Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

dzięki Tilli :) A jak mineła noc z odrobiną techniki? Żabuleńka - nareszcie jakaś relacja :) Ja nigdy nie pływałam w rzece, nie miałam okazji, ale chybabym sie bała prądów. Mam drobny uraz, bo kolega mojej mamay utopił sie w rzece. 9 luty - i gdzie znowu zniknęłaś? Byliśmy dzis z córcią na Jarmarku Dominikańskim. Fajny spacer, fajna pogoda. Ale na jarmarku kicz aż bije po oczach. Coraz mniej fajnych rzeczy, większość to tandeta albo podróbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - nie wiem czy już próbowałyście, ale polecam wam puszczanie baniek mydlanych. Moja córcia sie zaśmiewa i próbuje je łapać i kopać. Super zabawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia:) hmmm...musze sie jeszcze przyzwyczaic do tego ze spie w innym pokoju bo tak czy siak budze sie jak slysze jakies szuranie czy postekiwania przez glosnik:) a noc tez lekka nie byla bo bylo tak goraco ze dwa razy latalam z herbatka, juz przygotowuje na noc cale 200ml bo i tak wszystko wypija:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyłączam się do tilli obie jesteście piękne:D co do rzeki to faktycznie trzeba uważać bo jest zdradliwa, trzeba liczyć siły na zamiary więc nie szarżowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co nie moge zrzucić ani kilograma po porodzie, zatrzymałam sie na 78,9 i ani grama w dół. niewciskam się w żadne spodnie które nosiłam chociażby w listopadzie. lipa ostatno musiałam poszerzyć swoją garderobę, a sukienka ze ślubu który brałam w połowie grudnia nie dopina mi się w piersiach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Sylwia fajnie wyszłyście na molo. Ale twoja uleńka duża Igor przy niej wydaje sie mi taki dzidziuś. Dzis coś nie ma apetytu kaszki porannej nie chciał, wieczornej tez prawie nie ruszył. Jedynie obiadek jako tako i deserek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, ile Ulcia ma włosków! Na tym pierwszym zdjęciu wygląda jak laleczka, hehehe... A na drugim zdjęciu bryluje mamusia - naprawdę fajnie wyglądasz :) Żabuleńka, jeśli chodzi o wagę, to mi już wróciło do wagi sprzed porodu. Po samym porodzie miałam z 10 kg mniej (mały, łożysko, wody płodowe). A potem jakoś tak samo zeszło :) Ze 4 kg straciłam też po odstawieniu małego od piersi, ale to już miałam atak zapalenia jelit, więc może trochę też od tego. Mi w każdym razie nadwaga raczej przy moich chorych flakach nie grozi :) Także nie mam dla Ciebie żadnych cennych rad, bo nie miałam z tym problemu, a nie będę się wymądrzać w stulu \"mniej jedz, więcej ćwicz\", bo to wszyscy wiedzą, tak samo, jak wszyscy wiedzą, jaką mamy niezliczoną ilość wolnego czasu przy dzieciach na ćwiczenia, hehehe... Ja nawet coś tam po porodzie ćwiczyć próbowałam, ale to tak po 15 min. 3 razy w tygodniu, takie ćwiczenia wzmacniające na mięśnie brzucha (które podczas ciąży po prostu zniknęły i nadal ich nie mam, bo jak chcę się podnieść z pozycji leżącej, to najpierw się za nogę ciągnę, żeby dźwignię zrobić - inaczej nie da rady). W końcu dałam sobie spokój i tylko na rowerku stacjonarnym od czasu do czasu sobie jeżdżę :) Jedyne, co Cię mogę pocieszyć, to że nie wchodziłam w żadne bluzki, a jak skończyłam karmić, to biust mi zmalał i teraz już nie ma problemu. Tilli, przyzwyczisz się :) Skoro się Olivcia przyzwyczaiła, to mama też da radę, hehehe... A co do herbatki, to mój Kasper za cały dzień wypija tak ze 250 ml, a w nocy nic. Danis, Kasper też ostatnio nie ma apetytu. Wypija po pół butli, po godzinie go dokarmiam resztką. Ale dziwisz się, w takie upały? Ja wczoraj miałam w pracy chyba ze 40 stopni, aż się cała między nogami poobcierałam. Nasmarowałam na noc Linomagiem i trochę pomogło, ale jak jeszcze dziś tak będzie, to się chyba wścieknę :( OK, dzewuszki, spadam do pracy :) Szkoda mi tylko Kaspra budzić - tak słodko dziś śpi... No ale trudno. Mus to mus. Jedziemy do babci :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!!!! Widzę że troszkę naskrobałyście. Potwierdzam Sylwia niezła laska z ciebie.Ja też nie mogę jakoś schudnoąć.mam brzuch jakbym w ciąży była.Na prawdę aż ludzie się na mnie oglądają że takie małe dziecvko a ja znowu z brzuchem.Bynajmniej ja tak sobie to dedukuję. Dziewczyny czy wasze dzieci ulewaja dużo pokarmu? Mój mały stanowczo za dużo.Pójde z nim do lekarza dziś bo mnie to niepokoi.Coś za bardzo mu się wylewa.... Blondi ja też miałam taki etap że było mi wszystko jedno ale teraz znowu mnie wszystko wkurza jeśli chodzi o mojego ślubnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny nie chciałam sięrozpisywać wczoraj, bo myślalam że przejdzie ale nie przeszło, Milena mi się rozchorowała,ma wysoką gorączkę. wczoraj rano zauważyliśmy z mężem że jest rozpalona więc pognałam do lekarza, ale w drodzę gorączka małej spadła i myślałałam że panikuje, że to może ząbkowanie, ale nie. lekarka zauważyła zaczerwienione lekko gardło, ale żadnego kaszlu, czy kataru, na wszelki wypadek gdyby gorączka znów się pojawiła i do dziś by nie przeszła, dostałam skierowanie na badanie moczu. no i cóż, idziemy zaraz na ten mocz, bo małej gorączkę obniżaja tylko czopki (4 godz. i muszę podaćnastępnego bo temp. znowu wzrasta) jakaś kurcze infekcja niewiadomego pochodzenia. może dziś wyjdzie coś konkretnego. życze wam miłego i pogodnego dnia. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabuleńka, trzymamy kciuki za Milenkę! A wysypki nie miała? Może to tzw. trzydniówka? To jest taka wysoka gorączka z wysypką, niewiadomego pochodzenia, trwa zawsze 3 dni. Ale nie wiem, czy jest przy tym gardło czerwone. Biedactwo! Gosiaczek, mój się ostatnio zreflektował, choć wciąż oczekuje ode mnie jakichś dowodów uznania, hehehe... On chyba zakompleksiony jest albo coś, bo to jest niemożliwe, czasem zachowuje się, jak małe dziecko. A wziąłby się do roboty jakiejś w domu, to by o głupotach nie myślał! A nie - ja, jak wracam z pracy, to wiadomo - zakupy, obiad, zmywanie, zabawa z Kasperkiem, kąpanie, karmienie... A on - komputer i literaki na kurnikach. Ostatnio pranie rozwiesił, to się chwalił 3 dni, jak to mi nie pomaga w domu. Albo odkurzy naszą 35-metrową kawalerke, co trwa 5 min. i też dumny wielce z siebie... Ale mnie to już nie tyle wkurza, co śmieszy po prostu :) A dziś rano jechałam sobie do pracy, sloneczko świeciło, w radiu leciało \"W życiu piękne są tylko chwile\" i jakieś takie mnie poczucie szczęścia ogarnęło...Aż zaczęłamśpiewać na głos (dobrze, że mnie nikt nie słyszał, hehehe). Trzeba doceniać w życiu te krótkie chwile właśnie :D I nie przejmować się pierdołami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syliwa rzeczywiśie super wyglądacie- obie i Uleńka już duża, Blondi masz super podejście do życia, i masz rację tzrba trzymać się tych pięknych chwil, podobno spełnia się nam to w co wierzymy. Żabuleńka mam nadieję, żę infekcja już mija i Mileka jest zdrowa A u na nadal walka o łóżko, Emilka uparcie chce z nami spać, ale już powoli kapituluje - możę będzie dobrze, ząbków też nadal nie widać. A dziewczyny doradzćie mi, mała ma już prawie 6 m-cy i nadal nie pzrewraca się z plecków na brzuszek i dowrtoenie, pięknie już zaczyna siadać, raczkować w boki, ale przewracani nadal NIE, czy powinnam zgłosić to lekarzowi, zaczynam sie trochę niepokoić, możę to normalne, ale Emilka jest moim pierwszym dzieckiem i sama nie wiem... nie chciałabym też w drugą stronę przesadać Uciekam odezwę się jeszcze później. Pęwnie dziś i tak pustki będą bo zapowiada się piękna pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, tylko jakoś czas leci, a ja nie mam kiedy napisać, nawet siedziałam kilka razy, ale jakoś czasu zabrakło na napisanie, a zaległości jeszcze muszę nadrobić, ale nie wiem kiedy, dzis po wisnie jedziemy i jutro chyba caly dzionek będziemy przerabiać :( byliśmy nad Soliną, pogoda niestety nie dopisała, w góry nie chodziliśmy, bo nie miałam ze sobą nosidełka , więc tylko zwiedziliśmy okoliczne miasteczka dookołoa Soliny i zaopatrzyliśmy sie "napoje" na Słowacji. Z tamtąd już uciekliśmy w piątek, bo znów zaczął się dzień od deszczu, ruszyliśmy w kierunku domku i pierwszy przystanek już był w Krasiczynie, zwiedziliśmy piękny zaek, potem Przemyśl i na noc zostaliśmy w Lublinie. Sobota była sloneczna był Lublin, Nałęczów i śliczny Kazimierz. co do odpoczynku mało odpoczełam, bo jak by nie było ciagle na glowie dzieciaczki. mati często marudził, bo jakoś drzemki dzienne odpadały, całe szczęście, że w nocy w miarę juz śpi. Mała na taką wyprawę super, bo spala, gugala i nie marudzila zbyt wiele. odezwe sie jak nadrobie zaleglosci, caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Oj dziewczyny już przestańcie z tymi komplementami, bo sie czerwienie :P Uleńka rzeczywiście jest cudna (gadam jak typowa matka :D ) ale ze mnie na tym zdjęciu to tylko widać włosy i okulary :) Daniś - ona taka duża sie wydaje jak sama leży, a na rękach to kruszynka. Zresztą tabelka z wymiarani mówi sama za siebie. Zapka - byłam w tych okolicach 2 lata temu. Zrobiliśmy sobie wypad w Bieszczady, a w drodze powrotnej zwiedzaliśmy Przemyśl, Zamość, Kazimierz. Fajnie było i pogoda dopisała. Lidka - moim zdaniem powinnaś powiedzieć lekarzowi. Może to obniżone napięcie mięśniowe? Jeśli to skontrolujesz i wszystko będzie ok to będziesz spokojna. Moja Ula tak dziwnie odchylała jedną rączkę. Poszliśmy z nią do neurologa i okazało sie, że wszysko jest ok pod względem neurologicznym, a ta rączka to od nieprawidłowego noszenia na rękach. Dostaliśmy wytyczne jak z nią postepoiwać, nosić, ćwiczyc itp. Uważam, żę warto sie skonsultować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii - masz racje - w życiu trzeba doceniać drobiazgi. Dzięki temu jesteśmy szczęśliwsi. Żabuleńka - ja miałam taki zastój wagowy przez 2 m-ce po porodzie, mimo, że zaczełam uważać na to co jem i ćwiczyć. Potem sie waga ruszyła, jak przestałam sie ruszać (chore stawy). Za to teraz odrobiłam 2 kg, bo wrócił mi spory apetyt. A Ty karmisz jeszcze piersią? Podobno jak sie karmi to organizm też magazynuje zapasy i nie chce zrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..24tyg(5,5m)-7800g/69 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....20 tydz-7 300/ok 74 Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..22tydz-7600 paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./ anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 20tydz. 6700/68 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....20tydz.6900/65 ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53....20tydz.5820..sn Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ...21tyg. 6690...sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...18 tydz 7150 g mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800..21tydz 7110..sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..22 tydz 8500g zapka.........18.02.08..córcia.......3220/54 ...19tyg...6550g.67 AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 18tydz ..7600g Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 21tyg. 6930g. idrisi...........25.02.08..Zosia...2550/48. ..21 tydz..6150/59..sn katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...20ty 7530g/ ok 74 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka...4380/61...20tydz 7150/72 klariss.........29.03.2008 Zuzanna .....3030/54 17 tydz. 6100/63 Byłam dziewczyny u lekarza z tymi ulewaniami.Kazała dawać małemu mniejsze poecje mleka i czekać.Jak nie pomoże to da skierowanie na morfologie bo może z tym żelazem coś nie tak i dlatego mały słabo toleruje to mleko ale dziewne jest to że dopiero teraz to się tak dzieje bo teoretycznie to on powinien juz kończyć ulewanie a nie dopiero zaczynać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
pogoda cudowna bylismy dzis na plaży na połtorej godziny. Igor spał, potem obudził sie dalam mu deserek i na luzie wróciliśmy do domku. Teraz maly wampirek spi, a Ulcia znowu poszła do babci. Ja mam pęcherz moczowy przeziębiony dzis jest już prawie dobrze, ale wczoraj latałam co 10 min, aż w koncu robiłam z krwią, nażarłam sie tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..24tyg(5,5m)-7800g/69 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....20 tydz-7 300/ok 74 Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..22tydz-7600 paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./ anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 20tydz. 6700/68 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....20tydz.6900/65 ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53....20tydz.5820..sn Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ...21tyg. 6690...sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...18 tydz 7150 g mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800..21tydz 7110..sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..22 tydz 8500g zapka.........18.02.08..córcia.......3220/54 ...19tyg...6550g.67 AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 18tydz ..7600g Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 21tyg. 6930g. idrisi...........25.02.08..Zosia...2550/48. ..21 tydz..6150/59..sn katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...20ty 7530g/ ok 74 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka...4380/61...20tydz 7150/72 klariss.........29.03.2008 Zuzanna .....3030/54 17 tydz. 6100/63 9 luty..14.02.2008..Vanessa Oluchukwu...3345/52 22 tydz..7900/68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka, ja bym też spytała lekarza, bo to już dość duża różnica - Kasper obraca się od początku czerwca, a teraz, to już tak szybko, że wczoraj ledwo go złapałam, żeby z wersalki nie świtnął, mimo że siedziałam tuż obok niego :) Zapka, to szkoda, że nie mieliście w górach pogody, dobrze, że chociaż potem ten jeden dzień wykorzystaliście jeszcze po drodze na zwiedzanie :) Gosiaczek, Kasper też czasem ulewa, ale ja wiem, od czego - czasem jak go nie upilnujemy i się zaraz po jedzeniu na brzuszek obróci, to wtedy :) Ale jak poleży tak z 15 min do pół godziny po jedzeniu, to jest OK. Danis, współczuję zapalenia pęcherza. Wiem, że to świństwo lubi nawracać. Dobrze, że od razu wzięłaś leki :) 9 luty, dobrze, że się dopisałaś, bo my jakiś czas temu zrobiłyśmy porządki i usunęłyśmy mamusie, które już dawno przestały się odzywać - może Ciebie więc też :) Ale i tak nam chodzi przecież o aktualne dane, a zawsze się mogą dopisać, jak Ty :) Duża Twoja Vanessa, podobnie jak mój Kasper. Ważyłam go na domowej wadze, to też już 8000 ma, ale to w ciuchach. A wg ciuszków, to rozmiar 68 cm ma tak w sam raz - pozamawiałam już body na 74 cm, a z Pampersami pomału się szykujemy z 3 na 4 :) Przez ten upał Kasper nie chce ani za bardzo jeść, ani za bardzo spać. O zupkach nie ma mowy, a butli tak po 100 ml pije, a potem przerwa i kończy tak po godzinie-półtorej. A do tego taki jest \"wyzgerny\", jak się to mówi na Śląsku - macha łapkami, piszczy, gada, a na dobrą sprawę powinien być padnięty, ale ja się tam cieszę, że mu humor dopisuje :) Nie miałam dziś kompletnie pomysłu, co zrobić na obiad i ugotowałam sobie rosół - będzie i zupka, i nóżka do ogryzania :) Tomek dostanie leczo ze słoika, jak wróci z pracy, bo sobie już dwa dni temu zażyczył i stoi w lodówce cały czas :) To uciekam coś \"przetrącić\", bo wreszcie się trochę chłodniej robi i zaczynam być głodna :) Pewnie teraz, to znowu jak zacznę jeść, to nie będę wiedziała, kiedy skończyć, hehehe... Kurcze, po tych sterydach, to z jedzeniem jest masakra - jem ze 4 razy więcej, niż normalnie! Ale na razie waga stoi, na szczęście - widać dużo spalam :) Miłego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..24tyg(5,5m)-7800g/69 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....20 tydz-7 300/ok 74 Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..22tydz-7600 paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./ anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 20tydz. 6700/68 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....25tydz.8000/68 ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53....20tydz.5820..sn Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ...21tyg. 6690...sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...18 tydz 7150 g mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800..21tydz 7110..sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..22 tydz 8500g zapka.........18.02.08..córcia.......3220/54 ...19tyg...6550g.67 AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 18tydz ..7600g Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 21tyg. 6930g. idrisi...........25.02.08..Zosia...2550/48. ..21 tydz..6150/59..sn katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...20ty 7530g/ ok 74 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka...4380/61...20tydz 7150/72 klariss.........29.03.2008 Zuzanna .....3030/54 17 tydz. 6100/63 9 luty..14.02.2008..Vanessa Oluchukwu...3345/52 22 tydz..7900/68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) moja ma ponad 74 cm i juz pieluchy 4+ ida od 3 tygodin...ubranka niestyty na 6-9 kupuje....straszie dluga ta moja cora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córa do dużych nie należy, ale pampersy 4 używam od miesiąca. Miałam wrażenie, że te 3 ją cisną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
pięknapogoda sprawia, że malo nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry o poranku! Wczoraj wieczorem znów padłam ze zmęczenia. Tempo życia jest zabójcze teraz... A do tego mam organizm zmęczony chorobą i lekami, więc też to powoduje osłabienie. Muszę sobie darować tzw. aktywny wypoczynek i po prostu trochę poleniuchować :) Wczoraj od razu po pracy wybrałam się z Kasprem na spacer, ale skapitulowaliśmy chyba po 45 min. - nie dało się wytrzymać na dworze z upału! Myślałam, że mi zaśnie choć na chwilkę, ale nie było szans. A z pracy w ogóle uciekłam trochę wczesniej, bo jechałam do lekarki po receptę na sterydy, bo mi się kończą. W aptece miałam zapłacić 3,20 (ryczałt), a drobnych miałam tylko 1,10 (pani nie miała wydać ze 100,- zł) i dziś muszę tam podjechać dopłacić jej te 2,10 zł, żeby nie miała manka :) Ale i tak w sumie będę musiała się na miasto wybrać, bo muszę zrobić zakupy w Avonie, także nawet mi to nie przeszkadza :) Wieczorem pojechaliśy do marketu wczoraj, bo szefowa zleciła mi zakup aparatu cyfrowego do firmy. Niedawno kumpel kupował na serwis i chciałam ten sam model, ale już go nie produkują! Ci, to mają tempo zmian, hehehe... Ale kupiłam podobny i w podobnej cenie. OK, dziewczynki, uciekam do pracy! Dziś Kasper zostaje z tatusiem (Tomek ma wolne), więc niemuszę pędzić do babci z samego rana. I dobrze, bo wczoraj wiozłam go \"na śpiocha\" - obudził się dopiero w aucie, zdziwiony nieco, co to się dzieje, hehehe... On się budzi tylko do karmienia ok. 5-tej, a potem zasypia dalej i tak śpi gdzies do 9-tej, i te poranne wyjazdy wytrącają go nieco z rytmu. Ale od września trzeba będzie mu zmienić rytm, jak pójdzie do żłobka :) Miłego dnia Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Bloondi ale z ciebie ranny ptaszek :-) Ja dzisiaj mialam cudnowna noc, moje dziecko spalo 11 godzin i w koncu dalo sie mamie wyspac bo padalam normalnie na kolana. Pare ostatnich nocy bylo tragiczne, nie wiem albo to ten upal, albo zabki. Ciesze sie ze przyszlo lato, ale te temperatury to juz przesada, czlowiek ledwo co zyje. Poplazowalismy troche z Karolkiem, bo rodzinka przyjechala. Pod namiocikiem, zadwowolony byl ze ulala. Taki namiot dla dzieciaczka super sprawa, szczegolnie jak ktos mieszka nad morzem i czesto nad nim bywa. Nie mam kiedy nadrobic czytania, bo latam caly czas z rodzinką. Pozniej wyjezdzam do Wrocka na 2 tygodnie, wiec pewnie bede miala do poczytania cala ksiazke haha Uciekam na jakies sniadanko Pozdrowionka i buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bo, Nikita, ja ostatnio z Wami sobie śniadanko przed pracą jem :) Chłopaki moje jeszcze śpią o tej porze zwykle, więc moge na spokojnie poczytać i coś tam skrobnąć :) A po pracy, to różnie bywa... Fajnie się masz z tym morzem, ja bym tez tak chciała. Ale ja mam za to blisko w góry :) Kurcze, Kasper jest bardziej opalony ode mnie, trzeba coś z tym zrobić, hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja już znowu w pracy. Od 12. Teraz będę częściej zaglądać, bo jak jestem w domu to cały wolny czas spedzam z moim skarbkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
sylwia ile waży towja Urszulka? Ja byłam dziś tak kontrolnie zważyć Igora i okazało się że przez 2 tyg nic nie przybrał. Troszkę mnie to zaniepokoiło. Pocieszam się myslą, że to przez te upały i podróz , ktorą dopiero co odbyliśmy. Dziewczyny czy wasze pocieszki zjadają na obiadek całe sloiczki, czy tylko część. Igor zjada 1/2 , 3/4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×