Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karinka4

Pomogę, Pociesze, rozśmieszę, pomogę nabrać dystansu.

Polecane posty

Gość noproblemo
Bez bicia przyznaję się że wielokrotnie byłam w takiej sytuacji. Jednak mam jedną niezłomną zasadę: seks tylko z miłości a opócz tego jestem chorobliwą monogamistką. To mnie zawsze ratuje w jakikolwiek zawirowaniach i chwilowych zaślepieniach. Rozmowa tak, wiecej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
fredzel noproblemo ma racje..przypomnij sobie moment..w ktorym zakochałes sie w zonie,kiedy ja poznałęs,co cie wtedy do niej przyciagneło..jakie jej cechy... az przyjaciołka..nie spotykaj sie tak czesto..czy ona naprawde jest takim ideałem....nie wierze..z jakiegos powodu chyba musiało dojsc do rozwodu w jej zwiazku..jakie ma wady??pomysl o jej wadach..( w sensie kandydtaki na zone, partnerke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
Kuraiko świetny temat! ja zaczełabym od odwiedzenia jakiegoś festiwalu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Ja w sumie tez zona jest moją pierwsza i jedyną kobieta jak narazie i oby juz zawsze dogadujemy sie swietnie,tworzymy udany zwiazek ale sa sprawy o ktorych nie moglbym z nia pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czująca
Kuraiko,to bardzo ciekawe!Swojego czasu i ja bywałam na koncertach (oczywiście z przyjaciółmi).Ale teraz niestety nikomu się nie chce ruszyć... karinka4-chciałabym się z Toba skontaktować mailowo,nie mam GG.Hm?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuttka
to na tym popracuj nad tymi sprawami:) a nie zajmujesz sie P. niech sie nia inny zajmie, tym pilnuj skarbu- zony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
POZDRAWIAMY BYłAM TAKA JAK TY!! widzisz wsrod znajomych tryskasz humore, ze kwicza ze śmiechu, a wsrod obcych paralizuje cie strach.znałam to.. ale wiem, tez , ze nie kazdy niesmiały sie zmieni w śmiałego..miałam kolege..ktory był super dowcipny w i w ogole inteligentny w naszym gronie..ale wsrod obcych, nie powiedział slowa..ale taki juz był..jest i bedzie..wiem, ze sie nie zmieni..bo on to zaakcpetował w sobie.. on nie chce na siłe.byc wsros obcych dowcipny.. ZROB SOBIE EKSPERYMENT..ZAGADAJ KIEDYS GDZIES NA IMPREZIE JAK BEDZIESZ ZE ZNAJOMYMI..JAKAS OBCA OSOBA..bedzie to takie zadanie ode mnie..tak od po prostu..wymysl jaki pretekst zeby zagadac.. ja tak zaczynałam przełamywac niesmiałosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Tak w takim razie widze wiecej wad mojej zony niz jej niestety.My sie naprawde długo znamy,rzekłbym jak łyse konie.Mogę z nią oglądac mecz czego moja zona nie toleruje,a wade ma taka ze nie znosi alkoholu i chamstawa,kłamstwa.Nie wiem ale naprawde trudno mi doszukac czegokolwiek by sie czepic.To chore ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noproblemo
Spotykając się z P myślisz tylko o tym jakie to miłe. Teraz wyobraź sobie całą lawinę zdarzeń, jedno po drugim, jakie by miały miejsce gdybyś sie potknał i Twoja żona by sie dowiedziała. Kłótnie, brak zaufania, podejrzenia, przepychanki słowne, decyzje. Wyobraź sobie że dzielicie mieszkanie, dobytek......rozprawy sądowe itp. No i chyba najgorsze tłumaczenie teściom i rodzicom, co jak czemu, tłumaczenie przed wspólnymi znajomymi. Koszmar. To całkiem realne wydarzenia....Jednak w chwili gdy sobie mile gawędzisz z koleżanką takich ewentualności nie bierzesz pod uwagę.....są odległa dla Ciebie jak kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
A zeby sie z nia nie spotykac musiałbym zmienic prace czego nie moge w danej chwili zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
hmmm a jak żyje twój znajomy? ma pracę, rodzine? w sumie to moja nieśmiałość nie przeszkadza mi tak strasznie, boję się tylko przyszłości, że sobie nie poradzę w "dorosłym życiu" dlatego chciałabym się zmienić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
a w jakim temacie nie mozesz dogadac sie zona..moze tylko ci sie tak wydaje, ze sie z nia nie doagadaz w tej sprawie bo nie probiwałes, a zbytnio idealizujesz swoja Przyjaciołke mysle,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
to wyżej było do Karinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czująca
Ależ pędzicie!;)) Karinka4,dzięki za miłe słowa:) Jasne,że Ty załozyłaś topik i dobrze bo jest bardzo potrzebny, Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś gdyż i mądre to było i z sercem:) Warto pomagać,a w ogóle to napisz do mnie,nie ma to jak konsultacja psycholożek-amatorek:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Musze sobie poprostu jakos wmowić ze tak nie mozna,ze mam kogo kochac i o kogo dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
z tą teorią też mialbym problem, szukalas jakichś publikacji na ten temat Kuraiko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
moj przyjaciel..mh ma dobra prace, awansował dzieki swoim umiejetnoscia i ciezkiej pracy i oczywiscie wrodzonej inteligencji( i w tym niesmiałosc mu nie przeszkodziła), w dodatku nie narzeka na brak zainteresowania wsrod kobiet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Idealizowac mozna po miesiacu a nie po latach tak mi sie wydaje,przez ostatnie 4 lata nie liczac urlopow i swiat jestesmy ze soba dzien w dzien,to za długo trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noproblemo
Tu Cię mam, wiele małżonków, którzy pobierają się z pierwszym partnerem mają taki dylemat. To normalne że gdzieś w środku siedzi taki diabełek i pyta: "a jak by było z inną, z innym ?" Sprawdzisz, przekonasz że nie było warto, nic nie zyskasz prócz tej wiedzy a to co stracisz tego nie odzyskasz. Poznałam kiedyś faceta na forum, właśnie tu na kafe. Szukał czegoś, sam nie wiedział czego i miał dokładnie te same pytania, co by było gdyby żona nie była tą pierwszą.....Czasami dobrze mieć doświadczenia przed ślubem, lecz jeśli ich nie było trzeba umieć nadal z tym żyć. Nie mam tego problemu, być moze mój mąż go ma. Mam nadzieję że zawsze bedzie postępował zgodnie ze swoim sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
Ja chyba jednak podejmę walkę z nieśmiałością, dzięki Karinko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
wysłałam ci czujaca:)maila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
fredzel TY JA NAPRAWDE IDEALIZUJESZ!!mowisz o swej przyjaciołce jak o ideale , a ideałow nie ma!! szybko dawaj jej wady!! czemu jej maz sie z nai rozwiodł!!>>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fredzla
ja dokladnie wiem o co ci chodzi zastanow sie przyjaciolka zna cie jako fantastycznego faceta z klasa przy zonie pewnie juz pae razy wyszedles z roli przyjaciolka zna cie w trudach - jako skrzywdoznego wrazliwca, zbyt skomplkowanego na prosty swiat w tej samej sytuacji zona nazywa cie leniem a przyjaciolka wrazliwym czlowiekiem czyz jest inaczej twoja przyjaciolka jest cwana- chwali zone z premedytacja, bo widzi ze cenisz w niej klase a skad to wie - bo pewnie ty jednak ciuchutki wrazliwiec czasami sypniesz, ze zona cie nie rozumie.... to co ty uwazasz za klase jest zwyklym nieokazywaniem emocji - z wyrachowania moja rada - zostaw zone i ozen sie z przyjaciolka - po tygodniu przejzysz na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Sam sobie narobiłem kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
nie walcz z niesmiałoscia..ale walcz..z głupim mysleniem..swoim"co inni o mnie pomysla, jak zrobie i polwiem to" zycie jest za krotkie, zeby sie takimi pierdołami przejmowac mowie ci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noproblemo
Śmieszny ten topic się zrobił, trochę jak głuchy telefon a trochę jak iluśpasmowa autostrada. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
nie walcz z niesmiałoscia..ale walcz..z głupim mysleniem..swoim"co inni o mnie pomysla, jak zrobie i polwiem to" zycie jest za krotkie, zeby sie takimi pierdołami przejmowac mowie ci!!JESTES TAKA OSOBA, ZE NAPEWNO AMSZ COS CIEKAWEgo do powiedzienia@wiec nie mysl , co inni pomysla.:)po prostu , badz soba i mow co myslisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
To alkoholik nic nie wart szkoda słów,zostawił ją z dzieckiem az dziw ze sie podniosła po tym co przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fredzla
nie zona ci sie znudzila tylko sam sie sobie znudziles a fakt ze znacie sie dlugo uwiarygadnia dla ciebie to, ze to nie twoja rola tylko u boku tej p - wreszcie prawdziwa twarz wow!!! sztampa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noproblemo
Frędzel, tamten był "alkoholikiem" a kim Ty zostaniesz jeśli zostawisz żonę dla koleżanki z pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×