Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natka1233

bazylia

Polecane posty

Gość natka1233

do jakich potraw można podawać bazylie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to przyprawa znana na południu, rzadko u nas dotychczas stosowana. Nadaje potrawom specyficzny aromat i smak. Używana bywa jako dodatek do drobiu, ryb i sosów, a także majonezu i masła ziołowego oraz kwaszonych ogórków. Dobra w połączeniu z pomidorami. Jest to konieczny dodatek do włoskiej pizzy i niektórych sałatek. Można nią nacierać pieczeń barania i wieprzową. Zapach jej dobrze harmonizuje z czosnkiem, cebulą, pieprzem, rozmarynem i estragonem. Często stanowi składnik pieprzu ziołowego oraz przyprawy do piernika. Bywa też dodawana do dań słodkich. Używa się jej również do wyrobu likierów. Ja osobiście używam do sałatek na bazie sałaty lub kapusty włoskiej lub pomidorów, dobra do sałatek na bazie fety lub jajek. Okładam pieczone mięso (czerwone), posypuję pizzę pod koniec pieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie do do wszystkiego co jest serowe i pomidorowe. czasem lososia smaze dobrze obtoczonego w bazylii. do kurczaczych potraw, bo do wolu i wieprza wole przyprawy o bardziej aptecznym aromacie, typu czaber, majeranek :) do roznych lisciastych salatek, do wyboru do koloru :) do tajskich sosow curry z pomidorami na bazie mleka kokosowego i chili - bazylia odswieza ten ogien smakowy (choc tajska bazylia jest ponoc troche inna, lecz gdziez ja zdobyc?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świeża bazylia zdecydowanie ma inny smak(o niebo lepszy!) od suszonej, kupowanej w sklepie. Polecam czerwoną bazylię do dań i sosów do mięs, zielona bazylia jest smakowita z sałatkami pomidorowo - sałatowo - pekińskimi. Świetnia smakuje w polączeniu z oliwą z oliwek. Pasuje też do spaghetii. Aż mi slina leci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ba, swieza bazylia, szkoda, ze nie moge sobie wyhodowac ;) jest taka pyszna, ze nawet makaron wymiesany z oliwa i bazylia (+ sol i pieprz) moze byc rarytasem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robie pyszne danie makaronowe ze swiezymi pomidorami, czosnkiem i bazylia-koniecznie swieza, suszona to juz zupelnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konczita,ja kupiłam sadzonki i ładnie rosną.Jeśli rosną u mnie to będą rosnąć wszędzie,znając moją łapę do zieleniny.Flance kupiłam za 30 groszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amita, moze sprobuje, ale po przeprowadzce ... ja w zeszlym roku kupilam sobie pietruszke w doniczce. postawilam na krzesle na balkonie i wyrosl taki jeden smutny kukut, z ktorego przez dluzszy czas nie bylo pozytku, a potem wreszcie udalo mi sie pare listkow do jakies potrawy oberwac, ale one prawie w ogole ni emialy smaku. dodam, zenie mam w domu zadnych roslin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blużnisz!Jak można nie mieć żadnych roślin? Ja hoduję(!)bazylię...resztę co mi Farmerkawysłała zmarnowałam😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pietruszka jak i cebula na szczypiorek to nawet u mnie rośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos nie mam ... bo poki co zyje tak raczej w trybie przejsciowym ... moze kiedys ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądałaś Leona Zawodowca?Wszędzie można mieć roślinkę.A ten aromat...z torebki nie będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ogladalam, czasem zaszaleje i kupuje swieze, ale musze miec wtedy plan dzialania na kilka dni, bo wiadomo calego peczka bazyli sie na raz nie zuzyje, a szkoda zmarnowac ;) a z reguly gotuje tylko na 2 osoby i bez pozostalosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gulasz ze swiezym majerankiem, to jest dopiero poezja! albo pizza ze swiezym oreganem ... albo zapiekanka ziemniaczana ze swiezym tymiankiem, a z piekarnika takie zapachy, ze by czlek to pozarl na surowo 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leon miał difenbachię.Raczej nie polecam;-)Te w torebce to się tylko nazywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
pesto, pesto, babeczki ;) zapewniam, ze na 1 raz pojdzie caly peczek bazylii, a jesc takie cudo to szczyt rozkoszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to?Bo ja tak bardziej tradycyjnie...te ziołka to z bolem wprowadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amita! Zamordowałaś je z zimną krwią?! A przypomnij mi, moja droga, co też ja Ci wysłałam, bo skleroza ciężka mnie dopadła... Sos pesto, sos pesto... To ten taki miksowany z surowych pomidorów , czosnku i bazylii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwa, bazylia, orzeszki piniowe (czy tam roznie na nie mowia), jakies dodatki i miksujemy ... czosnek i parmezan chyba tez tam sa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
to zimny sos/pasta ze swiezej, zmielonej bazylii z dodatkiem oliwy, orzeszkow piniowych i parmezanu. przepyszny z samym makaronem, moglabym sie tym zazerac do nieprzytomnosci pierwszy z brzegu przepis: http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=179

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie z zimną.Poprostu u mnie im było żle.A durna byłam,bom mogła u koleżanjki na działce wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
nie jest tak zle z tymi wihajstrami (wihajsterami? :D), jesli po przyrzadzeniu potrawy zostaja mi tylko 2 rzeczy do umycia (blenderowa koncowka i naczynie, w ktrym sie wszystko robilo) to jestem szczesliwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerko,dostałam:lubczyk,etragon,tymianek,miętę,kocimiętkę(a tu akurat koty z okolicy są zadowolone,bo wsadziłam pod blokiem)I inne ,ale też nie pamitam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w sumie to masz racje ... ja mam chyba jakas awersje do tego mojego blendera, kupilam go z mysla o robieniu drinkow mrozonych i raz zrobilam, ze 2 razy moze moj facio zmielil w nim zupe :D a to juz 7 lat bedzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej....Amitko droga...może Ty jesteś jak Mały Książę, który kochał swoją różę, przykrywał ją kloszem i karczował baobaby, a ona i tak go nie kochała... Słuchaj! Mam nowe rozmaryny! Co Ty na to?! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz? To daj...no nie rosną u mnie,bo ja nawet okna nie mogę otworzyć normalnie.Na wygwizdowie mieszkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogole to zła jestem jak jasny gwint!Bo moj mąż zamowił pokoje nad morzem.A ja nie chcę nad morzem.Nie umiem się kąpać,i ludzi masa.Ja chciałam do Farmerki😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmaryn hodowałam całą zimę na parapecie zamkniętego na głucho okna kuchennego ( jednego z trzech). Żeby było śmieszniej, słoneczko wcale tam nie zaglądało, bo okno od północy i schowane za werandką. Efekt - rozmaryn żyje i ma się dobrze już trzy lata. Teraz co prawda stoi sobie na dworze, ale jakby został w domu, to chyba nie miałby większych pretensji... ;) Amito! Zrobimy tak - to są młode, dopiero co ukorzenione sadzonki. Jutro je wyciągam z mnożarki i doniczkuję . Podhoduję, dociągnę do stadium pewnej życiowej stabilizacji i wtedy Ci wyślę. OK? Dasz radę - nie trać ducha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×