Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamam czy nie mamam

panicznie boje się współżycia bez zabezpieczenia i ciąży

Polecane posty

Gość mamam czy nie mamam

Nie wiem jak zniosę fakt ,że miałabym być w ciąży. Nie mam do końca warunków na dziecko.Fakt faktem, mieszkanie własne mamy, ale ciasno jest.Czas leci nieubłaganie, a ja nie mam czasu już zwlekać, jednakże przeraża mnie ta odpowiedzialnośc do końca życia, przeraza mnie płacz dziecka, ,że niedam rady mu pomóc w nocy jak będzie płakało, cierpiało, chorowało, że nie będzie mnie stac na jedzenie. Oboje mamy jakiś dochód, ale róznie w zyciu bywa.No i i dochód nie jest na tyle duży by nas we 3 stac było sie utrzymac na normalnym poziomie. Bo nawet nie mówię o tym,że mogłoby dziecku zabraknąć ubrań, kosmetyków, jedzenia, zabawek.Samą miłościa go nie nakarmię. Chcę też by miało swój pokoik, a u nas tak ciasno ,że ten pokoik to kanciapa. jak inni zyją w biedzie to współczuję tym dzieciaczkom, jednak wiele osób znam i zyją w dostatku.Sama w młodości miałam swój pokój i dlatego tez chce by i moje dziecko go miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby tak wszyscy
mysleli to ludzkość by zanikła TESZ TAK MAM :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamam czy nie mamam
ALE TO OBSESJA CZY CHOROBA? A jeżeli dziecko zapyta kiedyś dlaczego inni maja ładne pokoje a on ciasny taki?I jeżeli zapyta dlaczego inni maja wczasy a my nie jeżdzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie wspolzyj bez zabezpieczenia. W prawie polwoeie przypadkow jest tak z przyszli rodzice odwlekaja iodwlekaja, a zobacz na te ososby ktore wpadly i jak im sie zyje. Jakos im sie uklada. A chyba lesze jest to zeby dziecko zapytalo o ciasny pokoik niz o to dlaczego np. tatus krzyczy i mnie bije a inni tatusiowe sa tacy fajni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamam czy nie mamam
to racja. Tylko widzisz jak juz wiem ze u nas jest OK, to jeszcze bym chciała "luksusy" dla dziecka oczywiście takie bez przesady.same podstawy.No własnie zawsze mnie diwi jak inni żyją, w ciasnocie biedzie, bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze nie doroslas po prostu by miec dziecko skoro nie czujesz sie gotowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamam czy nie mamam
a kiedy mam byc dorosła? biologia juz mówi sama za siebie. może i mogłabym miec dziecko ale ta odpowiedzialnośc za wszystko potem, brak czasu by iśc do sklepu, do lekarza, brak czasu by isc na zakupy nawet ...wszędzie szybko szybko, a ogolic nogi,a ugotowac obiad, a pranie,a jeszcze to i tamto. Ten bieg mnie tez przeraza, ale sam fakt posiadania dziecka chyba nie- chiałabym,a boje sie tez porodu, cieżaru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba za bardzo generalizujessz gdyby kazda z nas miala podchodzic do macierzynstwa jak ty to bysmy byli juz chyba na wymarciu, nie cchesz miec dziecka nie musiz miec proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matra
Ile masz lat? Ja też wolę się najpierw dorobić, a dopiero potem, tak po 30-stce zdecydować się na dziecko. Nie widzę nic złego w tym, że chcesz zapewnić swojemu dziecku wszystko to, co najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie wydaje
że dziecko potrzebuje przede wszystkim milosci. Pochodze z biednej i licznej rodziny i jestem naprawde szczesliwą osoba. Nigdy nie zamienilabym mojej rodziny na bogatszą czy mniej liczną.,a to dlatego że oni są po prostu wspaniali, ciepli i serdeczni. Dali mi wszystko to co potrzebuje aby iść sama w dorosle życie- nauczyli mnie kochac ludzi i tyle. Z resztą sobie poradzę. Głowa do góry. Dziecko to dar i cud. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuz85
jejku a czy wy sie wychowalyscie w luksusie?? Ja swoje dzieciństwo wspominam dobrze choc nie mialam wlasnego pokoju. Jak rodzice wybudowali dom i wprowadzils ie po moim urodzeniu to mialam juz 2 braci starszych. Mieszkalismy przez jakis czas chyba do jakichs moich 5 latek doslownie w 1 duzym pokoju, do tego kuchnia i lazienka. Reszta byla wykanczana z czasem i w wielu tych 10 latek juz swoj pokoj mialam.. Dodatkowo pracowal tylko moj tata bo chciał zeby dzieci miały zawsze choć mame(on czesto w delegacje jeździł) i jakos nie wspominam zeby to bylo wielkie biedowanie. Teraz wychodze za maż we wrześniu i mysle w ten sam sposób- nie bede czekac do 30 i dorabiac sie zeby zrobic sobie dziecko, niejedni tak czekaja a potem okazuje sie ze na dziecko juz za pozno.. Poza tym moje drogie najwazniejsze jest to zeby dzieciom okazywac miłość a luksus to juz wielki dodatek.. Wiele dzieci ma takich własnie dorabiajacych sie rodziców pracujących od rana do wieczora a spędzajacych z nimi czas tylko 30 minut przed spaniem i w weekendy i jak one sie czują?? często odrzucone i rozkapryszone.. Nie majace autorytetu u ojca i matki.. Znam taki przypadek z doświadczenia znajomych ale coż... widzą błąd tylko nie potrafia zmienić swojego myślenia... Dziecko kiedy czuje sie kochane zrozumie wszystko.. Owszem moze czasem zazdroscic ze to inne ma jakąś wypasioną zabawke ale z biegiem czasu zrozumie ze to w zyciu nie jest najwazniejsze.. Ja to rozumiem w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuz85
do =>mi sie wydaje=> popieram w pełni Twoja wypowiedź. Tez mam 4 rodzeństwa i jak dla mnie nie zamieniłabym mojej rodziny na żadna inną. Często jest tak ze jak ludzie mniej dostatnio żyją to są bardziej serdeczni dla siebie, pomagajacy sobie.. A większość ludzi którzy żyją w luksusie jest jakich?? Bardzo oziębłych... Aczkolwiek nie nalezy zupełnie generalizowac bo zdarzaja sie tragiczne rodziny i biedne i bogate.. Wszystko zalezy od tego jaką miłoscią otoczymy dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ewidentnie widać, że nie jesteś gotowa na dziecko, a chcesz się na nie zdecydować tylko dlatego, że jesteś mężatką i wg zasad kościoła katolickiego powinnaś współżyć bez zabezpieczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dali mi wszystko to co potrzebuje aby iść sama w dorosle życie- nauczyli mnie kochac ludzi \" jak dla mnie tym\"wszystkim\" jest raczej wykształcenie, umiejętności interpersonalne i wartości wpajanie dziecku,a nie tylko \"miłość\" zresztą-nie rozumiem sensu zakładania takich topików boisz się ciąży-stosuj antykoncepcję.proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy miłość to nie jest tez wpajanie w dziecko dobrych wartości?? Uczenie szacunku?? przez miłość staramy sie zapewnić dziecku wykształcenie, współzycie z innymi ludźmi w zgodzie, zważanie na innych, wpajanie piorytetów i autorytetów... a nie tylko dbanie o siebie i nikogo wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak,ale sama miłość nie da dziecku tytułów,szkół i umiejętności przydatnych w pracy o tym,że najważniejsza jest umiejętność i potrzeba kochania mówią jednostki emocjonalnie niedojrzałe zajrzyj w piramidę Maslowa i zobacz,że nad miłością jest kilka innych potrzeb ,równie ważnych,a nawet ważniejszych niż kochanie to typowo katolicki bełkot ,że jak by ktoś nie miał miłości,nie miałby nic ja stawiam na dobre szkoły i studia jednak,na asertywność,wyszkatłćenie,dobre wychowanie-miłość jest darem obowiązkowym,ale o tym nie trzeba wspominać w niektórych rodzinach,to po prostu jest,a rodzice muszą dziecko wyposażyć w to wszystko , o czym wspomniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesadyzmu z nitką
A ja rozumiem autorkę. To ,że wychowa ją na dobrego człowieka, nie znaczy że będzie ją stac na zasponsorowanie dziecku wykształcenia.To nie znaczy ze dziecko będzie miało swój pokój, intymność. Miłości szacunek to podstawa w wychowaniu,ale pozatym dziecko tez chce mieć swój kąt, zabawki, przyprowadzac kolezanki, miec sój komputer(to juz normalka w tych czasach przeciez). Ono nie chce byc gorsze i biedniejsze niz inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamam czy nie mamam
nie chodzio luksus typu willa , basem i markowy dres. Chodzi o podstawy jak juz pisałam, pokój, radio, telewizor, meble, własny kąt, własne własnie to intymne miejsce, które chcę zapewnić dziecku. To ,że jestem męzatką nie jest problemem antykoncepcja. Poprostu mązi ja chcemy dziecko i zrobimy je- ale ja sie boję. Poczytaj temat, ja nie chcę skazywac się na samotne życie z mężem, chcę rodzinę, ale strach przed bólem, przed odpowiedzialnością, przed tym ,że dziecko nie dostanie wykształcenia bomoze się okazac ze będzie nam cięzko?, ze dziecko moze nie miec komputera czy zabawek, a to powinien miec, a nie tylko jeden pluszak.Boje się ze czasu na nic mi nie starszy juz, ze nie dam rady, ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamam czy nie mamam
schemat schematem.Zakładam juz ze miłośc, jest, pokój jest, ale teraz strach czy to nie bedzie dla niego za mało, ...będzie mu brakowało, większego pokoju,a to wakacji, toklocków, a to wycieczki, lodów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dział ciąża macierzyństwo
zaprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to raczej wygląda na kwestię strachu przed nie poradzeniem sobie w życiu do roboty dziewczyno,a nie będziesz portkami trzęsła że dziecku nie zapewnisz \"luksusów\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamam czy nie mamam
najwazniejsza potrzeba- fizjologia- czyli nic nie jest tak wazne jak wysranie się wysikanie i wybzykanie.Przepraszam ale to o to chodzi. Potem- bezpieczeństwo.Poto wychodzimy za mąż by miecbezpieczeństwo i stabilizację. By o nas mąz się troszczył, bysmy czuły sie przy nim bezpiecznie.Dziecko to bezpieczeństwo u nas będzie miało.Tak więci wysika się, i kupe zrpobi i bezpieczne bedzie. Dalej- afiliacj0- nie pamietam co to ale czy nie przystosowanie się do otoczenia?aklimatyzacja? dalej- szacuneki uznanie.mi tam w sio ryba i tak mnie nik nie słuchanie szanuje i nie liczy się zemną, podrzędnym pracownikiem. No ale zakładam ze nalezy człowieka szanowaci tolerowac goi nie ublizac mu, nie bić, karac ale i nagradzac.Dziecko to tez ma. dalej-samorealizacja- no własnie - musi miec ten pokój własny intyny doktórego wróciz posiedzenia w wc, wie ze w pokoju jest bezpiecznie, ze rodzice go szanują i dbają o niego.Dziecko to ma. dalej- ......a jednak cos brakuje.kasy na zaspokajanie ludzkich potrzeb, potrzeb dziecka, na klocki, na studia, na modny pasek, na fajny dresi, na lody, na radio, na wycieczkę. I gdzie to jest? ten najwazniejszy pukt potrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz do Towarzystwa Psychologicznego,że Maslow sie mylił że najważniejsze jest radio i pasek dla dziecka \"i tak mnie nik nie słuchanie szanuje i nie liczy się zemną, \" chyba w tym leży problem zmykaj na \"ciąże i porody\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja sie jakos na początku wychowałam bez włąsnego telewizora, bez własnego radia a jeden magnetofon zakupiony po komunii na 5 dzieci i jakos sie pogodzilismy. Pokój swój dostałam po komunii. Bogato nie było a jednak kończe studia, moi dwaj bracia maja juz swoje rodziny, pokończyli studia, dorobili sie czegoś w życiu a nie mielismy przeciez luksusów. Rodzice tez nam nie mogli pomóc dużo finansowo, staralis ie jak mogli. Ja mam jako prezent wyprawienie wesela, bo sama sie utrzymuje, sama opłacam studia, żadnych innych prezentów nie dostawałam. Jak dziecko jest mądre i chce osiagnać w życiu jakis cel to samo na siebie zapracuje i bedzie miało to wykształcenie... Bynajmniej bedzie miało satysfakcje w życiu ze samo do czegos doszło... Poza tym decydujac sie na dziecko nie trzeba zakąłdac od razu czanej wizji że bedzie straszna bieda.. CHyba nie mieszkacie w rozsypujacym sie domu, ruinach i pracujecie... abo będziecie pracowac. Wasze warunki meterialne moga sie w ciagu 5 lat zmienic diametralnie, np pozytywnie - mozecie miec pieniadz na to aby zamienic mieszkanie na wieksze i dziecko bedzie miało swój pokój.. NO przepraszam ale do 5 lat to dziecku aż tak bardzo nie jest potrzebny wieli pokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też chcę żeby moje dziecko
Ja wychowywałam się bez radia, bez telewizora, bez własnego pokoju, bez słodyczy, jakoś przeżyłam, bo miałam kochających rodziców, ale gdybym miała wybierać: tamto życie, czy to, które wiodę teraz ze wszelkimi wygodami, to wybieram, to wybieram to drugie- zdecydowanie. Łatwiej się żyje mając własny pokój, modne ciuchy, własny komputer i urozmaiconą dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale te modne ciuchy to nei cały sens zycia.. jeśli ma się kochajacą rodzine to nie odczuwa się tego ze nie ma sie tych wygód. Owszem dla swojego dziecka tez tego bym chciała ale liczę sie z tym że na poczatku nie bedzie nas na to stać aby 2 razy w roku posyłać go na kolonie, że nie bedzie miało od razu wielkiego pokoju, swojego telewizora.. Akurat ja nie jestem zwolennikiem telewizji i zabawiania dziecka właączaniem kreskówek.. Wiec czy tak czy tak nie kupie swojemu dziecku własnego telewizora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hr fredro vel banderas
jesli glupia babo chcesz miec bachora a nie dziecko to mysl tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×