Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracownica pewnego biura

czy macie w pracy koleżankę, kolegę, co Was wkur**a do granic możliwości?!

Polecane posty

Gość pracownica pewnego biura

ja pracuję z gościem, który w sumie niczego mi nie zrobił, oprócz tego, ze ma ego wielkości Mont Blanc, Jest wieśniakiem i burakiem, a ma się za najlepszego specjalistę, obgadue wszyskich wokół, przeszkadza mi w pracy, bo siedzi koło mnie i non stop ględzi o sobie i swoich osiągnięciach....nie pomaga mi w pracy, bo niby jest zajęty, ale na gadkę - szmatkę zawsze ma czas....mogłabym tak pisac godzinami, dodam, ze jest obleśny, wstrętny, napawa mnie obrzydzeniem, beka po jedzeniu, nosi dwa dni tą samą koszule, która pobrudził dnia poprzedniego pomidorem, a nosi się jak hrabia, bo na przykład mowi mi, ze on kawy nie pije, bo ma takie zboczenie, że lubi wszystko najlepsze i kawę to by tylko pił w filiżance conajmniej z najlepszej porcelany. A już mu nie przeszkadza, że żre konserwy z napisem DiT ( dobre i tanie ), notabene nawet się tym chwali, jakie to pyszne!!!! tak samo chwali się, ze kupuje pyszne świeże mięsko w Carre Fourze hahahahhaha!!!!!! jak ja go nienawidzę!!!!!!!!!! dziękuję dobrzy ludzie za wysłuchanie!!!!!!!!! proszę jak macie podobnie to piszcie, bedzie mi lżej!!!!!! :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
TO NIKT TAK NIE MA??!!!! załamć się idzie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
najgorsze jest to ze mnie wszyscy wkurwiaja wrrrr co za glupia robota :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
mnie samym ryjem denerwuja nie moge patrzec codziennie na te same geby matko kochana szukam czego innego ale nic nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurwiaja mnie tacy co to pieja na ta robote jakby ją nie wiem jak kochali no nie oszukujmy sie trzeba sie zwlec z wyra bladym switem zeby tu przyjechac i wykonac pare bezsensownych czynnosci, a ci sie zachwycaja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
właśnie poszedł, zaczynam zyć!!!!!!!! NIECH ŻYJE WOLNOŚĆ, WOLNOŚĆ I SWOBODA LALALLALALA!!!!! oczywiście przeczekał z zegarkiem na ręku do 15, bo ma płatne od godziny, co mu nie przeszkadzało mówic do mnie i pokazywac mi swoje pieczątki, dyplomy, zaproszenia na przeróżne rauty, o boże wymięęęękam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
no, albo jak cos robisz jak jelen glupi a taka pizda z jednego biura kladzie to do siebie i udaje, ze sie wielce narobila. szlag mnie trafia jak nic!!!! robie z samymi babami. laza do siebie po biurach i pija kawe, plotkuja ofkors. nic tutaj sie nie mowi prosto w oczy, jak cos zle zrobisz to jestes obleciana po wszystkich katach tylko sama nic nie wiesz. a twarza w twarz to slodkie oczka i minki. potem noz w plecy, odechciewa sie. jak tu nie wynosic roboty do domu? mojemu chlopowi uszy juz wiedna. od 2 tygodni nie wyrabiam juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jakim miescie pracjesz autorko, ja pracuje sama wiec nie ma tego problemu, ale na twoim miejscu powiedziałabym mu kilka gorzkich słó, jnajlepiej w obecnosci os 3ch zeby wiesniak sie zrobił burakiem choc nim juz jest ile mozna tak cierpiec. trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
ja bylam jeleniem w terenie ale czasy sie zmienily, teraz tak sciemniam bo naprawde szkoda sie wysilac jak zarabiam 3 razy mniej niz one. a jedyna wiem jak obslugiwac ksero :/ juz nie mowiac o kompach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mam w pracy grono zaniedbanych matek polek, które są przed 30ką, a ubierają się jak zakonnice. Non stop gadają o dzieciach, kaszkach, kupkach, wymieniają się przepisami i pieją z zachwytu jak któraś przyniesie jakieś zdjęcia dziecka siedzącego na nocniku. Do rangi sensacji urasta zmiana koloru włosów czy nowa bluzka. Jest ich kilka i wszystkie są baaardzo przyjaciółkami. Razem chodzą myć rano naczynia, razem robią sobie nawzajem kawki i herbatki, pytają ile łyżeczek cukru, proponują cytrynkę i częstują się wypieszczonymi ciasteczkami domowego wypieku. Rzygać się chce. Ja siedzę obok, odwalam swoją robotę i po ośmiu godz. spadam do domu. Nie integruję się, nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
za pol godziny ide do domu i tak odliczam sobie codziennie byle do piatku. kiedys uwielbialam ta prace, dzisiaj mam ja skutecznie obrzydzona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .beznadziejna.osoba...........
tak mnie wszyscy wkurwiaja nawet ja sama co mam zriobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
Laura Diaz mam to samo, tylko u mnie sa juz stare klempy co maja dzieciaki odchowane i pieka ciasta, mowia o ginekologach, o bzykaniu o wszystkim tylko nie o pracy. ten problem spedza mi sen z powiek, jak sie stad wyrwac zeby nie byc taka sama. ale trafilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
"Ja siedzę obok, odwalam swoją robotę i po ośmiu godz. spadam do domu. Nie integruję się, nie mam ochoty." To fajnie, ze nie jestem jedyna, ktora tak robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
pracuję w Elblągu. Wiesz ten jełop jest ogolnie nielubiany, wszystkich wkurwia. A najgorzej jak dostanie zjebkę od dyra, to potem sapie gruba świnia i opowiada to wszystkim po sto razy, ale tak żeby siebie wybielić, kuuuuurwa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
to chyba pracujesz tam gdzie moja siostra, bo ona tez ma takiego burola w dziale. zreszta, w ktorym dziale nie ma takiego buraka/buraczki? ludzie sa okropni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
za 20 minut spadam to jeszcze cos napisze. co mnie najbardziej wkurwia? baba siedzi i nic nie robi caly dzien oprocz picia kawki, zarcia ciast (nie miesci sie juz w fotel) i plotek. przychodzi czas konca pracy a ta sie budzi i łooo matko! po godzinach trzeba zostac bo tyle roboty!!! i zostaje, a co tam. dzieciaki w chalupie wszystko zrobia, chlop tez to ona moze "zarabiac". daje mi swoja robote, rzuca na biurko ze mam "wykonac" i jak nie zrobie to potem mnie opier...ze nie jest zrobione cos, co ona powinna dawno zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
ten burak też jest stary, ma 58 lat, cale życie figo fago, waży chyba ze 100 kg, jak wstaje to sobie spodnie z rowa wyciąga, albo drapie się w dupę, smierdzi potem, opowiada jak to babki na niego leca, bo jest marynarzem, że na siłowienke chodzi to się trzyma, a wary ma jak murzyn, takie wielkie zaślinione, bo ciągle mu pękają, fioletowe i wystające, a nad nimi wąsik, przystojniaczek, aż się obrzygac idzie!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
wspolczucia :( ja mam na widoku w lato tylko obslizgle wielorybice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i/umyj
laura diaz a czemu sie dziwicie, z ematki maja wspolne tematy i gadaja o dzieciach?to normalka, ze jak sa mlodymi matkami to ich dzieci sa dla nich najwazniejsze;|nie mowie zeby sie nmi integroac, bo moze one toba tez nie sa zainteresowane..ale to juz ich sprawao czym gadaja i co ich cieszy, zobaczymy jak ty bedziesz kwiczec jak bedziesz miala soje dziecko;) dla wyjasnenia ja dziecka nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
moga sobie gadac a i owszem, ale w pracy sie pracuje od gadania sa przerwy a nie zeby pol dnia poswiecac na glupoty i porzadni ludzie musza tego sluchac i nie moga sie skupic! praca to nie miejsce na takie intymnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
do ja tak ma jaaaa rozumiem Cię, najgorzej, ze tacy nie widza świata poza sobą i myślą, ze to w porządku!!!! i w życiu się takim udaje, ten mój "kolega" zarabia na rękę 5 tys/m-c, ja zarabiam 1500 na rękę hahhahaha! robie więcej od niego, potrafie zając się milionem spraw na raz, a on jak ma już dwie, to klnie i się cały dzień na wszystkich złości, że taki biedny, kurwa zawalony robotą. jako starszy kolega z doświadczeniem miał mnie uczyć, a ja po 2 latach pracy zjadłabym go na śniadanie, bo jak cos obliczyć, to nawet podstawowych funkcji trygonometrycznych nie zna, bałwan i nierób!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
az mi sie od razu przypomina, moja wielorybica zalatwia swoje prywatne sprawki typu codziennie sa pielgrzymki rodzinne do niej i wlaza do biura i slecza tu godzinami a ja wtedy nie wiem co zrobic, wyjsc czy jak? jak oni sie np. kloca o jakies rodzinne sprawy. to chalupa czy praca, do jasnej ciasnej? jak dzwonie prywatnie to wychodze z biura i ide "w kacik" bo mi glupio i nie chce zeby ktos sluchal o moim zyciu. a ja jestem skazana na sluchanie tych pierdol. nie wiem wtedy gdzie oczy podziac bo wyglada, jakbym podsluchiwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
a też pewnie dlatego, tyle, ze ja jestem mgr inż. a on po zawodówce i technikum wieczorowym:-o zresztą niech nawet ma 10 tys. byle się zamknął, naprawdę głównie o to mi chodzi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba jestem po prostu normalna. Nikomu nie proponuję kawy, nikomu nie myję jego naczyń, nie wdaję się w dyskusje na temat dzieci i dzisiejszej młodzieży, nie targam z domu 30 km ciasteczek żeby kogoś poczęstować. Na samy początku powiedziałam: ja swoje naczynia myję sama, więc tego nie róbcie, bo ja waszych nie będę myła. Znam kilka fajnych osób, i jest OK. Praca to jest praca, oprócz tego mam swoje życie, dużo bardziej interesujące. I te zdrobnienia: Kasiu, Asiu, Krysiu, Ewciu, Andziu (koniecznie w tej formie), cytrynka, kawusia, herbatka, jedziemy do domciu, ta dziecinna gwara gdy się cytuje dziecko... Ta cholerna sztuczna uprzejmość na siłę...Do d...y by sobie nawzajem powłaziły gdyby mogły. NIE CHCę TAKA BYć ZA KILKA LAT PRACY TUTAJ!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
no jakbym siebie widziala moglabym je wszystkie zjesc na sniadanie po roku pracy tutaj wiem wiecej niz one przez lat 20. dziewczyny zaraz sie zwijam do domu ale fajnie sie gada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×