Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koalamiśś

moje dziwactwa starej panny

Polecane posty

na Librowszczyzny (mam nadzieje, ze nie myle nazwy: to ta ulica prostopadla do Wielopola przy ktorej miesci (miescil?) sie Lewiatan z papierem) a ktora biegnie do Domu Turysty (czy jak sie on tam teraz nazywa) robiono przez kilka ostatnich dni remont chodnikow, pol jezdni bylo czynne tylko. A co teraz - nei wiem, zamkniete i basta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, zagońcie, mnie proszę dziewczęta do roboty, bo mnie mega leń zaatakował, a mgr czeka... Dajcie kopa w tyłek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malamama
Witajcie, z radoscia przeczytam wszystko co napisalyscie, na razie mam za soba 3 strony i jestem oczarowana! Dolaczam do was, jestem stara panna z wyboru, mam co prawda faceta ale bronie sie nogami i rekami przed slubem. Jesli chodzi o dziwactwa, uzbierala mi sie tego cala masa, ale i tak czesciej mam wrazenie, ze to inni sa dziwni i nie potrafia sie dostosowac. Zostaje z wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malamama ----> my tu czarne koty i czarne nicki mamy, nei obawiasz sie? :) Witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asta, Slusznie, roznie to bywa z podszywaczami :) Jestem czarna, mala czarna mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nick odpowiada rzeczywistosci to jestes pierwsza dzieciata w naszym klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malamama, witaj:) Naprawdę mam nadzieje, że zrobi się z tego na stałe topki dla kilki przemiłych osób, z którymi tą drogą będzie można spotkać się po pracy i wygadać jak minął dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astra, Odpowiada, jak najbardziej :) Sskaka witam, ciesze sie ze jakos na was trafilam, od razu sie zakochalam w waszych wypowiedziach. Dlatego zostaje :) Musze sie tylko wyrobic nieco bardziej bo jestem topikowa nowicjuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opuncja, dlugo zajmujesz sie fotografowaniem? Mnie sie przytrafia ostatnio bywanie \"modelka\" dla mojego brata, ktory odkryl w sobie te wlasnie pasje. Cieszy mnie ta zabawa ogromnie bo jak on mi pstryka fotki to wygladam na nich cudnie. Jest to budujace. Jestem stuknietym, przesadnie emocjonalnym Strzelcem, kocham eksperymenty z kosmetykami, na szczescie nie mam alergii wiec testuje wszystko jak leci. Rodzina jest poinformowana, ze zbieram wszelkie probki i mam ich juz spora kolekcje. Co gorsza, wierze w dzialanie tych specyfikow... Samotne wieczory lubie spedzac majac na twarzy maseczke, na rekach i stopch- kuracja parafinowa, do tego bawelniane skarpetki i rekawiczki ;) I koniecznie ciekawa ksiazka, najlepiej cos o badaniach nad ludzkim mozgiem. Czuje sie po takiej sesji i piekna i madra. I tak az do rana, kiedy myjac zeby spotykam sie ze swoim odbiciem. To na razie tyle o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz i tak bym kiciusia nie wzięła, ale za 2 tygodnie będę ponownie z mniejszą liczbą osób, więc jak się uda to wtedy go przechwycę od Ciebie :) fotografią? chyba od zawsze... właśnie nie mogę znaleźć wystarczająco ładnej i naturalnej modelki do mojej nowej wizji, ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opuncja, kolce do gory! Mamy sezon na truskawki a nie na doly :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj kot jest dziwniejszy niz ja :) postawilam pranie na lozku i poszlam na balkon rozejrzec sie czy na suszarce jest miejsce i takie tam. Wracam, patrze - a tu moj najmlodszy kot zeskakuje ze sterty mokrego prania i ucieka...w moim staniku :) Tzn przelazl przez ramiaczko a ze gruby jest to i nie mogl sie wyplatac :) Pierwsza mysl - jesli wyskoczy przez balkon w tej panice to jak ja go bede szukala? \"Przepraszam, nei widzial pan czarnego kota w niebieskim staniku?\" :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonka z kawa
hej ,moje nawyki to ze mam kubek od kawy i zawsze kawe tylko w nim pije i nikt nie moze po za mna go używac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Drogie Kolezanki :-) ech, przydałby się facet do patrzenia na moje wydatki, kupiłam dziś sto dwudziestą szóstą ;-) bluzeczkę bawełnianą i szorty :-O pytanie, czy w ogóle będzie okazja się gdzieś w tym pokazać, tzn. w bluzeczce pewnie tak, ale szorty to już nie jest takie pewne, bo na razie na żaden letni wyjazd się nie zanosi (z powodu braku odpowiedniego towarzystwa) Opuncjo, nie smuć się, jak chcesz oddam Ci trochę moich ciuchów ;-) a serio, co by Ci poprawiło humor? powiedz, moze uda się coś zrobić Witaj Malamama, pochwal się swoją pociechą, chłopczyk czy dziewczynka?, wiek, no ogólnie krótka charakterystyka :-) SSkaka, ile ważysz jeżeli to nie tajemnica? :-) Ja mam lekką obsesję w tym temacie i właśnie usiłuję wykończyć kilka niepotrzebnych mi kikogramów, na pewno mi się uda, ale w międzyczasie temat zajmuje sporo moich myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astra, ale super anegdotka :-D jak się ma dzieci i/lub koty to jednocześnie niezły dodatek do rozmów towarzyskich jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do truskawek to powinni pomyslec i o kobietach eksperymentujac i usprawniajac temat dla mezczyzn. Mam tu na mysli ostrygi karmione viagra, moze wiec dla nas jakies truskawki z endorfinami? Byloby milo jesc witaminki i ekspodowac ze szczescia. Lusjakika, Dzieczynka, troche ponad rok, wcielenie diabla. Szybsza od przeciagu, zapewnia mi calodzienna gimnastyke...Uczy mega podzielnosci uwagi i cierpliwosci jakiej nie znal swiat. Ja na poprawe humoru, jak tylko mam z czym, jade na zakupy. Zawsze obiecuje sobie, ze tym razem to bedzie cos super kobiecego, cos czego jeszcze nie mam i co mnie odmieni. I zawsze wychodze z kolejna para jeanswo. Mam niezla kolekcje. Moje kolejne dziwactwo to, to ze wszystkie je kocham. Mam dziecko i psa plci zenskiej, jakos dziwnie mi pisac, ze to suka. Faceta chetnie zamienilabym na kota- kocura i pewnie skonczylby jako kastrat. Raz, ze bylby wiekszy i mniejsze ryzyko terytorialnego perfumowania, a dwa- bylaby to taka symboliczna zemsta ;) Zartuje oczywiscie... Chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Malamamo w bractwie, a raczej, jak to nazwał nasz naczelny chomik, w siostruństwie:) Astro, chowaj dobrze bielizne, bo Ci się wszystkie kiciusie rozbestwią i będą ją pożyczać :) Lusja, wiem, że pytanie było do sskaki, ale mogę poprawić Ci humorek moją imponującą wagą: otóż waże ok. 70, w porywach do 75, ale nie jestem pewna, bo nie posiadam wagi i nie zamierzam. Poza tym nie liczą się kilogramy a centymetry ;) Lepiej Ci? Malamamo, endorfiny sia ponoć wydzielają, jak się dużo ćwiczy, ale jakoś nie zauważyłam, chyba, że to działa przy regularmyn stosowaniu...Jak biegasz za Młodą to powinnaś wiedzieć lepiej 🌻 Tak poza tym to zazdroszczę faceta dążącego do ślubu, jest to dla mnie zjawisko absolutnie nieznane. Może masz jakiś nieznany gatunek i powiinaś go zgłosić biologom? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zigzi :-D ja też nie znam takiego gatunku bliżej, tzn. ja wybieralam raczej wlasnie ten drugi (do tej pory sa kawalerami, chociaż sporo starsi ode mnie) Widac natura nie wyposazyła mnie w wystarczającą intuicję i nie umiałam odróżnić :-P w kwestii wagi, zazdroszczę Ci takiego podejścia, ja bez wagi chyba bym oszalala, i ogolnie ostatni raz nie myslalam o kwesti tycia cos tak kolo piętnastego roku zycia, niestety tak się potoczyły moje losy, że kilka kilogramów więcej natychmiast obniżało mi samoocenę/ psuło humor/zajmowało myśli planami na odchudzanie itp. tak więc właśnie w szczegółach opisałam swoje kolejne dziwactwo a znam tyle normalnych, grubszych ode mnie kobiet, które kompletnie się tym nie przejmują, ciekawe od czego to zależy? podejrzewam, że to rodzina i dziecińtwo, jakaś taka bezwarunkowa akceptacja czy jak? a może mają inne kolezanki :-D Malamama, ja bardzo lubię chodzić w jeansach, ale jestem bezradna przy ich kupowaniu, zawsze się boję, ze jednak mi się \"odpodobają\" kupowanie tej części garderoby to dla mnie duży stres (wiele razy było właśnie tak, ze kupiłam i potem leżały), musisz mnie trochę podszkolić :-D rzuć kilka nazw, jakie jeansy masz sprawdzone, no takie, ze polecasz z czystym sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusja, kochanie, pewnie nie uwierzysz, ale dla mnie ta 70 jest sukcesem. Ja zawsze byłam... solidnie zbudowana;), dopiero na studiach zaczęłam chudnąć, a potem jeszcze jak mnie facet zostawił, to mi w ogóle zeszło. I chociaż nadal maleńka nie jestem (i nie będę) to z wiekiem jestem coraz bardziej kobieca, bo się tego uczę, a waga nie ma nic do tego! Oczywiście, ja też zajadam smutki, a jak widzę lasencję w rozmiarze 36 to się czuję jak wieloryb, albo inne uroczo wielkie stworzonko, ale nie będę przez to dostawać zajoba. Bardziej mnie martwi brak garderoby w moim rozmiarze i nie idzie o tęgość, a o długość (mam całe mnóstwo giczołów). Nie mam kultury noszenia jeansów, a już na pewno nie założę biodrówek, ale chciałabym mieć kilka par, teraz mam jedną - artystycznie porwanych, poza tym to ja za spódniczkami i sukienkami jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kupilam - kostium kapielowy. Milosc od pierwszego wejrzenia i durna, zamiast przymierzyc - polecialam do kasy :( Przymierzylam w domu i co? Kupa :( mam za duze piersi do niego :( a to milosc normalnie od pierwszego wejrzenia jest :( Tom sobie humor poprawila, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HAH- ja sobie kupiłam tunikę w H&M- jednak by łam ta roważana i oczywiście najpierw przymierzyłam i pooglądałam się 15 minut dopiero potem kupiłam. Już taka jestem- ostrożna i przezorna unikająca raczej totanego spontonu o szaleństwa:-( Taka już nudna jestem, przez to zostałam między innymi porzucona przez mężczyznę. Obecnie trawię prawie kilogram truskawek i czekam aż pęknę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokładnie 171,5 cm, ważę 57. Nie ważyłam tyle nawet w liceum. W biodrach mam 89. Nie no, niby super, wreszcie do czegoś wchodzę w sklepie, a czasami nawet wszytsko jest za duże.:) Ale wiecie co, to niefajne nosić same kości. Przynajmniej dla mnie brak wartswy izolacyjnej to nie jest stan normalny. Gniotą mnie np spręzyny w materacu i śpię na pięciu wartwach kocy, bo inaczej budzę się jakby mnie ktoś pobił. Dadam - materac z IKEi, ma jakieś 4 lata, a gwarancję na 7, więc to nie to. Gniecie mnie generalnie wszystko na czym siadam, w kinie to już jest masakra (ja wyjątkowo niestety nie mam na czym siedzieć). Ale wiem, że powinnam utrzymać tę wagę. Ladies, mnie w kwietniu minęła pewna arcy niefajna rocznica - 40-stak. Tak naprawdę, jeśli na coś mamy w pływ w materii upływającego czasu, to na to jak wygląda nasze ciało. Bo jak wygląda twarz, to tak sobie. Bądźmy szczere: kremy. Well... Ja już mam za sobą pierwszą wizytę w gabinecie dermatologa kosmetycznego, kwas hialoronowy, botox, well, wtedy widać efekty. Ale to kosztuje kosmicznie. Tymczasem dieta, siłownia to nie tylko wygląd, ale i zdrowie. Dlatego wiem, ze muszę się trzymać. Świadomość, ze wyglądam o niebo lepiej od moich koleżanek dodaje mi pewności siebie i siły. Nie chcę tego oddać za cenę czekoladek i takich tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszałam dzisiaj od naitivki wypisującej mi zaliczenie, że jestem prowokująca i kontrowersyjna, ale it was great mieć mnie na zajęciach. A ja się tak staram, żeby mnie wszyscy lubili.:( Ja tam miałam od dziecka, zawsze jakbym była z innej bajki. Mimo moich usilnych zabiegów przystosowaczych zawsze wychodzi, że jestem alien.:( Nic, to, co do zakupów, to zamiast wracać do domu się uczyć, niestety wessało mnie pobliskie centrum handlowe i zakupiłam co następuje: krem do twarzy 70 zł, AA Prestige, ujędrniający, 40+ (ja to zmarch nie mam, jeno tak trochę jakbym traciła kosystencję:)), jakieś cuś do biustu (ta sama historia, ale za to noszę dobre staniki i i tak steczą do nieba:)), to akurat było tanie, tudzież: biżuterię za 90 zł, chyba mi odwaliło, jakieś badziewne bransoletki. Poza tym nabyłam na dwa dni rybki z grilla ( no ja wegetaranka jestem, ale po namyśle wróciłam do rybek - są zdrowe, nie hodowane na hormonach, dostarczają tych tam jakiś omega- kwasów), tudzież zarło na cały tydzeń - 110 zł. Wychodzi taniej niż wpadanie do drugi dzień do pobliskiego sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, nie mam do was szczęścia, ladies, a ja muszę znowu do słówek. W takim razie do jutra.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×