Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

No i niestety coś sie kroi,. Zmierzyłam Uli temperaturę - 37,8. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, nie mam wyjścia:) jednak wole to niż kilka osobnych imprez. tylko wiesz ja na szczescie mam 2 babcie ktore zapowiedzialy ze o jedzenie nie mam sie co martwic, tylko musze pomoc zakupy robic:) wiec nie odczuje tak bardzo przygotowan. a do konca tygodnia mam L4 wiec przynajmniej bede miala czas podprzatac itp:) a co do tortu to wogole mam fajnie, bo brat mojego chlopaka jest cukiernikiem i ja sobie znalazlam tort a on mi na życzenie zrobi:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jakis taki paskudny okres.Dzis milismy koszmarna nocke Robcio mila 40 stopni goraczki i całą nocke płakał.Dzis od rana cały rozpałony 38.9 cały czas sie na mnie pokładał,teraz naszczescie przysnał.Straszne jak dzieciaczki choruja:(Macie jakis sposób na obnizenie gorączki?Ja podaje nurofen i dałem jeszcze staol bo pokasłuje.Oj nie wiem teraz czy to ząbki(ale chyba by tak nie goraczkował co??)czy to wirusa moja siostra przywiozła z Pl. Nie wiem juz mi sie wszystkiego oechciewa,a najgorsze jest to,ze nie mam w nikim wsparcia:(Nie dosc ze pracuje całymi dniami to jeszcze tyle roboty w domu same wiecie,i przy dziecku..a te niepszespane nocki...A moj ksiaz całymi dniami siedzi na kanapie i nic go nie interesuje,pracy nie szuka bo wychodzi z załozenia ze i tak nie znajdzie...eh mowie wam gorzej niz z Robkiem.Siostra przyjechała myslałam ze troche odpoczne ale i koło niej tez trzeba latac bo nawet sama sobie sniadania nie zrobi.Jestem juz zmeczona i chyba mnie jakas deprecha łapie.Ale juz nie smece ,miło byc cos optymistycznego!! Hmmm Sylwia zdrówka dla Was,oby Ulcia nie rozchorowała sie. A co infantylnych dialogów...hmmm moze i jakies by sie znalazły aczkolwiek czego mozna sie spoziewac po dialogach 17-latki przeciez nie sredniowiecznej literatury hehe.Takze ja uwazam ze krytyka krytyka a kazdy i tak powinien miec swoje zdanie. Mnie np barzo rozczarowała ksiazka tak bardzo promowana w tvn Basi jasnyk \"kaktus w sercu\" serial fajny..(teraz albo nigdy) fajna promocja ksiazki...a sama ksiazka nuuuuuda.No ale coz:) Milego dzionka wam zycze laseczki i zdrówka dla maluchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogole to jak mierzycie temperature?Ja mam taki termomentr do ucha ale co chwile pokazuje inna temp.Zawsze mierze ze 3 razy zeb miec pewnosc ze jak jakoas sie powtorzy to bedzie ta prawidłowa ale czasmi to mozna z 10x mierzyc i za kazdym razem jest inna.szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj jakiegos dola mialam ale chyba go wylezalam zrobilam sobie kawe, zjadlam ciasto owsiane i jest lepiej korca mnie trufle w czekoladzie ktore kupilam i kto wie czy nie podskubie ;) ah te glupie chorubska!!!! my juz wyszlismy ale bez antybiotyku sie (jak pamietacie) nie obylo Jennny - a ja tak dzisiaj rano o tobie myslalam. i wczoraj zreszta tez biedactwo najdrozsze rozumiem z ta deprecha bo mi tez na glowe padalo z przemeczenia a ty jeszcze pracujesz :( a tych facetow to trzeba czase w dupe pozadnie kopnac! ostatnio wlasnie rozmawialam z kolezankami ze trzeba DRUKOWANYMI DUZYMI LITERAMI mowic zeby pokazac co trzeba zrobic oczywiscie nie do wszystkich bo sa cudowne wyjatki no ale... ja sie nauczylam juz mojego meza po ostatniej baaaaardzo powaznej zakrawajacej o rozwod rozmowie zmienilam siebie i zmienil sie i on i duzo mowie, nie wymagam ale mowie mowie co trzeba ze slowem \'prosze\' na koncu hihi popilnuj Olivie, prosze wynies smieci, prosze itd :) co do pracy...widziesz.. moj tez mial taki okres ze osiadl juz przed komputerem i nie szukal pracy...znaczy sie udawal ze szuka bo juz stracil twarz sam dla siebie i tak jak AnnaSzn powiedziala. trzeba bylo go wesprzec i dopiero tak gdziesz od 3 tyg...odpukac...nastapila stabilizacja wiemy na czym stoimy jest ta praca (moze nie super platna, ale mila, ludzka, ludzi szef, dobre godziny i szacunek do rodzaju ludzkiego :) ) sa benefity jeden benefit za mieszkanie nam cofneli i znowu przyznali ale tylko polowe dofinansowania - i tak dobrze:) ) i tak na prawde nie oczuwamy tego kryzysu o jakim wszyscy mowia przeciwnie - u nas jest lepiej niz bylo :) takze Jenny - na spokojnie usiadz przy mezu i powiedz ze nie dajesz rady:) A siostre olej ;) Sylwia - zdrowenka dla Ulci:) moze to zabki? a jak wirus (tfu tfu) to zaraz sobie pojdzie, silna niechorujaca dziewczynka zwalczy go :) my bedziemy mieli dwa roczki jeden tutaj w Londynie 28 (fajnie bo sobota, trafilo nam sie) na pare osob..moze 10? lekkie przekaski i tort. beda sami znajomi z dziecmi wiec zadnego obiadu nie robie a potem drugi roczek w swieta wielkanocne hehe bo wtedy do Polski lecimy i to bedzie dla rodziny...moze z 15 osob :) a jedzenia bedzie full bo to swieta w koncu wiec... u mnie na luzie :) hmm...jednak caly czas gdzies ten dol siedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny zdrowia zdrowa i zdrowia :) a ja mam dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt :) właśnie wróciłam od kosmetyczki :) rewelacja hihi a Teściowe byli z Olkiem na spacerze i później Teść wyprowadził mi psa na spacer także SUPER idę robić obiadek: resztka buraczkowej i kotlety z cycka kurczaka z ziemniakami i marchewka z jabłkiem - chyba tylko ja jako ta co podrzuciła pomysł :P chwalę się co na obiad robię a Olek totalnie przerzucił się na jedzenie dla dorosłych i kaszki mogę sobie w nos wsadzić hihi a 2 dni temu jeszcze nie umiał gryźć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh...ja z tym jedzeniem to sie mam zje wszystko ale skubnie i koniec dzisiaj zrobilam pycha krem z groszku, mialam nadzieje ze Mala zje i co?? a gdzieeeee tam lyzeczka to placz :( ja juz nie wiem w koncu wziela w reke bulke i dostala kurczaka wedzonego no caly tata!!!! wczoraj powiedzialam ze chyba zaczne piec ciasta na co uslyszalam zebym sie nauczyla piec mieso hehe miesozercy jedni moze pozniej sprobuje jej ten krem jeszcze dac co zrobic zeby przekonac Ja do lyzeczki????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tili hihi widze ze nit tylko u mnie miech króluje hihi ja tam z Mezem moge na trwaie zyc ale Olek to jak Twoja hihi miecho w reke to dopiero gra gitara hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli no ja na problemy jezeniowe nie pomogę bo u mnie nie ma problemu z tym,raczej Młoy wsuwa wszystko jak leci .co prawa tak jak u fruskawki moge sobie kaszki w nos wsadzic albo sama zjesc..Ostatnio hitem dla niego jest gotowany kurczak.Gotuje całego kurczaka i daje mu do łapki taki kawał ugotowanego miecha..ale jest wtedy wszczesliwy:) Tilli miło,ze o mnie myslałas:) U mnie moze troche inna jest sytuacja bo mysle ze u mnie to nie chozi o wsparcie bo wsparcie ma cały czas..u mnie R wychodzi z załozenia,ze po co pracowac???Im mniej bedzie pracował to wieksze benefity ostaniemy wiec mu sie nie opłaca wogole pracowac.No szlak mnie juz trafia bo jak dziecku nie mozna przemówic do rozsądku!Dla niego to najlepiej isc po najnizszej lini oporu,a ja tak nie potrafie..I jak juz chociaz siedzi w tym domu to chociaz mogłyb cos...cokolwiek zrobic....ale po co jak wroce z pracy to moge jeszcze chałupe posprzatac ehhhNajgorsze jest to ze on nie jest załamany ze nie ma pracy on jej nie chce miec(bo po co jak mozna siedziec u domu ,grac na kompie i ogladac filmy a krolowa minimum zapewni)I własnie tu jest pies pogrzebany!!Na placeniu podatków oszukuje juz od 3 lat rozlicza sie jako samozatrdniony i wszystko pociaga pod koszty i odejmuje je od poatku i w konsekwencji nie placi nic..tylko czekam az wkoncu nas dupna..ale nie mozna mu przemówic do rozsadku...a przynajmniej ja juz nie potrafie bo od 4 lata ten sam temat. Najgorsze jest to czego boje sie nwet głosno powiedziec...boje sie nawet myslec w ten sposób...ale wydaje mi sie ze ja juz nie mam sił zeby z nim byc,z dnia na zien jest coraz gorzej,jeyne co mnie trzyma przy nim to Robcio.I przez to jeszcze bardziej czuje sie podłamana bo nie wiem teraz jak zyc??Jak pokierowac swoim zyciem..oejsc,zostac?ac 100 szanse???NAjgorsze ze ja nie wiem czy dalej go kocham...I jak z taka mysla zyc?Oj mowie wam gdyby nie to ze codziennie musze wstawac rano do pracy nie wiem czy mialabym ochote wogole sie podniesc z wyrka tak mnie to przygniotło.A z nimkim nie moge o tym porozmawaic bo nawet boje sie na głosy wypowiedziec swoije mysli... Tilli a co to za ciasto owsiane?? Dalej cwiczysz? Kurde musze sie zabrac za te cwiczonka bo były dobre takie mialam zakwasy...ale jakos ostatnimu czasy wole zabrac sie za batonika niz za cwiczenia:( No wyzaliłam sie chociaz tu:)Fajnie jest tak wywalic z głowy troche mysli...nie wypowiaajac ich na głos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny szkoda mi Was (tych, które mają problemy z facetami). Jesteście naprawdę fajne i zżyłam się z Wami i przykro mi ze macie takie problemy. Ja nie mówię, że mój jest ideałem (hihi takich chyba nie ma hihi) ale jest bardzo odpowiedzialny i pewnie dzięki temu mam o połowe kłopotów mniej :) oczywiscie to że jest np pracusiem też nie zawsze mi się podoba, ale przynajmniej na pieniądze nie moge narzekać. A jak mi się za dużo do robienia w domu zbiera to wyrzucam z siebie ze nie moge tak i Klaudio zawsze pomaga :) myślę że nasz sekret tkwi w tym, że my sie naprawdę kochamy i wiemy, ze u nas żeby się waliło i paliło rozwód nie wchlodzi w grę :) nawet mówię że Olek jest z nami do pełnoletności hihi ale Klaudio to ma dożywocie :)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja tez nie moge sobie wyobrazic zycia bez mojego Tomka:) w koncu 10 lat juz nam stuka :D tylko ze wtedy ten okres go dobil i ...nas w sumie dobil brak pieniedzy...ehh... szok chyba tylko wlasnie ta wewnetrzna milosc nas zatrzymala a raczej mnie zatrzymala bo Tomek caly czas mi mowi ze mnie kocha i tuli sie itd... tylko mi czasem odbijalo :O teraz ciagnie dwie roboty i zupelnie inny czlowiek:) moj przeciwnie do Twojego Jennny moj mowi ze musi pracowac...a raczej zapierdzielac bo cale zycie na benefitach jechac nie bedziemy i jego wlasnie dobijalo to ze nie moze znalezc pracy jennny podaj mi mejla swojego:) dzisiaj po 3 miesiacach walki wywalczylam odszkodowanie za brak gazu w listopadzie :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za to ale... ZJADLA!!!!!!!!!!!! ZJADLA KREM Z GROSZKU Z L.Y.Z.E.C.Z.K.I. :D:D hura! nawet nie wiecie jak sie ciesze Jennny - ma awers do lyzeczki odkad zaczely isc jej gorne jedynki...to juz bedzie z 3 miesiace oczywiscie wszystko jestr w tym kremie teraz, bo zabrala lyzeczke i wytarla w kanape, moje spodnie ird ale to nic:) niech ma w nagrode :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja jak zawsze w biegu !!! Angelika, normalnie wczoraj myslalam o tym zlodzeju, szok, ludzie bez serca i wstytu, eh, szkoda slow. Myszsza z tym zlobkiem to normalnie przechodzi ludzkie pojecie, przeciez u takich maluchow 37 z kreskami to norma, a jak ida zabki to tym bardziej, nie chce sie im robic, zycze powodzenia w poszukiwaniu opiekunki. Jennny silna kobitka jestes jeju, ja bym takiemu juz dawno drzwi pokazala, ale wiem ze to nie latwo. tilli-tilli my z lyzeczka mielismy tak samo i nagle z dnai nadzien Mato znowu przeprosil lyzeczke, najgorzej jest z pierwsza lyzeczka, a potem jak poczuje ze dobre to wcina . Mati wola, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny wspolczuje... ja nie pracuje i narzekam na meza ze kolo niego latam a on mi nawet sniadania od czasu do czasu w nd nie zrobi :O a Ty pracujesz i jeszcze malo. a siostra to az przykro no... a so do temperatury to w szpitalu jak z Zuzka bylam to normalnie pod paszke dawalam, ten zwykly, on najdokladniejszy, nie musisz sie przejmowac ze moze zle dzialac. doczytalam dalej o Twojej sytuacji i bardzo Ci wspolczuje :( mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze... tilli moja tez nie jadla przez zabki ale juz jest ok w miare. ale znow moja ma przemiane materii po ojcu i 3 RAZY DZIS MIALA PEEEELNA PIELUCHE!!!! ja nie wiem jak ona to robi :O przez to kuperek jej sie odparzyl a przewijalam zawsze po tym jak stala i sie wykrzywiala zeby wydostac z siebie to kupsko i odparzyla sie.... poza tym u mnie tez problemy z facetem, a raczej nie facetem a baba, mam sie wszystkim zajmowac bo ksiaze nic nie umie, czyli isc po nowy kibel bo przeciez jak on bedzie go niosl???? rece mi opadly, i samochod tez mam sama ogarnac zeby go sprzedac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
hej! jutro przyjeżdza znajma z dzieciakami z rana chcę upiec ciasto i zrobić jakiś obiad. Ktoraś pisze o tej wysokiej temp u dziecka moj Igor jak podlapał wiruska to miał taką wysoką, zresztą wszyscy mieliśmy taka wysoką koło 40 stopni. Dziś szorowałam chałupe, jestem zorana jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja Ja juz nowy wozek mam....Takze jutro niania zrobi dziewiczy rejs... Udalo sie wydac na wozek i akcesoria 800 zl wiec nie jest tragicznie. I mam taki jaki chcielismy - typowy terenowy wozek na nasze bardzo dalekie i dlugie wypady.....A i przyszlosciowy - bo dokupi sie tylko gondole i sprawa zalatwiona jak braciszek sie pojawi. A na wiosne kupimy lekka spacerowke na trasy dom - plac zabaw - dom.... A propos ludzi - rozwiesilismy ogloszenia w sprawie kradziezy wozka i zglosili nam sie sasiedzi z wyzszego pietra ktorzy oddali nam swoja juz nieuzywana spacerowke Graco. Bardzo mili. I kto wie moze ona przejmie role tej spacerowki ktora mielismy w planach. Jenny przykro czytac to co piszesz - ale doskonale rozumiem co czujesz.Ja niedawno przechodzilam bardzo powazny kryzys i tez sie juz zastanaiwalam nad radykalnym cieciem (z tym ze moj pracuje ale chodzilo o to ze zauwazal tylko corke a nie mial potrzeby pobyc ze mna chocby godzinke). I przyszedl taki moment ze sie poplakal, wyzalilam, \"wyrzygalam wszytsko to co mo lezalo\" - lacznie z tym ze mysle o rozstaniu. Podzialalo. Moze i tutaj potrzebna jest najpierw rozmowa i powiedzenie wszytskeigo co przeszkadza, co wg Ciebie jest zle i wysluchanie drugiej strony. To na pewno pierwszy krok a dopiero po nim mozna myslec co dalej. A co do jedzenia - moj adzis poza dosc duzym obiadem i mlekiem z kaszka na noc praktycznie nic nie zjadla....Ale od dwoch dni dokuczaja jej bardzo zeby. Mamy z niania wrazenie ze wychodzi jej cala reszta ;/. Wczoraj dostala Vibrucl na noc i dzieki temu sie wyspala. Dzis jeszcze tez jej zaaplikowalam. A slini sie niemilosiernie. A zjedzeniem - no coz - nie zginie. Nadrobi za pare dni ta diete obecna. Humor po dzisiejszym dniu mam lepszy.... :D Odezwe sie jutro z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kurna jestem chora na to apskudstwo co niemal wszyscy polacy :/ za to moje dziecko okaz zdrowia :) ledwo zyje bo mam goraczke pod 40st a moj nieznosny szkrab tak rozrabia ze domu nie poznaje :( oczywiscie do zlobka nie chcodzi bo mierzylam mu wczoraj rano temp i mial 37 rowne a dzis rano 37,2 wiec by go nie przyjeli, a z reszta ja nie ejstem w stanie go autem zawiezc :( normalnie mam go dosc, lzawia mi oczy a on mnie ciagnie sie bawic :( na dodatek sama jestem do piatku ... a z nianiami to wam powiem ze tez porazka jacy ludzie sie zglaszaja :/ napisalam w gazecie i w necie ogloszenia ze przyjme nianie z okolicy i napisalam swoj adres to teraz mi wydzwaniaja kobiety z promienia 30-40km zamieszkania i twierdza ze z dojazdem sobie poradza, jak ja mowie ze czasami do 24 tzreba bedzie posiedziec i do 22 itp twierdza ze ok, ale auta nie maja, to pzreciez oczywiste ze nie dojada do domu o polnocy autobusem gdzie w srodku dnia musialyby sie pzresiadac ze 3 razy :/ ehhe ludzie nie maja wyobrazni w kazdym razie wczoraj byla jedna z polecenia kolezanki z pracy meza a dzis z ogloszenia maja przyjsc 3 panie no i kogos wybiore :) Angelika fajnie ze ktos Ci zaoferowal wozek :)) ja mam graco spacerowke i tez bym Ci ja oddala bo moj sie w nia juz nie miesci wiec kupilam parasolke, a gleboki oddalam do zlobka bo tam to te wozki sie rozlatywaly i zrobilo mi sie zal tych dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Piter zdrowy byłam wczoraj u kontroli, jeszcze kaszle strasznie ale pozatym oki, teraz spi a ja mam relaks dzis i wczoraj mialam wolne wiec troche poczytam, bylam u fryzjera i ogolnie samopoczucie spoko :), lubie tak posiedziec w domu i nic nie musiec Jenny bidulo, pogadaj z tym chlopem, wyzal sie moze cos w nim drgnie, bo meczyc sie nie ma co przez całe zycie Sylwia Ulenka chora???? nie ma cie? Mysza przerąbane i ze zlobkiem i ztymi nianiami jakies zdesperowane kobiety tyle chca dojezdzac co dzien no i kuruj sie Angelika szok z tym wózkiem, ja kiedys swoj zostawilam na parterze na noc bo o nim zapomnialam, ale sasiadka powiedziala ze pilnowała bo widizała ze stoi hihihi ja mam fajnych sąsiadów, bardzo pomocnych ja temperature mierze w dupce takim termometrem elektrycznym z gumową koncówką ale super sie sprawdza i szybko pika zawsze jak mały rozpalony to pokazuje gorączke a co do jedzenia to moje dziecko je jak złoto, z lyzeczki z widelca i w ogole wszystko, wczoraj jadlam bigos a on dziuba otwiera i zbliza glowe do mojego widelca, siedizal obok no i jak takiemu nie dac, nakarmiłam go bigosem i nic mu nie było, kaszki tez nie chce czasem zje rano, ale uwielbia galarete, pieczone mieso, kurczaka z rosołu aa i jeszcze wczraj wciagał normalnie tak fajnie spagethi. jak bylismy na imieninach u mam to goscie nadziwic sie nie mogli jak on siedzi przy stole i wszystko smakuje i jeszcze wola daj ;), ciesze sie z tego bo córka straszny niejadek do tej pory ciezko ją namówic zeby cos zjadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziwczynki:)!!!!!!!!!!!!!!!! Dawno mnie nie było gdyż padł mi net i strasznie ale to strasznie sie za wami stęskniłam. Przede wszystkim witam Myszę własnie niedawno myslałam o Tobie fajnie ze sie pojawiłaś:):):) U nas bida ja m=i mały chorowaliśmy przez okrągły tydzień mały jeszcze dostał za przeproszeniem jakiejs jelitówki i sraczki masakra cała dupcie sobie odparzył biedaczelk strasznie płakał nawet kąpac sie nie chciał. Daje mu cały czas juz 2 tydzień ten lakcid ale to słabe jest byłam juz kilka razy u lekarza. Czekaja nas znowu badania moczu bo cos to za długo sie ciągnie ale to za jakieś 2 tyg. Ogólnie to wsio ok tylko bez neta to jak bez reki ale nie ma tego złego gdyż nadrobiłam książeczki a to też jest wazne bo net jest fajny ale troszke brak czasu na cokolwiek jak juz człowiek zasiądzię. Dzis byłam z małym na długim pieknym spacerku po parku jest piekny sniego narobiłam zdjęć bo to chyba juz ostatnie podrygi naszej zimy ale pogoda piękna bo jest ciepło i sniegowo. Jeszcze raz całuje wszystkie i mocno sciskam:):):)!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jestem w pracy :( Musiałam, ale powinnam zostac z córcią. Nie wiem co jej jest. Wczoraj miała gorączkę, normalnie leciała mi przez ręce, noc fatalna, z pobudkami co pół godziny. A rano ok. Jak wychodziłam z domu miała niezły nastrój, chociaz wyglądała bladziutko. Nie wiem czy to zęby tak ją dobiły, czy wirus. Tylko my z mężem mamy okropny katar, a ona wcale, a chyba ten sam wirus powinien sie objawiac tak samo? Postaram sie potem doczytac co u was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) byłam dzisiaj na zakupach z Tesciami i nakupiłam różnych takich zabawek itp bo zaraz Siostra przyjedzie (na urodzinki Olka) a Ona zawsze przywozi masę prezentów :) a jakie macie pomysły na walentynki?? może macie coś ciekawego na myśli :) ja chcę kupić mojemu Skarbowi spinki do koszul z dodatkiem różu lub niebieskiego (ostatnio kupił sobie cudną koszule i to by pięknie wyglądało), ale może w piątek wybierzemy sie na zakupy :) z Teściami oczywiscie hihi mamy taki podział :) Teść z olkiem jeździ, a Teściowa i ja szalejemy hihihi niom i czekamy z Olekczkiem dzisiaj na naszych Gości :)))))) mam nadzieję, że się Olek spisze :) wypróbowałam z Lidla makaron z rukolą (jak na razie mi nie smakuje), ale zrobiłam zupkę brokułowo-kalafiorową i fasolke po bretońsku :) i mam jeszcze ochote na sałatkę z kapusty pekińskiej, papryki, kukurydzy i może ogórka konserwowego to zaraz zrobię :) Klaudio poprosił abym do pracy robiłą Mu sałatki, takze może macie jakieś sprawdzone przepisy?? Wczoraj dałam pekinkę, pomidorki koktajlowe, cebulkę, kukurydze i zioła prowansalskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko nie ma dziś żadnych objawów choroby, więc chyba to były jednak zęby. Ale zaskoczyło mnie to swoją intensywnością. Zaraz idę spać, bo po tej nocy to padam na twarz. No i jutro poczytam dokładnie co u was :) Gosiaczek - cieszę się, że jesteś znowu z nami. Jeszcze tylko Mamba nam gdzieś zniknęła. No i nie będę marudzić, że jeszcze mnóstwo innych lutówek :( Angelika - dobrze, że tak fajnie wam sie udało z wózkiem :) Fruskawka - a tylko warzywne te sałatki? Czy może być mięsko, ryby itp? Bo jak tak to ja mam mnóstwo wypróbowanych przepisów i jak znajdę chwilę to mogę tu pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylawia sałatki moga być ze wszystkim hihi powoli bedzimey próbowały :) a jak masz jakies pomysły na dania takie, które można zabrac ze sobą do pracy to też poproszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! U mnie przeboje z wychodzącymi zębami u Tymka, idą cztery na raz i mały jest nieznośny. Cały dzień uczepiony moich cycków, a jak muszę coś zrobić, to uczepiony nogi i marudzący. Wczoraj tak mi przeszkadzał w kuchni, że jak zabrała go do pokoju do zabawek moja córka, to wpadł w taką histerię, że aż się z tego porzygał. Mnie też coś bierze, mam stan podgorączkowy, zaczyna bolec mnie gardło i kaszlę. Angelika - współczuję sprawy z wózkiem, też bym się wkurwiła. Nawet dziecko okradną i się nie zastanowią świnie, że ktoś może potem nie mieć na kolejny wózek. Dobrze, że sobie poradziliście, ale niesmak pozostaje, że ktoś ukradł coś, na co się pracowało. Jennny - może to chwilowy kryzys w twoim związku, tak się czasami dzieje, jak wszystko masz na łowie, martwisz się o przyszłość, a chłop wcale. Ja też takie coś przerabiałam ze swoim 2 lata temu. Też mu się dobrze w domu siedziało i stale się kłóciliśmy. Ale jak oszczędności stopniały, to się chłopak przebudził i wyprostował. Sylwia - ja też chcę od ciebie przepisy na sałatki, bo uwielbiam wszystkie. Jak będziesz miała czas, to wklej parę przepisów. No i dużo zdrówka dla twojej Uleńki. Gosiaczku - obejrzałam fotki z zimowego spacerku, bardzo ładne, a ty kobieto rozkwitasz! Jakiegoś amanta masz, czy jak???:):):):) Fruskawka - a robiłaś brokuła w sosie czosnkowym posypanego serem feta? Łatwe i proste. Fajnie smakuje do dań obiadowych, ale też jest dobre do zimnych przystawek czy kanapek. Brokuła tniesz na różyczki (takie żeby na spory kęs było), blanszujesz go parę minut w osolonym wrzątku, odcedzasz i studzisz. Musi być jędrny i lekko twardawy. Potem układasz brokuł na talerzu, polewasz sosem czosnkowym (ja robię z jogurtu naturalnego z majonezem, wyciśniętym czosnkiem, cukrem, solą, pieprzem, kwaskiem cytrynowym i ziołami do sałatek Kamisa), a na górę sypiesz pokrojony lub pokruszony ser feta - ile sobie życzysz. Uwielbiam to, jak trochę zostaje na drugi dzień, to rozgniatam widelcem i wychodzi super pasta na chlebuś:) Z takim sosem czosnkowym jest tez dobra smażona utarta marchewka:) Nawet w trakcie smażenia jej na oliwie z oliwek nie trzeba jej doprawiać. Taki sposób przekazała mi koleżanka, która 10 lat mieszkała w Turcji - oni tak tam jedzą. Marchewkę przed polaniem sosem też trzeba rozłożyć na talerzu i przestudzić. Druga, jaką uwielbiam to klasyczna: ziemniaki gotowane w skórce pokrojone w grubaśną kostkę, cebula pokrojona w kostkę i ogórki konserwowe pokrojone w plasterki. To wymieszane z majonezem, czosnkiem, solą i natka pietruszki. Bardzo dobre do grillowanego mięcha. Trzecia też pyszna - ugotowana i pokrojona na kawałki około 3-4 cm długości fasolka szparagowa, cebula czerwona pokrojona w kosteczkę, natka pietruszki i to wszystko polane sosem vinegret. Ładnie wygląda i fajnie smakuje. No i zgłodniałam! Ale już za późno na obżarstwo, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fruskawka, a sałatki sama wymyślaj!:) Usmaż pierś z kurczaka, albo porób maleńkie smażone pulpeciki, ugotuj jajko, nałóż to pokrojone do jakiegoś pojemnika, nawrzucaj dowolnych warzywek, możesz dodać czasem rodzynki, albo trochę ananasa lub brzoskwini z puszki, albo kiełki jakichś roślin. w osobnym pojemniczku (nawet w takim z apteki na mocz) daj sos - raz jogurtowo-czosnkowy, innym razem z dodatkiem ketchupu i curry, albo majonez+dżem morelowy+trochę musztardy+curry, albo sos vinegret, albo sos z octem balsamicznym. Zawsze miej pod ręką sałatę lodową albo pekinkę, jakąś paprykę, cebulkę, kukurydzę, oliwki. U mnie jeszcze musi być obowiązkowo pomidor, ogórek i ser feta, bo często robię sobie na szybko grecką sałatkę. A mężowi takie sałatki - dania na pewno będą smakowały i będą ładnie wyglądać, bo jak sam sobie w pracy wymiesza z sosem, to nie będzie miał zwiędłej tej sałatki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! jestem w pracy i mam troche do zrobienia, więc zaraz sie zabieram :) Tylko tak na szybko Fruskawka - w pracy nie mam głowy do przepisów, ale w weekend postaram sie popisać. AnnaSzn - taka podobna sałatkę do tej ziemniaczanej też robię i uwielbiamy ją, najlepiej do miecha z grilla. A do tej z brokułów i fety dodaję jeszcze czerwona fasolę. Ja nie jestem tylko zwolenniczką sosów czosnkowych do pracy :) Gosiaczek - zachęcona przez Anię obejrzałam fotki - świetne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zapomniałabym!!! Dzisiaj urodzinki mają Mateuszek i Kasperek!!! Wszystkiego co najlepsze chłopcy!!! STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJĄ, ŻYJĄ NAM!!! A teraz zabieram sie do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam :) 07.02.2008] 19:43 [zgłoś do usunięcia] anted22 dziewczyny jestem, dzieki za gratulacje. ja tez wszystkim mamusiom przesylam gorace zyczenia. o porodzie i przejsciach napisze wam jak juz wszystkie bedziecie po, ale nie czekajcie do ostatniej chwili. teraz dopiero czuje bol, i uwazam, ze 2 doba po cc to za szybko aby isc do domu mateuszek jest piekny jutro wysle zdjecia dzisiaj nie mam juz sily, o 17,30 Mati wykompany, teraz smacznie spi, pokarm mam, ale brodawki juz popekane, i bolace, mam masc do pielegnacji. jej dziewczyny mam wam duzo wiecej do napisania ale jutro napewno bedzie lepiej, teraz marze o prysznicu i lulu poki Mati spi. papa, caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×