Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZAWIEDZIONA BARDZO

DZIEWCZYNY NIE SZYJCIE SUKNI!

Polecane posty

Gość ZAWIEDZIONA BARDZO

MI SZYJE POLECONA, ZAUFANA KRAWCOWA I CO? I KUPA! JAK PRZYSZŁAM NA 1 PRZYMIARKE TO SIE ZALAMALAM... SUKNIA PRZYPOMINA TĄ ORYGINALNĄ TYLKO W 1/3... PEWNIE WIELE Z WAS JEST ZADOWOLONYCH Z SZYCIA, ALE JA PRZESTRZEGAM, BO LEPIEJ KUPIC TO CO SIE WIDZI I MIEC PEWNOSC NIZ BYC ZALAMANĄ JAK NIE WYJDZIE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wychodze
zawsze jest takie ryzyko, dlatego wolalam wypozyczyc niz szyc. widzialam szyte na wzor suknie... wiekszosc z nich to marne podróby niestety :( wyglada na to, ze jak chcesz wygladac, musisz dobrze zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie szyje mama i zawsze trzyma się projektu :) nawet, kiedy tylko ma moje wyobrażenie naszkicowane na serwetce :) Jedna krawcowa nie moze byc regułą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wychodze
coz, ja widzialam szyte sukienki moich kolezanek od roznych krawcowych. porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ale te w salonie przeciez tez szyją krawcowe :) Moja mama pracowała w Telimenie, a teraz od wielu, wielu lat w teatrze, więc ma do czynienia z różnymi kostiumami ;) Radze poszukać wśród krawcowych z teatrów muzycznych i wielkich....nie dramatycznych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie straszcie
bo ja tez szyje, ze zdjec. ale przezornie sklamalam, ze wychodze za maz miesiac wczesniej. Jakby co bede miec czas aby suknie przerobic, poprawic. ogolnie moja nie jest az tak trudna do uszycia. Bo jest prosta , ma tylko naszyte drapowania z jednej stony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja mam większy problem
chyba bo mam w wyobraźni obraz mojej idealnej sukni a rysowac nie umiem szyc nie umiem i boje się ze jak pójde do krawcowej to nie uszyje tak jakbym chciała bo nie umiem tego idealnie przerysowac na kartkę:-(suknie gotowe są bardzo piękne ale..nie dla mnie.podabają mi się suknie z rękawami proste z mała iloscią koronek wiazane pod biustem...ale nie moge takiej gotowej znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do winogrona
spacja - mi włąśnie szyje krwacowa z teatru, i sukienka będzie inna niz na zdjęciu :) a to dlatego, że jak je zobaczyłą, to od razu powiedziała, ze to, czy tamto jest nie do zdobycia w Polsce (materiał), tamto nie pasuje do mnie i razem wybrałyśmy coś innego, ale podobnego do zdjęcia I im bardziej sukienka jest gotowa, tym bardziej przekonuję się o słuszności decyzji jaką było szycie, i zmiana projektu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także wolalam kupiś, niż szyć. Decyzje podjęłam po odwiedzeniu kilku krawcowych. Nie ufam , że potrafią zrobić, jak na zdjęciu. Zresztą, większość zdjęć prezentuje suknię z przodu, co zrobią więc z tyłem??? Poza tym, róznice w wyglądzie są z tąd, że krawcowe używają tańszych, polskich materiałów. Nie sprowadzą np. oryginalnych hiszpańskich koronej czy włoskich kwiatów do ozdoby. Więc dostajesz to, co na zdjęciu, tyle, że w \"wersji polskiej\". ;-) I wtedy szok, bo to nie może już wyglądać tak samo, a materiały słabszej jakości gorzej się układają i suknia inaczej leży ... Inaczej taka suknia u krawcowej nie kosztowała by 1/3 ceny z salonu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, przy koronkach może byc problem, ja będę miała naprawdopodobniej suknie z satyny :) Mama na studniówke szyła mi także z satyny i wyglądała bajecznie :) tak samo, jak ta ze zdjęcia ... W szyciu na miare podoba mi się to, że mozna idealnie dopasowac i kontrolowac wszystko od początku....poza tym nigdzie w salonie nie widziałam sukni, która mi spodobałaby się, aletego prosze mamę. Myslę, że mozna trafic na super salon i super krawcową i odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do winogrona
spacja zgadzam się z Tobą, mi też się nic gotowego nie podoba, i tak samo uważam, ze można trafić na rózne krawcowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie:-) W tym problem. Masz szczęście, że masz taką Mamę, nie każdy tak ma... Życzę udanej sukni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję, Wam życze udanych zakupów i samych fachowców po drodze do ołtarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki -----> po pierwszej przymiarce zawsze tak jest, ze suknie przypomina worek strach na wróble efekt jest dopiero na koniec nie trac ducha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mnie haris
nie przerażaj, bo niedługo 1 przymiarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zyciu bym nie zlecila szycia suknie w ktorej nie wiem jak wygladam. Ja tez mam suknie szyta ale mierzylam suknie ktora chce i wiem jak w iej wygladam a zmieniam koronke i jej ulozenie i inne dodatki ale napewno wiem ze mnie ta suknie nie pogrubi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mnie haris
no ja też tak zrobiłam, najpierw przymarka w salonie, wybór modelu i potem wzięli moje wymiary i teraz szyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi teściowa załatwiła namiar do jakiś super krawcowej i namawiała mnie, żeby tam szyć. Na początku miałam taki zamiar, bo taniej. Ale później stwierdziłam, że suknię trzeba na sobie zobaczyć zanim się kupi. To po pierwsze. A po drugie nie chciałoby mi się jeździć na te przymiarki. Zresztą...jakby policzyć jeszcze te dojazdy (25 km w jedną stronę)...to mogłoby się okazać, że uszycie wcale nie kosztuje wiele taniej, a efekt do ostatniej chwili niewiadomy. No i zamówiłam w salonie: http://www.slubne.pl/index.php?pid=3&col=1&item_id=1489&cmd=show_item&gallery_id=&shift=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak tam z sukniami slubnymi jest, ja gdybym brala tradycyjny slub to bym chyba wolala gotowa z salony ale ogolnie mowie jak sie cos szyje u krawca - pierwsza przymiarka to jest strzep manterialu na szpilkach, ew. sfastrygowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko male takie
coz,ja bede wybrzydzac tak dlugo az mi uszyje taka jak chcialam. ma zdjecia wiec chyba widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAWIEDZIONA BARDZO
czesc! jestem z powrotem :) bylam w pracy i nie mialam czasu odpisac wiec tak: wiem że 1) przymiarka to porazka, bo ją miałam. Ale ja nie liczylam tego jako 1 przymiarki tylko to co zastałam po uszyciu. Czyli nazwe to 2 przymiarką. Generalnie ta sukienka była straszna :o Dol miał byc zwykły gladki bez zadnych ozdób w litere A, a ta pani uszyla mi rurkę! taką, że kroku dac nie moglam! jak to załozylam to sie przerazilam... A gora miała byc cos w stylu koperta z drapowaniem, a ta pani zrobila mi dekolt serce. I weź nie miej pretensji. Oczywiscie zareagowałam i zaczelam ukladac wszystko jka chcę. Tłumaczylam po raz drugi czego wymagam. Wyszłam bardzo zdenerowana, brzuch mnie bolał cały dzien :o :( nie zycze tego zadnej pannie młodej. i ku woli ścisłosci- ja nie mowie że wszystkie krawcowe są kiepskie, bo wiem ze są takie i takie. ale jesli sie nie ma 100% dobrej to nie polecam szycia, żeby nie miec takiech kwiatków jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli w salonie przymierzysz
i wypbierzesz upragniuony model,to chyba uszyją taką samą, I hope..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szyje suknie w salonie Giselle.jest to dobry zaklad cieszacy sie dobra opinia!Spodbal mi sie fason na manekinie i taki maja mi uszyc,gdyz to co bylo na manekinie niestety bylo za duze namnie i trzeba przerabiac...po za tym chcialam troche zmian w tej sukni,bo np. chcialam tren!jestem po 1 przeymiarce,i narazie trudno mi ocenic efekt...za tydzien mam 2 przymiarke wiec wtedy moge cos wam wiecej powiedziec na ten temat...mam nadzieje ze porazki nie bedzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mama
jest krawcowa, a suknie bede kupowac w salonie. Najgorsze wedlug mnie sa suknie szyte na wzor innej sukni, bo niestety nigdy nie wyjda takie same!!!! Najlepiej jak panna mloda ma sama pomysl na siebie i wie jak chce wygladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ararat
jest taki przesad : matka nie powinna szyc corce sukni slubnej, bo to przynosi nieszczescie parze mlodej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ararat
a co to znaczy nigdzie? ja go znam, to chyba znaczy, ze GDZIES jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×