Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MałaMysz

Daję wszystkim

Polecane posty

Gość MałaMysz
Kontaktu z ludźmi wymaga praca w mediach, handlu/sprzedaży, pr, hr itp. Ale mógłbyś zasilić jakiś "back office" przecież lub pracować w jakimś dziale analiz czy w innych cyferkach przy komputarze :). A w CV pisze się przecież to, czego od Ciebie oczekują - niech się na dalszych etapach martwią jaki jesteś. Wakujących stanowisk jest sporo, a któreś z nich czeka na Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Sam wiesz co potrafisz (lub co powinieneś potrafić) i na pewno coś z tym związanego znajdziesz (jakie studia kończysz?). A jeśli nie z tym związanego, to z czymś innym - i też będzie dobrze! Masz jakiś pomysł na ciekawe hobby? Jeżeli tak, to się podziel:). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Sam wiesz co potrafisz\" - nic? przynajmniej nic co może się przydawać w pracy zawodowej. Nawet kopać rowów nie potrafię bo nie mam zdrowia :( \"jakie studia kończysz?\" - jedyne na jakie mogłem się dostać z moimi zdolno0ściami :D Zresztą aktualnie wiem tylko tyle, że w żadnym razie nie chciał bym robić zawodowo tego co studiuję ... chociaż coś ciekawego zawsze można z tych studiów wynieść 🖐️ A co do CV to i tak, jak pisałem, nie mam nic dop wpisania więc nie ważne gdzie by ono nie było będzie takie samo... puste :) Zabawne ale kiedyś myślałem, że spokojna praca za biurkiem można nie być taka zła... ale aktualnie mi się odwidziało :D wszystko tylko nie biurko... chociaż i tak skończę na kasie w jednym z ulubionych sklepów wszystkich z kafe sprzedając draże kokosowe 🖐️ ta dyskusja do nikąd nie prowadzi :D 🖐️ :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zapytamm
miedzy mna a kolega z pracy zawiazalo sie cos wiecej. umowilismy sie raz, raz wspolna impreza, pocalunki... nic wiecej. on mi pisal po tym wszystkim ze chce wiedziec czego oczekuje i ze on sam nie wie czego chce... przez tydz widac bylo ze nadal mnie lubi itd. ale nagle wszystko sie zmienilo. rozmawialismy i powiedzial ze musi poukladac swoje zycie, ze nie wie czego chce, ze nie chce kochac kogos na sile... (dadam ze jego poprzedni zwiazek trwal 7 lat i rozpadl sie przez jego kobiete) na poczatku potrafil mi przeslac buzi smsem, ale ostatnio jak zapytalam czy mi da buzi, odpisal: nie... w pracy rozmawiamy tylko zawodowo. zaluje ze do niego pisalam. zapytalam tez o sie wydarzylo ze tak nagle zmienil swoj stosunek do mnie. napisal ze nic, ze musi poukladac swoje zycie... co mam robic? jak sie zachowac? chyba narzucalam sie... ostatnio mialam grilla firmowego i 2 razy widzialam jak sie na mnie gapil, a ja w jego strone bardzo rzadko, zreszta zmylam sie szyciutko, zaraz na poczatku... co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Wiesz, jeśli facet mówi, że musi poukładać sobie życie, to widocznie musi, a przynajmniej odczuwa taką potrzebę. Widzisz, po takim związku, jaki miał poprzednio, nic dziwnego, że boi się znów zaangażować. Moim zdaniem obawia się, że prawdopodobnie poczuje coś do Ciebie - o ile już czegoś nie poczuł - i że może znów cierpieć. Moja rada jest taka: daj mu czas, nie naciskaj, nie pytaj o nic, a okaż przyjaźń i zrozumienie. Niech przemyśli, stanie na nogi, przekona się do Ciebie, zaufa...a wtedy może być pięknie :). Powodzenia i pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Summaries, możesz sobie planować, a i tak Cię pewnie dopadnie :). Nie lubisz bycia singlem? Mnie się podoba, chociaż miło by było wreszcie doświadczyć tego - jak mówią - wspaniałego uczucia. Niedługo mecz Legia-Zagłębie. Miałam iść, ale 1. nie w taką pogodę, 2. mam złe przeczucie - pewnie nie wyszłabym stamtąd cało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
W przyjaźni?? Dobre sobie :). A żeby rozmawiać, nie trzeba mieć partnera - przecież są przyjaciele, koledzy, znajomi... Przyznam się, że od dłuższego czasu bardzo często przesiaduję w knajpach. I co widzę - najpierw przychodzi 5 koleżanek i zajmują stolik, zaraz przychodzi 5 kolegów i zajmuje kolejny stolik. Gołym okiem widać, że dziewczyny przyszły kogoś poznać i że czekają, by poznać kolegów siedzących obok, a tu nic - panowie nie działają. Par za to widzę coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Chodzą do baru - jak mają z kim, a czasem nawet i sami. I siedzą sami, i wychodzą sami - chyba że wzbudzą zainteresowanie jakiejś śmiałej istotki przeciwnej płci... Gorzej jak kobieta pójdzie sama do knajpy - narazi się wtedy albo na spojrzenia z politowaniem, albo na nieeleganckie docinki. A jak mężczyzna idzie sam, to wszystko jest O.K. Nie podoba mi się to. A przy okazji: Panowie, czego się tak naprawdę obawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oni wcale nie są nieśmiali
no przynajmniej nie dal mnie. ja to jestem nieśmiały. W życiu bym do baru nie wszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Summaries, to poznaj kogoś na forum. :) Po to ono m.in. jest. Przecież mnóstwo piszących tu osób jest samotnych. A człowiek - jako istota z natury społeczna - potrzebuje towarzystwa, obojętnie jaki byłby nawet nieśmiały. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Jak to, nie bywasz nigdzie - w pracy, w szkole czy gdziekolwiek? Cały czas siedzisz w domu? Niemożliwe. Mi też ostatnio trochę towarzystwa brakuje - ale z własnej winy, bo towarzystwo ograniczyłam do jednego kolegi, a nie zawsze ma czas i ochotę, by się ze mną spotkać. Poza tym założyłam pewnien topik na tym forum jakiś czas temu - no i widzę, że się dyskusja ładnie rozkręca ostatnio, a że chcę być na bieżąco, to ją bacznie śledzę. Dziś co prawda odpuściłam mecz, ale wieczoru w jednym z moich ulubionych pubów nie odpuszczę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem tak.........
"Moim towarzystwem jest kot i pies i TV. I internet jako słowo pisane. Ale znajomości przez net mnie nie interesują" Spoko u mnie to samo, tyle ze ja nawet kota ani psa nie mam :( A jednak jest mozliwe, nie miec zadnych znajomych, jak ktos jest niesmialy, nie wiem czemu niekotrzy sie dziwią :o moze i dobrze ze znajomosc przez neta Cie nie interesują, niezle sie na tym przejechac mozna. Ja poznalam jedengo faceta przez neta, ktory mnie bardzo skrzywdzil wiec trzeba bardzo uwazac na to z kim sie koresponduje w sieci, bo nigdy nic niewiadomo 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Uważać z kim się koresponduje? Dlaczego? Jeżeli pozna się kogoś przez Internet i dochodzi się do wniosku, że warto byłoby się spotkać, to dlaczego tego nie zrobić? Nie wydaje mi się, że przez samo pisanie człowiek może się mocno zaangażować emocjonalnie. A spotkanie na żywo zwykle weryfikuje nasze myślenie nt. osoby, z którą korespondowaliśmy. Może być miło, może być nudno, możemy się troszkę rozczarować albo przyjemnie dać zaskoczyć - ale nie można się o tym przekonać, jeżeli już na wstępie mówi NIE takim spotkaniom. Ja na forum jestem nowicjuszką, ale moja koleżanka np. często siedziała na forach, na gadu itp. - i kiedys na gadu poznała kolegę, zdecydowali się na spotkanie, spotkali się i widocznie mocno sobie spodobali, bo już od 4 lat są razem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaMysz
Summaries, a może Ty uśmiechniesz sie do losu zamiast na los zwalać winę i liczyć na jego uśmiech? Hmm? Ale co prawda, to prawda - życie zaskakuje - prawie wszystko ma miejsce wtedy, kiedy namniej się tego spodziewamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×