Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyciszona

50 to dużo? .....to zaledwie pół wieku

Polecane posty

a teraz otworzyłam nr 32 :) stawiam kompocik śliwkowy na stoliku, komu, komu... słodkiego nic nie mam, bo sobie obiecałam każdy grosz zbierać na studia mojego Skarbusia :) pamiętacie swoje 32 latka? Ja urodziłam wtedy trzecie dziecko i byłam najszczęśliwszą mamusią na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któras pytala - dlaczego odrzuciła mnie rodzina.To bardzo długi i skomplikowany proces.Sama będąc już na emeryturze przeprowadzilam dluuugie studium psychologiczne i logiczne,nad swoim życiem,charakterem,zyciem i charakterem rodzeństwa i chyba już wszystko wiem. Jedną z odpowiedzi otrzymalam kiedyś z tv - program był o genach w wielodzietnych rodzinach.Otóż moje drogie okazuje się,że przodkowie przekazali nam w genach tzw.gen sukcesjii np.do tronu,do pola u chlopa itp.Starsze rodzeństwo,ma w genach coś takiego,że bez mrugnięcia okiem mogłoby załatwić mlodszych.No a ja jestem przedostatnia - 7 - na dodatek z miękką d....,więc latwo mnie było zabić - i to zrobily - ich geny. Mlodsza ode mnie o rok siostra,tak dłudo narzucała się wszystkim,a po pierwsze opanowala miłość Królowej - czyli mojej Mamy,że stala się guru rodziny.Wszystkie zjazdy odbywają się u niej,poddani przyjezdżają i oddają jej hołd(jej geny są szczęśliwe - nie dosyć,że nie zostala zabita jak ja - to jeszcze po Mamie objęła królestwo. To jedna z przyczyn psychologicznych. Bardziej prozaiczna przyczyna - to nieszczęścia w mojej rodzinie,wypadek syna(niesprawna prawa ręka),potem śmierć 2 syna-miał 4 lata,potem urodziłam corkę z wadą serca ,szpitale,szpitale,brak nadzieii w końcu w wieku 13 lat 1 operacja,puścił po niejszef w sercu,za rok 2 operacja - sztuczna zastawka.Dziewucha skończyła teraz informatykę,z koleii zawał u mojego MM,baypasy - wsystko po koleii,bez przerwy przez 30 lat.Więc uciekli - bali sie zarażenia nieszczęściami - przy okazji każde z nich znalazło powód,że to ja ich obraziłam.Bo coś tam chlapnęłam na wesoło - ale odbiór może być jak u Grzybowej w Plebanii. Trzecia przyczyna - zazdrość,potrafiłam radzić sobie w okropnej biedzie,nigdy nie żebrałam u rodziców jak robili Ci starsi, z domu wzięlam tylko porcelanowego starego kota.Niedawno oddałam go w godniejsze ręce - naszemu guru - byłam na jednym zjezdzie rodzinnym 3 lata temu - guru zażyczyło sobie mojej obecności. Oczywiście,zadne z nich subtelnej aluzjii z mojej strony nie zauważyło.W latach 86-97 odważyłam sie na wlasną firmę,tu dopiero narobiłam zawiści,nawet moją ukochaną Matulę nastawily przeciwko mnie,przy naszym ostatnim spotkaniu poleciła mi opiekę nad siostrami potrzebującymi pomocy,jednocześnie mówiąc mi,że jestem najgorsza z jej dzieci.Nie mam do niej żalu,to nie byla juz Ona,tylko ich podłe charakterki. Muszę dodać,że przez tyle lat szpitali,wydatków,nigdy od żadnego rodzeństwa nie usłyszałam pytania - czy mi nie pomóc,a wiodło im się nieżle. Jeszcze muszę się przyznać do glupoty,przez wszystkie moje lepsze lata,pomagalam - szczególnie mąż guru - był u nas co tydzień - pracowaliśmy przy żarciu,wiec wywoził kg-mami.Potem dowiedziałam się,że mojej mamie nigdy guru nic nie dało,mimo tego,że mieszkali w tej samem miejscowości Potem idiotka - pomogłam wykształcić syna innej siostrze,jest prokuratorem,a drugiego jej syna żonatego finansowałam przez rok,bo byli całkiem bezradni. Złości narobilam najwięcej,gdy zaieniłam moje mieszkanie na domek do remontu pod moim miastem - tego wybaczyć już mi nie mogli. W końcu splajtowałam - to była radość,to już 10 lat - od tego czasu do mnie nie przyjezdżają,a guru wprost powiedziało mi,że jej miasto jest dla mnie zamknięte.Jedyną dyspenzę mialam na złożenie jej holdu-ale tylko na jej dzialce,do mieszkania mnie nie zaprosila. Tfu.. wyplulam z siebie to wszystko na forum,może nikt nie przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libraaa.... przeczytałam jednym tchem.... i na tę chwilę nie jestem w stanie nic powiedzieć! Bo to aż niemożliwe! Ale wiem, że nie skłamałaś ani słowem. I jestem pewna, że teraz będzie Ci już lżej. Życzę Ci tego z całego mojego życzliwego serca. Jeśli pozwolisz, również przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak macie ochotę od rana si.e pośmiać,to wejdzie w temat - ministerstwo glupich odpowiedzi. Przyznam Wam się,że założyłam je ja - tylko mnie nie zdradżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kolezanki! LIBRO! Powiem tak , jestes wspaniala kobieta, mysle,ze sobie naprawde ulzylas wyrzucajac to z siebie. Kochana moja, tak to juz w zyciu bywa, nie zawsze uklada sie tak jakbysmy sobie tego zyczyli, Ty i tak potrafisz sobie radzic, jestes silna , tyle przezylas , tyle zaznalas przykrosci ze stony Twojej rodziny a jeszcze zawsze potrafilas im pomagac, masz anielskie serce , jestem pelna podziwu dla Cioebie. Libro ciesze sie ,ze umials sobie z wszystkim tak poradzie, Twoje dzieci, twoj maz.......... lzy mi z oczu plynela jak Cie czytalam. Kochana moja jestem z Toba, chociaz dzieli nas odleglosc i znamy sie tylko z opisu, ale moze bedzie nam kiedys dane spotkac sie! Co Ty na to ? Przytulam Cie mocno do ❤️. Wyciszona ! 🖐️ Czy pamietam swoje 32 latka , pewnie .... to bylo tak niedawno :D :D :D :D Pozdrawiam i zycze milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VvvvVNNNNNJJJJJUUUUUU
ale wy jestescie naiwne....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuppssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplutko! Też jesteście takie ciężkie i leniwe po 2 talerzach rosołu z prawdziwej, wiejskiej kury. Taki żółciutki... ze sklepu takiego nie ma. mniam mniam przesadziłam orchideę do szklanej doniczki, bo podobno jej korzenie lubią miec widno. Macie jakieś zdanie na ten temat? miłego wieczorka, najle[piej w naszym, miłym towarzystwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jak widze bawiłyście w innym towarzystwie. :) Mam nadzieje, ze wesołó. Mmnie wieczor i kawalek nocy uplynęły na huśtawce myśli i emocji. JUz zasypiam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję moje drogie za dobre słowa,tym wątpiącym w prawdę tego co napisałam też,przecież to się w głowie nie mieści aby zycie mogło takie być - ale jaką musiałabym być fantastką,żeby to taki scenariusz wymyśleć.Kiedyś jedna z moich najlepszych koleżanek,powiedziała mi,ze po mnie wszystko splwa jak po kaczce,dlatego jeszcze żyję,na moją odpowiedż,że być może sama nie zna własnej siły i przeżyłaby telegram - który kiedys dostałam,otworzyła przede mną drzwi - i tak skończyla się gorąca przyjażń. Kończe ten temat, teraz po latach chcę wrócic do mojego dzieciństwa - do śmiechu który uwielbiałam i do ludzi z poczuciem humoru - tak więc Wyciszona pisz o sobie,bądż tu skandalistką a ja Ci potowarzyszę w zabawie. Grzybów masa - wczoraj mój MM nazbierał 2 wiadra,roboty mialam całe popoludnie i pól nocy,ale za to jaki będzie dziś obiad- już jestem glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu-50.tka
Pozdrawiam wszystkich cieplo! Libro ! Jezeli pozwolisz to wpisuje sie na Twoje grzybki, a jakie robisz ? :D Wyciszona , na temat orchideii Ci nic nie pomoge bo nie znam sie, ale zajrzyj na topik moj ogrod, to napewno cos znajdziesz! Zycze milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja , zrobilam blad ! Jeszcze nie pilam porannej kawki i sie nie obudzilam, teraz wlasnie zaparzylam i czestujcie sie ,kto ma ochote! Zapraszam! Czy czujecie ten aromat??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu takie pustki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze..! moje drogie przy póżnej nocy,a może wczesnym ranku??Moj MM jak wczoraj zasiadł po poludniu do kompa.to wstał o 2-giej w nocy,więc cóż mi pozostało jak nie przywitać się zWami o tej porze.Przed chwilą wstal do kibelka i walnął do mnie tekst - walnięta babo,c o tej porze siedzisz przed komput.i nie dajesz mi spać-podobno promień światła wpada mu do pokoju.A mnie obudził piesek,aby go wypuścić,więc przy okazji witam Was.Co do grzybów,najbardziej lubię.pokrojone,obgotowane,odcedzone a następnie usmażone z cebulką i jajkami. Część wysuszyłam,część zrobiłam z łagodnym octem w słoiki. To na razie tyle - idę spać.Trzymajcie sie. Orchidee dostałam 2 w doniczkach - mlode,niedawno sie przyjęły.Zalecenie dostałam - przechowac przez zimę w domu,w chlodniejszym miejscu - do ogrodu zasadzić w maju po przymrozkach. o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu-50-ka
Witam wszystkich!🖐️ Libro, juz nie wiem, czy Ty jestes sowa, czy rannym ptaszkiem. Siedzisz do pozna i wstajesz o swicie. Czy Ty wogole sie wysypiasz, kochana dbaj o siebie, zaparzylam swieza kawke, mocna bo takiej Ci bedzie potrzeba jak wstaniesz, dostawiam mleczko i cukier , Wyciszona zapewnie juz w pracy i mysle,ze do nas zajrzy! Zabieram sie za pieczenie ciasta ze sliwkami, bedziemy mialy na weekend do kawki przy pogaduchach! Zycze milego dnia!🖐️ gdzie podzialy sie, bb54, malusienka i redzta towarzystwa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się sklada,ze obecnie nie mając obowiązkow - typu praca ,pokręcila mi się doba i właściwie wszystko jedno,kiedy spię. Teraz np.wstałam - ale ten internet uzależnia - ponieważ,mój MM ponownie śpi,korzystam z jego wolności. Ten moj stary to taki pokręcony jak i ja. Poszedł spać o 2-giej,obudził się o 8-ej,kiedy ja szlam dalej spać.Dzisjaj dzień szczególny - wyplata emerytury jego,więc z czystym sumieniem spałam,że on odbierze. Obudziłam się o 12-tej,zaglądam do niego - śpi,coś mnie tknęlo,ze nie odebrał i poleciałam do drzwi - a tu kartka zapraszająca na pocztę. Nie znacie realiow naszego wspólnego zycia - to ostatnio niekończąca się chyba komedia.Ponieważ kasy w domu już brak,pomachałam mu kartką przed nosem - uslyszałam tekst - wypiłem kawę,coś mnie trzęsło,wziąłem relanium i zasnąłem,k.... wszystkiemu winien jest pies,że też spał i nie szczekał.P....olę,nigdzie na pocztę nie jadę.Śpi dalej,dobrze,że jeszcze mamy grzyby. Mój problem,to ten,że w ciągu doby przesypiam ok.14 godzin,tak więc kochana 50-tko,nie martw się o mnie.Kiedyś byłam sową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Libro! 👄 Nie jestes sama z tym uzaleznieniem i ja zagladam czesto, robie cos w domu i komputer wlaczony i od czasu do czasu zasiadam , na papierosowa przerwe z kawka . Moj czas jest tez nieograniczony ale powiem Ci sczerze, ze jak pracowalam to zrobilam wiecej w domu niz teraz, nie wiem czy to przychodzi z wiekiem, ze czlowiek sie tak rozleniwia! :D . Chyba te nasze psy sa zmanierowane, bo moj tez nie szczeka jak ktos do domu dzwoni, a pamietam u mojej babci pies byl przy budzie na dworze i jak ktos lapal za klamke od furtki ... to ten ujadal jak wsciekly! Pozdrawiam. I nie spij 14 godzin w ciagu doby bo to stanowczo za dlugo :D :D :D a pieniazki czym pozniej odbierzesz to starcza na dluzej :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłe netowe koleżanki! zaglądam, ale nie będę pisała. Wróciłam jakaś senna z pracy. Przygotowałam grzyby, które mm przyniósł i obgotował. Zjadłam aż 2 flaczarki i zrobiłam sie jeszcze bardziej senn. Położe się wiec, tak w ubraniach troche, bo wierz, ze jeszcze sie obudze i posiedze dziś do rana, jak zwykle w piątki. miłego wieczoru (czy wieczora?) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a moze zrobimy sobie mily wieczorek ? Przygotowalam naczynka do trunkow YYYYYYY , kto co wypije? mam piwko, szampana, albo czerwone winko! Moge dorzucic jeszcze Bacardi z cola!!!! Moze ktoras zrobi cos na przegryzke? Czekam i zapraszam :D , Wyciszona ma juz weekend a my Libro mamy zawsze weekend :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sukces - od 12-tej nie śpię,teraz jestem z Wami i jak zwykle słucham muzyki.50-tka,słusznie z tym wspólnym wieczorem,proponuje nie angażowac zmęczonej Wyciszonej - zaprosimy ją na gotowe. Kawę zrobilam,mam pełen talerz winogron,gruszek,jabłek z mojego dzikiego ogrodu.Ty masz trunek,papierosy(ja też mam) to do szczęścia potrzebny nam fajny temat. Opowiem Wam o najgorszym weselu na jakim miałam okazję być.Był to chyba rok gdzieś ok.89.Dostaliśmy zaproszenie na ślub i wesele chrześniaczki mojego MM do Koszalina.Jedną ją mial,więc wypadało jechać. Wystroiłam się,fryzjer itp.Mena tez ładnie wyszykowałam no i pojechaliśmy.Cholera,jechalo się wtedy dobre 10 godz. Zameldowaliśmy sie w mieszkaniu lubej,gosci już tam trochę było,tam dowiedziałam sie,że wesele odbywać się będzie w wynajętej specjalnie chacie nad morzem,w wyobrażni zobaczyłam elegancką restaurację,zostawiłam cieple ciuchy w mieszkaniu - chyba to byl koniec sierpnia,było deszczowo i nieco chłodnawo. Po uroczystości w UST - wsadzono nas w samochód i zawieziono 25 km od Koszalina.Nazwy wiochy nie pamiętam. Wyobrażcie sobie,że wynajęta chata - był to stary opuszczony dom,przystosowany byle jak na imprezę.Lawki zrobione z długich desek,stoły nakryte papierowymi obrusami,kibel drewniana wygodka,za domem w krzakach i pól wsi gości.Na suficie żarzyła sie goła żarowka.W kuchni na rozwalonym piecu węglowym były pichcone na prędce potrawy - wszystko mięso twarde. W pomieszczeniu obok - zagraconym nieuprzętnionymi śmieciami,grał smętnie magnetofon. Najgorsze było przed nami,acha no i jeszcze zapach stęchlizny nieużywanego i starego domu. Jak na złość zaczęło tęgo lać,zrobiło się zimno,wietrzysko jak to nad morzem.Poimprezowaliśmy trochę alkoholowo,jak poszłam za potrzebą,to wróciłam z fryzurą - upior Luwru.Tak ok.godz.23 zaczęło robić się pustawo.pierwsza opuściła nas panna młoda,samochód jakiś zawiózł biedulkę do domu w K-nie,bo jest w ciąży i nie może się męczyć.Potem cichcem zaczęli zmywać się miejscowi.Ciotka i Matka panny młodej,zaczęły sprzątać ze stołow.Mlody też się ulotnił - bo pochodził z tej wsi,najgorsze to to,że zwinął z sobą całą wódkę,żarcie też gdzieś zniknęlo,no i na koniec zgasło światło.Ciemności egipskie,zimno,ciemno i twardo pod d...ami.Przytomnie pytam - kiedy przyjedzie po nas furgonetka- usłyszałam odpowiedż - o 7 rano jest autobus. Całe szczęscie,że znalazło się parę świeczek.Było nas w sumie -7 osób.Baby,ale to była dłuuuuga noc.z początku mieliśmy jeszcze poczucie humoru,ale do rana to już nikt się do siebie nie odzywał.Kiedy nastał Swit - wyszłam przed ten wspaniały dom,wyobrażcie sobie - wkoło wszystko bylo obsrane,miejscowi nie głupi,dobrze wiedzieli,że nie ma co ryzykować wyprawy do wygódki po nocy.ńieopatrzenie zrobil to mój MM,rano przyznał mi się,że w tej wygódce po ciemku usiadł nieopatrznie na g.... i nie ma majtek.Oj dziewczyny,ale teraz się śmieję.50-tka,chyba to te twoje %% tak działają,aż zrobiło misię gorąco. W końcu przyjechał autobus Mpk i tak wróciliśmy do Koszalina. Wśród naszej 7-ki,byla też chrzestna z swoim mężem,inteligentna babka,do dzisiaj pamietam ich wyrazy twarzy.Tak to było najlepsze wesele.Na szczęscie miałam w torbie zapasowe gacie dla MM,wracaliśmy więc w pełni godności. Do dzisiaj nie wiem,jak to małżeństo się ma,kiedyś wysylaliśmy sobie kartki - ale po tej imprezie - odpuściłam.Tak więc na wszelki wypadek nie dowiaduję się o nich - bo czasami znowu nas zaproszą?? Czekam teraz na wasze opowieści przy tym romantycznym świetle świec i wypitego trunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Libro! Usmialam sie z tego wesela, ale moge sobie wyobrazic Wasze miny, zaraz przypomnialam sobie wesele na ktorym bylismy, a bylo to w roku 82, wesele bylo kolo Krakowa, a ja wtedy mieszkalam na wybrzezu_ Trojmiasto!, byl kawalek drogi do przebycia. Wiec umowilismy sie z moja siostra, ze pojedziemy w 4 samochdem i tak tez sie stalo, bylo nas wiecej , bo moja rodzinka jest tez duza, myslelismy ,ze bedzie wesele na 102, poniewaz rodzinka pani mlodej byla zamozna, a okazalo sie zupelnie cos innego. Wrocilismy z kosciola , gosci bylo chyba prawie 100, a miejsc przy stole 50. Jedlismy na raty, najpierw ci, krorzy przyszli pierwsi a potem nastepni, pani gosposia poganiala pierwsza ture i wolala,ze repety nie bedzie bo czekaja nastepni, popatrzylismy po sobie, posiedzielismy chyba jeszcze z dwie godz, i poszlismy wszyscy tzn, moja rodzinka do hotelu , tam przespalismy noc ,zjedlismy sniadanie na ladnie nakrytym stole i powrod do domu, a zabralysmy z siostra po dwie sukienki na przebranie :D :D Dwa lata pozniej bylo nastepne wesele , tez w Krakowie, ale to bylo wesele, ktore trwalo 3 dni i wybawilam sie za wszystkie czasy! I do dzis wspominam bardzo sympatycznie! :D No to moja kochana, polewam YYY moze dolaczy nasza Wyciszona, ile juz spalilas dzisiaj ja pale coraz wiecej, chociaz codziennie obiecuje sobie, ze musze rzucic te papierochy , bo kaszelek poranny daje sie we znaki! :-( Ale jestem nie posluszna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie bawic to sie bawic, moze cos na wesolo! Jasio mowi do swojej szkolnej kolezanki:-wiesz, moj tato to straszny tchorz. -jak to? -dopytuje sie kolezanka. -Bo ,ile razy mama gdzies wyjezdza, boi sie sam spac. -I co wtedy ? - Idzie na noc do sasiadki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez chwile mialam problemy z wejscie na forum, ale nareszcie juz dobrze! 🌻 Libro opowiem Ci dowcip, posluchaj! Jasio mowi do swojej szkolnej kolezanki:- wiesz ,moj tato to taki tchorz. -Jak to?- dopytuje sie kolezanka. -Bo ile razy mama gdzies wyjezdza,boi sie sam spac. -I co wtedy robi? -Idzie na noc do sasiadki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz wraca pozno do domu. Zona juz lezy w lozku, wiec szybko sie rozbiera i wskakuje do niej. -Nie zaczynaj... boli mnie glowa- mowi zona. -Zmowilyscie sie dzisiaj , czy co, do jasnej cholera! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ja tak duzo gadam......chyba odstawie moj kieliszek, bo jestem juz wesola! Poprosze kawke Libro! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×