaleźć tego czego szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
Na pewno szukasz tylko koleżanki, bo ja się w żadne randki nie bawię mam faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
Naprawdę nie ma tu żadnej dziewczyny? Nie jestem lesbijką, chociaż nic do nich nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clip
wszyscy chyba polecieli na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×