Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

cześć Dziewczyny, biedna Skayla i Oliwka. Też jestem za powrotem do Nutramigenu, jak będzie lepiej, masz pewność, że to Pepti. A Nutramigen jest całkiem bez laktozy? bo Pepti ma, ale taka poszatkowaną. Za jakiś czas będziesz i tak musiała ograniczyć jej mleko, bo taki roczniak nie powinien więcej niż 500 (no 600 ml) wypijać na dobę. Nam sie dopiero teraz to udało, ze ok. 23 Miska zamiast butli pije herbatkę koperkową, a butle dostaje ok.5 Dulka, zapewne jesteś cała w nerwach, ale tak sobie myślę, ze nie wiem juz co lepsze - bakterie w kale (przeleczysz i spokój), czy alergia i wtedy szukaj w Szymka menu wiatru w polu. Chica, a kupy albo refluks Ci sie nie zmienił? wiesz marchewka jest dość ciężkostrawna, Miśka b. długo jej w ogóle nie trawiła (a jej Tatuś do dziś ma po niej biegunki;-) oby u Was 1,5 roku był rzeczywiście oddech, bo Michalina nie potwierdza tej zasady! a coś lepiej po tym polprazolu, przecież to prawie 2 tyg. leczenia? Edyta, jak tam gluten? bo ja choć juz ponad miesiąc pełną parą (a wcześniej 2 mies. po trochę), ciągle mam mieszane uczucia. Zaobserwowałam np. ze kupy od tej pory są w dziwnym pomarańczowym kolorze, jakbym ją ciągle marchewką pasła, a póki była bezglutenowa bywały już brązowe. No i ten cholerny zapach smoczka - ocet. Gastrotuss daje niestety aż 2x dziennie, bo nie widzę poprawy, ciagle ma te cofki. Jesteśmy 3. dzień bez biogai (i w ogóle żadnego probiotyku) i kupy tylko 2x dziennie...moze coś w tym "przeflorzeniu" jest. Eddafi, a Igor doszedł do siebie po tych parówkach cielęcych? czy On lada chwila nie będzie Roczniakiem:-)? Katrina, a Maks jada w innej formie nabiał, skąd czerpie wapń, suplementujesz Go? nie ma to wpływu na zęby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dulka tak ,kazała nam juz powolutku wprowadzac marchew ziemniak ryz i kleik ryzowy....mowi nam,ze tydzien lub dwa nie ma róznicy...ale teraz to ja wiem ze i tak bedziemy przechodzic sajgon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam dzisiaj moją książeczkę zdrowia i ja w wieku Miśki ważyłąm od niej o 1 kg mniej i miałam 6 cm mniej. Kurcze, wysoka ta moja Miśka sie szykuje (ale stopa 22 zobowiązuje;-) i jeszcze opowiem Wam anegdotę na lepszy humor: Michalina na widok Ewy Minge w TV krzyczy "raaraa" (czyli lew;-), a słowo miś w jej wykonaniu to odgłos fuknięcia nosem, a "Miśka" to dłuższe fuknięcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga polprazol pomógł wydaje mi sie ostatni tydzien było az za dobrze....ale wczoraj sie zaczelo...i teraz ciagle mysle ile winy ma refluks na te jej krzyki a ile napięcie mięsniowe...ale wydaje sie,ze refluks bo po kilku ml. zapowetrza sie i wystawia jezyk i musi odbic...i jak juz to sie stanie to jest krzyk i nie chce jesc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chica, my przechodziliśmy: i marchewka i dynia i ryz i banan - wszystko było niedobrze (kupy, refluks, wysypki, sucha skóra, szkliste oczy, nawet na uszach potrafiło ja taką kaszka wysypać po dynii), jedynie ziemniak poszedł bez bólu, ale na pocieszenie dość szybko jej uk. pokarmowy sie przyzwyczajał i jak próbowałam za jakieś 2-3 tyg. to akceptował nowości (poza glutenem i jajkiem, z którym dłużej sie pałowaliśmy). do dzisiaj nie moze aromatyzowanych kaszek i Sinlacu (to Bobovity tez na chlebku świętojańskim:-(, więc rośnie mi taki wrażliwiec na jedzenie, że szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chociaż takie pocieszenie, moze jak poczekasz z marchewką, to znowu będzie dobrze....sądzę, że jeden z typów odbijania naszych dzieci musi być bolesny: idzie taka kula powietrza po przełyku. na pewno to z własnego doświadczenia znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie Daga tez mi sie wydaje,zreszta lekarz mówił,ze to je boli jka sie odbija a najgorzej jak nie moze sie odbic a głodne przy tym i chciałyby jesc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga u nas we wtorek bedzie 2 tygodnie jak podaje gluten narazie mysle ze ok nic sie nie zmienilo a te cofki mam nadzieje ze od zebow ale sama wiesz ze wszystko moze jeszcze sie zdazyc oby bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga a co sie dzialo po jajku dla twojej coreczki sorki jak juz o tym pisalas ale nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chica ja dla swojej malej tez dosc dlugo zwlekalam z rozszezeniem diety po skonczeniu 4 miesiecy zaczelam od kleiku ryzowego potem marchewke probowalam ale odstawilam bo bylo nieciekawie caly czas zwracala dopiero gdzies po 5 miesiacu jak przyszedl ten moment co nauczyla sie jesc z lyzeczki a nie wyplowac na sliniak zaakceptowala i jakos to poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - jeśli wyhodują jakąś bakterię to oby był ona mało szkodliwa i łatwa do wyleczenia. Wysypka na plecach jakby przygasła i dziś plecki gładsze ale na udach nadal czerwone plamy wyglądające nieco jak czerwone siniaki (?????) i nieco szorstka skóra na łydkach i przedramionach ale to może od suchego powietrza. Szymek dziś wieczorem był mega nieznośny. Jak mu coś nie podpasowało np. zgasiłam światło, zamknęłam klapkę od baterii w jego aucie, zabrałam go z kuchni (skąd trudno go zabrać i najlepiej siedzieć na blacie lub zaglądać do garnków) to zaczynał mega płacz aż się zanosił i przez chwilę (wg mnie dosyć długą) nie słychać płaczu i uwierzcie, że jest to straszne. Przy płaczu przykłada obie rączki do buzi, taaaaki wielki żal. Terrorysta jak nic. Przez too jego zanoszenie się w czasie płaczu nie mogę go zostawić, zeby sie wypłakał i zrozumiał że nie wszystko wolno. Muszę go wziać na ręce i uspokoić i w efekcie dać to co wymusza. Moje dziecko mną rządzi :( To się Wam wyżaliłam Szymek niby wszystko z jedzenia fajne przyjmuje, ale jakby po dłuższym czasie coś mu na skórze wyjdzie i dlatego nie wiem - od czego, dlaczego, po co, gdzie, jak itd ;) Jak wprowadziłam marchewkę to jadł ze smakiem, potem miał wysypkę (a wtedy już jadł i inne rzeczy) więc wszystko odstawiłam i przez jakiś czas był tylko na piersi i jak wróciłam do stałych posiłków to nie chciał jeść. Dziwne to było bo wcześniej jako nowość wprowadziłam bez problemu. Troszkę marudził, ale się w końcu przełamał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dulka, to że to żadna straszna bakteria to daję głowę, bo jakby jakaś Salmonella czy listeria, to byłaby jazda na 2 baty...podobnie przy wirusie (rota czy innym - to woda z pupy i wymioty non stop) a resztę bakterii i tak w sobie nosimy (nawet nie chce wiedzieć, co my mamy), chodzi tylko o to, żeby się nie rozpanoszyło. a coś po tym Kreonie i braku biogai dobrego widzisz? Edyta, zawsze przy nowościach tak samo - nasilenie refluksu, bardziej sucha skóra (zwłaszcza pod oczami), kwaśne i rzadkie kupy, i taka wysypka pod światło widoczna na skroniach i czole, sucho za uszami, a do tego nawracające zaczerwienienie intymnie. jak zawsze nie wiem, po czym itd. miałam jednak wrażenie, że po białku jest jakby wszystko x5. wiec do dzisiaj Miśki nie zaszczepiłam na odrę-świnkę-różyczkę, bo albo chora, albo ja zwlekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrina03
Daga wogole refluks ma wplyw na zeby bo kwasy ktore dzidzius ma w buzi niszczy szkliwo. chodzimy co 2 tygodnie na fluoryzacje zabkow tych co juz ma. mamy zakaz podawania nabialu poniewasz powoduje on wieksze wydzielanie kwasow. o 5 rano jedziemy na wroclaw do szpitala na ta sonde. boje sie jak holera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - leki bierzemy od czwartku, wiec dopiero 4 dni. Trudno powiedzieć czy kreon coś pomaga. Dziś 2 kupki, wg mnie ładniejsze i nie takie rzadkie jak były, ale jedna kwaśna, więc trudno ocenić działanie leku. Dzwoniłam do laboratorium a tam Pan mi mówi, że za wcześnie na wynik, więc mu tłumaczę, że mężowi powiedziano, ze mamy zadzwonić w poniedziałek, więc powiedział, że sie dowie czy cos tam rośnie i jeśli nie to znaczy że ok,a jeśli rośnie to narazie wyniku nie bedzie. Teraz wydzwaniam do tego lab.a oni coś z tel.zrobili i wciąż w słuchawce słyszę, że wybrany nr nie odp :/ katrina - powodzenia na badaniu i oby wynik był dobry! dzieci są bardziej dzielne niż my-mamy, wiec trzymaj się mamusiu i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodzwoniłam się. Nic nie wyrosło, typowa flora bakteryjna, więc ok :) Teraz trzeba dalej myśleć skąd te kupy? Pediatra nam mówiła, że jeżeli dziecko zareaguje alergią na jakiś produkt to długo może wszystko wracać do normy. Niepokoją mnie te plamy na udach, dziwnie wyglądają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ... a moze macie jakies sposoby na zatwardzenie normalnie dalabym jakiegos owocka ale nie w naszym przypadku help :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edytka ja czadem biore krem na paluszek i smaruje wokól odbutu..taki delikatny masaz pobudza mięsien...polecili nam to na szkole rodzenia i o dziwo u nas dziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny. Ja mam coreczke 5tyg. Mala od urodzenie bardzo ulewala, w 2 tyg zycia tak spadla z wagi ze mimo to ze karmilam ja i piersia i dokarmalam butelka ( mialam malo pokarmu, i mala wpadala w histerie i to takie porzadne ze nie dalo jej sie uspokoic ) Pediatra kazala odstawic piers, stwierdzili ze mam albo bezwartosciowy pokarm albo mam go poprostu za malo. Spadanie gwaltowne z wagi dla Oliwci bylo niebezpieczne dlatego kazali karmic butla BEBILON 1 50ml co 2h. i dodawac do mleka zageszczacz. Niestety mala dalej ulewala zrobili USG i wyslali nas do Opola na chirurgie dziecieca do szpitala z podejrzeniem zwezenia odzwiernika. Mala przeszla ogromne tortury ( nigdy nie zapomne jak moja kruszyne zacisneli w plastikowej pol rurce z rekami w gorze, zacisnieta w pasy na glowie, rekach,brzuszku i nogach ;( krzyczala szarpala sie i byla taka bezradna jak ja :( since miala na rekach nogach zdarta skorke na lokciach, tak walczyla .!! Trzymali Nas w szpitalu 3 dni ( dzieki Bogu tak krotko ), i okazalo sie ze faktycznie ma zwezony odzwiernik ale nie na tyle ze trzeba operowac, wystarczy ze mala spi i lezy pod katem minimum 45 stopni i jest pod stala opieka pediatry i je 90ml co 3 h . Malutka od kad lezy i spi pod katem jest innym dzieckiem, nie prezy sie nie boli jej i czesciej sie usmiecha :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, no to Dulka jeden problem odhaczony, uff:-) Katrina, trzymamy kciuki, żeby to nie było mocno stresujące. Edyta, ja daję Miśce do jedzenia owoce z kompotu własnej roboty (wszystkie sezonowe,ale też mrożone). zje kilka rozgotowanych kawałków jabłka lub gruszki, popije tym kompotem i po problemie. w ogóle moje dziecko jest fanką kompotów, lek. mówi, ze to bdb bo nie zaszkodzi jej, a przynajmniej nie mam problemu, ze nie pije (bo woda była ble). Polecam. Generalnie my mamy problem w 2. stronę, odkąd wprowadziłam gluten trochę mniejszy (bo tylko 1-3 kupy), ale Miśka je dużo kasz gruboziarnistych (gryka, jaglana, amarantus) i naprawdę dużo pije (ok. 400-500 ml/dobę), to na pewno tez ma wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiara-nadzieja, to wspaniała wiadomość, ale już "starszaka" nie potrzymasz pod katem 45 stopni w łóżeczku, bo śpi w milionie pozycji:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za rady potem jakos wystekala bez mojej ingerencji Lila lubi wode a jeszcze teraz jak moze pic sama z kubka to juz wogle z buzi by go nie wyciagala a co do owocow to myslicie ze takie gotowane i ten kompot to nie pogorsza refluksu bo ja to sie boje okropnie tych owocow ale musze sprobowac tylko ze teraz z tymi sezonowymi to ciezko nawet nie wiem jakie mogla bym dac chyba na mysl mi przychodzi tylko jablko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zaparcia polecam probiotyki, jogurty nat., śliwkę suszoną gerber, dużo wody, kaszki Nestle zdrowy brzuszek najlepiej owsiano-pszenna ze śliwką. Wyeliminować produkty zatwardzające- kaszki ryżowe, ryż, banany,jak najmniej gotowanej marchewki a pić sok z surowej. Poza tym czopki glicerynowe dla dzieci - doraźnie. Po konsultacji z lekarzem - laktuloza w syropie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety , no to się po rozpisywałyście :) U nas żadna laktoza,żaden refluks tylko zęby idą . Byłam wczoraj u lekarza ,bo mała dostała gorączki . Pani dr osłuchała ,do ucha zajrzała,do gardła zajrzała i jak dziąsła zobaczyła to tylko powiedziała łłłłoooooo matkkkoooo cała góra jej idzie. Ja się uspokoiłam ,podałam małej nurofen na nockę i spała w miarę spokojnie . Zauważyłam tez dziwną sytuację ,w wekendy nie pracuje więc jestem cała Oliwci i wtedy mała śpi krótko ,po poł godzin 2 razy a jak tylko idę do pracy a mała zostaje z tatą sama to śpi po 2,5 godziny -o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skayla mala wyczuwa na pewno mamusie i chce byc blisko niej;)))Bo nie ma jak mama;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skayla - zgadzam się z chicą. Oliwia czuje, że ma 2 dni, żeby nacieszyć sie mamą wiec korzysta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skayla - te cho..ne zęby dają naszym dzieciom popalić. Szymkowi też zawsze po kilka na raz wychodzi Zgadzam się z chicą. Oliwia czuje, że ma 2 dni, żeby nacieszyć sie mamą wiec korzysta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skayla - te cho..ne zęby dają naszym dzieciom popalić. Szymkowi też zawsze po kilka na raz wychodzi Zgadzam się z chicą. Oliwia czuje, że ma 2 dni, żeby nacieszyć sie mamą wiec korzysta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mówiłam, ze wypatruj Skayla góry (może 4 na raz jak u Lili i Michaliny) no to miejmy nadzieję, ze jak wreszcie te zębuchy pójdą, to nie będziemy miały w sprawie refluksu co marudzić. też na to liczę, ze ta nasza masakra, to zęby. a co zrobiłaś Skayla z mlekiem? Edyta, no ja daje kompoty i owoce z nich juz z pół roku i były lepsze i gorsze dni, ale mieliśmy z 1,5 miesiąca w ogóle bez refluksu. nasza gastroenterolog uważa, ze domowy kompot i gotowane owoce na pewno nie zaszkodzą, a nawet pomogą (choć witaminy C to w nich nie ma). z braku wielu możliwości podwieczorku, trzymam się ich. służą mi też do robienia kisieli. Początkowo dawałam jej pieczone jabłko (na polecenie lek), ale to tyle z tym zabawy...Obecnie robię co 2 dni esencjonalny kompot jabłkowo-gruszkowy z kilkoma mrożonymi owocami (śliwki lub maliny, truskawki). tylko jagody nie podchodzą Małej. Ładnie przybiera i dużo siusia i wreszcie mamy kwaśny mocz (może to od tego?). Minus tylko taki, ze zaczęła od tej pory gardzić wodą:-( zastanawiałam się też na Twoim pytaniem dot. kiedy ustępuje ból zębowy, bo też mnie to zastanawia...i chyba jak juz dziąsło blade i twarde, można uznać, ze nie dokucza. A Ty Dulka jak po antybiotyku się masz? a ta wysypka Szymka łagodnieje? a skoro to tylko na udkach, może jakieś rajstopki, albo spodenki mu nie podeszły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×