Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyciszona

50 to dużo? .....to zaledwie pół wieku

Polecane posty

Gość marcysiankaaa
Fajnie się Was czyta, babeczki. Jestescie fantastycznie szczere, inteligentne, energetyczne ;), dowcipaśne. Kwiatuchy dla Was 🌼 🌼🌼 i buziaki 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidzę tego mojego charakteru,wczoraj szłam spać z nienawiścią w sercu na tego mojego towarzysza podróży,bo wyżył się na mnie wieczorem - (u biedaczka słabe nerwy),a teraz wstał do klo i z szerokim uśmiechem na gębie opowiada m sen.Ani on,ani ja nie pamiętamy wieczora.Chyba to jest powodem jakiejś\"zgody\" między nami,i tego,że wytrzzmałam ja z nim - on ze mną 37 lat. Zapomniałam powiedzieć - dzień dobry. Piesek jak zwykle ode mnie domagał się wypuszczenia,więc korzystam,że wstałam.Przy okazji spojrzałam nieopatrznie na swoje odbicie w lustrze - ten mój \"pojazd dla duszy\" coraz większy gruchot. Obpje z MM duzo kopcimy,nie myślę o rzuceniu - lubię palić i nie zawracam sobie głowy odwykiem - nie wiem czy w moim wieku,potrzebny mi jesccze taka walka. Jest to jednak jedna z przyczyn naszych kłótni - prosta na nią rada,ale ciągle o niej zapominam.Nie mamy kasy na tyle fajek,więc je produkujemy.tzn.ten obowiązek przyjął na siebie MM no i muszę wchodzić do niego jak mi się skończą,musiałyyście widzieć wyraz jego oczu i gęby - sama złość gdy idę po fajki,nie wymagam aby mi robił,ale on jest ambitny - przecież po coś jest,to cały jego obowiązek.Moje drogie kupcie mi maszynkę do produkcji,abym mogła stać się samodzielna i nieuzależniona od chlopa. Piszę o tym,bo właśnie nie mam co palić - przede mną,niewiadoma. No to nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starawszystkowiedząca
Pytań brak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedrzeżniara
Czesc Libro kumpelo Ty moja.. oo!! matko jak się rechocze.... z postów Twoich ....czekam na nie ..jak na zbawienie.. na wszystko mam olewke totalną...nijak nie moge dojść do ładu .. a ni z MM ....a ni z samą ..sobą.... Wyciszona ❤️ Tu-50 ❤️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam u Was kochane koleżanki? Mnie w pracy fatalnie zaczął się tydzień. Bardzo, bardzo było mi głupio i przykro, gdy okazało się, że w moim wydziale pracownicy są równi i równiejsi. Ja niestety znalazłam sie w tej gorszej grupie.... W pierwszej chwili pomyslalamn, ze od jutra ide na chorobowe, bo ja sie kwalifikuje, nawet kilka dni temu proponował mi neurolog i rodzinna... Ale teraz mysle, że to niedobry pomysł. STRASZNIE MI SMUTNO! Tak sie nie robi! Wiedzą że wiersze pisze, że jestem wrażliwa i w trudnym wieku, po zawale!!!!! Tak nie wolno! W biurze jakoś sie trzymałam a teraz w samotności, łzy same mi leca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana wyciszona
nie martw się i niech Ci już nie będzie smutno. Teraz tak już jest że jak ktoś jest słabszy lub starszy to współpracownicy chcą go pognębić. Po prostu dżungla.Pokaż że jesteś ponad to. Koleżanka z sąsiedniego topiku - ale anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie placz kochana , wszystko sie ulozy zobaczysz to minie .. To przez te lata przejsciowe mamy talie humory ... Ja tez pale faje, jedna po drugiej, lubie was bo jestescie takie prawdziwe. J piszecie zyciowa prawde... Bede tu do Was wpadac jak pozwolicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia co z Wami??Zajęte jesteście?? nie lubię ciągnąć monologow,,jak piszecie,przynajmniej mam wrażenie rozmowy. Grechuta - zastanawiam się czy kochał żonę? czy tylko był zakręconym poetą. cyt.z jego wiersza i piosenki: Odkąd tylko jesteś ze mną noszę w sobie radosne odkrycie, przyszła do mnie zupełnie inna nowa pora mojego życia. Najspokojniej,najpiękniej na świecie płynę rzeką mych marzeń przy tobie przez jesienie,lata,wiosny i przez zimę zawiane drogi. Ale zrobiłam się sentymentalna,czyżby to jakaś tęsknota,za czymś co moglo być,a nigdy nie było i już przepadło,chyba tą jego plytę zamknę na kłódkę. Podobno każdy musi przeżyć miłość nieszczęśliwą,aby na stare lata ją sobie przypomnieć,i wyobrażać sobie,że życie z tym pierwszym na pewno byloby lepsze.Przecież to tylko złudzenia,marzenia i niewiadoma.Wyciszona - rozumiem Twoje rozterki co do 60-latka. Gdybym miała jakiegoś z przeszłości blisko domu,to może też stare uczucie by wróciło.Chociaż rozglądając się wkoło,już nie podoba mi się żaden - chyba,że młody z tym czymś w środku. Kiedyś zainteresowało mnie to uczucie naukowo,szukałam po internecie,wyszukałam całą chemię działającą w mózgu.Szukałam,bo przyjechała wtenczas córcia w dolku po zerwaniu. Najpierw kazałam jej ryczeć bez ograniczeń,potem wyjaśniłam jakie hormony ma zakócone w mózgu,przez tak zwaną miłość (czytaj okres rozrodczy) i po jakim czsie jej przejdzie.Wyjechala już spokojna.Wyczytałam tam jeszcze,że taki stan mózgowy,bez szkody dla tzw.normalności - trwa do 2 lat,obojętnie czy małżeństwo,czy nie.Potem jak trwa dłużej następują trwałe zmiany w psychice.Po prostu miłość nie jest pępkiem Swiata,ma zamienić się w przyjażń,zaufanie,wspólne normalne życie - jak u Grechuty. No to nara.- po wykładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyciszona - ty romantyczko,piszesz wiersze?Dlaczego ja o tym nie wiem, poniewż jestem PATRONEM MIERNOT - miernota,nie zrozum mnie żle - to ja,potrafię tylko podziwiać - nic nie tworzęc,chciałabym jakis Twój wierz poznać. Ale na razie płaczesz - płacz,płacz,to przynosi ulgę. wal tych z pracy,opowiem Wam jak zrobili mnie Ci dobrzy ludzie z pracy. Jak kiedyś pisalam,odwżylam się na firmę - była to forma S-ni,założonej po rozbiciu PSS.Namówła mnie na to moja od 20 lat,najwierniejsza koleżanka.Koleżankę i jej kolegę,zrobiliśmy prezesami - nam nie zależalo na karierze biurokratycznej,cieszyliśmy się,produkując oranżadę.W ciągu tych lat,zauważałam świństwa robione przez naszych szefów,poszczególnym członkom,ale mowiono mi,ze to świnie.Bardziej zajęta byłam problemem zdrowotnym mojej corki.Piałam o tym,94 rok - jedna operacja,95 rok - druga,i zauważam,że my zaczynamy plajtować.Mówię do MM - zwijamy się,bo coś nie tak.Faktycznie,potem dowiedziałam się,że sterowali naszym zbytem.Mój MM przeżył to tak,że dostal zawału. Na dodatek,jak bylo z nim żle- powiedział,szantażysta jeden - glupi baran-że jak zamknę firmę a on umrze - to będzie mnie straszył. Poleciałam do \"przyjaciół\" po radę,co robić - usłyszałam - przecież jesteśmy ludżmi,dajmy się chłopu wychorować. Uwierzyłamwte zapewnienia,moja \"przyjaciółka\" przestała odwiedzać nas w naszej firmie,prezes też.Stary chorowal przez pół roku,po operacji b-pasów,jeszcze był w szpitalu,kiedy powiedzieli nam,że kieruja sprawę do sądu za długi - zalegaliśmy z dzierżawą- jak zawsze po zimie.Dzierzawy podnosil nam co m-c.Nie było żadnych skrupulów,pod domem ktręcil się komornik.Wzięliśmy z synem kredyt z banku,splaciliśmy ich co do grosza z odsetkami, a potem była jaaaaazda.Przyjaciólka jest w tej chwili właścicielką 3-ch piekarni,teren po naszym zakładzie w centrum miasta jest własnością jednego z precesów WSS - zarasta trawą od 10 lat. Wg mnie przyjażn nie istnieje,no może tutaj na tym topicu. Wyciszona,nie przeżywaj,na nich też kiedyś przyjdzie czas,może wcześniej niż myślą.No to nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kolezanki!🖐️ Wybauszona, zauwazylam, zauwazylam przebralas sukienke, ladnie Ci w malej czarnej i witaj w naszym gronie i wpadaj kiedy tylko masz ochote! 🖐️ Wyciszona! Juz koniec z placzem, glowa do gory nie chce widziec lez w Twoich oczach, kochana musisz w siebie uwierzyc , nie wolno Ci sie poddawac, idz jeszcze do konca tygodnia do pracy i potem na zwolnienie, jak tez tak robilam jak mialam w pracy problemy, jak zdenerwowali mnie np. w poniedzialek to do konca tygodnia wytrzymalam, ale nastepny juz bylam na zwolnieniu, odpoczniesz troche i nabierzesz sil ,Tobie tego potrzeba! Trzymaj sie cieplutko i jestem z Toba! 👄 Libro! jestesmy, czy nie zauwazylas??????❤️ Ja tez zaluje jednej wielkiej milosci ,ale......... to juz bylo i nie wroci wiecej!!! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje kochane przyjaciółki, dziekuje za dobre słowa. Zrobiłam 3 słoiczki grzybów cały czas powstrzymujac łzy, choc nie wiem po co, bo przecież sama jestem i nikt by nie widział. Głowa mnie boli, ale ciśnienie dobre, bo jakby wysokie, wezwałabym pogotowie. Ponieważ jestem juz w grupie ryzyka, moze wzięliby mnie na obserwacje? rano zadzwoniłabym do szefowej, niechby skojarzyła to z dniem dzisiejszym i może jakies wyrzuty by sie w niej obudziły i na przyszłość .... chyba kombinuje jak koń pod góre!? kochana tu-50-tko a czemu aż w przyszłym tygodniu? żeby nie zmusic ich do wyrzutów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moja kochana, nie pokazac im sie sie tak przejmujesz, a w nastepnym tygodniu jestes poprostu chora!! Trzymaj sie ciepelko! ❤️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libro - to taka maleńka próbka mojej roboty.... cierpię na totalny smutek włosy uszy usta ramiona piersi dłonie biodra uda nawet moje pięty okrywa panierka smutku a pod wieczór to już wyć się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyciszona, powiedz mi prosze, czy klucie w mostku i bol w plecach moga byc niepokojem..... zawaku? Wczoraj w nocy mialam straszne bole, ale dzisiaj juz lepiej! Przy tam mialam straszne skoki cisnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale taki specyficzny ten ból, piekący? ja miałam wrażenie, że mi sie w piersiach rozlewa tłuszcz taki przypalony, jak po frytkach. Nie życzę Ci, ale ja ze swoim bólem chodziłam 5 dni aż chwyciło na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to musze wybrac sie do lekarza, zeby nie bylo za pozno, sama nie wiem co to jest bo bol promieniuje od brzucha do klatki i mam wrazenie ,ze mam jakis kamien polozony na klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to też moje, w kilka dni po zawale: planowo i bez planu tysiące skrawków jakiegoś jutro za tydzień za rok... znajoma i bliska choć nigdy tak nie nazwana dróżka przed domem z wydeptanym śniegiem albo zielenią darniny nieodwzajemniony uśmiech syna (błagam później!) kubek w zlewie (bo później pozmywam) bezładnie rzucona bluzka na fotelu (wrócę to ją złożę) i nagle! ogromne zdziwienie... że poranne wyjście z domu nie gwarantuje powrotu i serduchem krzyczy ZWOLNIJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozczulilam sie tym Twoim wierszem, kochana moja zamykamy nasz swiat i do lozka, bo jutro musisz wczesnie wstac. Zycze Ci spokojnej nocy, moze i ja bede dzisiaj lepiej spala!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pomysl o czyms przyjemnym, poczytaj ksiazke to Cie znurzy, a do lekarza sie wybiore! Dziekuje! Pa,pa spij dobrze!!!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robisz kwadratowy nawias wpisujesz slowo... usta... i zamykasz nawias, poczekam czy Ci wyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×