Pomoc materialna od rodziców-wejdzcie!

A poza tym ktoś już zapytał, to co robiłaś ze swoją pensją skoro masz jej 680 i zrobiłaś wyprawki za 1500? Przecież wydałaś to tylko w dwa miesiące.

Ok, 650zł podzielone na 20 dni w miesiącu kiedy jest w Krakowie daje nam 32,50zł na dzień. Niby nie jest źle, ale...coś zaoszczedzić trzeba, żeby mieć na życie w domu w trakcie weekendów (coby odciążyć rodziców). Plus z tego kasa na paliwo, żeby co weekend odwiedzić stęsknionych teściów (20zł jednorazowy wypad). Aha, dla jasności---> samochód jest moich rodzicow, żeby nie bylo, ze narzekamy, a na samochod to nas stac! :P

tylko nieudacznicy biora od rodziców pieniadze ja mam w dalszej rodzinie małzenstwo po 40 które siedzi w kieszeni jej matki non stop swoje pieniadze odkladaja a zyja z tego co wyzebrza ale u nich to wytłumaczalne bo mieszkaja pod krakowem a wiadomo ze to centusie i gówno by spod siebie zjedli oni zyja dla pieniedzy nic z tego nie majac

To teraz wyobraź sobie - da się żyć za 25 zł dziennie w trzy osoby (dwoje dorosłych plus dziecko). I wiesz, moje dziecko jada owoce, jogurty i raz na kilka dni jakiś smakołyk. Myśleć trzeba! I jeszcze jedna niespodzianka - mieszkam w Warszawie...

ja funduje swoim rodzicom i tesciom wyjazdy na wczasy ,czasem ich leki a czasem daje bez okazji drogie prezenty np meble i nie pomyslałabym nigdy aby zadac od nich czegokolwiek w zamian swieta tez sa zawsze u mnie aby odciazyc rodziców ze swiatecznych wydatków

ja jak zycze od rodzicow 100 i za pare dni im oddam te pieniadze to jest mi strasznie glupio ze musze ich prosic o pozyczke...

ludzie to wstydu nie maja skoro odwazaja sie zadac od rodziców aby sponsorowali ich zachcianki a czy twim rodzicom cos spada z nieba z drugiej zas strony jak sobie dzieci wychowali tak mają na starosc

Kurwa odwalcie sie od tej dziewczyny ja ja zupelnie popieram,nie siedzcie jej w portfelu madrale bo same pewnie pizdy raczki do rodzicow wyciagacie...Trudno zeby synusia z domy wywalic i nie intersowac sie co dalej?? Przeciez jej rodzice tez nie maja obowiazku ich utrzymywac...moze tamci starzy tez powinni chociaz zapytac,zadzwonic, okazac odrobine zainteresowania co sie dzieje z ich synem,synowa w koncu na swiecie ma sie pojawic ich wnuk...najlepiej bylo wywalic synalka do jego tesciow a chwalic sie kasa przy nadarzajacych sie okazjach...a od dziewczyny sie odwalcie bo sama pracuje,studiuje na st, dziennych i w dodatku w ciazy jest!!! Gmeracie jak stare prukwy jakbyscie wszystkie rozumy pozjadaly...gdyby kazdy mial taka wspaniala i swietlana przyszlosc,potrafil sobie radzic tak swietnie z finansami jak Wy to ludzie nie mieliby zadnych problemow a jednak maja ich bardzo duzo!!!!!!!

widocznie synus albo synowa zapracowali sobie na takie traktowanie

ja nie mam zadnych finansowych kłopotów pozwole sobie zaznaczyc ze nie dostałam od rodziców ani złotówki odkad jestem dorosła

btawo brown polish girl.... jeśli dla ciebie 800 zł miesięcznie oznacza: nieinteresować się co dalej to zaspokój moja ciekawość i powiedz iule musiałby dostać, żebyś uznała, że rodzice się nim interesują?

najlepiej miech jej dasdza cała rente :D:D:D:D moze synowa sie zadowoli

autorka absolutnie jest nietaktowna i nierozumiem jej nastawienia. Oni NIC NIE MUSZA! NIE MUSZA PLACIC SYNOWI ZA STUDIA I NIE MUSZA POMAGAC WAM FINANSOWO: JEZELI TO ZROBIA TO TYLKO Z WLASNEJ WOLI. uwazam,ze jest niebywalym nietaktem miec pretensje do rodzicow,ze nie pomagaja doroslym ludziom.

nie rozumiem młodzi ludzie w sile wieku a biora haracz od starych ?? niepojete to dla mnie

poza tym najcześciej problemy są spowodowane jakimś naszym konkretnym działaniem, nie spadają (w większości przypadków) z nieba. Np problemem koleżanki jest rata 300 zł za telewizor, bo kupili gdy nie mieli kasy, druga sprawa, jakby każda kobieta miała 700 stów miesiędznie na wyprawkę, to każde dziecko jeżdziło by mutsy albo jakimś innym wózkiem i miało pokoik pełen mebli z ikei itd. Nie radzi sobie z finansami, to niech się nauczy, proste.

po czy poznałaś że jesteś dorosła?

a zdrugiej strony ona musiała widziec ze matka brała od babki bo inaczej by nie wpadła na pomysł o sponsoringu brak mi słow na ludzi amok

granice otwarte i mozna jechac na zlewozmywak nie widze problemu to najlepsze wyjscie dla nieudacznikow no ale trzeba miec checi

A ja jestem ciekawa jaki to niszowy kierunek?

moim skromnym zdaniemm - dla mnie tez to jest niepojete. Ja co prawda jestem singlem, ale mieszkam z mamą, daję jej 200 na swoje utrzymanie, dodatkowo prezenty typu odtwarzacz dvd - niech się kobieta teraz trochę nacieszy zyciem skoro sama wychowywala mnie i brata i nie było jej lekko.

no wlsnie przeciez twoi tesciowie daja twojemu mezowi pieniadze to ile chcesz zeby ci dawali?

jeszce ktos napisał na pierwszej stronie ze rodzice MUSZA!!!!!!!!!! Musi to na rusi a nie w Polsce Z tego co wiem jest taki obowiazek w stosunku do dzieci niepełnosprawnych a moze autorka nie jest pełnosprawna psychicznie ze ma takie wymagania dziewczyno to ty powinnas dawac rodzicom a nie od nich "doic"

okokokokokoko-----> ten niszowy kierunek to wiertnictwo. 3 wydziały na całym swiecie. Jakby nie bylo przemysl rafineryjny to teraz potega.

Autorka chyba nas olała... Ciekawi mnie to wszystko... Podobno to Warszawa jest najdroższym miastem w Polsce, a tu nie, okazuje się, że to Kraków...

Poza tym: co 3 tyg. ginekolog 60 zł, witaminy, od czasu do czasu dentysta, jakies leki.

nie daj mi boze dozyc dnia w ktorym dorosłe dziecko powie mi ze mam mu dawac na jego jakies tam tralalalalal bo ono tak chce nie ma takiej opcji po prostu

hmmm no dobrze to będzie miał fajną pracę :D A co do dawania, znam ja takie przypadki, które twierdzą, że im się należy hehehe a starzy niech wbijają zęby w ścianę. Przecież wasi i jedni rodzice dają i drudzy dają kasę, czego chcieć jeszcze? Czy ludzie starsi nie mają potrzeb? Wymagań? Wszystko musza dać na dzieci? Owszem niech daja ile chcą, ale nie można wymagać od nich tego, przecież nie całe życie zapierdzielają tylko dla dzieci ale również dla SIEBIE, na emeryturze jak będą to co typowy obvraz emeryta polaka? Daj spokój dziewczyno, nie dramatyzuj bo nie masz źle.

ano wszystko wiadomo krakusy to centusie juz mnie to nie dziwi na gorze strony pisałam o rodzince spod kraka w tych rejonach haracze od rodziców to normalka

Rany boskie... Nie widzę problemu by wziął się za robotę! Na bogów, przecież może zahaczyć się w jakiejś rozlewni wód mineralnych. W okolicach Krakowa rozciągają się złoża wód. Dziewczyno, oprzytomniej - niech pan mąż się weźmie za pracę, to nie jest trudne! Choćby to miały być korepetycje!

Wybacz dziewczyno jakie 60 zł? Przecież istnieje coś takiego jak państwowa służba zdrowia? Przecież witaminy na miesiąc te ze średniej półki kosztują 20 zł. Dentysta? To sie stara człowiek przed ciążą zrobić, poza tym nie chodzisz co tydzień tylko raz na jakiś czas, poza tym też istnieje państwowa opieka stomatologiczna.