Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Tilli - ciekawy sposób :) Ale ja chyba nie dam rady, bo u mnie z pojemnościa nie najlepiej. Ale za to jem czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, Gosiaczek-wiem ze to norma ale jakos mi tak ciezko :) MI jescze troszke do terminu jednak zostalo. Olcia-gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamba a w stopce masz 38 tc, podajesz skończone? Bo miedzy nami jest dzień różnicy, a ja mam 39. Może coś pomieszałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malpeczka! Co u Ciebie? Słuchajcie od około godziny mam co chwile kłucie w szyjce, może mycie okien pomogło? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia- tak podaje skonczone. w srode bedzie 39tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Echhh co u mnie,lepiej niegadać...co ja mam Wam kochane napisać?!...że martwię się strasznie,że histerycznie już kontroluję ruchy maleństwa,że boli ta miednica i kręgosłup,że zgaga na maxa i bez reni nieda się żyć,że opuchnięta jestem,ze wiele czynności mąż musi mi pomóc bo sama niedaje sobie rady,że boję się strasznie czy łożysko wporządku,czy przepływ płynów owodniowych jest ok,że niewiem czy smółka się niewydziela,martwię się żeby się nieprzekręcił i powinnam dostać nagrodę za ilości nieprzespanych godzin i wogóle gdyby nie mąż to już bym chyba zwariowała. W środe mam kolejną wizytę w szpitalu i jakoś niewydaje mi się zeby coś od ostatniej się zmieniło....a 18 stycznia będą mojego synka na świat wołać...czytałam,że porody wywoływane są trudniejsze,dłuższe i wogóle paskudne:( A jak nieda rady wywołać to cesarka.....a ja niechcę cesarki:( Niemam już siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa..
malpeczka - wiem ze Cie to nie pocieszy, ale teraz to juz u Ciebie tez prawie koniec. co by nie bylo to za tydzien bedziesz miala swoje malenstwo w ramionach. To juz prawie. Trzymam kciuki za Ciebie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka myslę, że wiele z nas ma teraz podobne mysli. Postaraj się nie martwić, bo to zupełnie niepotrzebne emocje dla Twojego maluszka. Dziewczyny włąśnie leci fajny film dokumentalny o ciązy na Discovery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
widziałam jak moj mąż skakał po kanalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
jutro ide do lekarza ciekawa jetsem co powie jak nigdy taka ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie złapał jakis katar. Też nie mógł sobie wybrac lepszego momentu. Moja córcia buzuje w brzuchu na całego. I kłucia też są co chwilę. Może u mnie przyspiesza? W razie czego przygotowałam juz chłopakom obiad na jutro :) Oglądałam ten film i doszłam do wniosku, że nic nie pamiętam z porodu. Mam takie nastawienie, że wiadomo - boli, ale raz, dwa i po sprawie. A na tym filmie wcale tak nie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczka a czemu dopiero 18 lutego? Czemu tak długo cię trzymają? Szczęśliwa mama :tak a skąd wiesz?Ty też jesteś z Morąga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek bo kiedyś twój nick rzucił mi się w jakiejś tabelce;) ale tamten temat chyba już był nieaktualny, albo ty z niego znikłaś, a dzisiaj na innym wyczytałam, że chodzisz do lekarza co jest u nas ordynatorem ( ja też jestem z Morąga) to może spotkałyśmy się kiedyś u niego w poczekalni ;) hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie widziałaś mnie na topiku dla staraczek. nadal tam jestem.Miałam \"małe\" kłopoty z zajściem w ciążę.A Ty też chodzisz do Amera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia gratuluje:) Anted Twoja waga to dla mnie marzenie choc moze 55 to moja wymarzona,u mnie jak narazie spadlo 15kg i spada 1kg tygodniowo!Oby tak dalej:)Bo jest jeszcze 20 do zrzucena Gosuaczek na prosze a ja z Elbląga czyli całkiem niedaleko:) Pozdrawim dziewczynki badzcie dizelne juz niedługo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka:) ja nawet sobie nie potrafie wyobrazic co teraz przezywasz...usciskaj meza ode mnie ze tak wiernie cie wspiera, to bardzo kochane. Ja wiem ze tutaj jest czasem ciezko zagladnac bo rozpakowywanie trwa i kazda juz by chciala...nawet ja:) ta zagorzala zwolenniczka czekania na malenstwo powoli wysiadam... dzisiaj to juz w ogole, jedyne co czuje to zmeczenie i bol... Moja kolezanka miala rodzic 1 listopada i umowiono ja na 12 listopada na wywolywanie. 11 listopada przygotowala sie juz na wywolywanie...a tutaj w nocy z 11 na 12 odeszly jej wody i w o godzinie ktorej miala miec podlaczona kroplowke lulala juz swoje malenstwo:) w ostatniej chwili urodzila naturalnie:) takze jeszcze wszystko sie moze zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorna pora jest tu kto ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! ja już na nogach, mam dziś dużo do zrobienia: kupuje łóżeczko wreszcie, umówiłam się z wujkiem że pojedziemy za wrocław do supermarketu dla dzieci bo widziałam w internecie ich oferte z całkiem rozsądnymi cenami. musze dziś już je kupić bo mnie mała pogania. ponadto mam dziś wizyte u gin. i chciałabym usłyszeć że mam już rozwarcie i w czwartek urodze:) mój mąż też na to liczy i godzine temu jak wychodził do pracy to prosił mnie żębym kazała sobie coś przepisać na przyspieszenie:D titi--- ten typ z zwm-u to jakiś twój znajomy? tak przeczytałam materiał ze strony i doszłam do wniosku że nikt z moich znajomych chyba nie brał w tym udziału, bo już by mnie dobiegły plotki. to naprawde przykre co się stało, ale z drugiej strony to nie pierwszy taki przypadek, żę o ludziach którzy wyskakują z 10 piętra nie wspomne:( a teraz coś radosnego: wysypiam się coraz częściej!!! :D to pa i miłego dnia, pewnie już dzisiaj nie zajrze ale nadrobie jutro:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zaraz mnie cos strzeli!!!!!!!!!! dw razy pisalam i sie skasowalo...jak jeszcze raz sie skasuje to juz tu dzisiaj nie wchodze!!!!!! okropna noc, nieprzespana, bolaca, chodze tak zagazowana ze mnie rozrywa, boli brzusio strasznie a jak jecze z bolu to maz sie mnie pyta \'az tak?\" nie! KURCZE!!!!! UDAJE! zeby zdobyc troche wspolczucia...faceci na prawde powinni choc jeden dzien byc w ciazy by wiedziec jak to boli:( cholerny wilczy nastroj, najchetniej bym kopala i gryzla i plakala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×