czy macie w pracy koleżankę, kolegę, co Was wkur**a do granic możliwości?!

wchodze do szefa a ten patrzy zamyslony w okno, nogi na stole, czuc smrót skarpet , wsuwaki(mokasyny) leżsa obok , jeden wziął i cos w nim poprawia w srodku, potem grzebał wnosie i jak wyjął zawartosc to w dwoch palcach rozciągał sobie to dalej zamyslony patrzył w okno.Brak kontroli.Okropna sprawa i obrzydliwa i te oddechy nieswieze

też, też, i że co to ja wiem, skoro gówniarz byłam, a jak się wykłócam, to tylko patrzą pobłazliwie, za komuny było po prostu super! a co ja głupia się wypowiadam.

a u mnie tez taki złotoustny jest.sweterki we wzorki i ciągle jakby tak pochrząkuje jakby flegme chciał wydusić, fuj,...nawet nie starajcie sobie wyobrazic, leci do wc i tam słysze jak wycharchuje to na głos. Potem rozpina rozporek i w majtkach stoi poprwiając jajka.Fuj.co on chce tym uzyskac stary cieć. Zęby sztuczne łezb siwy , pod czuc na odległość. i mówi ze koch sie z 30stolatkami ze doprowadza je do orgazmu:D

moja karpiowa - 53 lata

japonka to plotkara.Nie wysyłaj jej bo potem bedzie ciebie oczerniiac.To suka.

bleeee ze śląska, współczucia, karp czasem jak się zapomni to dłubie w nosie i zawsze jak się wysmarka to ogląda gile.

nie wyślę, dzięki za ostrzeżenie! 53 lata to niezła zołza, takie są najgorsze eeeeh karp ma zęby na druty, jak się szczerze usmiechnie to widać łączenia.

generalnie starzy faceci sa obrzydliwy,nieswiezi i mają wiele do powiedzenia o seksie.:P

karpiowa to chyba japonka nick zmieniła.Nie wysyłaj nikomu karpia.

moja karpiowa je sniadanie na gazecie.. jak za komuny! czasem przynosi kielbase i później wyssiewa resztki z zebów! kiedy mowie, ze to obrzydliwe- pyta - cos ty taka delikatna?

nie będe wysyłać nikomu więcej:-) wiem, ze potem może się zrobic z tego niezła afera:-o nie proście mnie więcej o zdjęcia:-) zdajcie się na swoja wyobraźnię:-D

i tak odwazna jestes ze jej to powiedziłas

moznasobie smroda wyobrazic, knura:)

A najlepsze ze one wszystkie mysla ze skoro pracuja w urzedzie to elita, chociaz sloma z butow wystaje :o Za komuny lepiej bylo, a co! Praca byla, nie jak teraz. Pieniadze byly. No nie, jak ja to slysze to wale lbem o sciane. Dopiero poniedzialek, a ja mam juz rozpisane ile godzin zostalo do piatku...

A mnie najbardziej wkurza, ze formalnie nie jestem pomagierem wielorybki, ale ona jako starszy ref podpisuje papiery na zewnatrz. Robie robie robie wyrabiam sie, rzucam jej to na biurko zeby TYLKO zlozyla podpis i chce jechac z tym koksem dalej - ale nie, czekam dwa dni zanim sie za to zabierze i tak robota idzie w plecy. Gdyby nie ten okrutny wieloryb, zalatwialabym sprawy 2 razy szybciej. Co ja mowie, 20 razy szybciej! wrrr

eeh ale karp dziś daje potem, wychodzi a smród po nim zostaje.

Wielorybka jak mysli o jakims zarciu to robi takie maslane oczeta, patrzy w dal i mlaska mruczac przy tym: \'mhmm mniami mniami\". Klepie tymi warami i mowi pyyychootka. Mam wtedy ochote sama sobie kupic bilet na Bialorus w jedna strone:P

a karp robi tak: aaaah! i gładzi sie po brzuchu z takim uśmiechem zadowolenia, i dodaje, ale bomba, aaaaah! masuje, masuje, no i śmieje się głośno hahahahahah!

zgadzam się z ILL. Ja mam podobnie. Pani Asiu to, pani Asiu tamto.. a zrobi Pani? A ja robie, bo to mściwe babsko i wpływowe.. ale kiedys ją z tym burdelem zostawie i skończą sie dodatkowe premie za dobre wyniki!!! owszem moja karpiowa podzieli sie premia, ale sobie weźmie najwiecej!

ja jestem z karpiem na ty. i on jak coś chce, to tryka mnie ręką i mówi: ty, ty, asiu zobacz, zobacz, asiu - ja nie reaguję - fajne nie? nie asiu? - w końcu daję za wygrana i zerkam - a on wybucha gromkim smiechem i pokazuje mi coś głupiego.

Najlepszy motyw to ze ona sie wyklocala ze ona chce podpisywac za zgodnosc (ale robic juz nie) i teraz jak jej daje ze 100 kartek do podpisu to patrzy na mnie jakbym jej ojca harmonia zaciukala. Bo ona biedna ma tyyyle roboty! Dzisiaj byl wielki problem. Otworzyla jakas bzdure w Acrobacie i nie wiedziala \"jak to zrobic zeby sie zapisalo na komputrze\". Tak tak panie i panowie - na komputrze :P

sweter wyprany ale nie dokońca wysuszony zgnilizną śmierci prawda? taką niby .ach wiecie pewnie .okrony smrót + pot.Zygac sie chce.

O fuuujj wyobrazam sobie ten sweter, az mi sie goraco robi :o Wielorybce zdarza sie przypocic, ona lubi latac po biurach z wiatrem we wlosach i wtedy taka smuga zostaje. Najczesciej w wakacje, przez reszte por roku sie pilnuje. Pamietam w zeszle wakacje capilo potem na 3 kilometry a ona mowi \"JezusMaria jak ci ludzie co przychodza smierdza, a fuj\" :P

aaaaa u nas jest taki \"zwyczaj\" ze przychodza do roboty w jednych butach i zmieniaja je na inne (ze juz nie wspomne o szafach pekajacych w szwach, bo sa jakies ciuchy z lumpa pomieszane ze swetrami na zimne dni). Wielorybka trzyma smierdzace laczki pod swoim biurkiem i trzewiki zmienia na te smrody. Kiedys przymierzaly jakies pantofle z lumpa i zdjela laczka, powachala i mowi \"ale mi nogi smierdza ble\" i to mialo byc zabawne... ha ha ha.

kooochana! moja UPS-a nie potrafi wylaczyć- twoja i tak ma mistrza! a napisac cokolwiek? czarna magia! nie potrafi! a internet właczyć? - po co jej te nowoczesne bzdury? SERIO!!! Na naszym programie finansowym pracujemy juz 5 lat!!! a ona dalej nie potrafi go obslugiwac- ciagle pyta, \" a co teraz mam zrobić\"?!!! A jest Główną Księgową!!!

haha :D moja to sie dopiero na glowna szykuje ale raczej nie ma szans bo nie potrafi skumac \"jak to jest? kiedy na tym koncie jest winien a kiedy ma? hę?\" :P

niewierzę wam.jezeli laska jest Gł księgowa i nie potrafi włączyc koma c cegos zrobic to ja bym zapytała to jakim ty sposobem zostałas głwną?> ja bym nie cykała sie.nie dosc ze duzo zarabia to jeszcze wam zrzuca robote.No ale jak juz nie porafi podstaw i was pyta to tez mozna żartem powiedzieć"no ja nie wiem, nie jestem główną księgową, takie rzeczy to księgowa główna umie. I zaraz buraka pusci.

To lepiej uwierz. Niestety, osoby pierdzace w stolek na stanowiskach wysluguja sie takimi jeleniami jak my i gora nie ma pojecia, ze to kto inny robil - na sprawozdaniach zawsze jest pieczatka glownej, podczas gdy kto inny odwalil cala robote. Tak niestety jest. Rachunki rowniez u glownej \"robia sie same\". Na szczescie moja potrafi pracowac na programie (chociaz jak cos innego \"wcisnie\" to juz mnie wola) W mojej pracy najwiekszym wydarzeniem jest to, ze deszcz pada wiec pomysl jaki tu jest poziom wiedzy o swiecie.

No nie, wieloryba wstala zamlaskala i mowi ale mi sie czegos chce. Wywolalam wilka z lasu :o Pewnie zaraz przybiegnie zebym poszla jej do sklepu. Ja chce do mamy :o :P

moje dziewczyny poszły do szefa w momencie jak główna zrobiła szwingiel z kasą .chciały sie jej pozbyc i powiedziły szefowi by sprawdził pewną rzecz. Sprawdził i została zwolniona bez dwóch zdań.Pomijam ze teraz od kilku lat trwa naprawianie wszystkich dokumentów które ta:wykształcona" jełopka robiła jako główna księgowa.