Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Gość danis
widzę , że nie wszystko kończy się happy endem przykro mi. Sylwia ja podobnie jak Ty też nie miałam tego czopu raczej nie widziałam go, w dzień urodzin Ulci z rana zobaczyłam krew ale to była normalna krew a nie galeretkowata, brunatnawa wydzielina. Wyglądało jak z miesiączki. Lekarz powiedział mi ostatnio, że teraz u nas rodzacych ponownie dziecko akcja bedzie szybsza (trzymam go za slowo ) ale tu uwaga najczęściej bardziej odczuwalna (silniejsze skurcze, bole ) . Trudno musi boleć ale jak pojdzie szybko to się wytrzyma nie takie rzeczy się wytrzymywalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malpeczki81
Wielka tragedia Waszej koleżanki:-( Ale muszę słówko do -malpeczki81 : wiem że kochasz zwierzęta, ale nie pisz proszę,że za psa oddałabyś życie! Bo mam wrażenie,że masz nie po kolei w głowie. Zastanów sie czasami bo jak czytam Twoje wypowiedzi ,to nie wiem czy juz urodziłaś i piszesz o dziecku czy dalej o tej psinie. Tu dziewczyny się rozczulają nad swoimi maluszkami a Ty tylko o kim? Julkuuu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
raczej wątpie ale wiem, że cuda się zdarzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosadna
do malpeczki mnie dziwi to, że ty stale taka umęczona co byś powiedziala gdybyś miała kilkoro dzieci i musiała się zająć nimi wszystkimi i była w ciąży, jak czytam o 11 wtsłam ale sie położe, aż zrobił to i tamto weź się dziewczyno w garść a nie memlasz się z sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny bardzo smutna wiadomosc do nas doszla naprawde strasznie mi przykro.... a co do malpeczki to prosze nie czepiajmy sie jakis poszczegolnych slow czy wypowiedzi wiele z nas ma zwierzatka i jest z nimi bardzo zwiazane wiec naprawde odpuscmy sobie sa wazniejsze sprawy :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosadna-->o co Ci chodzi??? My tu sobie nie wypominamy kto jest wiecej i czesciej zmeczony daj spokoj naprawde nie potrzebne nam tu takie wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! nie wiem kto wam to przesal,ale chcialam uniknac tego aby was powiadomic o smierci mojego synka,bo wiem jak sie boicie i przez co przecodzicie.myslalam ,ze nie trafi to tu ,ale niestety ktos kto to zrobil zrobil zle.chcialam wam napisac juz na koniec lutego lub w marcu jak bedziecie po rozwiazaniu,ale widze ze informacje z innych topikow szybko przechodza.Zycze wam pomyslnych rozwiazan i pamietajcie ze zawsze powinno sie szybko reagowac jak was cos niepokoi.Jutro juz odbedzie sie pogrzeb naszego groszka.pzdrawiam i bede was czytac i sledzic wasze losy powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malpeczki81
Właśnie w kontekscie tej wielkiej tragedii napisałam co mysle o malpeczce. Napisze wprost bo nie chodziło mi o mieszanie na waszej stronie: pisze głupoty o zwierzaku , twierdząc że oddałaby zycie a co,waszym zdaniem, oddałaby aniat za to żeby miec przy sobie dzidziusia? Niech sie trochę zastanowi co jest ważne w życiu, widocznie nie spotkała ją jeszcze jakaś tragedia (nie życzę jej,absolutnie). Ok,wiecej się nie wtrącam,życze wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, nie mogę uwierzyć w to, że aniat straciła dziecko. Nie dociera to do mnie. Nie jestem bardzo częstym gościem na topiku ale faktycznie długo nie pisała. Przykro mi, cokolwiek bym nie napisała wydaje się banalne. Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniat - to bardzo mile z twojej strony, ze nie chcialas nas martwic, ale juz wiemy, wiec napisz co sie stalo. Nie bede ci mowla zebys do nas zagladala, bo to ponad sily normalnego czlowieka. Ja niedawno stracilam tate i zal i zlosc po takiej tragedii dlugo we mnie bedzie. Ty stracilas dziecko to straszne, trzymaj sie, szukaj pociechy w najblizszych i nie zamykaj sie sama. Gdybym mogla ci jakos pomoc, odezwij sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki Ziuuutek nei wiem ktora pisala o ciescie ale jak przeczytalam Twoj post to tez mi sie zachcialo takiego drozdzowego domowego babcinego lub maminego..... mmmmm ale nic na zachciance sie skonczylo :( ja o porodzie tez mysle jak o zbawieniu ale czasem wlasnie uswiadamiam sobie ze to juz naprawde niedlugo i zaczynam sie bac po czym znow zaczynam sie niecierpliwic :O jesli chodzi o spanie to tez tak spie ok 24 i do 9-10 ale chodze siusiu dwa razy. i najgorsze jest wstawanie bo dalej mnie boli ten staw biodrowy i to juz okrutnie czasem zlapie i musze siedziec w jednej pozycji zeby nie bolalo. wlasnie probowalam spodnie zalozyc i jedna nogawka owszem bez problemu ale jak mialam stanac na prawej nodze to tragedia :O zanim bym usiadla to mineloby 10 minut :O jakos zalozylam. Paty ale mialas przezycia ja pierdziu, dobrze ze sie Wam nic nie stalo... tzn ze tylko poldupek..... oby dzidzia sie obrocila, wiem ze sa jakies cwiczenia zeby jakby ja przekrecic, ale nei wiem dokladnie jakie.... moze ktoras z dziewczyn cos wie :) malpeczka ja tez gdyby nie kafe to dalej bym nie wiedziala co to czop. powaznie. moja siostra jak pare godzin przed porodem lekko krwawila to nawet moja mama sie wystraszyla i tez oczywiscie ze ona nie pamieta juz jak u niej bylo :O a to byl czop :D teraz juz to wiem. mi brzuszek nie twardnial dzis ani zadnego bolu nie mam, tylko ten w dole brzucha jakby uciskanie mojej malej glowki. wiecie co chyba mi sie wody sacza.... paula moze sie cos lekko rozerwalo zaraz na wejsciu albo co innego, pojdziesz do lekarza to bedziesz spokojniejsza, a ja Ci powiem ze dzis moj Darek jak probowal wlozyc to sie smial ze mnie ze zadne dziecko mi nie wyjdzie bo on ledwo co swoja glowke wsadzil :P i dalej ciezko bylo, hehe a mielismy przerwe tylko dzien wiec glowa do gory bedzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniat moje kondolencje :( wspolczuje bardzo. nie ma takich slow co pociesza :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: do malpeczki81- nie ukrywam, ze sie z toba zgadzam i rozumiem Twoje oburzenie, ale trzeba brac poprawke na to ze ciaza wywoluje u nas dziwne zachowania i czesto nadmiernie egzaltowane wypowiedzi. Malpeczka na pewno widzi roznice miedzy psem a dzieckiem a na to co napisala patrzylabym przez palce, jak zreszta na wypowiedzi kazdej z nas od czasu do czasu. W tym moje, zeby nie bylo :P A swoja droga to ostatnio spotkalam kolezanke, ktora bardzo rozpaczala bo "umarl" jej pies i tak mnie tym okresleniem wkurzyla ze mialam ochote dac jej w twarz! Ja tez miala psa, ktory byl jak czlonek rodziny, ale nigdy nie powiedzialam ze "umarl" Umieraja rodzice, dzieci, dziadkowie a nie psy... Pilnujmy tego jak i o kim sie wyrazamy bo monza kogos bardzo zranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po wielkim sprzataniu, jutro tylko dokończę prasowanie firan. Mama praktycznie wszystko wysprzątała, ja byłam tylko pomocą ale ledwo chodzę. Niestety po tej gimnastyce nic więcej się u mnie nie dzieje w kwestii rozpoczęcia porodu, a miałam wielką nadziaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha z seksem to u mnie to samo, ciasno okropnie, juz dawno dalismy sobie spokoj, mnie to nie bardzo w ciazy służy i do tego brzuszysko wiecznie bolace. Jak sie tak zastanowie to moze w ciagu calej ciazy beda 2 miesiace kiedy mnie brzuch nie bolal, a tak to wiecznie sie cos dzialo, heh milo bedzie w koncu nie myslec o wlasnym brzuchu. Agnes -co to znaczy ze zi sie wody sacza? to nie trzeba od razu do szpitala jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziutek zawsze mozesz napisac na mojego meila bedzie milo,przyczyna jest nieznnana bede wiedziec za jakis miesiac,ale nie mam pewnosci ze znajda przyczyne. bardzo chetnie popisze z toba,ale nie chce dziewczyn martwic tutaj bo dla nich jest tez to trudny czas.jak masz jakis adres meilowy to napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie Ziuuutek zapomnialam dopisac o co mi chodiz z tymi wodami. tak mi sie wydaje bo: od dwoch dni mam takie wypnyniecia nie jakies tam obfite ze wiadro czy cos ale sa, rano i pozniej jeszcze pare razy. i sa plynne, chodzi mi ze jak mialam uplawy to one takie gestsze byly a te nie sa... ale moze to uplawy takie mam. wiesz to moje pierwsze dziecko i ja taka obcykana ze szkoda gadac :O jakas dziewczyna tez pisala tu o jakis chlusnieciach, ale nie pamietam ktora i sie okazalo ze to chyba uplawy... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mi sie tez tak robi, czuje "wyplyniecie" tak ze dwa razy dziennie i przewaznie zmieniam wkladke, ale pojawilo mi sie to w 6 mies i wtedy wystraszona pytalam lekarza czy to wody, bo ta wydzielina niby jak uplawy gestawa ale te wyplyniecia to takie rzadkie. On mowil ze to na bank nie wody tylko uplawy i zebym sie cieszyla bo jak takie obfite to lepsze zabezpieczenie przed infekcjami. no i racja bo nic sie mnie nie ima w ciazy a wczesniej miewalam problemy z grzybica itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes to dziwne. Ciekawa jestem, czy wody mogą tak powoli odchodzić. Może to jest popuszczanie moczu. Czy czujesz duży ucisk w kroku? Zresztą sama nie wiem. To moja druga ciąża ale wody mi nie odeszły przy pierwszej, więc sama jestem ciekawa jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm mialam te zapalenia grzybiczne ale moje uplawy byly geste, teraz juz nie mam tego. chyba. bo moze to to. jesli chodzi o mocz to nie mocz, mimo ze mam uciski czasem spore przez mojej malej gloweczke :d a wiem ze nie mocz bo jak lezalam i czulam ze mi leci to dotknelam tego i to takie wlasnie wodniste. mam nadzieje ze nie obrzydzam, ale nie umiem tego \'ladnie\' opisac. nie to ze sobie wmawiam od razu cos. po prostu nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes-->to ja tak mialam jak Ty ze czulam takie chlusniecia jak poszlam do gin to sie okazal ze am infekce dostalam czopki i tyle wec niewiem jak to u Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestem dzisiaj wściekła. Znam powód mojego rozdrażnienia, śpi obok. To moja mała córeczka. Matko, dlaczego sobie na to pozwalam, żeby trzyletnie dziecko wyprowadzało mnie z równowagi, wrrr.... żeby czegoś głupiego nie napisać i ochłonąć może na dzisiaj skończę. Dobranoc mamusie. Przespanej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!!! dziewczyny, nieodzywalam sie poniewaz maz instalowal cos w komputerze i to trwalo strasznie dlugo, dopiero teraz otowrzylam i przeczytalam co sie stalo :( nawet nie ma ochoty pisac co sie dzieje u mnie i jak moj dzien, bo jakie to ma teraz znaczenie. Aniat, wspolczuje ci i skladam najglebsze kondolencje , bede sie modlic za duszyczke twojego synka aniolka , to serduszko dla ciebie i twojego meza ❤️.Aniat jak bedziesz miala tylko potrzebe podzielenia sie swoimi troskami a niebedziesz chciala tutaj zagladac zawsze mozesz napisacnamoja skrzynke: ustka4@op.pl dobranoc wszystkim i spokojnych slow p.s dziewczyny nie rozstrzasajcie wypowiedzi pomaranczowych, wypowiadajaacych sie jednorazowo tylko po to aby zamacic i wywolac glupia dyskusje, to przeciez malpeczka zawsze tak duzo do nas pisze i do kazdej z nas i przejmuje sie losem kazdej z nas osobna, przykro mi ze taka wypowiedz moze wywolac nawet najmniejszy komentarz z naszej strony. Malpeczka uwielbiam twoje posty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pt mam wizyte u midwife to sie jej zapytam, ciekawe co mi powie. moze to rzeczywiscie infekcja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted - niech ci nie bedzie przykro, ze odpowiedzialam tej pomaranczowej, ja ją naprawde rozumiem, ale malpeczke bardzo lubie. Jej wypowiedzi rowniez, bo zawsze ma dla kazdego dobre slowa. Dlatego napisalam zeby patrzec przez palce jesli kogos urazila. Ale teraz to sie boje czy ja jej nie obrazilam. Malpeczko - jesli tak, to nie taki byl moj zamiar :) Anted - ty zrozum takze i mnie, bo ja zeby odzyskac tate oddalabym zycie nie tylko mojego psa ale tez kilku ciotek i wujkow i kuzynow i kuzynek i swoja reke czy noge czy cokolwiek byle by dalej byl ze mna. Ale go nie ma i nie bedzie a to co napisaly te pomaranczowe, no niestety... nie moglam przemilczec. Naprawde nie chcialam nikogo urazic, ale zrozumcie tez i mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniat-brak mi słów żeby wyrazić jak mi jest przykro:(:(:(moje kondolencje!:( Weszłam popisać do Was już ponad dwie godziny temu,czytam zawsze na bierząco począwszy od swojego ost.postu. Wiadomosci jakie tu zastałam tak mną wstrząsnęły,że nawet sobie niewyobrażacie w jakim stanie byłam,mój mąż zdenerwował się strasznie i niepozwolił mi już tu zaglądać.....zresztą ja sama mówiłam,że więcej juz tu niezajrzę. Czy Wy to wiecie,do malpeczka81-Jakim prawem zabierasz zdanie na mój temat?Wogóle mnie nieznasz a śmiesz wypowiadać się...nasza koleżanka aniat jak widać również nieżyczyła sobie żebys informowała nas o jej tragedii,za kogo Ty się uważasz? I kto tu ma niepokoleji w głowie idiotko? cyt.\"Zastanów się czasami bo jak czytam Twoje wypowiedzi,to niewiem czy juz urodziłaś i piszesz o dziecku czy dalej o tej psinie\" A z dzieckiem chodzi się do weterynarza?I od kiedy ja TYLKO o swoim psie piszę? Słabo z czytaniem czy z głową u Ciebie? Niemasz co robić widzę w życiu to zajmujesz się wtrącaniem w życie innych...a my tu sobie takich nieżyczymy! Cyt.znów Ciebie\"widocznie niespotkała ją jeszcze jakaś tragedia\"niewstydzisz się tej wypowiedzi? Zwykle mam bogaty zasłub słów ale na takie jak Ty to mi brakuje.Dobrze,że mężowi niepozwoliłam tu wejść,bo byś więcej nasłuchała się na swój temat.On nieprzebierałby w słowach! dosadna-a Ty co?Następna ze swoimi radami? cyt.\"mnie dziwi to,że ty stale taka umęczona...\" A od kiedy Ty mnie czytasz,że Ty masz takie info na mój temat? Co Ty wiesz o mnie i o przebiegu mojej ciąży? Memlasz się z sobą?W języku polskim istnieje takie słowo? Co Wy rzeście zdurniały żeby wyrzywać się na kimś kto jest w ciąży a Wy już nie?Co to ma być jakas zemsta? A jak Ty masz kilkoro dzieci i musisz wstawać do nich będąc w ciąży to Twoja sprawa,a jak Ci to niepasuje to trzeba było myśleć wcześniej kretynko a nie czepiac się tu mnie,bo mam lepiej od Ciebie,bo mogę leżeć brzuchem do góry cały dzień a mój mąż biega kolo mnie i to Cię gówno powinno obchodzić!!! Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za wstawiennictwo i jeśli kiedykolwiek i czym kolwiek kogoś uraziłam to przepraszam Was bardzo!!!Tragedie jakie w zyciu przeżyłam i sprawa przywiązania do swojego psa wydaje mi się niezabardzo w temacie topiku i niebęde o tym pisać,zeby się tłumaczyć nieproszonym gosciom.Jednak uświadomiłam sobie jak bardzo trzeba uważać co się tu pisze,bo byle kto tu wejdzie i próbuje namieszać. Kierowniczki zamieszania.... anted-myślę sobie,że dobrze że to mnie trafiło a nie na Ciebie gdy o Migdałku pisałaś. Jeszcze raz dziękuję Wam za miłe słowa i tylko dzięki Wam napisałam co chciałam napisać.Jestem tu z Wami prawie od początku i różne rzeczy pisałam przez te wszystkie miesiące,jeśli napisałam coś nie tak to jeszcze raz przepraszam. Dziękuję Wam...sprawiłyscie że te wszystkie miesiące ciąży były jeszcze piękniejsze mogąc przeżywać te wszystkie wzloty i upadki razem z Wami.Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×