Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gdzie te tipsy

Najbardziej szalone imprezy w waszym życiu

Polecane posty

Gość gdzie te tipsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak upiłam się i poszłam do piwnicy w domu mojej kumpeli szukać..... bananów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takich sie nie pamieta:D zostają tylko poszlaki pamieci opowieści innych ludzi. ew pustka po facecie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooochaaaa
jak po upojnej imprezie zasnelam z moim facetem w aucie przed moim domem...rano pukali w okna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imprezy gejowskie w londynie :D :D :::Dnigdy sie tak dobrze nie bawilam;) oraz evenciki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam, a druga kumpela położyła się spać pod śmietnikiem. Pamiętam wszystko. Dużo ludzi wtedy było i alkoholu. A te banany to chciałam zjeść, a nie się nimi zabawiać. Pamiętam że wolałam szukać bananów niż słuchać pierdół co mi opowiadał do ucha jeden kolega, że tam, jestem taka piękna i w ogóle taka miękka. pamietam jak dziś że strumieniami lała się Biała Dama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8oyyy8o
VzośkaV dobre z ciebie kurwicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego znowu kurwicho? Przecież poszłam do piwnicy - SAMA. Zamiast zostać z kolegą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawno..temu
Zamknięta impreza w "maluchu" Fiat 126p, osiem osób, cztery na cztery. Później i tak się wszystko pomieszało że nie wiadomo kogo się posuwało i przez kogo było się posuwanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumA
pamietam - moje 19 urodziny, duuuzo wódki, KAZDY najebany, nie wiedzial co sie dzieje naokolo., i oczywiscie kazdy bełtał:) ach co to byla za imrezpa: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu az tak
my na studiach wynajmowalysmy mieszkanie i zrobilysmy impreze. naschodzilo sie ludzi niewiadomo skad... znajomi zapraszali swoich znajomych itd. przynosili cale skrzynki piwa, wina, wodki... jeden ktory nie mogl wracac do domu (nie byl w stanie) zostal u nas na noc. rozebral sie do naga i lazil tak po mieszkaniu... :P cos bredzil do siebie... nie wiedzial co robi... rano obudzil sie nagi i szybko sie ubral i wyszedl nic nie mowiac... ;) :P pewnie myslala ciagle co sie moglo wydarzyc skoro byl nagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to najlepsze
po jednej imprezie wrocilam do domu i bylam tak pijana ze zamiast pojsc sikac do alzienki to poszlam do siostry do pokoju... zaczelam siadac na "kiblu" a siostra do mnie mowi; co ty robisz?! a ja pamietam ze sobie pomyslalam; rany co ona robi w nocy po ciemku w wannie? i jej odpowiadam; jak to co sikam! a ona; w moim pokoju? no i wtedy oprzytomnialam troche, ale do lazienki za zadne skarby nie moglam trafic... :P swiatla nie chialam swiecic bo nie chcialam obudzic rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumA
a to najlepsze hehe niezle:) a nie bylo Ci na drugi dzien glupio przed siostra?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazury 2004
pojechalismy w 6 osob w 1 aucie - 7 pudelek z piwami 2 - ponad 40 butelek wodeczki 3 zarcie i ciuchy reszte sami dopiszcie aha zdazylismy troche pozwiedzac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazury 2004
impreza trwala 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to najlepsze
no troche bylo wstyd... ale ona sie smiala z tego... wyrozumiala siostra... :P do tej pory jak sobie przypomnimy to sie smiejemy... a minelo juz z 7 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumA
hehehehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele ich bylo. raz pilysmy z 4 kolezankami na wagarach.zaczelysmy w kanjpce niedaleko szkoly. zeby wrocic trzeba bylo przejsc przez starowke.gdy przebudzilam sie w knajpie kolezanek nie bylo,za to barman mial jakies nasze rzeczy,oddal mi je i powiedzial,ze moja najlepsza kumpela wyszla niedawno i bardzo zle sie czula.gdy przechodzilam przez starowke musialam sie na bruku polozyc bo inaczej od razu rzygalam:-D ludzie pytali czy wszystko w porzadku i czy chce wody:-D a ja probowalam wstac i bleeeeee:-D doszlam jakos do szkoly a tam w jednej sali wszystkie pozostale ofiary skrecaly sie przysiegajac,ze juz nigdy alkoholu do ust nie wezma:-D a innym razem bzykalam sie z facetem w smietniku za knajpa a potem w lazience,gdzie barman sie dobijal i wreszcie urwal klamke i kazal potem nam placic:-D jestem teraz z tym facetem juz ponad 9 lat wiec nie osadzajcie blagam;-) innym razem na kwasku szukalismy skarbow w takiej starej ruderze prze domku,ktory wynajmowalismy.i znalezlismy jakas skrzynke ze starymi pieniazkami nawet:-D moglabym pisac i pisac. dawno,ale prawda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piszcie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalałam się
na drugiej randce z facetem (najpierw piwkowaliśmy w knajpce, potem poszliśmy na dyskoteke) tak, że dosłownie mnie wlókł za sobą do taksówki - najśmieszniejsze, że nie znał mojego adresu i nieźle musiał się naszuka mojego dowodu, bo ja nie byłam w stanie ;) Facet jest ze mną do dziś (pare ładnych miesięcy) więc chyba go to nie przeraziło, a i ja więcej tego nie powtórzyłam -jakiś słaby dzień wtedy miałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa-la
agais ty łajdaku :classic_cool: a teraz to przykładna mamusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bania łu cygana. Cygan beł miszcz pendzenia. Łumioł pyndzić ze wsyćkiego. Kiedyś napyndziuł bimbru z kacych kuprów. Ale morde wykryncałoo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale świrujecie :) Mnie Pink Floyd******ażdym wydaniu interesują :) Tym bardziej po polsku. A Spare Bricks to naprawdę dobry zespół. Wokalistka wysokiej klasy, do reszty też się nie można przyczepić. Słyszałem ich już dwa razy na żywo i idę do Filharmonii Bałtyckiej obowiązkowo w listopadzie. Kilka zajawek się pojawiło na https://www.facebook.com/events/2058040481074657/, więc można sobie ocenić samodzielnie jakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak z koleżanką opijałyśmy moje 18naste urodziny w internacie tydzień (w niedzielę zaczęłyśmy w czwartek skończyłyśmy) codziennie były jakieś przypały jak nie w interku to w szkole bo było trzeba tam chodzić (jestem w technikum gastronomicznym więc u mnie jeszcze praktyki i konyakt z jedzeniem złe połączenie) pamiętam tylko część jak nam wódka się wylała na wykładzinę a że byłyśmy głośno to wychowawczyni przyszła siedziałyśmy wtedy tam prawie że obsrane dobrze że zdążyłyśmy schować dowody zbrodni jak tylko weszła "ja coś czuję ale mam nadzieję że to nie to co myślę" uciszyła nas i se poszła (kazała jeszcze zamknąć okno i czekała aż to zrobimy a my ledwo na nogach się trzymałyśmy) inny dzień (nie pamiętam kolejności) skończyłyśmy pić trzeba iść spać jak mi się nie dobrze zrobiło jak zaczęłam wymiotować myślałam że nie skończę nigdy dobra trzeba to posprzątać ale my we dwie nie jesteśmy w stanie to obudziłam trzecią z pokoju która z nami nie piła i nie wiem jakim cudem udało mi się ją przekonać żeby posprzątała skończyła sprzątać poszła umyć mopa grubo po północy wycha wchodzi do łazienki a ona mopa myje to wcisnęła jej kit że woda nam się rozlała chyba uwierzyła bo se poszła (dobrze śmierdziało u nas jakiś czas) nie zachodząc do naszego pokoju myślałam że tamta mnie zamorduje jak wróciła. Innym razem trzeba iść do szkoły poszłyśmy miałam religie z takim Panem co czasami chodził z nami na lekcji na hale i wtedy też poszliśmy podchodził do każdego i pytał w co ktoś gra jak doszedł do mnie i spojrzał na mnie to stwierdził że ja to chyba nie jestem w stanie dzisiaj w nic grać to mu odpowiedziałam że żeby Pan wiedział zrozumie Pan 18nastka i te sprawy to się tylko zaśmiał i se poszedł. Miałam praktyki w interku na kuchni a to był akurat taki dzień że obie się najgorzej czułyśmy nic nie zjadłyśmy na śniadaniu to do nauczycielki powiedziałam od razu że ja idę sprzątać stołówkę (nie dałyśmy rady patrzeć na jedzenie bo myślałyśmy że zwymiotujemy) posprzątałam trzeba iść na kuchnie jak tylko tam weszłam to od razu zrobiło mi się mega nie dobrze zdążyłam powiedzieć dla koleżanki żeby przekazała pani że poszłam zapalić bo akurat jej nie było i co chwilę chodziłam zapalić aż nauczycielka mnie się spytała czemu chodzę tak często palić no to ja ta sama gadka co dla Pana od Religi że 18nastka i że nie najlepiej się czuje i zbytnio nie dam rady patrzeć na jedzenie (w jednym i drugim przypadku pominęłam fakt że to już któryś z kolei dzień picia u mnie) to się zaśmiała i kazała mi tylko co jakiś czas jej się pokazać że jestem na tych praktykach (tydzień picia to w tym tygodniu miałam urodziny). Dwa tygodnie po urodzinach wyprawiałam imprezę dla znajomych (razem z koleżanką więc dużo było ludzi) każdy przynajmniej raz się wywalił (nie koniecznie przez alkohol) a ja chyba najwięcej razy że rano wstałam cała w siniakach (to był piątek) na drugi dzień koleżanki namówiły mnie na dyskotekę we trzy byłyśmy na ostrym kacu no ale cóż na miejscu dołączyli do nas jednej z koleżanek byłego chłopaka dwóch kuzynów (których poznałam na wcześniejszej dyskotece) z trzema kolegami ich wtedy poznałam oni byli jednego z nich samochodem mieli wódkę więc stwierdziliśmy że idziemy do nich do samochodu pić i tak zrobiliśmy (siedzieliśmy w 8 w 5 osobowym samochodzie nie wiem jak my się tam pomieściliśmy) pamiętam że siedziałyśmy każda innemu na kolanach i tak się trafiło że siedziałam z tyłu na środku jak zrobiło mi się nie dobrze to tych z tyłu trochę poturbowałam bo jak najszybciej chciałam wyjść (ci kuzyni to są bracia rodzeni mała różnica wieku jest między nimi i są bardzo podobni do siebie do tego stopnia że czasami nawet jak widziałam ich twarze to miałam problem z rozpoznaniem który jak ma na imię) wróciliśmy do klubu koleżanki gdzieś na chwilę poszły a ja zostałam z nimi sama i stwierdziłam że wypiłabym drinka (nie miałam jeszcze dowodu) więc musiałam kogoś z nich poprosić tych kolegów nie zapamiętałam imion a głupio by było powiedzieć ej ty kupisz mi drinka więc zostało tych dwóch kuzynów (na szczęście ich imiona pamiętałam) ale jeden z kimś rozmawiał a drugi stał przy barze tyłem do mnie i nie wiedziałam który to który postanowiłam zaryzykować i do tego co stał przy barze powiedziałam "imię" kupisz mi drinka bo nie mam dowodu on się odwrócił i się okazało że to ten drugi (wtedy rozróżniłam ich) ale chyba tego nie wyłapał że się pomyliłam no i mi kupił ale do końca imprezy miałam myśli że jednak to wyłapał i już się bałam do któregoś z nich odezwać jak musiałam powiedzieć imię. Żeby tego było mało niedziela myślałam że se odpocznę poleczę kaca koło południa śpię se smacznie mama wchodzi do pokoju budzi mnie że dzwoniła moja chrzestna że są akurat nie daleko i że zajadą do nas że za 10 minut będą (bo jak robiłam imprezkę dla rodziny to nie mogli) miałam ochotę ją zamordować ja nie ogarnięta nie wykąpana w piżamie w trzy dniowym makijażu bo nawet nie miałam siły go zmywać kac męczy a ona tu takie coś to zdążyłam się tylko ubrać i przyjechali spytałam tylko kto kieruję jakby ciocia kierowała to bym z wujkiem wódkę wypiła a było odwrotnie to z ciocią wypiłam całą butelkę wina i to chyba był błąd już bym chyba wolała wódkę po tych trzech dniach zdychałam tydzień (dobrze że były ferie) z łóżka wstawałam tylko do łazienki za dużo nie jadłam bo nie dałam rady. Ze szkoły miałam miesięczny płatny staż mieszkaliśmy w akademiku i tylko na weekend kto chciał (czyli prawie wszyscy) jechali do domu ten miesiąc to był wieczny melanż ja z koleżankami (tymi samymi co w interku) dwiema stwierdziłyśmy że nie opłaca nam się jeździć do domów więc zostawałyśmy w akademiku i zostawały też dwie dziewczyny ale one się zmieniały że jeden weekend dwie i drugi inne dwie bo co drugą sobotę mieli do pracy a nauczycielki stwierdziły że w piątkę zbytnio nie narozrabiamy że nam ufają i jeździły na cały weekend do jednej z nich ojj wtedy to się działo przemycanie dwóch kilka godzin wcześniej poznanych kolesi do pokoju to było nic ale przekonanie nauczycielki i pani z recepcji żeby mogli zostać na noc to był wyczyn ale nie było jakoś ciężko (potem jeden z nich został moim już byłym chłopakiem a drugi koleżanki też już byłym) byli moimi "kuzynami" którzy zapomnieli kluczy do mieszkania a ich współlokator poszedł na imprezę i nie odbiera telefonu (dwa razy ten kit przeszedł) co tam że pierwszy raz ich na oczy widziałam a oni mnie że każde z nas ma inne nazwisko i że w sumie nic o sobie nie wiedzieliśmy tylko tyle że uzgodniliśmy że są synami mojego taty brata (tak powiedzieliśmy potem ogarnęłam dopiero że gdyby tak na prawdę było to byśmy mieli jedno nazwisko a oni musieli się wylegitymować ale ważne że przeszło) za drugim razem "przemyciłyśmy" ich pani tylko kazała naszej piątce zajść do niej jak przyjdziemy do akademika bo przyszliśmy za jej zgodą 1,5 godziny później niż mieliśmy czas wychodzenia bo wcisnęłam jej kit że jesteśmy u tych moich "kuzynów" na drugim końcu miasta że uciekł nam ostatni MPK i że oni nas odwiozą tylko muszą poczekać na współlokatora bo teraz on zapomniał kluczy (byliśmy może 5minut na piechotę drogi od akademika) i potem znowu ten sam kit co za pierwszym razem zajść (byłam już z tym chłopakiem) pogadała coś tam i im pozwoliła iść do pokoju a mi kazała zostać (do tej pory nie wiem czy temu że to moi "kuzyni" czy temu że byłam najstarsza z naszej trójki z akademika) tylko zamkneły się za nimi drzwi ona do mnie "wy coś piliście - nie skąd u pani taki pomysł - a mam wyciągnąć alkomat - nie trzeba - możesz iść ale żeby było to ostatni raz" (no i był bo to był ostatni dzień staży na drugi dzień wracaliśmy do domu😉co tam że pięć minut wcześniej nawet mniej z 10 razy opuściłam kluczyk od pokoju ale my nic nie piliśmy) wolałam nie sprawdzać czy ma serio ten alkomat poszłam do pokoju wypiliśmy trochę przyszła inna koleżanka (byłam przekonana że ten kit z kuzynami to tylko dla nauczycielki że koleżanka wie że jestem z jednym z nich parą) ona wchodzi do pokoju my akurat leżeliśmy na moim łóżku (ona też była wypita już) przytuleni całowaliśmy się akurat jak wchodziła a ona na nas oczy wielkie co my robimy a po chwili powiedziała że tak myślała że z tymi kuzynami to ściema. Inny dzień środek tygodnia na drugi dzień do roboty co tam wypijemy trochę (we trzy) te trochę to spore było trzeba iść spać jedna nastawiła budzik i się położyłyśmy rano wstajemy we dwie (ta co nastawiała normalnie obudził budzik i pojechała do pracy) ona zaspałam na swój MPK a tylko jeden jej pasował jeszcze musiała się przesiadać ja miałam 5 minut do swojego to czesałam się w windzie i uratowało mnie tylko to że stanął na światłach tak bym nie zdążyła (pojechałabym drugim ale bym się trochę spóźniła do pracy) myślałyśmy że zabijemy trzecią za to że nas nie obudziła (zawsze jedna nastawiała budzik i jak reszta się nie obudziła to je budziła). Któryś weekend dobra wypijemy coś byłyśmy na mieście akurat zaszłyśmy do sklepu kupiłyśmy co miałyśmy kupić i już w drodze naszła nas taka głupawka że śpiewałyśmy na pół miasta "będziemy pić" (byłyśmy jeszcze trzeźwe) ciekawe czemu ludzie się dziwnie na nas patrzyli i szłyśmy tak zadowolone przez pół miasta, ale to jeszcze nie koniec wypiłyśmy co miałyśmy zrobiło mi się nie dobrze więc poszłam do łazienki bo myślałam że będę wymiotować a skończyło się na tym że chyba zasnęłam w łazience na podłodze a tamte dwie dopiero ogarnęły że coś długo mnie nie ma chyba po 20 minutach jak wrzasnęłam "co ja kur** robię w kiblu na podłodze" ubaw miały ze mnie jeszcze długo a jak się obudziłam w tej łazience to miałam przeczucie że zrobiłam coś czego będę żałować ale poszłam dalej spać tylko już do łóżka a przeczucie miałam trafne przekonałam się o tym następnego dnia jak spojrzałam w telefon ale było już za późno żeby to odkręcić i miałam ...*** humor cały dzień aż do wieczora wtedy stwierdziłyśmy że znowu pijemy ale nie pamiętam już czy coś się działo ciekawego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

studenckie a potem spontany albo imprezy firmowe ale tam zwykle starałem się wraz z partnerką albo "dopiero co poznaną" towarzyszką się ulotnić na spotkanie we dwoje do hotelowego pokoju

https://cdn1.womennaked.net/photo/2424/2424631.jpg

prawdę mówiąc dziewczyny z "korporacji" na prawdę na takie spotkania - bywało - zakładały taką bieliznę. Tak jakby wszystko to z góry zaplanowały.... planowanie zawsze musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, ddt60 napisał:

studenckie a potem spontany albo imprezy firmowe ale tam zwykle starałem się wraz z partnerką albo "dopiero co poznaną" towarzyszką się ulotnić na spotkanie we dwoje do hotelowego pokoj

prawdę mówiąc dziewczyny z "korporacji" na prawdę na takie spotkania - bywało - zakładały taką bieliznę. Tak jakby wszystko to z góry zaplanowały.... planowanie zawsze musi być.

Tym sposobem moich dwóch znajomych straciło swoje żony. Były zbyt rozwiązłe w delegacjach.

Edytowano przez acordeon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ddt60 napisał:

studenckie a potem spontany albo imprezy firmowe ale tam zwykle starałem się wraz z partnerką albo "dopiero co poznaną" towarzyszką się ulotnić na spotkanie we dwoje do hotelowego pokoju

Tym sposobem moich dwóch znajomych straciło swoje żony. Były zbyt rozwiązłe w delegacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 minutę temu, acordeon napisał:

Tym sposobem moich dwóch znajomych straciło swoje żony. Były zbyt rozwiązłe w delegacjach

ja byłem wtedy singlem i z zasady starałem się podrywać singielki, choć potem niektóre faktycznie okazywały się mężatkami

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×