Moje dziecko nie rozumie słowa NIE...

glowny celem krzeselka jest izolacja. maluszka nie da sie izolowac inaczej.wydaje mi sie,ze zamkniete w pokoju ogarnie jeszcze wiekszy stres niz gdy mama-zagniewana,ale jednak jest w tym samym pomieszczeniu,nie zwraca uwagi ,ale dziecko moze ja chociaz widziec. podkreslam,ze jest to ostatecznosc,praktycznie kara tylko za bicie,i to po ostrzezeniu i odsunieciu od siebie,czy bitego rodzenstwa. dopiero u starszych dzieci moze byc stosowana za inne rzeczy,ale tez po kilku ostrzezeniach i dopiero po stuprocentowym upewnieniu sie,ze dziecko zawinilo \"bez okolicznosci lagodzacych\" ,uparcie i celowo.

ja pisze o wychowywaniu przez rodzicow. przedszkole to zupelnie co innego. nie znam sie na tym. natomiast moge sobie wyobrazic,ze dzieci zle,blednie,nieumiejetnie czy bezmyslnie traktowane w domu,moga byc twardym orzechem do zgryzienia...