Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracownica pewnego biura

czy macie w pracy koleżankę, kolegę, co Was wkur**a do granic możliwości?!

Polecane posty

heheheh ale z Nas frustratki. urzędniczka, wpadaj częściej, tu właśnie się pocieszamy...pogoda jest piękna, przez to mam wielkiego lenia, ale karpiu to już przegina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o żesz, teraz się chwali, że jego syn w sobotę uczył cezarego pazurę jeździć na skuterze, i że potem byli na bankiecie, no i czarek się rozwodzi z tą żona i jego syn w tajemnicy się o tym dowiedział hehehe i nawija, kurwa nawijaaaa cały czas, ja pitolę już nie mam siły. ja klepię i nawet na niego nie patrzę, a jemu to nie przeszkadza:-o nie mam na niego sposobu, facet jest po prostu nie do przebicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, a ja wczoraj bylam na spotkaniu z bradangelina pfff :D co za buras z tego goscia! nie no, moja wielorybka przy nim wymieka, ja nie wiem jak dajesz rade z takim gosciem. moja to chociaz wychodzi i wsiaka, nie ma jej ze dwie godziny. przewaznie siedzi wtedy na kiblu z pol godziny i reszte czasu lufruje po biurach. odwiedzaja sie wzajemnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz dobrze:-o karp nie wychodzi wcale, kątem oka widzę, że coś wyciąga z teczki, pewnie zaraz się pochwali jakims zaproszeniem na bankiecik:-o no i jakbym wykrakała:-o mam dobre układy z dyrem, mogłabym go nakapować, ale nie mogę:-o czy na moim miejscu poskarżyłybyscie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o tym...
a ja przyjechalam dzis spozniona do pracy, bo byly korki. Od tego czasu siedze i czekam, az ktos mi cos zleci do zrobienia, bo prace zaczelam tydzien temu. Dodam, ze przywoze do pracy swoj komp, bo innego narazie dla mnie nie ma :( W piatek od rana zapieprzalam jak mroweczka, a ze nie obijam sie z praca, to skonczylam dosyc szybko. Od 13 z minutami wialo nuda, ale o 15.40 dostalam cos do zrobienia, akurat 20 minut przed koncem pracy. No ale dalam rade. Tylko ja nienawidze bezsensownego i bezczynnego siedzenia za biurkiem, jak jestm w pracy to chce pracowac, a nie patrzec w sufit. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To by zalezalo od tego, jaki jest szef. Mojej za nic w swiecie bym nie poskarzyla, bo odwrocilaby kota ogonem i wyszlabym na tym zle. Dlatego jedno co wiem - u mnie w robocie nie mozna nic zalatwic, kazdy przeciwko kazdemu wiec najlepiej siedziec cicho i sie wkurzac albo olac system. Jesli masz spoko szefa i skuma, w czym rzecz - poszlabym jak w dym. Ja bym z takim karpiem nie wytrzymala, po prostu. Kazdy ma prawo pracowac w swietym spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O bezsensownym siedzeniu tez cos wiem, swego czasu jak nie mialam okreslonych obowiazkow i jeszcze nie zrzucaly mi wszystkiego, to potrafilam caly dzien przesiedziec bezczynnie. Wymyslalam sobie sama zadania, ale takie 5minutowe. Najgorzej to sie nudzic, az sie rzygac chce. brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ill jakoś nie mam sumienia, dyro ostatnio mnie wezwał i powiedział, ze wie iż karp nic nie robi, ale ja mam to mu powiedzieć, bo on go zwolni, albo obetnie mu pensję, a ja nie mogłam tego zrobić, bo czułabym się jak ostatnia swinia, choć karp nie miałby wyrzutów, zeby mnie nakapować, kiedys jak przyszlam do pracy i jeszcze się uczyłam, wyliczył mi kawalek blachy na pewną część, ja to spisałam i wyszła chryja, bo okazało się, ze jest za mało. niestety taka byłam głupia, że wyrzuciłam tą kartkę z moimi obliczeniami, a on zwalił wszystko na mnie, i jeszcze się oburzył jak mu powiedzialam, że to on liczył, no ale dowodu nie było:-o świnia paskudna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... zastanawiam sie, czy robienie ludzi w balona i wbijanie im noza w plecy to STANDARD w naszym zyciu - biorac przyklad z pracy mysle, ze tak. O ile ja mialabym wyrzuty sumienia ze kogos wkopalam, o tyle ten ktos wcale by sie nie czail w stosunku do mnie. Zreszta, 3 tygodnie temu mialam taka sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umiesz liczyc, licz na siebie - stare i banalne, ale prawdziwe. Dlatego ja na nikogo nie licze, z nikim sie nie bratam, nikomu juz nie robie dobrze (a zdarzalo sie, wozilam prywatnym samochodem o 4 rano wspolpracownice bo prosila, potem zero dziekuje i nic) - tak jest najlepiej i najbezpieczniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh czesc dziewczyny. A ja szukam pracy. Dramat jest. Szukaja albo sprzedawcow/przedst. handlowych albo inzynierow albo z 5 letnim doswiadczeniem. Ehh ..a chcialam zostac w Polsce (Wolsce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o tym...
wlasnie bylam na rozmowie z szefem no i cio??? nadal siedze jak debil, bo analize moge zrobic pozniej, jak koledzy podadza mi dane :( Ja oszaleje, slonce za oknem, a ja siedze w pomieszczeniu i nic nie robie :( Wy tez tak macie dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez cichaczem szukam i zero, doslownie ZERO! :o A teraz jeszcze wielorybka mnie wkurzyla, ostatnimi silami sie trzymam zeby sie wybuchnac!!! Dowalila mi roboty, oczywiscie swojej roboty i z wielka laska do tego. wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooooo ale miałam młyn!! przynajmniej czas zleciał, ale jak zwykle wszystko robiłam dwa razy dłużej, bo karp nie odpuszcza. nie mieć roboty w pracy to też jest źle, bo czas płynie zbyt wolno. swego czasu też się rozglądalam za praca, ale szczerze powiem, że szkoda by mi było stąd odejść. lubie to co robię, ciągle się rozwijam i tylko brakuje mi do szczęścia tego by karpia gdzieś przeniesli. Czasem naprawdę aż płakać mi się chce, bo naprawdę ta jego gadka jest dobijająca. W dodatku ciągle kłamie, plotkuje na innych, to taka swinia najgorszego gatunku. a ile lat ma Twoja wielorybka?? bo może jakaś emeryturka jej się zbliża:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wyłazić z nor!!!! ill, bo zaraz pomyślę, ze wielorybka Cię pochłonęła... a może mierzycie ciuchy z Bon Prixa:-o karp rozmawia przez tel. więc mam chwilę wolnego, rozmowa tel. to jego drugie hobby, zaraz po konwersacji ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w biurze \"zebranie\" wiec nie moge kafe otwierac :o ile ona moze miec? kurcze, pojecia nie mam ale do emerytury hoho daleko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o tym...
no wiec polowa dnia za mna, a ja jeszcze nic nie zrobilam :( niedlugo na glowe dostane. Myslicie, ze powinnam zmienic prace??? Bo mam oferte, ktora jest dosyc atrakcyjna, tylko warunki wspolpracy sa nieco gorsze. Juz sama nie wiem :( Fajnie , ze trafilam na ten topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o tym... nie znam szczegółów, ale jesli źle się czujesz w swojej pracy, to się nie zastanawiaj. Nie doprowadź do tego, że zgnijesz w robocie, której nie lubisz. Pewnie jestes młoda, więc ryzykuj. taka jest moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzilam - 48 lat, do emerytury zdazy mnie wykonczyc. ja o tym: zastanawialabym sie nad ta oferta. W ogole chcialabym miec jakakolwiek dodatkowa oferte :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o tym...
no ja sie zastanawiam od zeszlego tygodnia, bo dzis musze dac odpowiedz, rodzice mowia, ze moge sprobowac, a chlopak stwierdzil, ze kto nie ryzykuje, ten nie moze zyskac, wiec chyba sie skusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o tym...
a nie mozesz Ty jej do emeryturki wykonczyc??? Moze jest jakas metoda cio?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezusie, to jeszcze sobie popracuje! mój karp ma 58 lat:-o jeszcze TYLKO 7 do emerytury:-D Mówi do mnie: \"wiesz jakoś czas wolno płynie, robic mi się nie chce, może kawkę wypijemy i pogadamy?\" jeszcze czego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sluchaj, jak masz \"zdobywac doswiadczenie\" nic nie robiac to lepiej serio zmienic prace. A jak z wynagrodzeniem, podobnie? Zazdroszcze, ze mozesz wybierac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona to akurat jedna z najmlodszych, tak sie jakos trafilo ze musze z nia siedziec. A maniere ma jak 60letni babol :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o tym... no jasne, że ryzykuj, pomyśl czy wiele stracisz? oczywiście możesz wpaść z deszczu pod rynnę, ale przynajmniej nie będziesz się gnębić, że nie spróbowałaś.. powiedz może coś więcej o swojej pracy, co robisz? a na czym polegałaby nowa....może Ci jakoś dopomozemy w decyzji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, jak ja nie chce ulec czarowi takiego myslenia \"ciepla posadka, mozna siedziec i siedziec, cos zrobie tu cos wklepie i wszystko, mozna cos dostac, mozna cos kupic, pogadac pobajerowac i dzien mija\". nieeee :o nie chce byc wielorybka II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja bym chciala robic? Na pewno praca biurowa, bo mnie to po prostu wciaga - mimo wszystko lubie to co robie. Ale bardziej chcialabym z ludzmi pracowac, miec wiekszy kontakt bo za biurkiem czlowiek zapomina jak sie prawidlowo komunikowac... jakas praca w terenie, zeby tylek nie przyrosl do krzesla. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w poblizu jest fajna jedna duza firma (dunska), maja dobrze rozwiniete kadry i tam widzialabym siebie, kurcze marzy mi sie praca tam - skladalam cv ale stanowiska obsadzone i nie ma miejsc. Lubie jak sie cos dzieje a nie przekladanie papierkow z miejsca na miesce i wysluchiwanie kto ma zgage a kto zatwardzenie i dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×