Nauki przed malrzenskie. To co mowia to to chore...

Poczytaj sobie: http://www.apostazja.info/index.php?option=com_content&task=view&id=13&Itemid=31 To o tym, jak latwo wystapic z KK. Ja oczywiscie cie do tego nie zachecam, bo moze kiedys akurat stwierdzisz, ze to dobrze, ze nie wystapilas z Kosciola? Kto wie :)

Ja teoretycznie jestem katoliczką, bo wierzę w Boga, ale praktycznie nią nie jestem, bo nie chodzę do kościoła i nie zgadzam się z tym, co księża do mnie mówią. Nie mam obowiązku brania ślubu kościelnego, mimo że jestem teoretyczną katoliczką.

ok, dzieki za info nie jest to po prostu taka rzecz o której myśli się na codzień, stąd brak wiedzy w tym temacie

rzecz w tym, ze jak sie oficjalnie wystapi z KK to nie ma sie prawa do pogrzebu katolickiego. No i gdzie by mieli nas pochowac, jak praktycznie wszystkie cmentarze sa katolicke, a ja bym chciala lezec wsrod rodziny? Poza tym, jak sie wystapi z KK nie mozna byc juz nigdy matka chrzesna, ani nawet swiadkiem na slubie katolickim. Takze - ciezka sprawa.

Mozna byc swiadkiem na slubie. Chrzestnym byc nie mozna, bo to logiczne- chrzestny zobowiazuje sie pomagac rodzicom w wychowaniu chrzescijanskim ich dziecka. Jak ktos, kto ma gdzies Kosciol,ma pomagac wychowac dziecko w wierze katolickiej???

no napewno Kościół jest zbyt ortodoksyjny a wystarczyloby troche wyluzowac i napewno miałby o wiele więcej zwoleników

Współczuję Ci,że musiałaś słuchac tych bredni,trafiłaś na niezłego księżo-szowiniste :-O

no dobra, ale problem pogrzebu pozostaje.

Wlasnie poczytalam waszeopinie, wtedy musialam leciec. Kazdy sie stara byc dobrym czlowiekiem i kazdy zasluguje jak na najlepszy pochowek. Dlaczego mamy wszystko brac tak do siebie. Czasami mi sie zdaje, ze u nas to przesadzaja ze wszystkim. Dlaczego na naukach nie mowia o czym co naprawde moze byc przydatne, nowe i ciekawe. A nie tylko pamietajcie tego nie wolno tego nie wolno, aha i jeszcze tego tez nie. A dziewczyny okreslimy jako panny lekkich obyczajow. A co!!!

odsunelam sie od kosciola - do spowiedzi nie pojde nigdy w zyciu. wedlug kosciola kobieta jest tylko do mycia garow, sprzatania , rodzenia dzieci i zajmowania sie nimi. a w domu nie powinna zabierac glosu.... zenada.

a ja mam takie pytanie:D czy da rade na naukach jakos usiaśc z tylu i zalozyc sluchawki na uszy?:) przykryje moimi lokami, nie bedzie bardzo widac:) bo moj facet na pewno bedzie chcial koscielny slub, a ja chyba zwariuje jak bede miala sluchac tych bzrud..chociaz mam papier z licum o jakims tam kursie, to moze juz to gowno mi podruja?:O

ona ma obowiązek być posluszna męzowi????????? ale a mąz zonie tez, no nie???? wydawalo mi sie ze przysiegam milosc, wiernosc i uczciwosc malzenska, i on to samo. nie ma slowa o posluszenstwie

Dokladnie i dlatego mnie to tek zbulwersowalo. Chdzimy z facetem jestesmy twardzi ale az mnie nosci aby cos powiedziec, ale facet sciska mi reke i tylko sie usmiecha. Przeciez ja tez bede pracowac, rozwjac sie i juz. Dlaczego oni gadaja takie bzdury!!!