Jestem w ciąży - Jestem samotna!

o.k. a facet jest w tym wszystkim święty i idąc na seks z kobietą bez zabezpieczenia liczył na cud??? Samotna chyba najlepiej wie jak to przebiegało i to jej zostawcie sprawy czy to moralne w związku z facetem czy nie! Niestety miałam do czynienia z wieloma osobami które całe życie walczą z bezpłodnością i nie umiem nie cieszyć się z nowego dziecka. A Samotna skoro przemyślała sobie i jej decyzja nie jest chwilowym kaprysem, to dlaczego zabraniacie jej MACIERZYŃSTWA? A już kompletnie nie rozumiem chamstwa i ubliżania w niektórych wypowiedziach! Tak jakbyście znali Samotną osobiście i dostali prawo do tego by jej ubliżać. Minimum przyzwoitości.

ehh coś wam powiem. Ja mam młodszego brata, mój tata zmarł kiedy on był bardzo mały, więc go nie pamięta. Mama starała sie jak mogła wychować go najlepiej jak się da, ale co z tego kiedy on do każdego faceta, który przychodził do nas do domu się kleił? Nieważne czy to hydraulik czy kolega mamy. Szukał sobie wszędzie autorytetu, nieważne jakim mętem byłby facet. Dla mojego brata on był ideałem. Koniec końców sytuacja nie wygląda różowo, bo ma 16 lat zrobił się strasznie zbuntowany, nikt nie ma na niego zadnego wpływu, mama jest pobłażliwa, bo to jedyny syn i do tego najmłodsze dzecko, a on teraz nadal szuka autorytetu...jak wpadnie do niego narzeczony mojej siostry to on nadal nie odstępuje go ani na krok... mimo, ze jest już prawie dorosły. Dziecko, które wychowuje się bez jednego z rodziców zawsze bedzie w pewien sposób okaleczone emocjonalnie. No bo kto przytuli i pocieszy jak nie mama, jak również, kto nauczy grać w piłkę i łowić ryby jak nie ojciec?

tylko się wydaje, ze jeden rodzic jest w stanie zapewnić dziecku wszystko, ale zaczyna się rozumieć ten bład kiedy dziecko zaczyna powoli rozumieć. Kiedy widzi inne dzieciaki, które chodzą z obojgiem rodziców na spacery do wesołego miasteczka. Ja też to pamiętam, miałam wtedy 5 lat jak umarł mój tata. I zazdrosciłam wszystkim koleżankom, które miały pełne rodziny....bardzo zazdrościłam

Guana niektorzy tego niestety nigdy nie zrozumieja...

szkoda, bo robia krzywde swoim dzieciom....i to świadomie:/

samotnie samotna - Ja prawie cale zycie wychowywalam sie bez ojca. Moi rodzice rozwiedli sie jak mialam 5 lat. Niewiele pamietam. Mialam najszczesliwsze zycie pod sloncem. Mama, mimo swego mlodego wieku, zapewnila mi wszystko. Ojca zanlam i prez jakis czas widywałam. Kontakty urwałam sama, jak już byłam dorosłą osobą. Uważam, że niczego w życiu nie straciłam, a jedynie zyskałam. Mama jest moją najlepszą przyjaciółką. Dała mi tyle serca i miłości, o których niektóre dzieci z rodzin nierozbitych mogły tylko pomarzyć. Cały czas poświecony był mnie. Jak miałam 14 lat mama poznała miłość swojego życia. Sa razem do dzisiaj. Urodził mi się brat :) Dlaczego wypowiadają się ludzie, którzy nie mają pojęcia w temacie? samotnie samotna - zycze wszystkiego co najlpepsze i slicznego rozowego dzidziusia!!! wiem, że dasz radę!

Witam cię samotna ja dopiero jestem przed decyzja w sprawie ciąży tylko ze w moim przypadku to dziecko bedzie mialo ojca takiego ktory bedzie troche pomagal ,jego kobieta nie moze miec dzieci i bedzie z nia ale dziecko bedzie mial ze mna ,moja sytuacja finansowa jest kiepska ale mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy

lolka 30 - Tobie tez zyczę wszystkiego co najlepsze!!

Nie rozumiem jak z gory mozna skazywac ze kobieta sobie nie pordzi sama,ogladaliście pręgi jaki tatus potrafi być moj ojciec tez mnie bil do 12 roku oddawalam mocz przez sen w lozku na tle nerwowym i wyprowadzilam sie od rodzicow ale to ze zawsze czulam sie gorsza i bita spowodowalo to ze juz do konca zycia bede miala problemy osobowosciowe,ale do czego zmiezam ze jak dobra matka -samotna ale bedzie kochac swoje dziecko,stworzy mu cieply dom to zdecydowanie ok nizdom w krorym jest dwoje rodzicow ojciec bije a matka nie reaguje na to -a taki czlowiek jest juz z gory,, niepelnosprawny w zyciu doroslym,,