Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zigzi zigzi

być z facetem, któregi sie nie cierpi, aby nie być sama?

Polecane posty

Gość zigzi zigzi

mam kolege, nagle go olśniło i stwierdził, że jest zakochany i chce się ze mną spotykać. To nudny burak. Mam 24 lata, a on mi wypomina, że jestem stara i że powinnam mieć faceta, bo jak będę starsza, to nikt mnie nie będzie chciał. on ma 30. Zaczynam lekko świrować, że on ma racje! A jeśli będę sama? Czy powinnam sie z nim spotykać? Spróbować się do niego przekonać? Momentami to aż mnie mierzi... A może lepiej być sama, ale za to wolna i zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze powtarzam, że wolę być w żadnym, niż w bylejakim związku. Facet, który chce Cię zdobyć tekstem \"jesteś stara, masz teraz szansę być ze mną, bo innego już nie znajdziesz\" to naprawdę burak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli koleś cię mierzi to nie masz nad czym myśleć - lepiej bądź sama pomyśl - być przy nim, całować, iść do łóżka tego chcesz? ja bym to odczuwała jak gwałt za każdym razem :O a chceniem czy nie chceniem się nie przejmuj - to nie argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
sądzicie? ale przyznaje troche mnie nastraszył, z drugiej strony u niego być to samo: będę z nią, bo lepszej nie znajde on nie jest wykształcony ani nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym 24 lata??? i stara???? faktycznie - nie dosyć że burak to cham w dodatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ci
Jeśli go nie cierpisz, to zdecydowanie odradzam, chyba że jesteś masochistką Jeśli go lubisz, to może być różnie - możecie się zaprzyjaźnić, a nawet zakochać w sobie z czasem Wsłuchaj się we własne potrzeby i wybierz, co jest dla Ciebie ważniejsze - kontakt z osobą, na której Ci zależy, czy czysto fizyczne zaspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i nie znajdziesz lepszego - różnie się życie plecie ale to nie znaczy że masz się godzić na gorszego :O a jak się zgodzisz i pojawi się lepszy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajamm
powiedz mu, ze sam jest starym kawalerem. a ty z takim nie chcesz byc. to sie idiota zamknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
nie wiem, jak pomyśle, że miałabym go przedstawić znajomym, to mi ciarki po plecach idą. poza tym on tylko gada o tym jaki jest stary i jak sie musi ustatkować, aż mnie szlag trafia jak to znowu słysze poza mieszka w innym mieście, nie tak daleko, ale grę musiałaby wejść przeprowadzka uważa sie poza tym za boga, a jest troche obleśny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoń go :D materiału na żonkę szuka, żeby mu obiadki gotowała i kapetki podawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdgfsdgasdgG
odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
ale on mnie też bierze na litość, jaki jest samotny i nieszczęśliwy, potam, jak to on by zadbał o rodzine, a potem, że jestem stara i niedługo będę nieużyta a on jest moją ostatnią szansą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno masz 24 lata i NIE jesteś stara!! :D dziewczyny dzisiaj za mąż po 30-tce wychodzą i ludzie uważają że to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
sądzisz? a może to ze mną jest coś nie tak? Bo on nie jest atrakcyjny.. tzn, kiepsko ubrany i zaniedbany, brzuszek, łupież itp. ubranie fatalne brak wykształcenia... Ja nie jestem królewną z bajki, ale jestem oczytana, zadbana, wykształcona. Nie chce, żeby ktoś zarzucał, że wyżej sram niż dupe mam za przeproszeniem. Ale te powody, które wymieniłam maja wpływ na to, co o nim myśle. Czy to znaczy, że czekam na księcia z bajki i pomiatam z wykłymi ludźmi? Bo tak nie jest, poza tym nic do niego nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleś sobie problem wynalazła :O nie podoba ci się, uważasz że życie z nim będzie nudne? to po co się w ogóle zastanawiasz? nie i koniec a poza tym - czy to coś złego mieć ambicje? nie pomiatasz ludźmi tylko czekasz na faceta na swoim poziomie \"Nie chce, żeby ktoś zarzucał, że wyżej sram niż d**e mam za przeproszeniem.\" - obchodzi cię aż tak bardzo cudze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
nie, ale wiesz jak to jest. dlaczego nie masz faceta bla bla bla i wkurzające uśmieszki zaręczonych koleżanek (nic tylko wbić pazury w oczy ;) ) A tu proszę, pojawia się okazja, facet ma zamiary, ale jak pomyślę, że to z nim miałabym spędzić życie to... ale może sie chcciaż przemóc i spróbować? cholera, nie sądziłam że kiedyś będę miała taki problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
no dobra, przyznaje, nastraszył mnie i sie boje, ze będę za stara i nik mnie nie zechce ale może po prostu mam kompleksy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie jestescie razem, a facet juz Cie zastrasza i szantazuje, potem tez tak bedzie, wmowi Ci, ze bez niego jestes niczym, i pomimo, ze bedziesz sie meczyc w zwiazku to bedziesz sie bala zerwac. Uciekaj jak najdalejod niego. Znajdz sobie faceta, ktory Cie bedzie podziwial, a nie wmawial Ci, ze nikogo sobie nie znajdziesz. Widzisz, juz podburzyl Twoje poczucie wartosci, a co bedzie potem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Wyobraź sobie, ze się z nim wiążesz / bierzecie ślub. Za rok nie możesz na niego patrzeć. Zrywacie/bierzecie rozwód, może jest dziecko. I znów jestes sama, ale starsza i "z przeszłością". Lepiej być samemu niż z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
nie, zdecydowanie nie chciałabym mieć z nim dziecka, chociaż on ciągle o tym pieprzy. Ale momentami nie mogę ścierpieć, bo mnie też bierze na litość, a to jest jeszcze gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odetnij się od niego po prostu, puszczaj te teksty mimo uszu może odpuści. nie daj się wmanewrować w coś czego nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
cholera! ale ja nie jestem pewna, bo nadal gdzieś w głębi mam obawę, że on może mieć racje... a może jestem za miękka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
To twoje życie, nie możesz go sobie skomplikować z litości. Chcesz mieć męża, za którego ci jest wstyd, którego nie szanujesz, którego lekceważysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie jesteś za miękka i dajesz się urabiać. jak nie \"stwardniejesz\" to wylądujesz w nim w związku zobaczysz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
nie, absolutnie! Poza tym sytuacje sie komplikuje, bo podoba mi się ktoś inny, ale nie wiem, czy jest mną poważniej zainteresowany i chyba włącza mi się "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu" A za tego, którego poznałam wydałabym się jutro :) Ale nie wiem, czy będzie taka możliwość, chociaż bym sie nie obraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzi zigzi
Problem w tym,że ja nie chce nikogo ranić i wiem, że to debilne, ale mam świadomość, że mogę go uszczęśliwić, ale nie chcę. Nie mogę? Nie, chyba sie nie zmuszę, na razie to odwlekam. Po prostu się nie przeprowadzę i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak go uszczęśliwić? cierpiąc u jego boku????? dobre!! :D po prostu się przeprowadzisz - hmmm zaczynam mieć pewne podejrzenia ze to prowokacja bo niektóre teksty są jakieś dziwne i dziecinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest prowokacja, to tylko moje wysoce skomplikowane życie damsko - męskie. A z tą przeprowadzką. Studiuję i jestem to kwestia powrotu albo nie. A ja nie mam ochoty wracać to raz, raczej nie dla niego to dwa. Ja po prostu jestem strasznie niepewna słuszności niektórych swoich poczynań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×